- czyli o wrogich działaniach wobec Narodu Polskiego i gotowości do obrony własnego tyłka.
Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych
,mądrych ludzi zagranicę "za chlebem" na emigrację, podnosiłbym podatki i
wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom
siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację
obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz
ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i
wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych
ze starszymi ,aby przez "odwróconą hipotekę" przejąć za bezcen ich
mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i
aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich
bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się
temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym
ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do
sejmu złodziei i degeneratów,itd. Obejrzyj się wokoło!
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-zatrzymywani-za-wpisy-na-twitterze-premier-twitter-to-przekl,nId,978261?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/news-zatrzymywani-za-wpisy-na-twitterze-premier-twitter-to-przekl,nId,978261?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Ten kraj żył cały czas. Żył podczas zaborów, podczas powstań, insurekcji, podczas I wojny światowej, podczas wojny polsko-bolszewickiej, podczas II wojny światowej.
Żył kiedy NKWD mordowało patriotów, kiedy komuniściu strzelali do robotników...
Ten kraj w tej chwili jest w stanie agonalnym.
I tym razem już tylko Bóg może uratowac mój Naród przed upadkiem.
Teraz czuję strach, bo skradziono nam, dusze...
Skrywany niegdyś wstydliwie projekt został ostatecznie "przyklepany". Parlament zostanie ogrodzony płotem, żeby żaden intruz, czy choćby turysta nie pchał się tam, gdzie władza go nie chce - donosi czwartkowy "Fakt". Sejm rozpisał przetarg na budowę ogrodzenia, podwyższenie istniejącego muru i budowę nowych zapór wjazdowych na teren parlamentu. Część nowych zasiek będzie gotowa już po wakacjach.
Takie plany od lat snuto w sejmowych gabinetach. Ale władza bała się krytycznych komentarzy w prasie. Teraz nadarzył się pretekst: rzekomy czy prawdziwy plan zamachu na Sejm, jaki miał niby uknuć Brunon K.
Oficjalna wersja jest taka: władza chce uchronić się przed szaleńcami. A prawda jest taka: że przy okazji władza odgradza się na dobre od narodu. Stalowy, podwójny i niemal dwumetrowy płot ma odgrodzić parlamentarzystów od strony parku im. Rydza-Śmigłego. Będzie również podwyższenie betonowego muru przed głównym wjazdem. Oprócz tego zapory wjazdowe, zostaną zamienione na nowe. - Słupy mają zatrzymać nawet 7.5 tonowy pojazd jadący z prędkością do 80km/h - mówi zastępca szefa kancelarii Sejmy Jan Węgrzyn. To nie koniec. Auta parkujące w pobliżu Sejmu zostaną usunięte. Niech kierowcy sobie radzą. Grunt, że parlament ma szansę aspirować do najlepiej strzeżonego na świecie!
Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych, mądrych ludzi zagranicę "za chlebem" na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez "odwróconą hipotekę" przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł, a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów,itd. Obejrzyj się wokoło!
Rozkaz 2007/10 Ściśle Tajne! Na terenie Generalnej Guberni, należy, przeprowadzać plan eksterminacji poprzez: likwidację zakładów pracy, podnoszenie podatków, utrudnianie i uniemożliwianie korzystania z tzw. "służby zdrowia"... itp. itd. Przypominam, że akcja:"Polska w budowie", zostanie uznana za zakończoną, gdy ilość podludzi nie będzie przekraczała 30 mln. Aby zapobiec wybuchowi powstania i zamieszek, prowadzić politykę rozrostu administracji. Siła nabywcza środków pieniężnych powinna być w przedziale: "za dużo, aby umrzeć, za mało, aby żyć". Dalej pozyskiwać inteligencję dla Zachodniej Cywilizacji, poprzez wywieranie presji ekonomicznej i zmuszanie do emigracji. Prowadzić kampanię reklamową: "Zielona Wyspa" (Herr Goebbels mawiał: "Kłamstwo powtórzone sto razy, staje się prawdą"). Zgodnie z wytycznymi, na granicach GG, umieścić hasła: "Arbeit Macht Frei". Za dotychczasowe zasługi przyznać: Żelazny Krzyż dla: von Tuska i stołek w Brukseli.
Weszła w życie ustawa o środkach przymusu bezpośredniego. Zgodnie z nią, gdyby siły policji okazały się niewystarczające, "możliwe będzie użycie wojska do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego" - czytamy na stronie internetowej sejm.gov.pl.
