Kolejny tekst na prowadzonym przez kremlowskich pożytecznych idiotów NEon24 atakuje Polskę w stylu jakiego nie powstydziłaby się Trybuna Ludu sprzed październikowej odwilży 1956 roku.
Któż inny, jeśli nie Rękas? Naczelna „ruska onuca” znowu wydaliła prosowiecki tekst:
To była niepotrzebna wojna. Ani Polacy, ani nawet Niemcy nie szli na nią bynajmniej jakoś szczególnie chętnie, choć po obu stronach zabrakło świadomości do jak tragicznej w skutkach gry zostały wciągnięte nasze narody.
(…)
Bo to była nieuchronna wojna. Wojna mająca ukonstytuować nowy porządek światowy, zlikwidować przejściowy etap państw narodowych i przyspieszyć procesy globalizacyjne, utrwalające władzę Wielkiego Kapitału.
(…)
A przecież okazała się to być tak przydatna Polsce wojna. Bez niej nie rozwiązalibyśmy zżerającego nas problemu mniejszości. To w jej wyniku udało się (w bólach, ale jednak) rozwiązać narosłe stuleciami kwestie społeczne i przeskoczyć tychże kilka stuleci gospodarczych zapóźnień.
Wojny, przy całej swej gwałtowności i sile napędowej – zwłaszcza z pewnej perspektywy są tylko epizodami historii, jak ona cała mogącymi służyć po prostu jako nauka tego co nieuchronne, tego, co niepotrzebne, tego, co użyteczne i co konieczne. Przede wszystkim zaś wojny uczą, by je wygrywać. I jak je wygrywać. Bo właśnie 1. września powinniśmy także pamiętać, że był i 9 maja.
Oto spojrzenie na historię XX wieku poprzez kremlowskie okulary. II wojna światowa, możliwa dzięki pomocy udzielonej Hitlerowi przez Stalina, miała wedle neonowego publicysty… pozytywne reperkusje dla Polski!
Co tam 6 mln ofiar, co tam zniszczenie miast, miasteczek i wsi. Co tam rujnacja polskiego przemysłu.
Najważniejsze jest to, że Polska po wojnie dostała się w ręce Stalina.
Nawiasem mówiąc do dzisiaj pamiętam kolegę Ryszarda P., który gdzieś tak na początku września 1969 r. w połowie lekcji poświęconej atakowi Niemiec hitlerowskich na Polskę (wtedy nie znano jeszcze określenia naziści) nagle stwierdził:
- Dzięki Hitlerowi mamy w Polsce socjalizm!
Wtedy skończyło to się wezwaniem rodziców Ryśka do szkoły.
A po 50 latach jego teza nagle znalazła kontynuatora!
Neonowy publicysta tokuje dalej:
Czy jednak musieliśmy przegrać przed 80 laty?
Tak, wówczas już tak. Nie pomoże żadna, najbardziej nawet optymistyczna historia alternatywna. Tego się po prostu nie dało wygrać w sytuacji międzynarodowej, do której doprowadzono. Weźmy po kolei wszystkie wałkowane do znudzenia warianty:
Inne ustawienie sił polskich dałoby może tydzień – dwa ekstra. Decydowały jednak względy pozawojskowe i głębokie polskie niezrozumienie o co toczy się walka i jakie interesy są w nią zaangażowane. Podstawowym błędem, który zaważył także na kolejnych latach polskiej dyplomacji i następnych błędach przez nią popełnionych – było bowiem upieranie się, że to wojna o Polskę, do której innych trzeba zachęcać, pilnować, żeby się nie zniechęcili itd., a nie walka o globalne interesy (przede wszystkim brytyjskie czy raczej przez UK reprezentowane).
Okazuje się, że za Hitlera odpowiedzialni są… Brytyjczycy. Co prawda tow. Rękas nie mówi tego głośno, ale w podtekście nie tylko oni. Najwyraźniej winni są także… Polacy. Wypisz, wymaluj kalka stalinowskiej propagandy z połowy lat 1940-tych!
Wtedy po raz pierwszy sformułowano zarzut „doprowadzenia do klęski wrześniowej”.
Rydz-Śmigły, Beck i pośrednio Piłsudski doprowadzili do wojny przy pomocy brytyjskiego premiera. A wąsaty gruziński megamorderca z Kremla został uznany największym bohaterem wojny, którą sam rozpętał!
