wtorek, 25 sierpnia 2015

Odpowiedź na oszczerstwa Jarka Ruszkiewicza pod moim adresem

@trybeus 10:35:01
Ale to jest jednak obrzydliwe trybie. Jak byś się będziesz czuł, kiedy postąpi tak z Twoją notką? :(
/Astra 25.08.2015 10:55:26

Gdyby to nie była zwykła anonimowa menda
to już dawno ktoś by mu oklepał machę a z pewnością puścił boso z sądu. 
Takie metody jakie stosuje ten gnojek są charakterystyczne dla pewnej nacji, Einstain też, wg. wiarygodnych źródeł, był plagiatorem.
/Jarek Ruszkiewicz SL 25.08.2015 11:15:48

- komentarze pod notką Jarka Ruszkiewicza (Spirito Libero) na NeOnie24.ru:
http://spiritolibero.neon24.pl/post/125157,plagiator-zlodziej-mind-service-znowu-w-akcji

- To aluzja do funkcji Ruszkiewicza polegająca na lizaniu rowa Putinowi. Sorry, nie mogłem się powstrzymać :)

Jako, że nie mam możliwości odpowiedzi i skomentowania owych pomówień i manipulacji ze względu na cenzurę jaką stosuje na swoim blogu Ruszkiewicz postanowiłem zamieścić tutaj kilka słów komentarza w formie osobnej notki. W  odróżnieniu zresztą ode mnie, gdzie nawet taka szuja jak Ruszkiewicz może bez problemu zamieścić odpowiedź na moim blogu; wystarczy że będzie przestrzegał Netykiety (w tym nie obrażał, nie używał wulgarnych słów, nie uprawiał kacapskiej propagandy) - ja takiej możliwości nie mam, bo Ruszkiewicz panicznie boi się prawdy i poglądów kwestionujących ruskie wytyczne. Cenzura za poglądy jaką stosuje jest najbardziej odrażającą. Tym bardziej że to co głosi jest jawnie anty-Polskie i anty-Katolickie.

1. Nie jestem żydem ani Żydem jak sugerują cały czas poplecznicy Ruszkiewicza i on sam. Ruszkiewicz zresztą o tym doskonale wie, od czasu mojej dyskusji sprzed kilku lat na Nowym Ekranie przy udziale Adevo i Ruszkiewicza. Nos tego ostatniego to potwierdza... Dlaczego więc celowo kłamie?

2. Nie boję się "oklepania mordy", straszenia sądami a nawet gróźb karalnych w postaci grożenia mi utratą życia lub zamachu na moje auto, co Ruszkiewiczowi coraz częściej się zdarza.

3. Nie boję się cenzury. Wszystkie notki i komentarze zawsze mam zarchiwizowane i zabezpieczone w innym miejscu. Dla przykładu serwis 1do10.blogspot.com jest na bieżąco kopiowany i w razie jakichkolwiek prób blokowania go lub cenzury jest przygotowany do przeniesienia całej zawartości do innego miejsca w sieci. Dla przykładu zaimportowanie notek wraz z komentarzami pod inny adres na blogspocie to zaledwie kilka minut... Serwis jest umieszczony poza Polską więc próby blokowania go przy pomocy usłużnych sądów lub prokuratury z góry są skazane na niepowodzenie. Gdyby nawet Google z jakichś powodów posunęła się do takich praktyk, serwis natychmiast znajdzie się na innych serwerach, nawet chińskich :)

