Mnisi z góry Atos to jedni z najbardziej świętych ludzi prawosławia. Duchowni wezwali teraz hierarchów cerkwi, by na Władimira Putina nałożono klątwę za "rozpętanie wojny". Jeżeli któryś z hierarchów posłucha świętych mężów, to rosyjski prezydent nie będzie mógł nawet wejść do cerkwi.
W prawosławiu są dwa rodzaje potępień: wielkie i małe. To byłoby wielkie, jednoznaczne z anatemą. W praktyce ktoś obłożony klątwą nie ma prawa korzystać z sakramentów. By móc wrócić do cerkwi, musi odpokutować zło, którego się dopuścił. To biskupi lub jeden z nich podejmuje decyzję, czy pokuta była wystarczająca - dodaje Krzysztof Gołębiowski. Według mnichów z klasztoru świętego Sawy Serbskiego na greckiej Górze Atos, Władimir Putin "niszczy naród rosyjski". Przypominają, że obecny prezydent Federacji Rosyjskiej wywodzi się z KGB.
Agresja wojskowa i aneksja Krymu przez Federację Rosyjską, stwarzają olbrzymie problemy dla Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Paradoksalnie, największa ilość wiernych tego Kościoła (12 – 13 mln) mieszka nie w Rosji, lecz na Ukrainie: głównie we wschodniej i centralnej części kraju. Jego wiernymi są nie tylko Rosjanie, ale w znacznej większości Ukraińcy. Kościół ten, noszący nazwę Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, dysponuje pewną autonomią od Moskwy wyrażającą się w tym, że jego zwierzchnika wybiera lokalny synod, ale jest on członkiem Świętego Synodu Patriarchatu Moskiewskiego i jemu „de facto” podlega.
Zdecydowanie konkurencyjnym wobec Moskwy ośrodkiem grupującym wyznawców prawosławia na Ukrainie jest Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, który wyszedł ze struktur Patriarchatu Moskiewskiego po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę w 1991 r. Kościół ten nie ma statusu kanonicznego (nie jest uznawany przez inne Kościoły prawosławne), co jednak nie przeszkadza mu w prowadzeniu aktywnej działalności. Dysponuje podobną co Patriarchat Moskiewski liczną wiernych, a wedle niektórych sondaży nawet nieco większą. Oprócz tego istnieje Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny, będący kontynuacją Kościoła działającego w diasporze, skupiający jednak zaledwie kilkaset tysięcy wiernych.
Najbardziej zagorzałym zwolennikiem idei zjednoczenia prawosławia na Ukrainie, a zarazem ogłoszenia autokefalii od Moskwy jest obecnie kijowski metropolita Filaret, stojący na czele Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. Zerwał on pępowinę z Moskwą już ponad 20 lat temu. Podlegający mu Kościół skupia - jak wykazują badania - nieco ponad połowę prawosławnych na Ukrainie.
żródło: http://www.niedziela.pl/artykul/8600/Rosyjskie-prawoslawie-wobec-Ukrainy
Autonomiczna Republika Góry Athos, Athos[1], także Święta Góra (nowogr. Άγιο Όρος, grec. staroż. Ἅγιον Ὄρος – Agion Oros) – dalsza od nasady część górzystego półwyspu Athos, w Grecji, posiadająca status okręgu autonomicznego, zamieszkiwanego wyłącznie przez mnichów prawosławnych. Bliższa nasady część półwyspu Athos stanowi terytorium o standardowym statusie administracyjnym.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Athos
Polecam obszerne fragmenty opracowania Janusza Górzyńskiego. Jest on blogerem piszącym na NeOn24.ru - ruskiej tubie propagandowej. Stąd w tekście pierwotnym znalazło się dużo wtrąceń nt. Żydów.
Znany z neopogaństwa, wrodzonego komunizmu i wielkiej miłości do putinowskiej panslawii niejaki Spiritus Liberalny vel Jarek Ruszkiewicz, obecny szef, któremu tam piszący nie za darmo starają się przypodobać, zaczęli operację odwracania uwagi od rosyjskiego imperializmu i faszyzmu sugerując (sic!) że to wszystko wina Żydów.
