poniedziałek, 10 lutego 2014

Kim był Bohdan Poręba?


Wiemy, ze był znanym reżyserem, zagorzałym komunistą o narodowych poglądach i działaczem zbrodniczej PZPR. Do końca swoich przekonań nie zmienił. Jako jeden z nielicznych glosował przeciw rozwiązaniu PZPR.

Czy można jednak powiedzieć, ze był patriota? Aby na to pytanie odpowiedzieć należało by cofnąć się do tzw. Stowarzyszenia Patriotycznego Grunwald i prześledzić jaką role ono w swoim czasie spełniało.

Oto co możemy przeczytać na stronach IPN:

Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald” skupiało w swoich szeregach najzagorzalszych przeciwników „Solidarności”. Członkowie ugrupowania za cel swoich propagandowych ataków obrali zwłaszcza opozycjonistów wywodzących się z Komitetu Obrony Robotników. „Grunwald” miał przyzwolenie kierownictwa PZPR na publiczne głoszenie haseł nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich. Stowarzyszenie, na którego czele stał znany reżyser Bohdan Poręba, próbowało w okresie karnawału „Solidarności” wykorzystać schemat nagonki antysemickiej znanej z Marca ‘68. W trzynastą rocznicę wydarzeń marcowych założyciele „Grunwaldu” zorganizowali wiec przed byłym gmachem Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, podczas którego przestrzegali przed siłami „syjonistycznymi” w „Solidarności”. Komunistyczny reżim nie wahał się wykorzystywać kontrowersyjnych akcji „Grunwaldu”, a ugrupowanie to swobodnie działało do końca PRL. Było taktycznie przydatne dla ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego, która w grze politycznej z opozycją instrumentalnie posługiwała się nacjonalizmem i antysemityzmem.

źródło: http://ipn.gov.pl/zasoby-cyfrowe/ksiazki/koncesjonowany-nacjonalizm.-zjednoczenie-patriotyczne-grunwald-19801990

W szczytowym okresie działania "ZP Grunwald", który przypadł na rok 1981, należało do niego około 1200 osób, w tym wielu wojskowych i oficerów MO (zwłaszcza rezerwistów i w stanie spoczynku), związanych ze środowiskiem "moczarowców" (choć sam Mieczysław Moczar odcinał się od działalności "Grunwaldu"). "ZP Grunwald" zdobyło wpływy w części branżowych związków zawodowych (np. w Hucie Warszawa). W kolejnych latach "ZP Grunwald" straciło poparcie ze strony dotąd mu sprzyjającej części działaczy PZPR, a wraz z nim swój pierwotny impet, ulegając dezintegracji i podziałom[1]. Od 1981 stowarzyszenie oprócz comiesięcznego biuletynu "Grunwald" zaczęło wydawać również książki. Od 1983 publikacje te były wznawiane przez zbliżone do środowiska ZP Grunwald wydawnictwo "Unia Nowoczesnego Humanizmu", założone przez prof. SGPiS Władysława Brulińskiego. Publikował on również aktualną publicystykę Jędrzeja Giertycha. Staraniem ZP "Grunwald" wydane zostały książki Tadeusza Bednarczyka na temat pomocy Polaków dla Żydów w okresie II wojny światowej oraz niektóre dzieła Romana Dmowskiego. Autorem taktyk propagandowych Zjednoczenia był Józef Kossecki.

Po 1989 część jego działaczy pozostających aktywnymi politycznie związała się z kilkoma Stronnictwami Narodowymi, Partią X Stana Tymińskiego (Kossecki był przewodniczącym tej partii w latach 1995-99), a później z Przymierzem Samoobrona. Działali w stowarzyszeniu "Nie dla Unii Europejskiej" oraz w ruchu panslawistycznym (tzw. "moskiewskim" i "smoleńskim"). Tadeusz Bednarczyk współpracował z Leszkiem Bublem. Kilku z nich – jak Edward Prus, Bednarczyk, Szcześniak stali się publicystami Radia Maryja. Część dawnych działaczy ZP "Grunwald" publikowała w "Tygodniku Ojczyzna", "Myśli Polskiej", a następnie – w "Naszym Dzienniku".

