Na sprzedaż! Tanio! Dwa zbudowane helikopterowce. Już przetestowane przez Rosjan. Teraz kupisz je tylko za marne 1,2 mld €. Wysyłka extra. To poważna oferta. A jeszcze jeden w budowie.
Utrzymuje się napięcie miedzy Paryżem a Moskwą po tym jak Krym został zaanektowany przez Rosyjskie Imperium a Francuzi zablokowali transakcję dostarczenia zamówionych okrętów Federacji Rosyjskiej. W rezultacie trwają negocjacje które pozwoliłyby zachować Francji twarz i trochę grosza ale rezultatów brak.
Może kupiłyby by to Chiny ale Francja straciłaby jako sojusznika Japonię, która trwa z Chinami w niewypowiedzianej wojnie o Południowe Morze Chińskie. Francja podpisała niedawno z Japonią umowę o współpracy obronnej przy czym dodatkowo naraziłaby się Waszyngtonowi.
Jak twierdzą dobrze zorientowani "istnieją tylko trzy możliwości: dostarczyć okręty do Rosji, sprzedać je komuś innemu lub je zniszczyć".
Prezydent Francji Francois Hollande ciągle nie podejmuje decyzji co do dalszych losów mistrali.
Transakcja jest skutkiem decyzji jego poprzednika Nicolasa Sarkozy'ego z 2011 roku i była to pierwsza poważna transakcja zbrojeniowa Zachodu z Rosją od czasu upadku ZSRR.
Hollandowi jest trudno pogodzić ambicje polityczne i gospodarcze czyli ochronić sektor w którym tysiące francuskich miejsc pracy zależy od transakcji - i wywiązać się z zobowiązań wobec sojuszników z NATO.
Co by nie zrobić - widać ogromne koszty. W obecnej sytuacji Francja czuje się jak pies w studni.
Pierwszy desantowiec, Władywostok, przewidziany był do dostawy w roku 2014. Drugi, o nazwie Sewastopol na cześć kluczowego portu Krymu, miał być dostarczony w 2016 r.
Obecnie dostawa statków pozostaje zawieszona na czas nieokreślony, a nie formalnie odwołana.
Ale teraz to rosyjscy urzędnicy mówią, że nie są zainteresowani odebraniem zamówienia.
Na dokładkę Francja, negocjuje ze swoimi sojusznikami z NATO - głównie z Polską i USA kontrakt zbrojeniowy o wartości 6 mld euro i jeśli próbowała by sfinalizować umowę z Rosjanami pewnie spowodowałoby to wielkie oburzenie.
Tymczasem Rosjanie domagają się teraz nie tylko pełnego zwrotu pieniędzy, ale dokladają również sankcje, za to że transakcja nie doszła do skutku. Twierdzą nawet, że z powodu nieodebrania okretów ponoszą koszty, chcą więc ich zwrotu.
"Teraz to Rosja ich (okrętów) nie weźmie - to fakt dokonany" mówi Oleg Bochkaryov, wiceszef Komisji Wojskowej Rosji przemysłowej, w wywiadzie dla dziennika Kommiersant. "Jest tylko jedna sprawa do ustalenia: ilość pieniędzy, które powinny być Rosji zwrócone."
Źródła rosyjskie i francuskie twierdzą że Moskwa chce 1163000000 euro, na co składa się to co zostało już wpłacone - około 800 mln euro - plus odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych na zakup sprzętu i szkolenia marynarzy.
Francuski specjalny wysłannik Louis Gautier, który od marca kursuje między dwoma stolicami od końca marca, zaoferował zaledwie 785 mln euro, co według rosyjskich mediów, określane jest jako: "nie do przyjęcia".
Gautier zwrócił się do Rosji z prośbą aby albo dołożyła się do kosztów demontażu okrętów lub pozwoliła Francji sprzedać Mistrale do innego kraju. W grę wchodziły Kanada i Singapur ale teraz kraje te milczą, podobnie jak Egipt, który właśnie kupił francuskie myśliwce i morskie fregaty.
Jednak starszy urzędnik Ministerstwa Obrony Rosji Jurij Yakubov, wg.agencji prasowej Interfax stwierdził że nie mogą być sprzedane innym krajom ponieważ okręty zostały zbudowane zgodnie ze specyficznymi wymaganiami rosyjskiej marynarki i dlatego, że jest to "kwestia bezpieczeństwa państwa."
Jakby nie patrzeć koszty Francja już ponosi. Bieżące utrzymanie jednostek kosztuje miesięcznie ponad 5 milionów euro. Przystosowanie okrętu na potrzeby innego niż Rosja odbiorcy będzie kosztować według obliczeń producenta kolejne setki milionów euro. Na dzień dzisiejszy nie ma komu za to zapłacić.
Jak powiedział generał Christian Quesnot, główny doradca wojskowy mentora Hollande'a, byłego prezydenta Francois Mitterranda "najtańszą rzeczą byłoby je zatopić."
źródło: http://news.yahoo.com/sink-sell-russia-spat-leaves-france-warships-spare-141951864.html
0 komentarze:
Prześlij komentarz