Najwyraźniej Rękas uważa, że przebrany za Mołotowa agent 007 podpisał pakt z reprezentującym kanclerza Niemiec Ribbentropem (pewnie również współpracujący z MI6).
A przecież prawda niekoniecznie jest jak dupa (każdy ma swoją). Obiektywne przesłanki wskazują jednoznacznie, że w 1939 r. istniał tylko jeden ośrodek marzący o wszechświatowej dominacji.
Ośrodek ten był na Kremlu.
I nigdy tego nie ukrywał!
Tylko w ten sposób możemy patrzeć na II wojnę światową.
Najpotężniejsza armia świata (sowiecka) szykowana była do „wyzwolenia” klas robotniczych całej Europy.
Czołgi, których liczebność i jakość nie miała odpowiedników w ówczesnym świecie, samoloty itp. nie były budowane z myślą o obronie Związku Sowieckiego. Bo przecież tanki z serii BT mogły pokazać pełnię swoich możliwości dopiero na europejskich autostradach. Ani w Rosji, ani też w Polsce czy Rumunii ich napęd kołowy był mało przydatny, jeśli w ogóle.
Tak samo wojska spadochronowe, których w 1941 r. Stalin miał kilkadziesiąt razy więcej, niż wszystkie pozostałe kraje świata razem.
O agresywnym charakterze Armii Czerwonej świadczy również wyposażenie dywizji pancernych w czołgi pływające. To typowa broń ofensywna.
Armia sowiecka była bowiem „zbrojnym ramieniem wszechświatowej rewolucji”.
Dopiero pamiętając powyższe można i należy tłumaczyć pakt Ribbentrop-Mołotow.
Internaziści zapalili zielone światło nazistom.
Dzięki atakowi na Polskę Stalin uzyskał granicę z Hitlerem i mógł szykować się do „wyzwoleńczego” ataku na Europę. Trzeba było tylko pomóc Hitlerowi w ataku na Europę zachodnią. I Stalin pomagał. Mimo panującego w „robotniczym raju” głodu na zachód szły transporty żywności. Poza tym metale potrzebne do wyrobu pocisków, stali czołgowych, ropa etc.
To jest jedyne wytłumaczenie genezy II wojny światowej.
Rękas bezkrytycznie twierdzi jednak, że
jeszcze w sierpniu 1939 r., już mając w ręku papier podpisany przez Ribbentropa – Stalin (ustami m.in. Woroszyłowa) do ostatniej chwili sondował Polaków proponując pomoc przeciw Niemcom. Zapewne nie bezinteresownie, ale i bezskutecznie. To znów odpowiedzialność zachodnia, przede wszystkim brytyjska – polegała także na tym, że Londyn ewidentnie NIE CHCIAŁ porozumienia z ZSSR z udziałem Polski już w 1939 r. - bo takowe mogło POWSTRZYMAĆ wybuch wojny.
Mój Boże, fantazje powstałe po 1990 roku na Kremlu mają uchodzić za „pewnik historyczny” na NEon24?
Historia odnotowała przecież okrzyk radości Stalina po zawarciu paktu z III Rzeszą niemiecką.
A teraz prosowiecki hejter z prosowieckiego portalu wmawia, że Stalin mimo tego, że godziny dzieliły świat od wytęsknionej przez kremlowską bandę wojny mającej w ich zamyśle doprowadzić do rozciągnięcia rządów na całą Europę (a potem świat), nagle zwraca się do Polski z propozycją zachowania status quo.
Jakie było rzeczywiste nastawienie Stalina do zbliżającej się wojny świadczą jego słowa wygłoszone podczas nadzwyczajnego posiedzenia Biura Politycznego KC WKP(b):
„Sprawa wojny czy pokoju weszła w stadium krytyczne. Jej rozwiązanie zależy wyłącznie od nas. Jeżeli zawrzemy traktat z Anglią i Francją, Niemcy będą zmuszone odstąpić od planów agresji i ustąpić wobec stanowiska Polski. Będą też szukać ułożenia stosunków z mocarstwami zachodnimi. W ten sposób będziemy mogli uniknąć wybuchu wojny, lecz dalszy rozwój wydarzeń poszedłby w niewygodnym dla nas kierunku. Natomiast jeśli przyjmiemy niemiecką propozycję zawarcia z nimi paktu nieagresji, to umożliwi to Niemcom atak na Polskę i tym samym interwencja Anglii i Francji stanie się faktem dokonanym. (…) Wybór jest dla nas jasny: powinniśmy przyjąć propozycję niemiecką, a misję wojskową francuską i angielską odesłać grzecznie do domu.”
