wtorek, 8 marca 2016

Zwarcie Rzeplińskiego

Rzepliński idzie na zwarcie.


Patrząc na harce Rzeplińskiego, którego Soros opłacał w Helsińskiej Fundacji widać patologię, jaką on i jemu podobni niosą do demokracji, będąc ogromnym dla niej zagrożeniem. Ci ludzie są ideowo połączeni i sterowalni, a ich działaniom przyświeca jeden cel, jaki nakreśla ,,gazeta,, a mianowicie PIS to partia antysystemowa i walka z nią na wszelkich poziomach władzy jest nadrzędnym celem każdego komunisty, eurofanatyka, czy umoczonego w PRL-u szefowaniem POP PZPR na uczelni aktywisty.

Problem jest głębszej natury, bowiem sędziowie jak Kieres, czy Rzepliński to ludzie PRL-u i jako tacy popierani są przez establishment medialny, który powstał niejako do obrony peerelowskiej spuścizny, czy to ludzkiej, czy ideowej właśnie.

Komisja Wenecka, jeśli byłaby think-tankiem niezależnych ludzi to po obejrzeniu wystąpień Rzeplińskiego nie miałaby wątpliwości jakim zagrożeniem dla demokracji jest on sam. Do tego dochodzi pycha i bezczelność tych panów z TK, którzy na koszt podatnika podnoszą sobie apanaże i mają zamiar organizować bizantyjską fetę na niechlubne urodziny tego gremium, a to tylko po to, aby zwykły człowiek, który uważa że w Polsce mamy demokrację bez skaz nabrał jeszcze większego szacunku do ciała kolegialnego, które nim gardzi.

Można łatwo zauważyć, że międzynarodowa mafia prawnicza stoi murem za Rzeplińskim. Ważniejsze jest co innego. Jeżeli Trybunał zbierze się na najbliższym posiedzeniu w składzie 10 lub 12 osobowym i podejmie uchwałę na temat ustawy to złamie prawo. Już raz tego dokonał wydając oświadczenie o zabezpieczeniu. To jest ważniejsze wydarzenie niż raport Komisji Weneckiej bo będzie oznaczało że organ państwa jakim jest Trybunał ignoruje ustawę uchwaloną przez Sejm i podpisaną przez prezydenta. To wręcz bunt. Anarchia. Jeżeli inne organy pójdą śladem Trybunału albo znajdzie on poparcie u części społeczeństwa, legitymacja obecnej władzy może zostać zakwestionowana, a to już prosta droga do destabilizacji państwa, a nawet walk wewnętrznych. Komisja Wenecka może tylko podgrzać nastroje opozycji. Robi się naprawdę gorąco.
Rządząca Polską przez 8 lat mafia PO+PSL/ZSL zostawiła burdel w TK i sędziów przez siebie wybranych. Zaś nieformalny członek PO - polityk Rzepliński złamał konstytucję i za to powinien ponieść konsekwencje.

Należy złożyć zawiadomienie do prokuratury na działanie TK i prezesa Rzeplińskiego:

  • Art. 7. Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
  • Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
  • Art. 88. Warunkiem wejścia w życie ustaw, rozporządzeń oraz aktów prawa miejscowego jest ich ogłoszenie.

Trybunał Rzeplińskiego 3 razy złamał prawo. Po pierwsze ocenił uchwałę Sejmu o wyborze pięciu sędziów mimo że uchwały i wybory personalne nie leżą w jego kompetencjach. Po drugie wydał oświadczenie o zabezpieczeniu nowej ustawy o Trybunale, do czego nie ma uprawnień. Po trzecie proceduje teraz wbrew ustawie która wymaga obecności co najmniej 13 sędziów i kolejności rozpatrywania spraw w kolejności ich wpływania. To co robi Trybunał Rzeplińskiego to uzurpacja, łamanie konstytucji oraz ustaw.

