Każdy kto miał lub ma iPhona raczej nie jest z niego zadowolony. Ja miałem kiedyś iPhona 4S, i powiedziałem sobie: nigdy więcej. Po co płacić dwa razy tyle za podobny wyrób jak u konkurencji, który na dodatek jest dwa razy gorszy?
Nastały takie czasy, że chcemy mieć w kieszeni wszystko. Komputer z jego zasobami, pakietem biurowym typu MS Office, skaner, dostęp do własnych dokumentów które są dostępne online w sieci, a także do komputera, który stoi w domu, dostęp do skrzynek z pocztą elektroniczną, albumów ze zdjęciami, własnymi filmami, tysiącami książek i opracowań, które mają być zawsze pod ręką; dostęp do serwisów informacyjnych, gazet i tygodników; a nawet radia i telewizji. Wszystko to co wymieniłem, to zaledwie mały procent tego co chcemy nosić w kieszeni i mieć możliwość dostępu w każdej chwili. Oczywiście funkcje właściwe dla telefonu zostały rozszerzone o sms-y, mms-y, chaty, konferencje, videokonferencje i portale społecznościowe. Coraz częściej korzystamy z telefonu aby podejrzeć nasz dom, który jest monitorowany; i nie trzeba już mieć osobnej nawigacji do auta. Nie wyobrażamy już sobie aby nie można było w każdej chwili zrobić zdjęcia, nagrać filmiku i natychmiast udostępnić w sieci naszym znajomym czy rodzinie. To co nosimy w kieszeni i przypomina telefon jest też i telefonem, ale funkcja telefonowania obecnie stanowi zaledwie ułamek procenta w jego wykorzystywaniu. Dlatego tak ważne jest aby to urządzenie posiadało przyjazny interface, który możemy spersonalizować wg własnego widzi-mi-się. Już nie tylko ekran dotykowy, ale i rysik do szybkiego operowania, a także sterowanie głosowe zaczęło przesądzać o użyteczności naszego smarfona.
Jak na tym tle wypada iPhone? - Blado!
Często prezentowałem swoje zdanie, że nie ma znaczenia jaki sprzęt ma w rękach użytkownik, ważniejsze jest co nim robi i czy jego użytkowanie sprawia mu komfort. Oczywiście bardzo istotne są jeszcze pewnego rodzaju nawyki i umiejętność wykorzystania danego urządzenia.
Zazwyczaj można się spotkać z rozmaitymi opiniami na temat sprzętu Apple, pozytywnymi, negatywnymi czy neutralnymi. Zawierają one wiele prawdziwych wad i zalet danego sprzętu, ale także całą masę "wad wydumanych" czyli takich, które na podczas codziennego użytkowania mają znaczeniem znikome lub najczęściej żadne. Oczywiście zasada ta, działa i w drugą stronę. I Androidowi przylepiane są wady, które w codziennym funkcjonowaniu raczej są niezauważalne.
Przeważająca większość negatywnych opinii o iPhonach sprowadza się jednak do tego, że "tego ścierwa się nie da używać". Totalnie zakmnięty system, mały wyświetlacz, słabe bebechy i brak wymiany baterii - to najważniejsze zarzuty. Do tego płatne podstawowe programy i godziny poświęcone na wgrywanie jailbreaka dopełniają czary goryczy. Podsumowując telefon dla wypranych z mózgu lanserów...
zob.: http://www.dobreprogramy.pl/macminik/Dlaczego-iPhone-jest-gorszy,45855.html
Za to sprzęt z Androidem posiada takie możliwości, o których wielu nie ma zielonego pojęcia. Dla przykładu podaję informację jak przerobić swojego smartfona w konsolę Playstation 1, Nintendo 64, Gameboy lub SNES (polecam Bluetooth Gamepad Android Ipega). Podłączamy się bezprzewodowo do telefonu z Androidem za pomocą połączenia Bluetooth, następnie ściągamy emulator np: Playstation z Google Play lub Chomika, który nazywa się FPSE. Gry możemy pobrać z coolrom.com . Warto samemu się przekonać, że śmiga to aż miło. Gamepad współpracuje z każdym telefonem Android nie wymaga roota ani przeróbek prowadzących do utraty gwarancji. Bluetooth Gamepad Android można kupić tutaj http://www.gamepadandroid.com. Można się przekonać jak gry z Playstation i Nintendo64 odbiegają jakością od tych dostępnych na Androida.
Firma Apple jednak się nie poddaje i nieustannnie doskonali swój produkt. I obniża maksymalnie koszty jego produkcji. Wszystko po to abyśmy mogli go kupić jak najtaniej. I chyba dlatego Chińczycy pracują w fabryce Apple 77 godzin tygodniowo. Mogą patrzeć tylko na stół montażowy.
Jakie są warunki w chińskich fabrykach?
- Złe. Maszyny są niebezpieczne, otoczenie pełne toksycznych chemikaliów, bardzo duża presja psychiczna ze strony nadzoru.
30 lat temu Chiny były bardzo biednym krajem z ogromnymi problemami społecznymi i politycznymi. Rozwiązaniem było zaproszenie obcego kapitału i zbudowanie fabryk. Wiele tych firm - jak Foxconn - urosło na chińskim rynku, bo rząd zaoferował im bardzo tanią siłę roboczą.
Czytaj dalej: http://wyborcza.pl/magazyn/1,137628,15744767,Niewolnicy_tasmy_z_iPhone_apos_ami.html
Organizacja China Labor Watch (CLW) ujawniła, że personel fabryki w prowincji Jiangsu, produkującej dla amerykańskiej firmy Apple obudowy do iPhone'ów 6, pracuje 77 godzin tygodniowo. Właścicielem fabryki jest amerykańska firma Jabil Circuit.
Nie ma to jednak związku z tym, że akcje giganta spadły właśnie o prawie 4 proc.
CLW, niezależna organizacja pozarządowa, która ma biura w USA i w Chinach, w opublikowanym w czwartek raporcie napisała, że chociaż pracownicy zakładów znajdujących się w mieście Wuxi w prowincji Jiangsu wypracowują przeciętnie 158 nadgodzin miesięcznie (dozwolona przez prawo liczba nadgodzin wynosi 36), nie osiągają ustalonego lokalnie średniego poziomu zarobków.
Tynk sypie się na głowę...
foto: https://plus.google.com/107989131122898779426/posts
"Pracownicy zakładów Jabil Circuit są zmuszeni pracować nawet więcej nadgodzin niż przed rokiem, gdy po raz pierwszy CLW interweniowała w tej sprawie. Są zatrudniani w niewykończonych budynkach, w których trwają roboty budowlane, a tynk sypie im się z sufitu na głowę. Nie wolno im kierować spojrzenia w inny punkt hali produkcyjnej, niż ich stół montażowy" - czytamy w raporcie.
"Apple stale polepsza jakość swych produktów, ale warunki pracy ludzi, którzy je wytwarzają, są raczej dalekie od poprawy" - konkluduje CLW.
Autor: ToL / Źródło: PAP
Wszystkie te produkty apple, to szajs i przepłacanie za gadżety dla miejskich szpanerków, którzy swoją wartość rozpoznają po posiadaniu takich błyskotek dla idiotów...
OdpowiedzUsuńIphone to szajs w dodatku przereklamowany, natomiast samsung działa perfekcyjnie i sprzętowo i jako oprogramowanie.
Jak widzę te podniecone barany jak posiadają czy kompa czy telefon, lub tablet z logo apple, to mnie śmiech ogarnia. Kiedyś oglądałam kompy apple i byłam przerażona tymi cenami za taki szajsik... no cóż reklamy działają na głupców...