Kim są nadludzie?

Czy nietzscheański Ubermensch ma coś wspólnego z chrześcijaństwem? A czy można chociaż zobaczyć w chrześcijaństwie pewne podobieństwa? - Zobaczmy. Pytania o człowieka, pytania o istotę człowieczeństwa należą do podstawowych.

Po co komu etyka?

Czym jest etyka i moralność? Czy zastanawiamy się nad tym na co dzień, czy postępujemy etycznie? Właściwe po co moralnością mamy się przejmować, albo jakimś zbiorem zasad etycznych?

Wojna cywilizacji według Samuela Huntingtona

Jak żywa jest pamięć zbiorowa? Huntington stawia tezę, że w XXI w. wojna między różnymi cywilizacjami zajmie miejsce dziewiętnastowiecznych wojen narodowych i dwudziestowiecznych wojen między ideologiami.

Dlaczego kult Maryi wywołuje u niektórych taki sprzeciw?

Kult Maryi jest zjawiskiem szczególnym i niezwykłym w Kościele Rzymsko-Katolickim. Obecny kształt tego kultu zawdzięczamy tradycji, pobożności ludowej, dyskusjom teologów i soborom. Dlaczego kult Maryi jest dla wielu chrześcijan kontrowersyjny?

Ks. Nikos Skuras: "oczywiście, oczywiście..."

Ks. Nikos - zawsze mówi o tym że Jezus Cię kocha z twoimi grzechami, i przyjmuje zawsze do Swego Serca. Ale używa mocnych słów i dla wielu jest kontrowersyjny. Jak atomowa bomba

Inżynieria zniewolenia

"Jeśli diabeł jest obecny w naszej historii to jest nim zasada władzy" - Mikhail Bakunin. Czym jest inżynieria społeczna? Mało kto wie, że inżynieria społeczna jest opartą na nauce sztuką nakłaniania innych ludzi do spełniania życzeń i oczekiwań rządzących.

Adama Doboszyńskiego Modlitwa o Wielką Polskę

Autorem modlitwy jest Adam Doboszyński - wybitny Polak, brutalnie zamordowany przez komunistów. Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny, Panie Jezu Chryste i Ty, Najświętsza Panno Kalwaryjska z cudownego obrazu, raczcie wejrzeć na szczerość dusz naszych i na czystość dążenia naszego...

Liberalizm – definicja bestii

W encyklice Pascendi Dominis Gregis papież Pius X napisał, iż „największa i najbliższą przyczyną modernizmu jest bez wątpienia pewnego rodzaju wypaczenie umysłu”...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą polskość. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 lutego 2019

Jak żyć z kolaborantem?


"Istnieją, tuż obok siebie, dwie Polski – a jeśli istnieją dwie Polski, to muszą też istnieć dwa narody Polaków. Te narody oddzieliły się od siebie i zaczęły wieść życie osobne kilkaset lat temu. Jeden to naród patriotów, drugi – naród kolaborantów.

W narodzie patriotów marzenie o wielkości Polski jest wciąż żywe, może nawet jest tak, że ten naród dzięki swojemu marzeniu o wielkości – czy raczej dzięki projektowi swojej wielkości – w ogóle istnieje. Przeżył, ponieważ pamięta, że kilkaset lat temu był wielki i potężny.

Naród kolaborantów jest ogarnięty i obezwładniony obsesją swojej małości, nędzy, podłości i znikczemnienia. Co oczywiście nie przeszkadza i nigdy nie przeszkadzało polskim kolaborantom twierdzić, że kolaborują z przyczyn patriotycznych." /Jarosław M. Rymkiewicz.

To, że istnieją dwie Polski, dwa narody równocześnie w tym samym miejscu, było widać wiele razy, także w 1914 r. Wtedy, 3 sierpnia, Józef Piłsudski jako komendant główny Wojska Polskiego (wojska, które dopiero zaczęło się formułować od podstaw) podpisał odezwę: „Z dniem dzisiejszym cały Naród skupić się winien w jednym obozie pod kierownictwem Rządu Narodowego. Poza tym obozem zostaną tylko zdrajcy, dla których potrafimy być bezwzględni”.