Jak tu można mieć zaufanie, szacunek do sędziów, jeśli sami wielokrotnie łamią Konstytucję. Ci sędziowie, piszący sami sobie ustawy maja być gwarancją prawa w Polsce? To chyba jakieś kpiny. To typowa banda leninowsko-marksistowska (oni zawsze mieli rację i nie liczyli się z niczym; ich wódz mawiał fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów. Przecież oni chyba wszyscy są wychowankami edukacji marksisowskiej. Ta sama buta i zadufanie w sobie. Sędziowie, którzy mają stać na straży konstytucyjności ustaw, wprowadzają chaos i łamią Konstytucję.
Propozycja Kaczyńskiego odnośnie podziału sędziów między rządem i opozycją oddaje realia, a więc przyznaje że wyroki wydawane są w oparciu o poglądy. Krytyka natomiast przeniesienia siedziby TK, albo konieczności rozpatrywania wniosków wedle kolejności wpływu jest zwykłym oszukiwaniem siebie i adwersarzy.

"TK" i "polska opozycja" natychmiast po wyborach nastawili się na konfrontację w celu obalenia demokratycznie wybranego rządu, przy wsparciu oczywiście zagranicznych ośrodków! Po prostu szykują zamach stanu i szukają ku temu "powodu" w TK!
Przypomnijmy, że tzw. opozycja miała nadzieję nawet, że Rzepliński unieważni wybory!
Ustawy o 500+ TK może i by nie zablokował. Ale zrobił by to ze wszystkimi ustawami, które mają zapewnić budżetowe sfinansowanie tej ustawy (o podatku bankowym, o podatku dla sklepów wielkopowierzchniowych itp.). PiS by się wyłożył jak Komorowski na nartach. Kompromitacji z ustawą 500+ by nie przetrwał. Rząd by musiał podać się do dymisji.

I o to była ta cała gra z Trybunałem Konstytucyjnym. Jeżeli PiS chciał realizować obietnice wyborcze, musiał jakoś zneutralizować TK. Nawet jakby nie było awantury o tych 5 nowych sędziów, to by uchwalił nową ustawę o TK, która by unieruchomiła Trybunał. Nie było innego wyjścia.

I to jest dowód na to, że demokracja polska jest źle zaprojektowana, skoro przegrana partia może uniemożliwić działanie demokratycznie wybranemu rządowi. Jeśli PiS dłużej porządzi, to TK będzie PiSowski i ten sam problem się powtórzy z nowym po-pisowskim rządem. Tu potrzebna jest radykalna zmiana.

Wszelkie analizy "kto ma rację", czy nawet "próby porozumienia" są potrzebne, ale wiadomo że do niczego nie doprowadzą, a "opozycji" pozwalają grać na zwłokę do wiosny tak żeby więcej ludzi mogli wyprowadzić na ulicę.

Dlatego Państwo i patriotycznie nastawiona część społeczeństwa musi stanąć w obronie demokracji zagrożonej głównie przez zakodowane byłe „elyty”, które utraciły profity.

TK nie jest żadną władzą, ani trzecią, ani nawet sądowniczą tak jak sądy powszechne i inne, TK jest jedynie urzędem do wykonywania spraw zleconych przez suwerena, w tym rozwiązywania sporów czy wydawania wyroków dotyczących zgodności stanowionego prawa z konstytucją. TK nie może wchodzić w kompetencje władzy wykonawczej i nakazywać wykonanie swoich zaleceń. Żaden wydany wyrok nie ma nigdy mocy ostatecznej i wiążącej suwerena jeśli wychodzi poza ramy ustalone przez tegoż i nie może taki urząd tworzyć prawa sam dla siebie. A to przypomnijmy miało miejsce, gdy prezes Rzepliński przy udziale PO pisał dla siebie ustawę o TK. Gdy TK to robi, to jest rokosz przeciwko suwerenowi i wybranej przez niego władzy ustawodawczej, władzy jedynej.
Prezes Rzepliński zapowiedział, że nie będzie respektował nowej ustawy o TK i będzie wprost stosował zapisy konstytucji. Tylko, że art. 197 Konstytucji RP mówi że pracę TK wyznacza ustawa. I to wg ustawy ma obradować TK. Koniec kropka.