Słowa te czerwony bandyta wypowiedział 19 sierpnia 1939 r.
A Rękas licząc na to, że praktycznie nikt nie zna tych słów dalej wciska prosowiecki kit.
Najważniejsze przesłanie, jakie „prawicowiec” i „patriota” Rękas przekazuje swoim czytelnikom dotyczy…. Putina.
Przede wszystkim jednak, obserwując heroiczną walkę, jak Donald Trump toczy z huraganem gdzieś między trzecim a czwartym dołkiem – moglibyśmy zrozumieć, że to jest właśnie ten moment, w którym przywódca Polski (gdybyśmy takiego posiadali...) powinien był oświadczyć: - Dla właściwego uczczenia 80-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej, dla przypomnienia wspólnie odniesionego w niej zwycięstwa i rozpoczynając tym samym nowy rozdział w stosunkach między naszymi krajami - skierowałem właśnie zaproszenie do wzięcia udziału w obchodach 1. września w Warszawie na ręce pana prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina.
Rękas nie rozumie jednego. Wszystkie powojenne rządy Niemiec (nie licząc sowieckiej zony okupacyjnej o nazwie NRD) zgodnie potępiały Hitlera.
Natomiast prezydent Putin nigdy nie uznał winy Stalina za rozpętanie największej pożogi w dziejach świata. Co więcej, w licznych wystąpieniach powtarzał, że to ZSRS miał największe zasługi w walce z „nazizmem”.
Zaproszenie go na uroczystości poświęcone rocznicy wybuchu II wojny światowej w tej sytuacji byłoby co najmniej dziwne, gdyż pośrednio oznaczałoby zgodę na sowiecko-rosyjskie fałszowanie historii.
A poza tym co go tak 1 września nagle zainteresował?
Sowiecka historiografia z uporem twierdziła, że wojna zaczęła się dopiero 22 czerwca 1941 r.
Niechże więc sobie gospodin Putin urządza hucznie obchody 80-lecia wybuchu ich wojny w 2021 r.
I zaprosi na nie nawet prezydenta Czadu.
Nikt nie neguje ofiar. Ale trzeba pamiętać, że były one wynikiem polityki Stalina, który zamiast bronić sowieckich granic szykował się do najazdu na opanowaną przez Niemcy Europę. I nie po to, by wyzwalać, ale po to, by relatywnie łagodniejszy reżym brunatny zastąpić o wiele gorszym czerwonym.
22 czerwca 1941 r. zaczęła się bijatyka wewnątrz bandy, która wcześniej obrabowała Europę. I żeby było jaśniej – brunatny łobuz pierwszy walnął czerwonego zbira szykującego się do zadania mu ciosu.
Kaprys historii sprawił, że zaatakowany bandzior zmuszony był stanąć po stronie ofiar. To jednak nie powód, by przestać uważać go za bandytę.
3. 09 2019
Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/gowno-dalej-wybija-na-polskim-portalu
____________________________-
Konrad Rękas to płatny ruski troll udający dziennikarza. Jest twórcą takich wiekopomnych artykułów jak, np.: Putin, a Lenin, publikuje na rosyjskich tubach propagandowych dla Polaków, jak np. Geopolitica.ru, Sputnik Polska, Neon24.ru.
Wiem, że to nie było w czasie Pańskiego dyżuru, ale chciałabym otrzymać uzasadnienie dlaczego krótka notka na temat ankiety przeprowadzonej na Niepoprawni została włożona do działu "Co piszą inni"? Ja przyznam się, że też jej tam nie zauważyłam.
Co do Pańskiego komentarza, to zgadzam się, że badanie można tylko odnieść do portalu Niepoprawni. Jednak sama notka nie powinna znajdować się w tym miejscu, gdzie obecnie jest - po zdjęciu z jedynki powinna być na głównej stronie.
Zaś w przypadku, gdy autor kasuje wyjaśnienia, czyli okłamuje innych blogerów tekst powinien wylądować w lochu, a w przypadku powtórzenia sytuacji zostać poproszony, by jednak pisał na innym portalu, albo u siebie. Kłamców musimy eliminować z naszego otoczenia.
