- Twórcom, wydawcom, czy nam?
Prawo autorskie budzi więcej kontrowersji niż pożytku. Bywa dziś
często tak, że ochrona prawa autorskiego przybiera formy wręcz
paradoksalne, które w imię interesów ekonomicznych wielkich koncernów
wydawniczych i płytowych istotnie ograniczają wolność kultury i
informacji. Zdarza się i tak, że przeciwko niektórym formom ochrony praw
autorskich występują sami twórcy. Takie patologiczne przejawy
wykorzystywania prawa autorskiego to problem zwłaszcza amerykański, w
Polsce zdarzają się wypaczenia w tendencji rozwoju ochrony
autorsko-prawnej (przykład: pomysł płacenia tantiem za wszelkie
publiczne wykonania utworów muzycznych, w tym w restauracjach i
kawiarniach), jednak znacznie większym problemem jest za słaba ochrona i
częste naruszenia prawa autorskiego niż ograniczenia wolności kultury.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Neelie Kroes dostrzega potrzebę
reformy praw autorskich w kierunku większej swobody. W swoim
przemówieniu przypomniała, iż głównym celem praw autorskich powinno być
napędzanie innowacji.
"Może się wydawać, że Komisja Europejska to instytucja bardzo podatna na lobbing posiadaczy praw autorskich" - podaje "Dziennik Internautów". Marcin Maj pisze:
"Coraz więcej jest jednak sygnałów mówiących o tym, że w temacie
własności intelektualnej Komisja jest podzielona, a wiceprzewodnicząca
Neelie Kroes, odpowiedzialna za agendę cyfrową, coraz częściej proponuje
reformę praw autorskich idącą w kierunku większej swobody.
(...) Zwróciła ona uwagę m.in. na to, że funkcjonująca obecnie unijna
dyrektywa dotycząca ochrony praw autorskich powstała w roku 1998. Było
to w czasach, gdy YouTube nie istniało, Zuckerberg był dzieckiem, a
ludzie słuchali muzyki z płyt CD i taśm magnetofonowych.
W dalszej części swojego przemówienia Kroes poruszyła ciekawe zagadnienie, jakim jest cel tworzenia praw autorskich.
- Czy ułatwiają one, czy utrudniają ludziom przesyłanie i dystrybuowanie
własnych, kreatywnych treści? Czy to najlepsza metoda, by napędzać
kreatywność i innowacje? - pytała Kroes. To było oczywiście pytanie
retoryczne. Kroes jest zdania, że obecnie funkcjonujące prawo to przede
wszystkim ograniczenia, co rodzi kolejne pytania. Jak te ograniczenia
ulepszają naszą gospodarkę? Jak pomagają różnorodności kulturowej? Jak
pomagają artystom wyżyć ze swojej sztuki - pytała dalej Kroes.
Po co mamy prawa autorskie?
W przemówieniu Kroes znalazło się wezwanie do stworzenia prawa
napędzającego innowację i rynek europejski. Zdaniem Komisarz nie
powinniśmy czekać, aż Stany Zjednoczone wyprzedzą w tej kwestii Europę.
Trzeba przy tym zauważyć, że obecnie forsowane rozwiązania w zakresie
prawa autorskiego wydają się sprzyjać właśnie amerykańskiemu przemysłowi
rozrywkowemu. Zwracaliśmy na to uwagę w tekście pt. Unijna walka z
piractwem to dbanie o eksport USA.
Pytania zadawane przez wiceprzewodniczącą Kroes są godne opisania, gdyż
zwracają one uwagę na cel tworzenia praw autorskich. Dziś debata na
temat tych praw kręci się wokół wynagrodzenia dla wydawców oraz walki z
piractwem i piractwa w ogóle. Tymczasem prawo autorskie teoretycznie
powinno służyć:
- ochronie twórcy, przede wszystkim w zakresie praw do uznawania danego dzieła za jego twórczość;
- zapewnieniu twórcy możliwości zarabiania na twórczości, a przez to
- napędzaniu innowacyjności.
Neelie Kroes nie po raz pierwszy skrytykowała prawa autorskie. Pod koniec ubiegłego roku pani komisarz stwierdziła, że prawa autorskie nie wykarmią artystów. W tym przypadku również krytykowała rozbieżności między celami i skutkami praw autorskich. W tym roku Kroes przyznała natomiast, że porażka ACTA to nic złego."
- za: Marcin Maj, Komisarz UE: Prawa autorskie nie napędzają innowacji. Ograniczają ją! link: http://di.com.pl/news/46480,0,Komisarz_UE_Prawa_autorskie_nie_napedzaja_innowacji_Ograniczaja_ja.html#
Poniżej pełny tekst przemówienia Neelie Kroes (The 2012 Intellectual Property and Innovation Summit): http://www.scribd.com/doc/105573518/Przemowienie-Neelie-Kroes-The-2012-Intellectual-Property-and-Innovation-Summit
0 komentarze:
Prześlij komentarz