4. Nie jestem plagiatorem, ale nie widzę też potrzeby by pod każdym zdaniem zapożyczonym z innego miejsca w sieci stawiać linek do źródła. Tak zresztą się nie robi. Wystarczy link na końcu tekstu. Przykładem skrajnym jest niejaki Aleksander (szczur) Szumański - Aleszuma, hurtowo kopiujący cudze treści (zazwyczaj rosyjską propagandę) i podpisujący to swoim nazwiskiem i nickiem, co czytelnicy odczytują, że to jest jego. Innym takim znamiennym przykładem nałogowego plagiatora jest funkcjonariusz propagandy Federacji Rosyjskiej o nicku Zygmunt Białas, podpisujący jako własne treści propagandowe tłumaczone z języka rosyjskiego na niemiecki a następnie na język polski. Co ma sugerować, że to są opinie niemieckich środków masowego przekazu. Podobnie postępuje także Ruszkiewicz, czego nawet nie kryje a nawet tym się chlubi: http://1do10.blogspot.com/2014/05/ruszkiewicz-plagiator.html . Stosowanie przez niego "moralności kalego" i oskarżanie mnie w tym przypadku o plagiat jest co najwyżej śmieszne.

5. Sam plagiat jest trudno definiowalny. Wikipedia pisze: "Trudność w definiowaniu plagiatu wynika m.in. z tego, że cały dorobek intelektualny i artystyczny ludzkości powstaje w wyniku przetwarzania i rozwijania dorobku poprzedników, zatem informowanie o każdym, nawet najmniejszym zapożyczeniu prowadziłoby do absurdu. Na dodatek z wielu zapożyczeń nie zdajemy sobie sprawy, a plagiat jest zamierzeniem celowym. Trudno więc mówić o plagiacie niezamierzonym. Plagiatem będzie jedynie nieinformowanie o istotnych zapożyczeniach. Nie rozwiązuje to trudności, jedynie pozwala ją wskazać, bowiem kłopotliwe i nieostre może być konsekwentne rozróżnianie zapożyczeń istotnych i nieistotnych."
Polecam tutaj moje notki sprzed dwóch lat w tym temacie:
6. I tak doszliśmy do "istotnych zapożyczeń". Czy zapożyczenia niektórych zdań od Ruszkiewicza w rzeczonej notce są "istotnymi zapożyczeniami"? - Nie są. Z punktu widzenia tematu (bezpieczeństwo Polski, stacjonowanie na jej terytorium wojsk NATO w razie czego mające Ją bronić) są nie tylko głosem jednym z wielu, ale także głosem naszego śmiertelnego wroga: Rosji. Reakcja na tego typu wrogą propagandę jest w moim odczuciu całkowicie uzasadniona.

7. Jest jeszcze kwestia moralności. Czy złodziejowi i manipulantowi można ukraść to co sam niegodziwie pozyskał i niegodnie wykorzystuje? To rzeczywiście sprawa otwarta. Ja skłaniam się ku metodzie wzajemności. Zresztą owa mongolska nacja, którą Ruszkiewicz uosabia nie przejmuje się takimi drobiazgami jak prawo, cudza własność czy wolność. Przykład choćby pogwałcenie przez Rosję prawa międzynarodowego poprzez nielegalną aneksję i okupację Krymu, części Gruzji, "wojny hybrydowej" w Donbasie na Ukrainie, w której żołnierze rosyjscy pozbawieni znaków identyfikacyjnych udają "zielone ludziki", będąc de facto terrorystami. Zmusza to nas do weryfikacji sztywnego trzymania się prawa na rzecz efektywności. Z tego punktu wychodząc należy krytycznie spojrzeć na zmanipulowane anty-Polskie treści takich ruskich trolli jak Ruszkiewicz. Bo to nie jest tak, że wszystko co on pisze jest nieprawdą lub godzi w polską rację stanu - on bezczelnie dołącza do skądinąd słusznych opinii własne (najczęściej wg ruskich wytycznych) wrzutki. Było to wyjątkowo jaskrawo widoczne w jego nawoływaniu do nie zgadzania się na obce wojska na terytorium Polski. W domyśle - aby Rosja mogła Polskę łatwiej zaatakować. Tego jednak Ruszkiewicz już nie napisał. Stąd moje "prostowanie" spiritusowej propagandy. Czy jest to słuszne? Jak widać skuteczne. Chodzi o to aby prawda zwyciężyła a nie kłamstwo w postaci kacapskiej manipulacji. Podobną metodę zastosowałem już dawniej w przypadku kłamstw serwowanych przez blogerkę o nicku Rebeliantka:
http://1do10.blogspot.com/2014/09/klatwa-rzucona-na-putina-przez-mnichow.html . Metoda okazała się nad wyraz skuteczna. Uświadomiła takim manipulantom jak Rebeliantka i jej brat, że kłamstwo ma krótkie nóżki i "kto mieczem wojuje ten od miecza ginie".

