Historia Ukrainy nie zaczęła się wraz z rozpadem Związku Radzieckiego, jak to często próbuje przedstawić współczesna rosyjska propaganda.
Zacznijmy więc od nazwy: Ukraina – „ziemia, która leży na skraju” – to bardzo odpowiednia nazwa dla kraju, który leży na południowo-wschodniej granicy Europy, u progu Azji, na obrzeżach śródziemnomorskiego świata, po obu stronach ważnej niegdyś granicy między lasem (gdzie można było się schronić przed niebezpieczeństwem) i otwartym stepem.
Żyzne ziemie i umiarkowany klimat od dawna czyniły obszary dzisiejszej Ukrainy miejscem bardzo atrakcyjnym do osiedlenia się i życia.
Kraina zwana w średniowieczu Rusią (obejmująca obecną Białoruś, zachodnią Ukrainę i część zachodniej Rosji), leżała na szlaku handlowym łączącym kraje skandynawskie z cesarstwem bizantyjskim. Szlak wodny, którym podążali kupcy ze Skandynawii, zwani przez Słowian Waregami, ciągnął się od Zatoki Fińskiej, poprzez jeziora Ładogę i Ilmeń, później górną Dźwiną i Dnieprem aż do Morza Czarnego, którym można było dostać się do Konstantynopola czy Trapezuntu w Azji Mniejszej. Szlak ten zwano "wielką drogą od Waregów do Greków". Dzięki temu dogodnemu połączeniu wodnemu, ówcześni mieszkańcy ziem ruskich, czyli wschodni Słowianie, mogli zapoznać się z wysoką kulturą grecką (bizantyjską) oraz z kulturą germańską, reprezentowaną przez Waregów.
Niemniej tego, plemiona wschodniosłowiańskie zajmowały się głównie rolnictwem i hodowlą bydła. Im bliżej Bizancjum, tym kultura i struktury plemienne Słowian stawały się bardziej rozwinięte. Nic też dziwnego, że warstwy bogatsze, ambitniejsze i bardziej przedsiębiorcze, z których później wyłoniła się warstwa bojarów, zaczęli dążyć do rozbudowy struktur plemiennych, dające podstawy do powstania nowych tworów politycznych. Wraz z rozwojem świadomości wśród elity, zaczęli pojawiać się książęta, dążący do tego, aby uzależnić od siebie swych współplemieńców, i zmusić ich do pracy na swoją korzyść. Równocześnie rozpoczęli spoglądać łasym okiem na sąsiadów, od których można było pobierać daniny oraz zagarniać łupy wojenne. Pośród tych walk plemiennych, powoli, acz nieubłaganie, zaczęły formować się coraz większe państewka. Wśród nich dominowały zwłaszcza dwa - kijowskie na południu oraz nowogrodzkie na północy.
Wkrótce w sprawy plemion ruskich wmieszali się sami Waregowie, którzy w stosunkowo szybkim tempie, zdołali podporządkować sobie wszystkie plemiona Słowian wschodnich, pod rządami dynastii Rurykowiczów. W ten sposób cały szlak wodny znalazł się pod władzą jednego państwa. Pierwsi władcy Rusi Kijowskiej (od nazwy stolicy państwa, Kijowa), dążyli do połączenia w jeden zwarty organizm państwowy licznych plemion, dążących do samodzielności. Zmuszeni byli również stawiać czoła swym wschodnim sąsiadom, Chazarom, którzy dotychczas sprawowali władzę nad plemionami słowiańskimi w rejonie Morza Czarnego. Pokonawszy Chazarów, władcy Rusi próbowali kilkakrotnie, aczkolwiek nieskutecznie, zdobyć stolicę Bizancjum. Właściwie jedynym i najdonioślejszym rezultatem tych wypraw, poza łupami, było przyjęcie chrześcijaństwa obrządku wschodniego.
