niedziela, 22 września 2019

Zawiedzony: Rosyjskie trolle w natarciu


Na wstępie dodam że Neon24.ru jest JEDYNYM portalem w Polsce który pozwala zamieszczać te wpisy, a co więcej te fejki są ZAWSZE promowane.Zawsze ma wysoka ilość odsłon a kto i jak zachwala to zobaczcie tam sami.Wcześniej ten ruski bot publikował na 7 portalach w Polsce. Szybko jednak zweryfikowano tego ruskiego trolla i dostał wszędzie bana.
Pozostał im tylko Neon.

Znamienne
Co?

http://ndp.neon24.pl/post/148889,rosja-i-bialorus-szykuja-sie-do-tarczy-sojuszu-2019

Serwer jest w Amsterdamie, ale portal realizuje politykę Kremla.


Niezależny Dziennik Polityczny to najbardziej jaskrawy przejaw dezinformacji, która uderza w polskie wojsko. Na polskojęzycznym portalu oznaczonym stylizowanym orłem publikowane są m.in. zmanipulowane wywiady z generałami.

Biorąc pod uwagę zamierzony efekt, możemy liczyć się z dużym prawdopodobieństwem, że to działania inspirowane lub kierowane oficjalną polityką Kremla. Stąd wielokrotne krytykowanie dowódców wysokiego szczebla, próba skłócenia polityków z wojskowymi oraz dyskredytacja działań podejmowanych przez Siły Zbrojne – opisuje nam osoba związana z instytucją publiczną, która śledzi takie treści.

O „BUNCIE NARODU"

Kilka miesięcy temu portal opublikował rzekomy list otwarty skierowany do szefa MON przez najwyższych dowódców, którzy wypowiadają mu posłuszeństwo, a także spreparowany wywiad z generałem, w którym miał wyrazić niechęć do obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

Teraz jednym z głównych jest tekst, z którego wynika, że rząd PiS przygotowuje ustawę gwarantującą możliwość interwencji obcych wojsk na terenie Polski, które mają być wykorzystane do „buntu narodu".

Autorzy posługują się cytatami osób, które nigdy z przedstawicielami portalu nie rozmawiały. Równolegle do budowania wiarygodności przedrukowują w całości – bez zgody redakcji artykuły o bezpieczeństwie m.in. z „Rzeczpospolitej", Onet.pl, „Gazety Wyborczej". Jednak – na co zwraca nam uwagę jeden z oficerów wojska – niekiedy celowo zmieniają sens tytułu lub kilku zdań w tekście, aby przekaz był odmienny.

Z analizy składni niektórych treści wynika, że język polski dla ich autorów jest drugim, widoczne są rusycyzmy. Najbardziej spektakularną wrzutką był tekst z 2017 r. „Bartłomiej Misiewicz ostro o gen. Waldemarze Skrzypczaku". Opierał się na spreparowanym print screenie pochodzącym rzekomo z nieoficjalnego profilu ówczesnego rzecznika MON. Chociaż był to fejk, szybko rozszedł się w sieci, był też cytowany przez niektórych dziennikarzy.

Z naszych informacji wynika, że do niedawna do strony portalu podlinkowany był trojan, dzięki któremu zbierane były statystyki sprzętowe użytkowników, a tym samym profilowani byli odbiorcy treści. Ze śledzenia numeru IP wynika, że portal może działać w Amsterdamie w Holandii. Być może jednak został tam umieszczony serwer pośredniczący, żeby ukryć tożsamość autora.

Całość tekstu tutaj :



Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zawiedzony/rosyjskie-trolle-w-natarciu

1 komentarze:

  1. Mindzie wróć! Już nie dajemy sobie rady z tymi ruskimi onuacami. Ida wybory i pewnie Ruszkiewicz znowu zrobi jakieś czystki. Przecież go znasz, on tam wszystko moze.

    OdpowiedzUsuń

.