Tak zaczęły się tworzyć Legiony. - Ich Pierwsza Kompania Kadrowa w Galicji, u boku Habsburgów, przeciw Carowi, przeciw Rosji.

Kilka dni później na ręce wielkiego księcia Mikołaja, zwierzchniego wodza naczelnego Armii Rosyjskiej, przyszedł „Telegram”, zaczynający się od słów: „Głęboko wzruszeni orędziem Waszej Cesarskiej Wysokości, które nam obwieszcza, że waleczna armia rosyjska, dobywszy oręża w obronie słowiańszczyzny, walczy i za świętą dla naszego narodu sprawę wskrzeszenia zjednoczonej Polski (…), przejęci jesteśmy gorącym pragnieniem zwycięstw armii rosyjskiej, oczekujemy jej pełnego na polu walki tryumfu”.

Ten wiernopoddańczy telegram podpisało 64 obywateli, głównie ze Stronnictwa Polityki Realnej i Narodowej Demokracji. Wśród nich były takie tuzy arystokracji, jak Radziwiłł, Lubomirski, Potocki, Krasiński, Branicki, a także wybitny pisarz Reymont, i przede wszystkim bożyszcze prawicy – Roman Dmowski!

Zaczynały (o czym mało kto pamięta) tworzyć się drugie Legiony, po ruskiej, a nie habsburskiej stronie. Polska wtedy była rozdarta na dwie połowy jak mało kiedy.

Naród kolaborantów - tak sądzi poeta Rymkiewicz - jest przekonany, że działa w interesie kraju, gdyż Polacy nie nadają się do samodzielnego życia, więc silniejsi mogą zaprowadzić u nas porządek. Kolaboranci zarzucają także frakcji patriotycznej, że ta potrafi tylko jedno - bezsensownie przelewać krew polskich dzieci (z reguły nie swoich) w kolejnych powstaniach w imię swoich racji. Oskarżają więc o brawurę, porywanie się z motyką na słońce i wysyłanie nieuzbrojonej młodzieży w Powstaniu Warszawskim wprost pod lufy niemieckich karabinów maszynowych. To wygląda na jakąś paranoję, albo na zanik instynktu samozachowawczego. Okazuje się jednak, że patrioci podejmują swoje decyzje bezwarunkowo, opierając się na wyższych przesłankach, zamiast na chłodnej kalkulacji, czy warto? - Coś na wzór imperatywu kategorycznego Kanta.

Z czego wynika, że ktoś jest patriotą, a inny kolaborantem? - Z odniesienia do wartości. Bóg, Honor, Ojczyzna - to wartości najwyższe. Dlatego w obliczu zagrożenia, gdy wróg u bram, patriota bez wahania chwyci za karabin aby bronić współbraci przed najeźdźcą, godząc się oczywiście z tym, że może ponieść śmierć. Ktoś inny może się wtedy uśmiechnąć i pomyśleć: frajer! Niech ginie jak jest głupi. Zawsze przecież można przyłączyć się do wroga, gdy jest silniejszy - to przecież efekt pragmatyzmu. Dlaczego są tacy, którzy nigdy na to nie pójdą? - Bo Honor ma znaczenie. - "Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba..." /Danuta Siedzikówna "Inka".

Człowiek żyje wartościami i dla wartości - to go wyróżnia od świata zwierząt. Jeden żyje nimi bardziej, drugi mniej. Zaryzykuję tezę, że człowieczeństwo w ludziach znajduje się na różnym poziomie. Możemy nawet spotkać się z twierdzeniem „...kto nie był ni razu człowiekiem...” /Adam Mickiewicz, Dziady.

Człowiek jest niejako predysponowany i powołany do tego, aby swoje życie skupiać na wartościach moralnych. Im wyższe wartości odgrywają decydującą rolę w jego życiu, tym dany człowiek jest gotów do większych poświęceń i bardziej heroicznych czynów. I tym większym bohaterem widzą go inni.