Te agenturalne wtręty zostały więc usunięte i obecnie tekst Górzyńskiego wygląda tak jak przed redakcyjnymi poprawkami Ruszkiewicza. Tekst w takiej postaci jest warty przeczytania i zapoznania się z nim. /Na podstawie wpisu na NeOnie24.ru
Zapraszam do lektury:
„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10,34)
„Nie ma pokoju dla bezbożnych” (Izajasz 48, 22)
„Każda dyskryminacja jest niedopuszczalną niesprawiedliwością nie tyle ze względu na nią i konflikty, do których może prowadzić w społeczeństwie, ile na hańbę, którą przynosi godności osoby ludzkiej; nie tylko godności tego, kto pada ofiarą niesprawiedliwości, ale znacznie bardziej godności tego, kto niesprawiedliwości się dopuszcza”. /Święty Jan Paweł II Wielki
KOŚCIÓŁ POTĘPIŁ ZBRODNIĘ KAINA I CYWILIZACJĘ ŚMERCI
„Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go”. (Rdz. 4, 8)
„Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali. Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata” (1 J 3, 21-12).
1. Dwie są drogi, jedna droga życia, a druga śmierci2 - i wielka jest różnica między nimi. 2. Oto droga życia: Przede wszystkim będziesz miłował Boga, który cię stworzył3, następnie zaś bliźniego twego jak siebie samego4, a czego nie chcesz, by ktoś ci robił, tego wszystkiego i ty także nie rób drugiemu5.
http://www.apologetyka.katolik.pl/odnowa-kosciola/z-historii-chrzecijastwa/patrystyka/149/534-didache-nauka-dwunastu-apostoow
(…)
A oto droga śmierci: przede wszystkim jest ona zła i pełna przekleństwa: mordy, cudzołóstwa, pożądania, rozpusty, kradzieże, bałwochwalstwo, magia, czary, rabunki, fałszywe świadectwa45, obłuda, nieszczerość, przebiegłość, pycha, niegodziwość, zuchwałość, chciwość, bezwstyd w mowie, zazdrość, bezczelność, duma, chełpliwość, zanik wszelkiej bojaźni46. 2. Prześladowcy ludzi prawych, wrogowie prawdy, miłośnicy kłamstwa, nieświadomi nagrody, jaką otrzyma sprawiedliwość, nie idą za dobrem ani za sądem sprawiedliwym, czujni nie na dobro, ale na zło. Obca im jest łagodność i cierpliwość. Kochają marność47, gonią za zyskiem, nie mają litości dla ubogich, obojętnie przechodzą koło udręczonych, nie znają swego Stwórcy. Mordercy dzieci, niszczą przez poronienie to, co Bóg powołał do życia48. Odtrącający tych, co nie mają, gnębiciele ciemiężonych, obrońcy bogaczy, a niesprawiedliwi sędziowie biedaków, są to grzesznicy w złym zatwardziali. Trzymajcie się, dzieci, z dala od nich wszystkich!
Mnisi z Atosu ogłosili anatemę przeciw Putinowi
Do wyklęcia (rzucenia anatemy) "naczelnego dowódcy wojsk Federacji Rosyjskiej, pułkownika KGB ZSRR Władimira Putina" wezwali biskupów, księży i mnichów prawosławnych mnisi z klasztoru św. Sawy Serbskiego na Górze Atos. Powodem tej decyzji było "rozpętanie wojny z braćmi w wierze z Ukrainy" - zaznaczył w obszernym przesłaniu, napisanym w imieniu zakonników ich przełożony o. Atanazy.