Zgodnie z ustawą, którą Sejm uchwalił 24 maja, a którą prezydent podpisał pięć dni później, "wojsko będzie mogło zostać użyte na podstawie postanowienia prezydenta (na wniosek rządu), a w sytuacjach niecierpiących zwłoki na mocy decyzji ministra obrony narodowej lub na wniosek ministra spraw wewnętrznych". Według informacji zamieszczonej na stronie Sejmu, "żołnierzom mają wtedy przysługiwać uprawnienia policjantów".
Ustawa wprowadza także nowe środki przymusu bezpośredniego, wśród których znajdują się m.in. materiały wybuchowe, granaty hukowo-błyskowe czy petardy. Dodatkowo, zamiast prowadnic stosowane będą kajdanki. Jak podkreślono na sejm.gov.pl, nie będzie używana broń gazowa, blokady stawu kolanowego czy zasłony na twarz.
Dodatkowo, nowe prawo zezwala także na użycie siatki obezwładniającej. Może się to zdarzyć wówczas, gdy użycie innych środków przymusu bezpośredniego jest niemożliwe lub nieskuteczne.
Przed użyciem broni palnej nadal będą obowiązywać dotychczasowe komendy, które poprzedzają jej użycie. Chodzi o okrzyk identyfikujący formację (np. "Policja"), wezwanie do zachowania zgodnego z prawem, okrzyk: "Stój, bo strzelam", następnie - w razie nie zastosowania się do poleceń - strzał ostrzegawczy w bezpiecznym kierunku. Z procedur tych będzie można zrezygnować, gdy doszłoby do narażenia niebezpieczeństwa funkcjonariusza lub innej osoby.
Jak podkreślono na sejm.gov.pl, ustawa przewiduje "zakaz używania środków przymusu bezpośredniego, z wyjątkiem siły fizycznej, wobec kobiet w widocznej ciąży oraz osób, których wygląd wskazuje na wiek do 13 lat lub ograniczoną sprawność ruchową". Podobnie, jak w poprzedniej sytuacji, zasada ta nie będzie obowiązywać w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia funkcjonariusza bądź innej osoby.
Są nowe uprawnienia dla wielu formacji. Ustawa rozszerza uprawnienia do stosowania tzw. paralizatorów o nowe formacje: ABW, BOR, Straży Ochrony Kolei oraz strażników: Państwowej Straży Łowieckiej, Państwowej Straży Rybackiej, Straży Leśnej i Straży Marszałkowskiej. Natomiast funkcjonariusze Służby Więziennej, którzy wcześniej mogli posłużyć się paralizatorem jako środkiem przymusu bezpośredniego, nie mają takiej możliwości.
Wyżej wymienieni funkcjonariusze spośród katalogu różnych środków przymusu bezpośredniego będą mogli posłużyć się m.in. kajdankami, kaftanem bezpieczeństwa czy użyć wobec osadzonego siły fizycznej.
Funkcjonariusze służb ABW i BOR oraz strażnicy uzyskali uprawnienia na paralizatory zgodnie z przyjętym założeniem, by w ramach wykonywania podobnych zadań, formacje dysponowały podobnym katalogiem środków przymusu bezpośredniego. W odniesieniu do paralizatorów przyjęto także regułę, że środek ten będzie mógł być użyty w ostateczności, gdy pozostałe środki okażą się m.in. nieskuteczne.
Funkcjonariusze będą mogli także korzystać z paralizatorów w konkretnych sytuacjach, związanych z zagrożeniem zdrowia i życia, na przykład w celu przeciwdziałania bezpośredniemu zamachowi na ochraniane obszary, obiekty lub urządzenia.
Do wszystkich tych którzy piszą w komentarzach dlaczego Polacy nie wychodzą na ulice by obalić ten system. Pytam a kto ma wyjść? Ci co należą do partii, 1 milion pracujący w budżetówce a może renciści i emeryci bojący się czy ZUS będzie miał na wypłaty? To może ci co pracują na umowę-zlecenie, maja kredyty do spłacenia? - Ale oni boją się najbardziej o stratę pracy co za tym idzie utratę domów, nowych samochodów itp.
Więc kto? Niestety prawda jest brutalna, władza już zadbała o to aby nie było takiej siły zdolnej do jej obalenia.
Informacje za sejm.gov.pl/PAP,żg;TR; cytaty: Internet
0 komentarze:
Prześlij komentarz