Wartości moralne są uniwersalne, istnieją obiektywnie i mają ustaloną hierarchię - zob. Max Scheler, Hierarchia wartości. - Ale to już temat na inną okazję.

Na razie skupmy się nad możliwością porozumienia między tymi obydwoma wrogimi wobec siebie obozami: patrioci i kolaboranci. Czy jest możliwe dzisiaj, albo w przyszłości, aby elektoraty PIS i KO się ze sobą porozumiały? Aby osiągnęły consensus i skupiły się razem na budowaniu przyszłości? Wszak "zgoda buduje, niezgoda rujnuje". - Niestety, postawię tezę, że jest to niemożliwe. Obydwie grupy nadają na zupełnie innych falach, posługują się różnymi i właściwymi dla siebie kodami kulturowymi, mają różne mentalności, wyznają różne ideologie i używają różnych pojęć / kluczy w obrębie własnego kręgu. Co gorsze, tworzą własne archetypy, które później jako autonomiczne byty dryfują w przestrzeni publicznej i rażą tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Jak w tym świetle wygląda patriotyzm? Co go określa?

Dziś dla prawej strony sceny politycznej patriotyzm oznacza walkę o polskość, najwyższe starania o zachowanie naszego dziedzictwa kulturowego, ciągłość historii jakiej chcieli nasi Ojcowie. Bo bez przeszłości, bez tradycji, bez wartości - nie będzie przyszłości. Zaś "kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość" / George Orwell, Rok 1984.

Pięknie o Ojczyźnie pisał Jan Paweł II: "Ojczyzna to jest dziedzictwo, a równocześnie jest to wynikający z tego stan posiadania - w tym również ziemi, terytorium, ale jeszcze bardziej wartości i treści duchowych, jakie składają się na kulturę danego narodu". Zatem - pisał Ojciec Święty - "Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy nawet samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna. Nasze dzieje uczą, że Polacy byli zawsze zdolni do wielkich ofiar dla zachowania tego dobra albo też dla jego odzyskania."

A więc patriotyzm, to miłowanie tego co polskie, tego wszystkiego, co upodmiotawia i konstytuuje polskość.

No i "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem † Polska jest Polską, a Polak Polakiem".

Niestety, ale osoby o lewicowo - liberalnych poglądach na takie postrzeganie patriotyzmu się nie zgodzą... - Z czego to wynika?

- Z genów. Naukowcy udowodnili, całkiem niedawno, że geny w 40, a nawet 60 proc. wpływają na naszą osobowość. I co za tym idzie wpływają również na nasze poglądy polityczne. Człowiek ze swej natury jest zwierzęciem politycznym" - twierdził Arystoteles już w IV wieku p.n.e. - To twierdzenie potwierdzają dziś ewolucjoniści, zoolodzy, a nawet genetycy. Okazuje się, że poglądy polityczne - uważane dotychczas za całkowicie uzależnione od środowiska, w którym człowiek się wychowywał i żyje - w dużym stopniu są dziedziczne. Wzięła więc w łeb koncepcja "tabula rasa" - niezapisana tablica, wg której człowiek niczym skorupka jajka z upływem czasu coraz bardziej nasiąka otoczeniem. Naukowcy powiadają, że w dużej mierze dziedziczymy podstawowe zestawy cech, dzięki którym można zidentyfikować np. dwa najbardziej popularne światopoglądy: konserwatyzm i liberalizm. A więc homo sapiens przychodzi na świat jako zwierzę z natury lewicowe lub prawicowe.