Wystąpienie to może mieć istotne znaczenie dla wielu wiernych - duchownych i świeckich - Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, dla których ta święta dla całego prawosławia góra w Grecji i znajdujące się tam klasztory są wielkim autorytetem, z którym liczą się nawet, przynajmniej do pewnego stopnia, władze państwowe. Oficjalna propaganda rosyjska wielokrotnie twierdziła, jakoby mnisi z Atosu w pełni popierali obecną politykę Rosji i jej agresję przeciw Ukrainie. Po zajęciu Krymu i przyłączeniu go do Rosji prokremlowskie środki przekazu zapewniały, że cały Atos przeżywał wielką radość z tego powodu.
Tymczasem oświadczenie o. hieroschimnicha (wysoka godność w monastycyzmie prawosławnym) Atanazegojest całkowitym zaprzeczeniem tych twierdzeń, surowo potępiając działania Moskwy i prezydenta oraz bojowników z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
Według mnicha nawet mnisi wywodzący się z narodów tradycyjnie rusofilskich, jak Bułgarzy, Serbowie czy Rumuni, przyjmują docierającą na Atos propagandę putinowską z coraz większym zdumieniem i niezadowoleniem. Dlatego mówienie o masowym poparciu Atosu dla Rosji i wojowników w Donbasie oznacza rozmijanie się z rzeczywistością - podkreślił o. Atanazy.
"Dziś wszystkie siły piekielne cieszą się! Dziś odwieczny wróg Rodzaju Ludzkiego osiągnął swój straszny cel - udało mu się wreszcie rozpętać bratobójczą wojnę, rozdzielając trójjedyny wcześniej naród ruski i narzuciwszy rozdzielonym Rosjanom, że jesteśmy już nie braćmi jednej krwi, ale krwawymi wrogami" - rozpoczął swój dokument mnich z Atosu.Zwrócił uwagę, że - "jak zawsze" - diabeł uczynił to na swój szatański, przewrotny sposób, ogłaszając rozpoczęcie wojny w wigilię Niedzieli Przebaczenia [ostatnia niedziela przed prawosławnym Wielkim Postem - KAI].
Według zakonnika, winę za to, co się wydarzyło, ponoszą też sami hierarchowie prawosławni, którzy wprost sprzyjali tym działaniom. "To my zamykaliśmy oczy na zbrodnie dyktatorskich reżymów w Rosji i na Ukrainie przed całym narodem rosyjskim i prawosławiem, to my udzielaliśmy im błogosławieństwa, rozwiązując im ręce do nowych przestępstw i podziałów; to my dawaliśmy się złapać na lep ich datków z wampirskiego stołu, pozwalaliśmy im kokietować Rosjan do tego stopnia, że dziś wystąpili oni przeciw sobie nawzajem i brat jest gotów zabijać brata" - stwierdził z goryczą przełożony klasztoru św. Sawy.
Zwrócił uwagę, że działania prowadzone na wschodzie Ukrainy nie są żadną"wojną o wolność Noworosji", ale sprowokowaną i skoordynowaną rosyjską rzezią, "samozjadaniem się i samozagładą narodu rosyjskiego".
Zdaniem o. Atanazego żadna propaganda antyrosyjska ostatnich stu lat nie była w stanie w tak wielkim stopniu przyczynić się do rozpalenia wrogości między wyznającymi tę samą prawosławną wiarę narodami rosyjskim i ukraińskim, "jak uczyniła to podstępna antysłowiańska polityka W. Putina w ciągu ostatniego półrocza, i to (podobnie jak w 1917) rękami samych Rosjan".
Zakonnik przypomniał, że już w marcu br., w Niedzielę Triumfu Prawosławia [pierwsza niedziela Wielkiego Postu - KAI], mnisi z tzw. Karulii, czyli najbardziej ascetycznego i niedostępnego miejsca na Atosie, którego mieszkańcy cieszą się największym autorytetem na Świętej Górze, z o. Atanazym na czele w głównej świątyni klasztoru św. Sawy zbiorowo wyklęli naczelnego dowódcę wojsk Rosji, płk. W. Putina. W tekście anatemy zarzucono mu, że jest "niszczycielem narodu rosyjskiego", że wydał Rosję na "rozdarcie jej przez kaganat [dawna forma monarchii niektórych ludów na Wschodzie - KAI]" oraz za wpędzenie "jej narodów w wojnę bratobójczą".
