czwartek, 26 marca 2015

Groźby karalne, czyli nie tędy droga

Poniżej kopia mojej ostatniej notki jaką zamieściłem na NeOnie24.ru przed skasowaniem jej i zablokowaniem mi konta.

NNE   24.03.2015 00:030 komentarzy

Groźby karalne, czyli nie tędy droga

 
Praktycznie codziennie, lub co drugi dzień otrzymuję groźby karalne mające zapewnie zniechęcić mnie do pisania prawdy.
A ciebie kurvo parchata jęszcze nie zajebali za takie paskudztwa pisane? no to sie dziwie... U nas na dzielnicy to takie guwno nie przeżyło by pół dnia. spadaj żydzie.

Większość tego typu komentarzy pisze Ruszkiewicz, ale nie wszystkie. O czym one świadczą? - O niewyobrażalnym prymitywizmie i bezgranicznej głupocie. I z całą pewnością nie mogą mnie powstrzymać przed pisaniem i komentowaniem bieżących wydarzeń politycznych, społecznych, gospodarczych i światopoglądowych.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że głoszę niewygodną prawdę. Stąd moje motto: "Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem" /G. Orwell.
Głośnym echem odbił się w blogosferze planowany na mnie zamach na ul. Generała Okulickiego w Gdańsku. Można powiedzieć, że cudem uszedłem z życiem. Los okazał się dla mnie łaskawy. Niełaskawy okazał się natomiast dla Ruszkiewicza; sprawdziło się w ten sposób przysłowie: "kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada".

Wydaje mnie się, że zachowuję należytą ostrożność: kluczę, stawiam znaki ostrzegawcze i pułapki, zmieniam nazwiska i miejsca pobytu. Nie podaję adresu, numeru telefonu i emaila. Udaję, że nie mam Twittera i Facebooka... Nie zrobię takiego błędu jak Jazgdyni, który dzisiaj boi się wyjść z domu bez powiadomienia najbliższych i należytej ochrony. A mimo to, jak zobaczę na ulicy kobietę w chustce na głowie to odruchowo rozglądam się, czy gdzieś w pobliżu nie ma czarnego kota. Co prawda nie mam nawrotów typu déjà vu ani projekcji wydarzeń mających odbyć się w przyszłości to jednak wyczuwam przez skórę że zło gdzieś się czai w pobliżu. Niepokojące jest jednak to, że ciarki nie chodzą mi po plecach, a jak się wydaje powinny.
Nie mam złudzeń - wiem, że służby wrogiego nam państwa chciały by mnie dopaść. Ruszkiewicz z Wrzodakiem kiedyś w tym celu wynajęli na mnie dziesięciu adwokatów. Niuchali, dociekali i śledzili; na szczęście nie dali rady.

Od momentu mojego powrotu na NeOn liczba wejść na mój blog 1do10.blogspot.com podwoiła się. Z czego oczywiście się cieszę. Ale jest pewne zjawisko, którego nie potrafię wytłumaczyć. Liczę więc na Waszą pomoc. Otóż przed moim odblokowaniem na NeOnie24 miałem na moim blogu ok. 20 percent wejść z Rosji, teraz jest tego mniej, bo ok. 7-12 percent. To oznacza, że liczba wejść z innych miejsc niż Rosja wzrosła, a liczba czytelników z Rosji spadła. Jak to racjonalnie wytłumaczyć?

Osobiście podejrzewam, że wraz ze zmianą propagandowej narracji zainteresowanie tematyką mojego bloga ze strony rosyjskich służb spadło. A że ta narracja się zmienia, jest widoczne m.in. na NeOnie, gdzie z prymitywnej i kierowanej dla niedorozwiniętych umysłowo (np. Ukraińcy to "banderowcy", a terroryści i najemnicy rosyjscy w Donbasie to "powstańcy" i "separatyści"; aneksja i okupacja Krymu to "przyłączenie do Rosji") na bardziej subtelną polegającą na krytyce polskiej polityki zagranicznej, atakowaniu polskiej racji stanu i sianiu dezinformacji. Co w obliczu nieuchronnej i eskalacji rosyjskiej agresji na Ukrainę, ostatecznego złamania porozumienia Mińsk 2 skutkującego atakiem na Mariupol, ze strony okupowanego Krymu i na Charków wymusza dostosowanie przekazów z Kremla. Wiemy, że Putin ma coraz mniej czasu; grunt pali mu się coraz bardziej pod nogami. Rosja słabnie i wręcz ginie w oczach, więc rozpętanie otwartej wojny przez Rosję jest raczej pewne.

Przy okazji wyjaśnienie, a właściwie instrukcja, bo widzę że niektórzy nie potrafią używać nowoczesnych narzędzi. Mój blog ma zintegrowaną wyszukiwarkę przechowywanych treści i można łatwo znaleźć notkę na jakiś temat wpisując wyszukiwaną frazę. Wszytkie artykuły są otagowane i pogrupowane według określonych tematów; więc wystarczy kliknąć na odpowiedni linek z tagiem znajdujący sie na górze każdego artykułu, bądź wyszukać interesujący nas tag z chmury tagów. Blog posiada zintegrowane z tagami menu, co ułatwia wyświetlanie artykułów o podobnej tematyce. Mam nadzieję, że powyższe objaśnienia przyczynią się do znalezienia jeszcze większej użyteczności. 

1 komentarze:

  1. na groźby jest broń! prawo polskie, wciąż niezawisłe, polecam tekst: http://www.eporady24.pl/zastraszanie_i_grozby,pytania,6,65,7002.html i naprawdę warto się bronić!

    OdpowiedzUsuń

.