Większość ludzi nie rozumie, że TK orzeka o zgodności stanowionego prawa z konstytucją podlegając owszem zapisom konstytucji ale sama organizacja pracy TK regulują ustawy i taką delegację daje wprost sama Konstytucja. TK w tym zakresie podlega więc uchwałom, które uchwala Sejm a nie Konstytucja! Konstytucja tego w ogóle nie reguluje, czy to jasne?

Rzepliński zignorował tryb pracy TK który reguluje ustawa a uchwalił Sejm zgodnie z konstytucją, zaingerował w władzę wykonawczą w zakresie niedopuszczalnym bo łamiącym porządek konstytucyjny, sam złamał więc konstytucję na którą się powołuje!

Na pewno możemy żyć bez TK. Trzeba jednak wcześniej ubezwłasnowolnić Andrzeja Rzeplińskiego. Jego postępowanie wyraźnie świadczy o tym, że cierpi on na przerost ego na punkcie ważności własnej osoby, co w konsekwencji sprowadza się do tego, że wręcz niesłychanie szkodzi demokracji w Polsce.

Rzepliński mówi: „prawo to ja”; myśli chyba, że jest nadprezydentem, oberpremierem, hiperposłem, supersenatorem, samą żywą konstytucją. Czyli mówiąc wprost, starym kretynem który utracił zdolność czytania ze zrozumieniem, zwłaszcza konstytucji i ustaw sejmowych. I kłania się tu fundamentalny spór: czy prawo jest dla ludzi, czy ludzie dla prawa?

Prezes TK Rzepliński łamie konstytucję bo występuje publicznie w mediach i tam wydaje zaocznie wyroki w sprawie której nie ma jeszcze orzeczenia.

Nie stosuje się do uchwalonej ustawy i uważa się za boga bo zgodnie z Art. 196. Sam siebie nie może pociągnąć do odpowiedzialności.

Jest w naszym kraju jedyna władza a nią jest suweren ,suweren wybrał swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu a oni zdecydowali co ma robić Trybunał ,każą mieć wokandę 5 dni w tygodniu to tak ma być ,bo dupa do srania a trybunał do orzekania i nie 1 dzień w tygodniu bo resztę czasu za który ja im płace marnują na dorabianie.Nie tylko im ale aby łaskawie chcieli pracować 1 dzień to jeszcze jak się okazało mają do swojej dyspozycji i każdy z nich po pięciu służących ,paniska porąbane.
Konstytucja została napisana 20 lat temu przez polskojęzycznych i dla obrony ich interesów ,teraz wiadomo jakich i pisarze zostali rozpoznani

Źródło: http://tomek.laskus.salon24.pl/700513,trybunal-na-kolkach

Premier Beata Szydło zapowiedziała, że nie opublikuje decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy Prawa i Sprawiedliwości. Szefowa rządu stwierdziła, że publikacja takiego dokumentu byłaby złamaniem Konstytucji, ponieważ trwające posiedzenie TK „nie odbywa się na zasadach, jakie przewiduje ustawa”.

- Ci, którzy dzisiaj mówią, że trzeba bronić demokracji, chcą bronić tego, co było przez ostatnie 8 lat. Tych wszystkich afer, które były zamiatane pod dywan – mówił Prezydent Andrzej Duda. - To była prawdziwa demokracja? Gdzie wtedy były wszystkie Komisje Weneckie? Gdzie była Komisja Europejska? Dlaczego wtedy nie interweniowano? Dlaczego wtedy nie podejmowano działań? Gdzie byli wtedy wszyscy europejscy liberalni demokraci? - pytał prezydent.

