piątek, 30 sierpnia 2013

Najinteligentniejszy syn


Opowiadanie religijne

Przed wielu laty żył człowiek, który miał trzech synów. Kochał ich bardzo. Przez wiele lat swą mądrością i ciężką pracą udało mu się zaoszczędzić trochę pieniędzy i kupić małą posiadłość.

Gdy się zestarzał, zaczął zastanawiać się, jak podzielić pomiędzy synów to, co posiadał. Pewnego dnia, gdy był już bardzo stary i chory, postanowił wystawić synów na próbę, aby przekonać się, który jest najinteligentniejszy.

Wezwał ich więc do swego łoża. Dał każdemu 5 soldów by kupili coś, co wypełniłoby jego pusty pokój.  z synów wziął pieniądze i wyszedł, by wypełnić polecenie ojca.

Starszy syn uważał, że jest to łatwe zadanie. Poszedł więc i kupił pierwsza rzecz, jaka mu się nawinęła: snopek słomy. Drugi syn zastanawiał się przez kilka minut. Przeszedł cały rynek, przeszukał wszystkie sklepy i kupił pawie pióra. Najmłodszy syn zastanawiał się długo nad zagadnieniem. "Co kosztuje tylko 5 soldów i może wypełnić pokój?" - myślał. Po wielu godzinach rozmyślania znalazł wreszcie coś, co odpowiadało warunkom z mu pojaśniała. Udał się do maleńkiego sklepiku, znajdującego się w bocznej uliczce i kupił za 5 soldów świecę i jedną zapałkę. Powrócił do domu zadowolony i ciekawy, co kupili jego bracia.

Następnego dnia trzej synowie zgromadzili się w pokoju. Każdy przyniósł swój prezent, coś, co miało rozjaśnić pokój. Jako pierwszy, syn najstarszy, rozrzucił  na podłodze słomę, ale niestety zakryła ona jedynie jej część. Drugi syn pokazał swoje pióra: były bardzo ładne, wypełniły jedynie dwa rogi pokoju.

Ojciec był bardzo rozczarowany pomysłami swoich starszych synów. Wówczas najmłodszy stanął progu pokoju: wszyscy na niego spoglądali zaciekawieni zastanawiając się, "co też on kupił".

Chłopiec zapalił zapałką świecę i światło tej jedynej świecy rozeszło się po całym pokoju i wypełniło go sobą. Wszyscy uśmiechnęli się.

Stary ojciec był uradowany podarunkiem najmłodszego syna. Dał mu całą swa ziemię i pieniądze, gdyż i miał, że ten chłopiec jest wystarczająco inteligentny, dobrze wykorzystać majątek i że rozsądnie zaopiekuje braćmi.



Coś podobnego do historii, o której mówi to afrykańskie opowiadanie, zdarzyło się ostatniej zimy. Są to dni zimne z powodów atmosferycznych ale też zimne i puste, gdyż wiele jest egoizmu w sercach ludzi.


I oto zapala się Światło, które wypełnia świat, mały płomyczek, który zwielokrotniają ludzie dobrej woli. Ewangelia nazywa je:

"Światłem na oświecenie pogan". My wszyscy musimy być Jego świadkami.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

.