Państwo kijowskie doszło do szczytu swej potęgi w czasie panowania Włodzimierza Wielkiego (980-1015) i jego syna, Jarosława Mądrego (1019-1054). Ten pierwszy rozszerzył granice Rusi na północy, dążąc do opanowania terenów nad Morzem Białym i Bałtyckim, oraz na zachodzie, kosztem młodego państwa Polan, któremu odebrał Grody Czerwieńskie. Udało mu się wzmocnić organizacje państwową, poprzez zastępowanie lokalnych książąt plemiennych (wprawdzie uznawali oni zwierzchnictwo księcia kijowskiego, niemniej jednak, posiadali dużą autonomię wewnętrzną, co mogło stanowić podstawę do wybuchu powstań pod wodzą ambitniejszych książąt), swymi synami lub członkami swej drużyny.
Wielkim sukcesem Włodzimierza było włączenie ziem ruskich w obręb cywilizacji chrześcijańskiej. Już od dłuższego czasu, na tereny Rusi przenikały wpływy chrześcijańskie, zwłaszcza z południa (Bizancjum) i wschodu (Chazarowie). Wraz ze wzrostem znaczenia politycznego państwa kijowskiego, papieże rzymscy i patriarchowie Konstantynopola zainteresowani byli w pozyskaniu tego silnego państwa w wierze chrześcijańskiej. Oczywiście, nie tylko chrześcijanie zainteresowani byli taką ewentualnością. Swych sił próbowali również żydzi oraz muzułmanie, nie odnosząc jednak większych sukcesów. W 988 roku książę Włodzimierz zdecydował się przyjąć chrzest z Bizancjum. Obrządek wschodni, opływający złotem, bogactwem i potęgą, zdawał się zapewniać wzmocnienie władzy księcia jako "pomazańca boskiego". Ponadto organizacja kościelna wzmacniała struktury państwa, oplatając swymi ramionami różne plemiona, jednocząc je w jednej wierze. I choć początkowo chrześcijaństwo przyjmowało się głównie wśród możnowładztwa i drużyny książęcej, oraz mieszkańców najważniejszych ruskich miast, to stopniowo, zaczęło docierać do chłopów, wyznających dotychczas swe dawne kulty.
Akt chrztu księcia i jego najbliższego otoczenia, a później reszty ludności sprawił, że Ruś weszła w orbitę wpływów kulturalnych Bizancjum. Początkowo religię chrześcijańską na terenie Rusi głosili księża greccy, którzy dominowali w całej strukturze kościoła ruskiego. Wraz z nimi pojawiły się kościoły, budowane na wzór bizantyjski. Tak więc ruskie cerkwie zdobne były w greckie kopuły, które dopiero później nabrały lokalnego kolorytu, przypominając cebulę (w Bizancjum kopuły miały kształt półkolisty). Liczne kościoły ozdabiano ikonami i wyrobami artystycznymi wzorowanymi na dziełach greckich, zwłaszcza jeśli chodzi o wyrób mozaiki.
Również ruska literatura tchnęła wpływami cesarstwa. Tłumaczono greckie utwory literackie i religijne, dodając im lokalnego posmaku. Oprócz tego zaczęto tworzyć dzieła dotyczące tylko tematyki ruskiej, opisujące lokalne obyczaje, przesądy i wydarzenia na dworach książąt ruskich. Licznie pojawiały się żywoty świętych, tłumaczenia Pisma Świętego i pieśni. Najcenniejszym źródłem literackim kultury staroruskiej jest tzw. Latopis, zwany inaczej Powieścią doroczną oraz Słowo o wyprawie Igora na Połowców. Ostatni z utworów, stanowi klejnot literatury słowiańskiej, opowiadając dzieje wyprawy dwóch książąt ruskich przeciwko Połowcom, nękającym od południa ziemie Rusi.