Autor może kasować niegrzeczne komentarze. To jest przecież jego blog.
Tak krótka notka nie należy do kolumny "Co piszą inni", a raczej co pisze Kamiński i na co on zwrócił uwagę. To był błąd w sztuce pewnego admina, a może celowa złośliwość. Optuję jednak za tym drugim. Uważam, że notka powinna być po lewej stronie, w kolejności zdjętych z jedynki notek, skoro jakimś cudem już tam się znalazła. Należy być konsekwentnym w swoim postępowaniu i trzymać się tych samych reguł. Widzę tutaj tylko złą wolę, nic poza tym.
Rubryka "Co piszą inni" przeznaczona jest dla tekstów i ogólnie twórczości obcego autorstwa. Natomiast teksty własne z linkami, bez względu na to do czego one się odnoszą, tam się nie umieszcza.
Najlepszym przykładem w tym przypadku jest ewinia:
http://ewinia-nowyekran-pl.neon24.pl/post/150539,live
http://ewinia-nowyekran-pl.neon24.pl/post/150307,zdejmij-swoje-betonowe-okulary-alex-berdowicz
Czy któraś z tych krótkich notek ewini była kiedyś umieszczona w rubryce "Co piszą inni"?
Nie wydaje mi się.
To nie była Pańska błędna decyzja, tylko innej osoby. Żałuję, że nie jest Pan w stanie wykazać się obiektywizmem.
Nigdy nie przestrzegaliście reguł, ciągle oszukiwaliście i naginaliście rzeczywistość, jak wam nie pasowało. Mistrzowie obłudy. Niestety z aspirantem inżynierem Zawiślakiem w czołówce. Daleko wprawdzie do Ruszczyka, ale to już skrajna patologia.
Więc:
1./ Rubryka CO PISZĄ INNI jest przeznaczona tak jak wyłożono w tytule do linkowania tekstów z obcych portali. Natomiast gdy autor omawia jakiś tekst, to to już nie jest CO PISZĄ INNI. Wiem, wiem - ciężko zrozumieć, jak się nie chce i idzie w zaparte.
2./ Co Zawiślaku za bzdury pieprzysz o usuwaniu jątrzących i obraźliwych komentarzy?! Nie mam prawa? Boję się prawdy? To jest głupcze cenzurowanie dyskusji? Poprzez usuwanie oszczerców i zwykłych kretynów? Już tak długo żyjecie w tym hejcie, że wydaje się to normalne. Wy nie pniecie się do góry, tylko spadacie na dół.
Jeśli portal daje autorowi możliwość moderacji, to po co? Taki ozdobnik, którego "honorowy" Zawiślak nigdy nie użyje, obelgi weźmie na klatę i dalej będzie cierpiał i obcował z wściekłymi dewiantami? Nie Zawiślak - guzik "usuń" jest po to, żeby autor mając przez siebie określone standardy etyczne usuwał: - A/ Piszących idiotyzmy, B/ Piszących kompletnie w innym temacie, C/ Wulgarnych i chamskich, D/ Atakujących osobiście autora i innych komentatorów, E/ Piszących fatalną polszczyzną, niegramatycznie, z błędami ortograficznymi, itp.
Za co, Zawiślak dostawałeś pałę z polskiego.
Nikt ciebie nie wychował. Nikt ciebie nie nauczył. Nie jesteś dziennikarzem i nie znasz się na tym. Wiem, w internecie "pisać każdy może", szczególnie jak się jest nieskromnym, załganym bufonem.
Muszę tak pisać, jak stadnie atakujecie i nie lubicie defensywy i kontrataku. Łączy was bolszewia. Spaja was kultura społecznego marginesu. Jeżeli sądzicie, że cackać się z wami będę jak Husky, to sie mylicie. Ruszczyk już dostał po łapach. Słupianek dostała. I ten juhas też. Zostali zmuszeni do odejścia w hańbie. Ciebie postanowiono zostawić, bo ludzi brakowało. Mimo, że znano twoje niemałe ułomności.
A fakt, że usiłujesz kontrargumentować oczywistą i nie do podważenia logikę Agnieszki, wystawia tobie liche, bardzo liche świadectwo. Twoi tego nie widzą, ale każdy rozsądny bloger patrzy na to i ma zdanie o kolejnym Soku z buraka.