O. Atanazy zapewnił, że jego wspólnota od dawna już modli się gorąco "o pojednanie trójjedynego narodu ruskiego oraz o uwolnienie Rosji i Ukrainy od szkodliwej władzy, która, grając na szalonych naszych namiętnościach, rozpala tę bratobójczą wrogość wśród Rusów". Podkreślił przy tym, że Atos bynajmniej nie popiera jednogłośnie Rosji i rosyjskiej agresji w Donbasie w tzw. "wojnie z siłami chaosu".
W innym miejscu swego przesłaniu skrytykował on surowo młodych Rosjan, przybywających na Świętą Górę, aby rozpocząć tu posługę zakonną. Zwrócił uwagę, że są oni tu nazywani "mnichami gazpromowymi" i postrzegani jako swego rodzaju ramię Moskwy na Atosie.
"Gazprommnisi" są czekistami i po prostu szarlatanami, przybyłymi tam na rozkaz lub za pieniądze Gazpromu i w swych modlitwach i kazaniach są gotowi wypełniać każde zamówienie duchowe - ostrzegł przełożony klasztoru.
Na zakończenie swego przesłania zapewnił, że ogromnie leży mu na sercu los narodu i państwa rosyjskiego, dodając, że nie obawia się ukrainizacji Donbasu i tzw. Noworosji, lęka się natomiast o samą Rosję, która z demograficznego punktu widzenia znajduje się w tragicznej sytuacji.
Źródło: http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,20044,mnisi-z-atosu-oglosili-anateme-przeciw-putinowi.html
Góra Athos Republika Mnichów
Klasztory na Świętej Górze Atos
METEORY - KLASZTORY ZAWIESZONE W POWIETRZU
SVETA GORA-ATOS
Anatema – słowo oznaczające klątwę, wyłączenie ze społeczności. W Kościele w ciągu pierwszych VI wieków był terminem technicznym, używanym przy oficjalnym wyłączaniu osób ze społeczności wierzących. W późniejszym okresie stosowano je jako formułę dogmatyczną na określenie poglądów uznanych za herezję. Termin ten pochodzi od greckiego słowa ανάθεμα (greka klasyczna: ανάθημα), odpowiadającego hebrajskiemu cherem, czyli "klątwa".
W Starym Testamencie cherem może oznaczać:
- poświęcenie Bogu łupów zdobytych w świętej wojnie (Joz 6-7)
- poświęcenie Bogu jakiejkolwiek rzeczy jako wotum, bez możliwości wykupienia lub zastąpienia jej czymś innym (Kpł27,28-29)
- karę wymierzaną w przypadku bałwochwalstwa (Pwt 13,13-19)
W Nowym Testamencie podejmowane i rozwijane jest trzecie znaczenie anatemy:
- w stosunku do fałszowania prawd wiary (1 Kor 16,22; Ga 1,8n)
- w sprawie braci, którzy są w błędzie, może być stosowana dopiero jako ostateczność, po nieudanych próbach wyprowadzenia ich z błędu (Mt 18,15n; 1 Kor 5; 2 Kor 2,6-11)
- anatema uważana jest zawsze jako sankcja czasowa, której zadaniem jest przywrócenie błądzącego do jedności ze wspólnotą Kościoła (1 Kor 5,5; 1 Tm 1,20)
W czasach Ojców Kościoła anatemę ogłaszano publicznie na synodach lub soborach powszechnych w odniesieniu do osób i grup wyznających wiarę w sposób uznany przez Kościół za heterodoksalny. Oznaczała ona usunięcie z Kościoła, równoznaczne z utratą prawa do używania nazwy "chrześcijański" przez owe osoby czy wspólnoty.