8. Po tak silnym wzburzeniu Ruszkiewicza, które uzewnętrznił w postaci swojej notki pt. "Plagiator i złodziej Mind Service znowu w akcji" obiecałem sobie "prostować" jego kłamstwa z zastosowaniem opisanej wyżej metody częściej. Dotyczy to również ruskiego propagandysty Aleksandra (szczura) Szumańskiego - Aleszuma.

9. Oczywistym jest niepodawanie linków do źródeł Ruszkiewicza czy Szumańskiego aby ich nie promować. Co nie jest złamaniem prawa plagiatu, bo w tekście wyraźnie zaznaczam z jakim artykułem polemizuję lub do niego się odnoszę i nie podpisuję go swoim nickiem - więc niczego nie kradnę. A że nie zamieszczam odnośnika do źródła? - cóż to standard tzw. wojny hybrydowej tak chętnie wykorzystywanej przez rosyjski imperializm i faszyzm przy udziale takich płatnych zadaniowców jak Ruszkiewicz.

10. Nie jest prawdą, co od dłuższego czasu sugeruje Trybeus, że jakoby moim celem jest zarabianie na moim blogu i dlatego zamieszczam na nim takie kontrowersyjne treści. To nieprawda. Nic z tego nie mam (co łatwo sprawdzić) a prowadzenie bloga i upowszechnianie moich poglądów w różnych miejscach sieci to w pierwszym rzędzie chęć walki z kłamstwem i propagowanie prawdy, a także troska o Polskę i jej Obywateli, narodowe bezpieczeństwo i interesy. Nie potrzebuję tych paru groszy z reklam lub odsłon jak Ruszkiewicz z jego NeOnem24.ru.

11. Czy jak bym miał więcej pieniędzy, powiedzmy jak George Soros - to czy chciał bym finansować takie projekty jak zryw wolnościowy na Majdanie? Może... Wtedy też program zaprowadzenia Ruszkiewicza przed oblicze sprawiedliwości za jego bezeceństwa byłby priorytetem.

6 komentarze:

  1. no tak, skoro oni kradną i kłamią to czy my mamy się posuwać do takich metod? czym wtedy będziemy się różnić od kacapstwa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten artykuł dużo mówi o podwójnej moralności Kalego jaka jest stosowana na Neonie.
    ............
    Zamordyzm

    Popełnił był notę na jedynkę SL naczelny łapacz duchów Neonu24-tego.

    I co z tego! Może ktoś zapytać.

    Ano nic!

    To tak w skrócie rzec by można ale, ale gdyby nie pewne odnośniki i ‘sformuowania’ naczelnego SL nad którymi pochylić się należy.

    Ogólnie – pisze SL Portal ma się dobrze jest poczytny, czytny, pisany i czytany a także w/g SL cenzury tam jakiejkolwiek nie uświadczysz i ogólnie jest git!

    Wolność słowa to dewiza onego, wypalił nie w kij dmuchał naczelny łapacz duchów SL i o Blogerów się dba jak o skarby najdroższe!

    O poziom dyskusji też dbając by była w/g wytyczonej programowej lini. Nie, nie o tym nie wspomniał rzeczony ale o swoim wielkim wkładzie naprawiacza, sprzątacza, wymiatacza i łapacza co to już trzeci raz po innych ‘sprząta’. Jak tak dalej pójdzie to sam zostanie z klakierami ale wracając do onego, chwaląc się i kipiąc z dumy ‘wysprzątał’ ostatnio kilkudziesięciu Blogerów wywalając ich konta i dorobek.

    Dlaczego?