Na przełomie X i XI wieku Ruś dołączyła do krajów opartym na systemie feudalnym. Społeczeństwo podzieliło się na książąt, bojarów i wyższe duchowieństwo, skupiające w swych rękach ogromne majątki ziemskie. Największym posiadaczem dóbr ziemskich był oczywiście książę kijowski, posiadając rozliczne majątki rozsiane na terenie całej Rusi. Panowanie "wielkich" utrwalał zbiór praw, tzw. Prawda Ruska, wydany przez Jarosława Mądrego, które utrwalały dotychczasowe stosunki społeczne w państwie. Zbiór ten wzmocnił pozycję feudałów, którzy posiadając własne drużyny wojskowe, zaczęli - z czasem - dążyć do samodzielności, wzmacniając już i tak silne tendencje odśrodkowe. Książę Jarosław starał się wzmocnić państwo kijowskie, rozbudowując sieć kościołów, popierając rozwój kultury i stosunków handlowych ze swymi bliższymi i dalszymi sąsiadami (Skandynawowie, Polska, Bułgaria, Bizancjum oraz Arabowie). Usiłował podbić plemiona pruskie, ale z mizernym skutkiem. Udało mu się również odzyskać Grody Czerwieńskie, które w 1018 roku zajął Bolesław Chrobry . Jarosław interweniował również w sprawy polskie, po wybuchu reakcji pogańskiej, pomagając księciu polskiemu, Kazimierzowi Odnowicielowi w odbudowie państwa polskiego. Jego pozycja na arenie międzynarodowej tak wzrosła, iż niemal wszystkie rody panujące w Europie, usiłowały wejść z nim w koligacje małżeńskie.
Trwałe rozbicie państwa nastąpiło wraz ze śmiercią Jarosława w 1054 roku, który podzielił Ruś pomiędzy swych pięciu synów, ustanawiając najstarszego z nich, księciem o władzy zwierzchniej, czyli decydującej. Nakazał również kolejność dziedziczenia tronu kijowskiego, zgodnie z zasadą starszeństwa - w Kijowie zasiadać miał najstarszy spośród rodu Rurykowiczów. Książę Jarosław nie przewidział, a może nie chciał przewidzieć, że ten stan wywoła rozbicie dzielnicowe Rusi Kijowskiej. Wkrótce bowiem zaczęły wybuchać spory między spadkobiercami Jarosława Mądrego, a następnie ich potomków, dążącym do zdobycia władzy zwierzchniej w rozległym państwie. Potężna niegdyś Ruś, poczęła dzielić się na coraz drobniejsze i liczniejsze państewka, wprawdzie nie całkiem niezależne, ale za to toczące ze sobą rozliczne spory i wojny. Sprawiało to olbrzymie kłopoty z organizacją obrony państwa. Od południa niemal corocznie atakowali Pieczyngowie, a później Połowcy, grabiąc coraz szerszy pas ziem ruskich. Oprócz grabieży, ich celem było uprowadzenie do niewoli smerdów, czyli chłopów ruskich, których jako niewolników sprzedawano na targach niewolników w Azji Środkowej. Nic zatem dziwnego, że Ruś zaczęła wyludniać się, a chłopstwo, uciemiężone coraz większymi powinnościami feudalnymi, cierpiące nędzę, wszczynało co jakiś czas powstania.
W XII wieku Ruś stanowiła zlepek pół-niezależnych księstw, z księciem kijowskim na czele. Jednak jego władza nie zawsze była uznawana przez pozostałych władców ruskich. Ci, dążący do pełnej autonomii, podjudzani byli przez bojarów, zdobywających coraz silniejszą władzę nad Rusią. Im liczniejsze wojny i liczba książąt, tym słabsza stawała się ich władza. Co więcej, książęta coraz bardziej uzależniali się od pomocy finansowej i militarnej swych możnowładców. Ostatnim wielkim księciem kijowskim był Włodzimierz Monomach, któremu udało się zjednoczyć Ruś po raz ostatni. Wraz z jego śmiercią kraj pogrążył się w wewnętrznych wojnach, a znaczenie Kijowa stopniowo podupadało. Stopniowo ośrodek władzy centralnej zaczął przesuwać się z południa na północ, z Kijowa na ziemie Rusi Zaleskiej (księstwo włodzimiersko-suzdalskie, z którego wyłoni się później księstwo moskiewskie), republiki Nowogrodu Wielkiego oraz powstającego księstwa halicko-włodzimierskiego (na zachodzie Rusi).