Por. J. N. Gignac, Anatema, w: Catholic Encyclopedia (1913) : ...anatema była głównie ogłaszana przeciwko heretykom. Wszystkie synody i sobory, od Soboru w Nicei do Watykańskiego I, formułowały swoje kanony dogmatyczne następująco: "Jeśli ktoś mówi . . . niech będzie «anatema» (wyłączony ze społeczności wierzących)". Jednak, chociaż w ciągu pierwszych wieków anatema zdawała się nie być czymś różnym od orzeczenia o ekskomunice, na początku VI w. zrobiono rozróżnienie pomiędzy jednym a drugim.
Źródło; http://pl.wikipedia.org/wiki/Anatema
W Kościele prawosławnym ekskomunika to odsunięcie członka Kościoła od Eucharystii. Celem zasadniczym ekskomuniki jest powrót ekskomunikowanego do wspólnoty eucharystycznej.
Anatema może być ogłaszana w stosunku do heretyków. Wtedy osoba taka nie jest potępiona przez Kościół, ale raczej pozostawiona sama sobie.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekskomunika
TO NIE PIERWSZA KLĄTWA RZUCONA NA UCZESTNIKÓW WOJNY NA UKRAINIE
Rosyjski ksiądz ogłosił ekskomunikę za udział w wojnie z Ukrainą
Wieloletnie kary ekskomuniki czekają tych, którzy dobrowolnie biorą udział w „bratobójczej wojnie” na Ukrainie lub podżegają do niej.
Zapowiedział to w kazaniu wygłoszonym 31 sierpnia w cerkwi św. Bazylego Wielkiego w miasteczku Staraja Russa w obwodzie nowgorodzkim miejscowy proboszcz 47-letni ks. Grigorij Machnow-Wajtienko.
Ja, niegodny ksiądz Grigorij, na mocy danej mi władzy, na podstawie kanonów św. Bazylego Wielkiego, odłączam od komunii świętej na 20 lat tych wszystkich, którzy z własnej woli wzięli w ręce broń w celu udziału w bratobójczej wojnie na Ukrainie. Również na podstawie kanonów św. Bazylego Wielkiego na 11 lat odłączam od komunii tych wszystkich, którzy swoją działalnością i swymi słowami ustnie lub pisemnie podżegali do udziału w tej bratobójczej wojnie. Amen
- powiedział ks. proboszcz we wspomnianym kazaniu.
Ks. Grigorij Machnow-Wajtienko urodził się 3 września 1967 w Moskwie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. Ukończył Państwowy Instytut Kinematografii (WGIK), po czym pracował jako reżyser w Centralnej Telewizji Rosyjskiej, kierował komercyjnymi spółkami telewizyjnymi, filmowymi i radiowymi. W latach 2003-08 był generalnym dyrektorem prawosławnego kanału telewizyjnego „Błagowiest”. W tym czasie kształcił się także w seminarium duchownym. W 2008 arcybiskup nowogrodzki i staroruski Leon wyświęcił go na diakona,a 13 lutego 2009 – na kapłana.
Ks. Grigorij niedawno wrócił z Kramatorska w obwodzie donieckim na Ukrainie i właśnie pod wpływem pobytu w tym mieście i tego, co tam zobaczył, postanowił wydać oświadczenie, które przekazał mediom.
Miasteczko Staraja Russa znajduje się w obwodzie nowogrodzkim i obecniemieszka w nim ponad 30 tys. ludzi.
Źródło: http://wpolityce.pl/swiat/212163-rosyjski-ksiadz-oglosil-ekskomunike-za-udzial-w-wojnie-z-ukraina
Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi
Aktualne zagrożenia życia ludzkiego
„Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go” (Rdz 4, 8): u korzeni przemocy skierowanej przeciw życiu
„Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było (...). Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka — uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą”(Mdr 1, 13-14; 2, 23-24).