Wygląda to bardzo źle, gdyż wynika z tego, że żadna strona nie jest w stanie przekonać drugiej do swoich racji. Tak więc poglądów nie chcemy zmieniać, siebie tym bardziej. Ale jest jeszcze gorzej: im bardziej ktoś nam dowodzi, że nie mamy racji, tym bardziej wierzymy, że mamy. Przypadłość ta w psychologii nazywana jest efektem potwierdzenia, co dostrzegł już Francis Bacon w 1620 pisząc, że przyjąwszy jakąś opinię, „przyciągamy” do siebie wszystko, co może ją potwierdzić, ignorując argumenty przeciwne. Ten mechanizm obronny (tak go nazwijmy) przybiera na sile, gdy prezentowany pogląd burzy naszą wizję świata i poczucie bezpieczeństwa. Wtedy argumenty przeciwnika postrzegamy jako propagandę i włączają nam się blokady na to co widzimy i słyszymy, wskutek czego efekt jest odwrotny od zamierzonego. Szukamy natychmiast usprawiedliwienia i uzasadnienia, aby nie doszło do zburzenia naszego światopoglądu. Co skutkuje konsolidacją przekonań najpierw na poziomie emocjonalnym, a następnie racjonalnym.

A potem niektórzy się dziwią dlaczego dwa główne ośrodki propagandowe: TVN 24 i TVP Info betonują elektoraty i hodują wyznawców. Zaś inni nie wiedzą jak pogodzić wolności słowa z mową nienawiści.

Jak więc żyć, panie?

- A może zacznijmy np. od tego: "żyj i daj żyć innym"? / Joanna Chmielewska. Pamiętając, że "wolność jednego kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiego"... / Alexis de Tocqueville.

- No chyba, że ktoś ma inne propozycje - to słucham?

________________________________________

źródła:

sobota, 11 stycznia 2014

A ja sądziłem że Polskość ma się w sercu a nie tylko w metryczce pod rubryczką "wiara" - źle myślałeś.



"Tylko pod Krzyżem,
tylko pod Tym Znakiem,
Polska jest Polską,
a Polak Polakiem".

- Nie słyszałeś?


A Krzyż Święty jest Znakiem identyfikujacym Polaków od czasu powstania państwowości - od 966-go roku. Historia Polski od zawsze jest złączona z Kościołem Katolickim i nie było by Polski bez wierzących i praktykujących Katolików.

Bezczeszczenie Krzyża Świętego to nie tylko obraza uczuć religijnych Katolików, ale i Polskości, w którą jest wpisany Krzyż.


MS
_______________________
A co powiecie na wycieczkę na Święty Krzyż - do klasztoru na Łysej Górze, który został wybudowany w miejscu wskazanym przez Anioła?

Lubicie legendy? Emeryk, syn króla Węgier, udając się do Polski do swego wuja Bolesława Chrobrego otrzymał na drogę od ojca relikwie krzyża świętego. W czasie powitalnego polowania młody królewicz dostrzegł w lesie jelenia i ruszył za nim w pogoń. Gdy wyciągnął z kołczana strzałę, aby zabić zwierzę, dostrzegł między rogami świetlisty krzyż. Chwilę później tajemnicze zwierzę rozmyło się jak kamfora, a królewicz węgierski zorientował się, że zabłądził w ciemnym obcym lesie...

Młodemu Emerykowi ukazał się Anioł, który kazał królewiczowi podążać za nim, a w miejscu, gdzie go doprowadzi, pozostawić to, co Emeryk ma najcenniejszego. Miejscem przeznaczenia okazała się drewniana kaplica na szczycie Łysej Góry, a królewicz zrozumiał, że tu właśnie powinien złożyć relikwiarz Świętego Krzyża, który otrzymał od ojca.

http://www.ruszajwdroge.pl/2013/08/wycieczka-na-swiety-krzyz-klasztor-na-lysej-gorze.html#.UtGsFuXHRkU

środa, 25 września 2013

Rocznica Nowa. Pieśń na znaną nutę.

