sobota, 17 stycznia 2015

"Zniszczymy cały świat" – świąteczne i noworoczne życzenia od bankrutującej stacji benzynowej


Nowy rok, święta i znowu z rosyjskiego Internetu płyną do nas życzenia: „Radości ludziom i śmierci wrogom”. Autorką jest fanatyczna rosyjska nacjonalistka Maria Katasonowa - pisze Maksym Czyhunka z TV Biełsat.
Nowy rok, święta i znowu z rosyjskiego Internetu płyną do nas życzenia: „Radości ludziom i śmierci wrogom”. Autorką jest fanatyczna rosyjska nacjonalistka Maria Katasonowa.
– dodaje przebrana za zmilitaryzowaną Śnieżynkę dziewczyna, słodko robiąc ręką wielkie kółko. Zawsze widać, że jest jakieś wyjście. Jak nam nie pójdzie w szachach - można przecież wywrócić szachownicę. Rosja przegrywa nie tylko w „Noworosji”, ale przede wszystkim gospodarczo. Niegdyś amerykański senator John McCain nazwał Rosję stacją benzynową z głowicami atomowymi. Dochody stacji spadają i jak dalej pójdzie grozić jej będzie kompletne bankructwo. I co wtedy? Na złość też „zniszczymy cały świat” – tych wszystkich kierowców, którzy niech chcą kupować naszej drogiej benzyny?

Niektórzy Rosjanie, szczególnie ci związani z Kremlem, cierpią na atomowy fetyszyzm i lubią mówić o atomowej zagładzie ze swoistą lekkością. Tak słodko i niewinnie jak śnieżynka Masza, lub śliniąc się z perwersyjnej satysfakcji jak Goebbels Kremla Dmitrij Kisielow.
– straszył blisko rok temu Stany Zjednoczone za wywieranie nacisku na Rosję dokonującą właśnie aneksji Krymu. I do tego robiąc gest – poziome kółko ręką, symbolizujący totalną anihilację północnoamerykańskiego kontynentu. Ręka to ważny symbol - w końcu, jak przypomina Kiseliow, rosyjski system gwarantujący zniszczenie wroga nawet, gdy zostaną zniszczone wszystkie ośrodki dowodzenia nazywany jest„Martwą ręką”.
O atomowym zniszczeniu można też mówić z religijnym uniesieniem. Władyka Riazański Paweł, który zresztą w 2013 stanął na czele Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej kilka lat temu opowiadał swoim uduchowionym głosem, że Rosjanie są gotowi na wiele.
– tak mówił tuż przed świętami w 2011 r., na koniec życząc wszystkim dobrego nastroju w Nowy Roku.
Rosyjski obłęd rozlewa się coraz szerzej i problem w tym, że Rosja, to nie ZSRR i faktycznie nikt już nie kontroluje tego szaleństwa.
Uruchomioną raz maszynę trudno zatrzymać. Nikt nie wie, czy to Kreml rządzi mediami – czy jest dokładnie na odwrót jak twierdzi były kremlowski politechnolog Gleb Pawłowski. Nienawiść sączy się z telewizji i rozlewa się szeroko dzięki tysiącom internetowych trolli pracujących dla idei lub za pieniądze. I nikt temu nie stawia tamy. Wolność słowa po rosyjsku oznacza, że Kremla wprawdzie krytykować nie można – ale na temat wyimaginowanego wroga można powiedzieć wszystko.

Maksym Czyhunka
Tekst pochodzi z portalu TV Biełsat

1 komentarze:

  1. "Putin zajmie Rygę i Tallin, co zabierze mu dosłownie jeden dzień. Konieczny jest czynnik odstraszający, który uświadomiłby rosyjskim władzom, że nastąpi reakcja ze strony NATO".

    Zbigniew Brzeziński rekomenduje przemieszczenie pewnych sił w krajach nadbałtyckich w sposób "nieprowokujący".

    OdpowiedzUsuń

.