Ewangelia życia, ogłoszona na początku wraz z aktem stworzenia człowieka na obraz Boży, przeznaczonego do życia pełnego i doskonałego (por. Rdz 2, 7; Mdr 9, 2-3), zostaje podważona przez bolesne doświadczenie śmierci, która wchodzi na świat i rzuca cień absurdu na całą egzystencję człowieka. Śmierć pojawia się na skutek zawiści diabła (por. Rdz 3, 1. 4-5) i grzechu pierwszych rodziców (por. Rdz 2, 17; 3, 17-19). Wchodzi na świat przemocą poprzez zabójstwo Abla, który ginie z ręki swego brata Kaina: „gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go” (Rdz 4, 8).
To pierwsze zabójstwo jest opisane w sposób niezwykle wymowny na kartach Księgi Rodzaju, przez co nabiera znaczenia paradygmatu: te stronice są na nowo zapisywane nieprzerwanie i każdego dnia, z zatrważającą jednostajnością, w księdze dziejów ludzkości.
Przeczytajmy jeszcze raz tę biblijną opowieść, która mimo swej archaiczności i niezwykłej prostoty zawiera w sobie wyjątkowo bogatą naukę.
„Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć.
Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować».
Rzekł Kain do Abla, brata swego: «Chodźmy na pole». A gdy byli na polu, Kain rzucił się na swego brata Abla i zabił go.
Wtedy Bóg zapytał Kaina: «Gdzie jest brat twój, Abel?» On odpowiedział: «Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?» Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelana, przez ciebie. Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!»
Kain rzekł do Pana: «Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!» Ale Pan mu powiedział: «O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!» Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka. Po czym Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu” (Rdz 4, 2-16).
Kain jest bardzo „smutny” i ma „ponurą twarz”, ponieważ „Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę” (Rdz 4, 4). Tekst biblijny nie wyjaśnia dlaczego Bogu bardziej się podoba ofiara Abla niż Kaina; bardzo jasno wskazuje jednak, że Bóg, choć wybiera ofiarę Abla, nie przerywa dialogu z Kainem. Karci go, przypominając mu o jego wolności wobec zła: zło nie jest bynajmniej nieuniknionym przeznaczeniem człowieka. To prawda, że podobnie jak wcześniej Adam, Kain jest kuszony przez złowrogą moc grzechu, który niczym dzika bestia czyha u wrót jego serca, aby rzucić się na swą ofiarę. Ale Kain pozostaje wolny od grzechu. Może i powinien nad nim panować: „grzech (...) czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować” (Rdz 4, 7).
Zazdrość i gniew uzyskują przewagę nad Bożym upomnieniem. Kain rzuca się na swego brata i zabija go. Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego, „Pismo Święte w opisie zabójstwa Abla przez jego brata Kaina ukazuje od początku historii ludzkości obecność w człowieku gniewu i pożądliwości, skutków grzechu pierworodnego. Człowiek stał się nieprzyjacielem swego bliźniego”10.
Brat zabija brata. Podobnie jak w pierwszym bratobójstwie, tak i w każdym zabójstwie człowieka zostaje podeptana więź pokrewieństwa „duchowego”, która łączy ludzi w jedną wielką rodzinę11, jako że wszyscy mają udział w tym samym podstawowym dobru: w równej godności osobowej. Nierzadko zostaje podeptane także pokrewieństwo „ciała i krwi”, na przykład kiedy zagrożenia życia powstają w relacjach między rodzicami a dziećmi, jak to się dzieje w przypadku przerywania ciąży, albo gdy w szerszym środowisku rodziny czy krewnych dopuszcza się lub zaleca stosowanie eutanazji.
U korzeni wszelkiej przemocy skierowanej przeciw bliźniemu leży ustępstwo na rzecz „logiki” Złego, to znaczy tego, który „od początku był zabójcą” (por. J 8, 44), jak przypomina nam apostoł Jan: „Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali. Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego i zabił swego brata” (1 J 3, 21-12). Tak więc zabójstwo brata od zarania historii jest smutnym świadectwem tego, z jak przerażającą szybkością szerzy się zło: do buntu człowieka przeciw Bogu w rajskim ogrodzie, dołącza się śmiertelna walka człowieka przeciw człowiekowi.