Jak widać pan Kamiński posługuje się zupełnie odmienną logiką, od ogólnie przyjętej. Komentarze wyjaśniające sprawę kasuje, nie mogąc znaleźć swojego tekstu zamiast zapytać tworzy teorie spiskowe. No ale cóż, tacy Polacy też istnieją i na portalu Polskim musimy ich tolerować, choć język "tania siła robocza", kwalifikuje ten wpis do przynajmniej dłuższego urlopu jak mawiał Repsol "na przewietrzenie pustostanu".
Również pan Kamiński nie potrafi zapamiętać nicku, no ale to już problem jego i jego lekarzy. Kiedyś reklamowali taki środek Bilobil, czy coś podobnego, który miał wspomagać pamięć, może by skorzystał.
Uuuuu
niedobrze
i to obok własnego kolegi?
8-)))))))
pozdr.
Miłego dnia
"Muszę tak pisać, jak stadnie atakujecie i nie lubicie defensywy i kontrataku. Łączy was bolszewia. Spaja was kultura społecznego marginesu. Jeżeli sądzicie, że cackać się z wami będę jak Husky, to sie mylicie. Ruszczyk już dostał po łapach. Słupianek dostała. I ten juhas też. Zostali zmuszeni do odejścia w hańbie. Ciebie postanowiono zostawić, bo ludzi brakowało. Mimo, że znano twoje niemałe ułomności."
Was? czyli kogo?
I co z tą bolszewią? To w końcu u Ciebie w domu milicjanci bywali... sam o tym opowiadałeś :)
Informuję Cię również, że nie "odeszłam w hańbie" a grono tutejszych adminów i tak wykazuje się cierpliwością w stosunku do tych, którzy nawet na tutejszym forum forum ubliżają niemal wszystkim tutaj piszącym.
Po długim zastanowieniu uważam, że autorowi należy się odpoczynek ... na razie do 15 października.
PS
Twój kolega Minde Service dostał dzisiaj dożywotniego bana, o czym chciałam go poinformować na jego blogu ale... zostałam tam zbanowana :)
W ogóle nie mam pojęcia po co piszecie na tej "ścierwo neonówce"??
I co za twórcze słowa! z tą "kulturą społecznego marginesu" !
Już kiedyś też mnie tak określano... to było baaardzo dawno temu.
To kolesie Twojego tatusia z MO tak nazywali Polaków.... chyba podświadomość zadziałała co? :)))
Pozdrawiam
Z tego wniosek, że J. Ruszkiewicz już jest na urlopie.
To chyba jest bardzo długi urlop.
Jak Pani pamięta, była amnestia, odpuszczająca wszystkim grzechy. Na razie, tak już wypadło, że innym urlop się trafił. Każdy kto zasłuży urlop dostanie. Jak Pani wie, amnestia dotyczy wszystkich, wszyscy dostają szansę i każdy tę swoją szansę ma prawo wykorzystać zgodnie ze swoim rozumem. Nie skorzysta, wraca tam gdzie był. Na razie walczymy ze skutkami amnestii, ci co swej szansy nie zrozumieli dostają czas na ponowne przemyślenia, lub uznawani są za przypadki nieuleczalne.
Niestety, w czasach w których wysocy urzędnicy ministerstwa z szyldem "sprawiedliwości", wybrańcy Ziobro, stajnie trolli zakładają, działania Polaków muszą być rozważne acz radykalne. Zbliżają się wybory, wybierzemy naszych wybrańców na kolejną kadencję, tych, co mają coś do wniesienia w tej sprawie chętnie wysłuchamy, trolle niestety dyskusję Polaków muszą oglądać przez szybę, w nadziei, że z czasem dociągną do poziomu, że i z nimi Polacy będą mogli poważnie dyskutować.
U nas nie świta o ósmej rano, być może Panu coś zaświtało. Na Neon, jak do tej pory, nie obowiązują godziny wejścia. Panu oczywiście chodzi o godziny wejścia dla prawdziwych Polaków, którzy sprawdzają co się na portalu dzieje. Głupia to z Pańskiej strony i zupełnie niepotrzebna insynuacja. Z Pańskiego wpisu wynika, że trolle nie są Polakami, a Polacy, jak przypuszczam, nie są trollami. Proszę się trochę podciągnąć z logiki. Reszta wpisu to jest nic innego tylko przedwyborcza agitka- wyjątkowo nie na temat - i na poziomie oficera politycznego, a nie administratora.
Miłego wieczoru życzę.
ok?