    Podobno inne zdanie ośmielili się mieć w wielu kwestiach i na kilku kontach publikować.Tłumaczył się omal w piersi nie bijąc. Gloryfikował też osobę swoją i wielkie sobie zasługi przypisywał.

    Oj kłamczuszek – cenzorek, łapacz duchów, Spirito Libero tak to własne nieudolności, frustrację i brak szacunku dla innych potrafi w niebywały sukces zarządzanego podwórka przekuć.

    W sukurs przybiegli też natychmiast przyboczni 'gwardziści pretorianie' onego i swoje poddaństwo deklarując pokłony bili aż do samej klawiatury.

    Inne Portale? W opini naczelnego ledwo zipią! I tu wymienił kilka według zestawienia Internetowego OBOPu. Dziwnym jednak trafem Salonu24 w zestawieniu nie wymienił.

    Dlaczego?

    Ano dlatego, wytłumaczył:

    Celowo nie uwzględniłem salon24.pl bo on już niewiele ma wspólnego z wolnym blogowaniem ale od samego początku był przedłużeniem mainstrimu.

    A ja się pytam panie SL cenzorku, łapaczu duchów i ducha:

    Co ma wspólnego z wolnym blogowaniem, ocenzurowany i prowadzony przez nawiedzonych osobników Portal, którzy nie mogą pogodzić się z odrebnym zdaniem i poglądami innych?

    Co ma wspólnego z wolnym blogowaniem Portal gdzie Blogerzy mający odrębne – swoje zdanie na temat polityki czy religii są napadani przez tz. zadaniowców portalowych i wspierani czynnie przez Administrujących?

    Co ma wspólnego z wolnym Blogowaniem Portal gdzie Administrator miesza z błotem Blogera i ‘oferuje’ mu wybory nie do odrzucenia za cenę pozostania i dalszego uczestnictwa w tym kiepskim ‘życiu’ portalowym na oferowanych warunkach ?

    Coś się chłopu z gorąca pomyliły czasy, w których żyć nam przyszło i do czasów głebokiego zamordyzmu nawiązał i wraz ze swoją ‘ekipą’ zatęsknił.

    Jest to już drugi śmieć propagandowy dotyczący owego Portalu ‘wypuszczony’ spod skrzydeł Administrujących.

    Wniosek może być tylko jeden.

    Źle się dzieje mości panowie i kupą już nie wystarczy, innych obrzucać. Trzeba tę kupę z siebie w pierwszej kolejności zmyć.

    http://bloggs.salon24.pl/664416,zamordyzm
    ..............................

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się wydaje gdy czytam ten art że został on napisany przez tryba, który już nie raz i na niejednym portalu udowodnił dwoistość natury trojańskiego konia przyprawiając Ruszkiewiczowi gebę.
      Na zewnątrz lizidupa a wewnątrz mały bojaźliwy zakapleksiony facio obsmarowujący swoich 'przyjaciół' Blogerów.

      Usuń
  3. Ciekawi mnie co Autor sądzi o przybocznym gwardziście, niejakim Trybeusie, który onego czsu po pysku młócił Szpirytusa na innych portalach a obecnie wazelinuje i wślizguje się onemu do odbytu pod każdym pięrdnięciem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm..., co ja sądzę o Trybeusie? Trybeus, kiedyś porządny człowiek, katolik o poglądach prawicowych i narodowych w pewnym momencie zdradził i został płatnym agentem Kremla. Przyznał się zresztą do tego dobrowolnie i publicznie. Posiadam zrzuty ekranu z tym jego przyznaniem się do trollowania na rzecz Rosji za kasę. Po prostu się dał zeszmacić. Na dodatek doznał uszczerbku na sumieniu, gdyż zaparł się jedności z Kościołem Katolickim; obecnie często występuje przeciwko wierze, duchowieństwu a nawet nie stroni od herezji. Wygląda na to, że się zagubił. Szkoda człowieka. Ale ja mam wciąż nadzieję na jego nawrócenie i na to, że na powrót stanie się porządnym człowiekiem :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

.