Pretensje do sędziów ma Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości powiedział na konferencji prasowej, że Trybunał Konstytucyjny powinien wziąć pod uwagę jego opinię ws. ustawy. Dlatego poprosił członków TK o odroczenie rozprawy. - Wykazuję wolę współpracy, ale taka wola musi być po obu stronach. Dzisiaj widać, że sędziowie takiej współpracy nie chcą - mówił na konferencji prasowej.

Źródło: http://newsroom.salon24.pl/700518,pis-nie-wezmie-pod-uwage-orzeczenia-trybunalu-konstytucyjnego

Cała sprawa wzięła się stąd że w czerwcu 2015r. PO złamała prawo. I nieprawdą jest, że 3 sędziów zostało wybranych prawidłowo. PO chciało pierwotnie wybrać 3 sędziów ale PSL i SLD nie chcieli się na to zgodzić (o tym mówił w wywiadzie Miller). I żeby poprzeć propozycję PO zażądano po jednym sędzi dla siebie. PO nie chciała stracić ani jednego z puli tych 3 więc postanowiło wybrać 5 z czego po jednym dla PSL I SLD. Wniosek z tego prosty że trzech sędziów PO nie mogła by wybrać bo nie miałaby większości.

TK czyli władza sądownicza nie może zdominować władzy ustawodawczej i wykonawczej. Mówi o tym Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej:
Art. 10.
1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.

PiS prawidłowo odczytał intencje opozycji i zdominowanego przez nią TK, że TK zdominowany przez jedną opcję nie pozwoli rządzić i wszystko będzie wetował jak w latach 2006-2007.
Od czasu gdy TK przestał być apolityczny nie można pozwolić żeby był zdominowany przez jedną opcję.

Trybunał Konstytucyjny nie stoi ponad Sejmem, Senatem, Prezydentem i Premierem, jest jednym z organów władzy podlegającym kontroli przez pozostałe oraz również je kontrolującym. Należy zwrócić uwagę na wyraz „wzajemnie”. W tym układzie muszą działać mechanizmy kontroli i równowagi.

Mechanizmy kontroli i równowagi (ang. checks and balances) – to koncepcja świadomego rozdzielania władzy pomiędzy wzajemnie kontrolujące się organy. Pomysł ten zaczerpnięty jest z konstytucji. Jej celem jest uniemożliwienie któremukolwiek z organów podporządkowywania sobie innych lub ich oszukiwania.

Sprawa TK w kontekście międzynarodowym jest trzeciorzędna. Polska obecnie podskakuje więc trzeba ją jakoś uspokoić i pokazać miejsce w szeregu, a sprawa TK jest doskonałym powodem dla wszystkich służącym temu żeby Polskę sprowadzić do pionu i pogrozić palcem. Sprawa TK jest niezłym alibi decyzyjnym a jakby nie było tego to znaleziono by inny.

Ludzie muszą w końcu dostrzec gdzie się zaczyna rzeczywistość.
Musieć uwierzyć, że takie abstrakcje jak 'prawa człowieka' i 'demokracja' służą w zasadzie najbardziej celom zwykłej manipulacji, jest dla wielu uczciwych ludzi zadaniem ponad ich siły.
Ale skoro wbrew wnioskom wynikającym z ogólnie niedostępnej wiedzy wierzymy wciąż jeszcze w umowną wartość pomalowanych na zielono, bądź niebiesko, czy pomarańczowo papierków, to w końcu musi do nas też dotrzeć, że wypowiedzi w stylu CH/D/Kamieni K, to nie są żadne kpiny ze świętości, a po prostu zwykła konstatacja faktów dzisiejszego świata.

Sytuacja z TK wymaga gruntownej sanacji. Skoro już od strony propagandowej mleko się wylało, to szkoda dalszego babrania się w tym bagnie prawnym. Należy wykonać opcję zerową. - Zlikwidować całość obecnego TK i jeśli jest taka potrzeba by mieć TK, a jest - należy powołać nowy organ na zdrowych demokratycznych zasadach. Spośród istniejących propozycji, pomysł Kukizowych wydaje się najlepszy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

.