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zjednoczenie_Patriotyczne_Grunwald

Czym było w tamtym czasie ZP "Grunwald"? Widzimy, ze komuna jeszcze raz zagrała "moczarowską" kartą. W ich czerwonych łebkach (swoją drogą - komuchy zeszły na psy zupełnie; na ogół potrafiły organizować tego typu prowokacje z większą finezją...) chyba im się zdawało, że adekwatnie do czasów i na zasadzie spróbujmy i tego, a nóż się uda... Jest internacjonalizm, jak Lenin przykazał, jest i patriotyzm (podszyty antysemityzmem, a jakże, bo gdzie polski patriotyzm bez antysemitki) czyli pluralizm w szeregach... Patrzcie, jak pięknie się różnimy...

W rzeczywistości antysemityzm był tylko jednym z elementów światopoglądu członków stowarzyszenia - określenie narodowy komunizm dość dobrze opisuje ich podejście do rzeczywistości. W sumie, ideowo nic nowego w stosunku do "partyzantów" Moczara, różnica polegała raczej na tym, że moczarowcy byli autentyczną grupą idącą do władzy, a "Grunwald" był raczej grupą oddolną, wykorzystywaną przez walczące frakcje zwierzchnictwa partii do swoich celów.

W okresie stanu wojennego Zjednoczenie Patriotyczne "Grunwald" uległo dezintegracji, głównie na skutek trwających od lata 1981 r. walk między frakcjami Ciesiołkiewicza-Zalewskiego i Poręby (wspieranego przez Ćwójdę i Mieczysława Trzeciaka). Stracił swój impet połączony z "Płomieniami" tygodnik "Rzeczywistość" (odwieszono go w maju 1982 r.), chociaż przez pewien czas próbował jeszcze organizować wokół siebie "beton" PZPR w Klubach Wiedzy Społeczno-Politycznej "Rzeczywistość" (patronem których był Tadeusz Grabski). Niejako "testamentem" narodowego komunizmu był zamieszczony w "Życiu Literackim" w lutym 1982 r. historyczny artykuł Władysława Machejka "My, 'nacjonaliści' z PPR". "Narodowokomunistyczne" tendencje można było wszakże zaobserwować np. w czasie w konfliktu granicznego z NRD o tor wodny do portu w Świnoujściu. Organizacje partyjne podejmowały rezolucje, w których domagały się, aby w rozmowach z władzami NRD strona polska kierowała się dumą narodową, a Komitet Wojewódzki PZPR w Szczecinie zdaniem Józefa Czyrka zaostrzał stanowisko w rywalizacji w postawach patriotycznych z tamtejszą opozycją i Kościołem, a na krajowym forum partyjnym atakował władze z pozycji hurrapatriotycznych i skrajnie antyniemieckich. W kwietniu 1988 r. na posiedzeniu Biura Politycznego grupa konserwatywna domagała się nawet strzelania do niemieckich statków!

Postać reżysera Barewicza (w serialu "Zmiennicy" przyp. wł. ) jest aluzją do osoby Bohdana Poręby, reżysera, który wielokrotnie bardzo ostro krytykował Bareję podczas kolaudacji jego filmów. Poręba stał na czele Zjednoczenia Patriotycznego Grunwald, stąd film "Spadkobiercy Grunwaldu". Organizacja ta powstała 8 marca 1981 roku, w rocznicę wydarzeń marca 1968, i prezentowała faszyzujące i skrajnie antysemickie poglądy. Organem stowarzyszenia był propagandowy tygodnik "Rzeczywistość", który również pojawia się wielokrotnie w serialu, zarówno w oryginale, jak i w postaci periodyku "Rzeczy", wykorzystywanego do przemytu heroiny. Bareja czynił aluzje do osoby Bohdana Poręby już w dwóch poprzednich filmach - w "Misiu" pojawia się reżyser Bogdan Zagajny (w oryginale był to Bogdan Porębal, jednak cenzura nakazała zmianę nazwiska), natomiast w "Alternatywy 4" w siedzibie paramilitarnej organizacji wiszą plakaty "Grunwald - sojusz stuleci Polaków" oraz do filmu "Psie pole" B. Zaręby, członka Zespołu Filmowego Pole.

za: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=15222

0 komentarze:

Prześlij komentarz

.