Gdy naród warszawski się porwał do boju,
Gdy z bronią powstali cywile
- Gdzie ty byłeś wtedy, sowiecki gieroju?
Za Wisłą, opodal, o mile.
O, cześć wam, radzieccy kamraci!
O, cześć, towarzysze przytomni!
Za pomoc w Powstaniu niech Bóg wam zapłaci
A Polska wam jej nie zapomni.
Gdy ponad Warszawa święciły się łuny
Powstańczej, szaleńczej batalii,
Za Wisła czekali sołdaci komuny,
Aż ogień się do cna wypali.
O, cześć, sojuszniku łaskawy!
O, cześć wam, radzieccy kamraci!
Za pomoc dla ludu walczącej Warszawy,
Niech Bóg wam stokrotnie zapłaci!
Gdy trupem padały kobiety i dzieci
U miejskich barykad i szańców,
Za Wisłą spokojnie czekali sowieci,
Aż Hitler dobije powstańców.
O, cześć wam, o cześć, w samej rzeczy!
O, cześć wam, o cześć, demokraci!
Za pomoc w Powstaniu, za pośpiech w odsieczy,
Niech Bóg wam stokrotnie zapłaci!
Ten sam Rokossowski, nasz wódz-falsyfikat,
Widokiem się nie mógł nacieszyć
I mruczał: Dopóki strzelają z barykad
- Nu, nima do czego się śpieszyć.
O, cześć ci marszałku zwycięski!
Za odsiecz ginących twych braci,
Za pomoc Warszawie w tej dobie jej klęski,
Niech Bóg ci stokrotnie zapłaci!
A Bierut w Lublinie, a Bierut sobaka,
Rozkazy już zaczął powielać:
Każdego Paljaka, kto tylko był w AK
Od razu na miejscu rozstrzelać!
O, cześć wam, moskiewskie bieruty!
O, cześć wam, ludowi kamraci!
Niech Bóg wam stuleciem straszliwej pokuty
Za zdradę Warszawy zapłaci!
A dzisiaj, ta ciżba moskiewskich zaprzańców,
A dzisiaj, te same psubraty
Z butami się pchają na groby powstańców
I wieńce im niosą i kwiaty
- Dziś oni te groby chcą wziąć w swą arendę
I ukraść im honor tej chwili
I zwołać umarłych pod swoja komendę,
Gdy żywych już sami dobili.
Ach, precz stad radzieccy kamraci!
Ach, precz stad, zdradzieccy psubraci!
Czekaliście wtedy, i dziś poczekajcie.
Nie bójcie się. Bóg wam zapłaci.


Marian Hemar, 1954

________________________________________________

Marian Hemar, urodzony jako Jan Marian Hescheles, pseud. Jan Mariański, Marian Wallenrod i inne (ur. 6 kwietnia 1901 we Lwowie, zm. 11 lutego 1972 w Dorking) – polski poeta, satyryk, komediopisarz, dramaturg, tłumacz poezji, autor tekstów piosenek. Marian Hemar był autorem tekstów ponad dwóch tysięcy piosenek, m.in. takich szlagierów jak Kiedy znów zakwitną białe bzy, Czy pani Marta jest grzechu warta, Ten wąsik, Nikt, tylko ty, Może kiedyś innym razem, Upić się warto, Jest jedna, jedyna.

poniedziałek, 23 września 2013

Krzyż w kulturze narodowej i religijnej


Dlaczego jako Polacy robimy znak krzyża świętego?


Krzyż jest godłem Chrystusa, naszego Zbawiciela, pieczęcią Jego władzy i sztandarem Jego królestwa. Kiedy czynimy znak krzyża św., chcemy się przezeń oddać pod władzę i opiekę Boga w Trójcy św. Jedynego, który objawił się nam w Chrystusie.

Znak krzyża św. jest także wyznaniem przynależności. Gdy na pełnym morzu okręt jakiś wywiesza flagę, daje tym znak, do jakiego państwa przynależy. Kiedy chrześcijanin przed modlitwą, przed pracą czy przed spoczynkiem robi znak krzyża św., wyznaje przez to, że wszystko, czym jest i co czyni, należy do Chrystusa Pana.