W 1223 roku nieoczekiwanie pojawili się Mongołowie. Ci, nieznani Europejczykom bitni koczownicy, w swym łupieżczym pochodzie wtargnęli na ziemie księstw ruskich. Do bitwy doszło nad rzeką Kałką, nieopodal Morza Azowskiego. Zjednoczeni książęta, wsparci wojskami, stawili czoła najeźdźcom. Pomimo bohaterskiego oporu, wojska rusko-połowieckie uległy wojskom mongolskim. Przegrana spowodowała, iż ziemie ruskie stały się odtąd terenem napadów wojsk mongolskich (zwanych również tatarskimi), a cały kraj zmuszony był uznać rządy azjatyckich zdobywców. Skłóceni władcy Rusi, nie byli w stanie zorganizować skutecznego oporu. Walcząc samodzielnie, łatwo padali łupem armii Batu-chana, Mongoła wywodzącego się z rodu Czyngis-chana, który wkrótce w stepach nadkaspijskich założył Złotą Ordę. Imperium to, obejmujące ziemie wzdłuż Wołgi i rzeki Ob, przez kilka stuleci niepodzielnie będzie panowało nad Rusią. I choć władza tatarska nie była sprawowana bezpośrednio, to jednak książęta ruscy zobowiązani byli do zbierania daniny na rzecz Złotej Ordy. Ponadto musieli dostarczać swych wojsk w wyprawach wojennych chana tatarskiego. Chan Złotej Ordy zatwierdzał również godność książęcą, z władzą wielkoksiążęcą na czele, którą przyszli władcy musieli "okupić" prezentami (najczęściej w formie dodatkowej daniny). Ponadto Mongołowie urządzali napady, podczas których uprowadzali ludność w jasyr (niewolę) i niszczyli miasta i wsie, pozostawiając po sobie tylko pożogę. W ten sposób ziemie Rusi południowo-wschodniej bardzo wyludniły się i podupadły gospodarczo.
Dzięki osłabieniu Rusi na południu, wzrosło znaczenie księstw północnych. Zwłaszcza Nowogród Wielki zdołał zdominować księstwa na północy. Jego dogodne położenie na szlakach handlowych, czyniło z niego silny ośrodek gospodarczy, pośredniczący w handlu między krajami Europy Zachodniej z ziemiami ruskimi i tatarskimi. Zresztą państwo to było ewenementem na Rusi - było bowiem republiką miejską. Najwyższą władzę w państwie sprawował wiec, a książę był tylko wykonawcą jego woli. W wiecach dominującą pozycję mieli bojarowie i najbogatsi kupcy, a rolą księcia było dowodzenie wojskiem. Jednym z takich książąt-dowódców był Aleksander Newski. W 1240 roku rozbił on wyprawę armii szwedzkiej w bitwie u ujścia rzeki Newy. Następnie, w 1242 roku powstrzymał atak armii Zakonu Kawalerów Mieczowych, który po zdobyciu Pskowa skierowali się w stronę Nowogrodu. W krwawej bitwie na zamarzniętym Jeziorze Czudzkim, armia niemiecka została powstrzymana. W ten sposób bitny książę powstrzymał na kilka stuleci parcie wojsk niemieckich i szwedzkich na wschód.
2013-09-05 | Autor: Rysiek Hałas
Encyklopedia historyczna świata, t. IV, średniowiecze, praca zbiorowa, Kraków 2000.
Manteuffel T., Historia Europy średniowiecznej, Warszawa 1974.
Zientara B., Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 1994.
Źródło: http://www.histurion.pl/historia/sredniowiecze/art/rus_kijowska.html
Już jesteś namierzony :)
OdpowiedzUsuńSprawdziłeś koła i przewody?
OdpowiedzUsuńAle jutro lepiej nie wyjeżdżaj bo już na ciebie czekają. Jakby co to ostrzegałem.
I co? Udało ci się dojechać? Jutro też sprawdzaj przewody hamulcowe...
OdpowiedzUsuńTo tylko dobra rada...