wtorek, 15 kwietnia 2014

Na rok AD 2030


Roztaczane są wizje Polski Narodowej, tak jakby "nad Wisłę" nie docierały słowa towarzysza Barosso, zapowiadającego otwarcie powstanie Państwa europejskiego od Zatoki Biskajskiej po linię Cursona...

Eksplozja demograficzna Chin wywoła – co przewidują analitycy amerykańscy – konflikt globalny o zasoby i przestrzenie Syberii, około roku 2030.
Przewidywania te znane są od dawna wszystkim zainteresowanym rządom, czyli USA, Chin, Rosji oraz Grupie Trzymającej Władzę w UE.
Kalkulacje te, najwyraźniej zaś nieznane są Obywatelom tworu nadwiślańskiego, którzy – z niezmąconym spokojem – rozważają warianty agresji polityczno-gospodarczej wrogiego Izraela, na Ziemie zrabowane Rzeczypospolitej oraz (również niezmącenie) snują wizje Polski Narodowej, tak jakby nie docierały do Nich słowa towarzysza Barosso, zapowiadającego otwarcie powstanie Państwa europejskiego od Zatoki Biskajskiej do linii Cursona, co zresztą jest wyraźnie spisane w traktatach, które owi Obywatele radośnie podpisali…
Publikuję poniżej grafiki Mojego pomysłu, aby czytelnicy osobiście przemyśleli sytuację, w której znalazła się Polska, na kilka lat przed próbą sił pomiędzy Chinami a Rosją:
 
Mapa nr 1: Przewidywany przebieg granic w Azji po roku 2030. Proces ich kształtowania może przebiegać latami, lecz skończy się na Uralu.
 Mapa nr 2: Według planów rosyjskich, istnieje dla nich konieczność odzyskania terytorium byłego ZSSR, łącznie z Polską. Planom tym towarzyszy agitacja przeprowadzana wśród Polaków, na rzecz sojuszu z Rosją.
Mapa nr 3: Według planów niemieckich, Polska ma stanowić przedpole gospodarcze i rezerwuar siły roboczej Cesarstwa Niemieckiego, powiększonego o Ukrainę, Białoruś, Afrykę Północną oraz Izrael. Ukraina i Białoruś stanowią „karty przetargowe” do rozmów z Rosją i mogą jej zostać oddane.
Z powyższych wykresów wynika przyczyna nagłego schłodzenia stanowiska RN w sprawie wyjścia Polski z UE. (Wreszcie Ktoś im Coś powiedział!). Polakom zaś nawet nie pozostawiono pola do wyrażenia opinii, czy chcą być częścią Cesarstwa, czy też może Chanatu Moskiewskiego.
O tym co gorsze, Polacy przekonają się się za kolejne 20 do 40 lat. Przywódcy RN ocenili już dzisiej, iż Cesarstwo zapewni więcej swobód niźli Chanat Moskiewski.
Konserwatysta  takiej śmiałości nie posiada…
Ceterum censeo Conventum esse delendum
 http://polacy.eu.org/3906/na-rok-ad-2030-/

2 komentarze:

  1. Chnat Moskiewski powinien martwić sie o siebie bo robi sobie wrogów na Ukrainie skandynawi i Turcji. Sojusz zaś Chanatu Moskiewskiego z Niemcami nie podoba sie Chiną i USA. No i demografia i słynna rosyjska zima. Kto by chciał tam mieszkać? 10 miesięcy zimy apotem wsio lieto. Narodowi Rosyjskiemu sprzedaje sie narkotyk który nazywa sie imperializm, Co zrobić w taki mróz naród musi być naćpany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosjanie to dzicz, dlatego nie potrafia racjonalnie myslec. Cale szczescie ze sa na najlepszej drodze do wyginiecia.

      Usuń

.