Znak krzyża św. jest nadto oznaką opieki i błogosławieństwa. Gdy okręt wystawia na pełnym morzu flagę swego państwa, znaczy to także, że okręt ten jest pod opieką tego państwa. Kto atakuje okręt, atakuje tym samym państwo i cały naród będzie go bronił. Kto w potrzebie, w niebezpieczeństwie lub w pokusie robi znak krzyża św., ten udaje się pod opiekę Chrystusa-Zwycięzcy. Kto napada na własność Chrystusa, napada na Chrystusa samego i Chrystus będzie Swej własności bronił.

Krzyż Jezusa Chrystusa to dla każdego chrześcijanina źródło łaski i moc dająca zbawienie. Świadczą o tym m.in. krzyże przydrożne wpisane w krajobraz naszej ojczyzny. Niezliczona ich liczba pokazuje, że krzyż jest głęboko zakorzeniony w polskiej religijności i kulturze.

Podtrzymywanie i kultywowanie języka polskiego i kultury polskiej jest obowiązkiem każdego Polaka niezależnie od miejsca zamieszkania. Ponieważ świat staje się coraz mniejszy głównie w wyniku rozwoju środków masowego przekazu, przyspieszeniu i globalizacji wymiany międzynarodowej, języki narodowe i narodowa kultura poddana jest ciągłemu zagrożeniu. Jako miłośnicy języka polskiego i polskiej kultury musimy przeciwstawiać się temu zagrożeniu. /źródło

Polacy w istocie swojej religijnośc odwołują się do znaczenia i symboliki krzyża. Dlatego poniżej zamieszczam krótki tekst z pogranicza językoznawstwa i zakorzenionej w kulturze religijności. Jest to fragment artykułu Witaj, Krzyżu – Ave Crux [1], którego autorem jest prof. Kazimierz Ożóg [2].

Już w X w. na samym początku polskiego chrześcijaństwa przejęliśmy z łaciny słowo crux, które na gruncie dawnej polszczyzny dało najpierw utrzymującą się przez kilka stuleci formę krziż, a następnie na skutek zmian fonetycznych postać krzyż. W obręb polskiej kultury narodowej i religijnej wszedł wyraz bardzo obciążony symbolicznie. Warto tu wspomnieć o krzyżach wieńczących wieże polskich kościołów, z których wiele jest pod wezwaniem Krzyża św. bądź Podwyższenia Krzyża, nierzadkie są w Polsce sanktuaria Krzyża św. czy kalwarie, krzyże wiszą w chrześcijańskich domach, w miejscach nauki i pracy, krzyże stawiano na rozstajach dróg, aby nie zbłądzić, dzisiaj coraz częściej krzyże przydrożne stoją w miejscu wypadków drogowych. Od opactwa Benedyktynów, które posiada relikwię Krzyża św. pobliskie góry, najstarsze w Polsce, zostały nazwane Świętokrzyskimi. Najstarszy zabytek języka polskiego to zbiór kazań z XIII wieku nazywany Kazaniami Świętokrzyskimi. Polscy pisarze, poeci, malarze nierzadko jako główny temat swoich dzieł obierali motyw krzyża. Bez krzyża nie możemy zrozumieć Polski.

[1] Tekst ukazał się w Piśmie Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie, nr 3 (62), październik-grudzień 2010. Prof. Ożóg pisze w nim przede wszystkim o znaczeniach, w jakich używane jest słowo krzyż w staropolskich pieśniach pasyjnych. Artykuł jak najbardziej językoznawczy i bardzo interesujący – dobrze, że w takich sprawach edukuje się kleryków, przynajmniej rzeszowskich (jak jest gdzie indziej, nie mam pojęcia). Tych, którzy mają możliwość dotarcia do czasopisma – odsyłam i zachęcam do przeczytania.

[2] Kazimierz Ożóg jest profesorem nauk humanistycznych, obecnie pracuje na Uniwersytecie Rzeszowskim. W latach 1976-1990 pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w latach 1990-1994 na Uniwersytecie Lille III.

niedziela, 22 września 2013

Tylko pod tym znakiem


Krzyż w ponad 1000-letniej historii Polski zawsze odgrywał doniosłą rolę.