Po zbrodni Bóg wkracza, aby pomścić zabitego. Kain, zapytany o los Abla, zamiast zawstydzić się przed Bogiem i prosić o przebaczenie, z zuchwałością omija pytanie: „Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?”(Rdz 4, 9). „Nie wiem”: Kain próbuje kłamstwem zakryć zbrodnię. Czyniono tak często w przeszłości i czyni się nadal, posługując się różnymi ideologiami dla usprawiedliwienia i zamaskowania najokropniejszych przestępstw przeciw osobie. „Czyż jestem stróżem brata mego?”: Kain nie chce myśleć o bracie i odrzuca odpowiedzialność, którą każdy człowiek ponosi za bliźniego. Mimo woli przychodzą tu na myśl współczesne tendencje, prowadzące do uwolnienia człowieka od odpowiedzialności za bliźnich, wyrażające się między innymi zanikiem solidarności z najsłabszymi członkami społeczeństwa, jak starcy, chorzy, imigranci i dzieci orazobojętnością często występującą w relacjach między narodami, nawet wówczas, gdy w grę wchodzą wartości fundamentalne, takie jak życie, wolność i pokój.
Ale Bóg nie może pozwolić, aby zbrodnia pozostała bezkarna: krew zabitego woła do Niego z ziemi, na której została przelana i domaga się, aby wymierzył sprawiedliwość (por. Rdz 37, 26; Iz 26, 21; Ez 24, 7-8). Z tego tekstu Kościół zaczerpnął określenie „grzechy wołające o pomstę do nieba” i włączył do tej kategorii przede wszystkim dobrowolne zabójstwo człowieka12. Dla Żydów, podobnie jak dla wielu innych narodów w starożytności, krew jest nośnikiem życia, więcej — „krew jest życiem” (por. Pwt 12, 23), życie zaś, zwłaszcza ludzkie, należy wyłącznie do Boga: kto podnosi rękę na życie człowieka, podnosi niejako rękę na samego Boga.
Kain zostaje przeklęty przez Boga, ale również przez ziemię, która odmówi mu swoich plonów (por. Rdz 4, 11-12). Zostaje też ukarany: będzie mieszkał na stepie i na pustyni. Zabójcza przemoc całkowicie odmienia środowisko życia człowieka. Ziemia, która „w ogrodzie Eden” (Rdz 2, 15) była krainą obfitości, życzliwych relacji między ludźmi i przyjaźni z Bogiem, staje się „krajem Nod” (por. Rdz 4, 16) — miejscem „nędzy”, samotności i oddalenia od Boga. Kain będzie „tułaczem i zbiegiem na ziemi” (Rdz 4, 14): niepewność i niestałość losu staną się jego udziałem na zawsze.
/Święty Jan Paweł II encyklika EVANGELIUM VITAE /
Zob.: Wojna IV generacji. Wywiad z dr Rafałem Brzeskim
Wspomniany w tekście Janusz Górzyński to niezłe ziółko. Tutaj przykład plagiatu i manipulacji jakiej się on dopuścił, Skopiował na swój blog na NeOnie24.ru tekst pt. Jezuiccy męczennicy – zamordowani przez kalwinistów i opatrzył go tytułem: Jezuiccy męczennicy – zamordowani przez żydów. Tutaj tekst źródłowy: http://www.pch24.pl/jezuiccy-meczennicy---zamordowani-przez-kalwinistow,25280,i.html#ixzz3CgGGLAnu
OdpowiedzUsuńMnisi ze świętej góry Afon /Grecja/ uhonorowali Prezydenta Rosji Władymira Putina z najwyższym uznaniem wprowadzając go na tron bizantyjskich imperatorów i błogosławiąc go za jego dokonania dla pokoju na świecie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=it8uLhPlYhA
https://www.youtube.com/watch?v=1WqyWZl04s4
więcej o wizycie Prezydenta Rosji Władymira Putina w Grecji
https://www.youtube.com/watch?v=s-Th6RFTOds