Pisał nasz wieszcz Adam Mickiewicz:

Tylko pod krzyżem,
Tylko pod tym znakiem,
Polska jest Polską,
A Polak Polakiem.

Inny wieszcz Zygmunt Krasiński nazywa Polskę "krainą mogił i krzyży" (Irydion. Dokończenie). Od Krzyża zaczęła się historia Polski, co dobitnie ukazał nasz wielki malarz Jan Matejko w obrazie pt. "Zaprowadzenie chrześcijaństwa R.P. 965". Również w "Poczcie królów Polskich" tego malarza wielu władcom Polski ukazana towarzyszy krzyżem, m.in.: Mieszko I, Mieszko II, Kazimierz I Odnowiciel, Kazimierz II Sprawiedliwy, Kazimierz IV Jagielończyk, Zygmunt I Stary, Zygmunt III Waza. To nie tylko wizja malarza, który ich portrety tworzył z wyobraźni, ale pewność, że władcy Polski zarówno swój los, jak i tego kraju mocno związali ze znakiem Krzyża.



Najbardziej żałosne a jednocześnie świadczące o prawdzie dotyczącej naszej wiary katolickiej i …,,kochaj bliźniego swego jak siebie samego,, są zaniedbane, unikatowe budynki na terenie Roztocza związane z kultem wiary a stanowiące jedne z najcenniejszych zabytków budownictwa drewnianego środkowej Europy!
W tym obecnym zapomnieniu przez Polaków – to że nie zawaliły się one tak stojąc od setek lat graniczy wręcz z Boskim cudem a jednocześnie dowodzi niezwykłego kunsztu dawnych cieśli…



- czyt dalej: http://pigipedia.blog.com/archives/1697/

Z Bogiem w sercu i z krzyżem przed oczyma

Krzyż przyniósł ocalenie słowiańskich plemion zamieszkujących tereny dzisiejszej Polski: Polan, Wiślan, Mazowszan, Ślężan, Pomorzan. Wielkim zagrożeniem ich bytu w tym czasie była ekspansja terytorialna Cesarstwa Niemieckiego prowadzona pod przykrywką misji chrześcijańskiej. Cesarz Otton I od początku swojego panowania zakładał zajęcie i podporządkowanie ziem słowiańskich. Zapędy te zostały powstrzymane przez przyjęcie Chrztu przez Mieszka I i poślubienie czeskiej księżniczki Dobrawy.

Niemieckim planom zawładnięcia słowiańskimi ziemiami stanął wtedy na drodze Krzyż, który rozpostarł swoje opiekuńcze ramiona na młodym Państwem Piastowskim. Ileż to razy od tego czasu z Bogiem w sercu i z krzyżem przed oczyma stawał Naród Polski o bronie swojej wolności, tożsamości, polskości i wiary. Cedynia, Głogów, Psie Pole, Legnica, Płowce, Grunwald, Chocim, Cecora, Kircholm, Oliwa, powstanie Chmielnickiego i bitwa pod Beresteczkiem, potop szwedzki i Jasna Góra, Wiedeń, Zieleniec, powstanie kościuszkowskie i Racławice oraz Maciejowice, powstanie listopadowe i Grochów oraz Iganie, powstanie styczniowe, wojna polsko-sowiecka i Cud nad Wisłą, II wojna światowa i Westerplatte, Bzura, Kock, Katyń, Monte Cassino, Berlin oraz powstanie warszawskie. "

Rząd białych krzyży

Miejsca uświęcone krwią tych, którzy nie zawahali się złożyć swego życia na ołtarzu Ojczyzny i spocząć pod Krzyżem Jezusa. "Czy widzisz ten rząd białych krzyży?/ To Polak z honorem brał ślub." - te słowa z piosenki "Czerwone maki na Monte Cassino" są najtrafniejszym potwierdzeniem słów, które stanowiły prawdziwy patriotyczny wyznacznik wszystkich Polaków: "Bóg - Honor - Ojczyzna".
Szczególną wymowę w historii Polski zyskał Krzyż w XIX w. W mesjanistycznych wizjach naszych wieszczów rozbiory Polski porównano do ukrzyżowania Chrystusa. Tym razem na krzyżu narodów umarła Polska. Oto ks. Piotr w scenie V mickiewiczowskich "Dziadów" w swoim widzeniu mówi:

Krzyż ma długie na całą Europę ramiona,
Z trzech wyschłych ludów, jak z trzech twardych drzew ukuty. -
Już wleką; już mój Naród na tronie pokuty -
Rzekł: "Pragnę" - Rakus octem, Borus żółcią poi,
A Matka Wolność u nóg zapłakana stoi.
Patrz - oto żołdak Moskal z kopiją przyskoczył
I krew niewinną mojego narodu wytoczył.





W krzyżu ratunku przyszło temu Narodowi szukać

Wymazanie Polski z map Europy przez trzy rozbiory, uznane przez Europę postanowieniami Kongresu Wiedeńskiego, porównano do śmierci Chrystusa na krzyżu. To mesjanistyczne połączenie Polski z krzyżem stało się przyczyną głębokiej wiary Polaków w to, że Polska powstanie z niebytu, tak jak niegdyś zmartwychwstał Jezus Chrystus. Krzyż stał się wtedy symbolem nadziei, źródłem siły i tarczą obrony. Moc krzyża stała się tak wielka, że bał się go zaborca, zakazując stawiania nowych i odnawiania starych.

W krzyżu ratunku przyszło temu Narodowi szukać jeszcze wielokrotnie. Czarną noc okupacji hitlerowskich Niemiec rozjaśniały krzyże: na kościołach, przy drogach, na rozstajach i... w sercach Polaków. Krzyżami naznaczono czas i miejsce, kiedy w okresie duchowego zniewolenia przez nieludzki ustrój, człowiek upomniał się o swoją godność, swoje prawa, o Boga: Poznań'1956; Wybrzeże'1970, Ursus-Radom'1976; Gdańsk'1980; kopalnia "Wujek"'1981. Dzisiaj monumentalne krzyże m.in. w Poznaniu i Gdańsku, świadczą prawdę o tamtych czasach, o umiłowaniu Ojczyzny i wolności, o potrzebie Boga w życiu naszego Narodu i każdego Polaka.

Drewniany krzyż z przewieszoną stułą

Jest jeszcze jeden krzyż, który stał się kamieniem milowym wiodącym Naród ku wolności - drewniany krzyż z przewieszoną na jego ramionach stułą, który wyraźnie wybijał się na tle bieli ołtarza, przy którym 2 czerwca 1979r. stał Papież-Polak Jan Paweł II. Przez ten krzyż płynęły wtedy znamienne słowa Ojca Świętego Jana Pawła II: "Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!" Obecnie świadectwo światu o tej wyjątkowej modlitwie, jaka spłynęła z ust Ojca Świętego do Boga w imieniu narodu polskiego, daje granitowy krzyż, ustawiony w tym samym miejscu na pamiątkę tamtego, drewnianego.

Znak krzyża, moc z niego wypływająca tylekroć w historii Polski decydował o jej losach, że naturalną konsekwencją tego jest jego trwałe zespolenie się z bytem naszej Ojczyzny i Narodu. Jest znakiem, który jednoczył, umacniał siłą, prowadził do walki, pokrzepiał nadzieją, uczył patriotyzmu, ugruntowywał w wierze. Ojciec Święty Jan Paweł II najpełniej o tym przypomniał swoim Rodakom: "W okresach najcięższych dziejowych prób naród szukał i znajdował siłę do przetrwania i do powstania z dziejowych klęsk właśnie w nim - w Chrystusowym Krzyżu! I nigdy się nie zawiódł. Był mocny mocą i mądrością Krzyża! Czy można o tym nie pamiętać?"


Źródło: Tadeusz Basiura, Skoczów, 1995
http://www.katolik.pl/znaczenie-krzyza-w-historii-polski,2557,416,cz.html


.