wtorek, 27 maja 2014

Jak pomóc Ruszkiewiczowi?


Pamiętam, jak byłem jeszcze na Neonie24 / Nowym Ekranie Spiritus Liberalny zawsze wprawiał mnie w świetny nastrój. Tak jest tym razem. Dyskusje z nim mają tę zaletę także, że są dla mnie bardzo wciągające. Trudno to pogodzić, gdy trzeba wypełniać obowiązki w pracy, w domu, prowadzić auto, itd. No i zawsze rodzi się pytanie - czy warto marnować czas dla idioty? Pewnie nie warto. Ale Spiritusowy to nie jest zwykły troll internetowy czy wariat - on jest głównym delegatem ruskiej agentury na tym odcinku. Tym z czytelników, którzy w to powątpiewają wyjaśniam: sam się do tego przyznał. I nawet tego się nie wstydzi.

Jego nietuzinkowość  przekłada się wprost na zło, którego wyrządził i nadal wyrządza. Polakom, Polsce i tym blogerom, którzy mają narodowo-prawicowe poglądy. Pisałem wielokrotnie o tym dlaczego zostało mu powierzone tak odpowiedzialne stanowisko naczelnego cenzora na zaprzedanym Rosjanom portalu. Jego zadaniem było oczyścić to miejsce z porządnych, wrażliwych ludzi, którzy są zatroskani Polską, są wierzący i chcieli by rozmawiać o swoich przeżyciach czy patriotycznych poglądach. Zostawił tylko paru w miarę normalnych jedynie po to aby uwiarygodnić to szambo.

Otóż znaleźć takiego kolaboranta i zdrajcę nie było łatwo. Pewnie Opara jest bardziej uwikłany i bardziej od Ruszkiewicza bezwzględny, ale maskuje się występując w białych rękawiczkach. Kto jednak zasługuje na większą pogardę: miły starszy pan, który spuszcza z łańcucha wściekłego psa, czy ten wściekły pies właśnie, który jest pospolitym rzezimieszkiem, zwyczajnym bandytą; czasami może parającym się mokrą robotą?

I właśnie do takich zadań nasz Spiritus został przeznaczony. On nie nadaję się na intelektualistę ale rolę chama wypełnia doskonale. Można się przekonać o tym, gdy wzywany jest na pomoc dla "intelektualnego zadaniowca". Na przykład zawsze wtedy, gdy ruska agentka o nicku Ślepa Mańka (sama potwierdziła) zamieszcza swój propagandowy tekst jest ona chroniona przez takich zadaniowców jak Spiritus Liberalny. Pod jej artykułami nie mogą widnieć  wypowiedzi oponentów mądrzejszych od niej. Dlatego rolą trolla jest zaatakować, ośmieszyć, zakrzyczeć, przykryć wypowiedź czymś chamskim lub głupim. Ruszkiewicz jest w tym mistrzem. Zainteresowanych odsyłam do poprzyglądania się jego wyczynom na Salonie24, na który właśnie trwa desant ruskiej agentury pod jego przewodnictwem.

Takie wpisy jak ten jego o moim rzekomym plagiatorstwie to wypróbowana metoda dezawuowania przeciwnika. W przygodnych obserwatorach zostaje po prostu "coś w tym jest"; i o to chodzi. Taki bandyta po prostu wali z kopa w drzwi i używając wulgarnych oraz obraźliwych słów ucisza niewygodnego oponenta. Nie ważne, że jest coś  kłamstwem lub manipulacją - liczy się końcowy efekt emocjonalny. A mało kto potrafi utrzymać nerwy na wodzy i nie dać się sprowokować.

Radzę jednak, żeby się nie bać i nie dać się zastraszyć, bo taki chuligan tylko na to czeka. I utwierdza się w przekonaniu, że może sobie coraz więcej pozwalać i że jest bezkarny. Wypisz wymaluj faszysta Putin, który "wali w ryj" i patrzy czy może jeszcze dalej się posunąć.

W przypadku Ruszkiewicza przydało by się jego psychopatyczną osobowość poddać psychoanalizie; ja jednak nie czuję się na sile. Nie mam takiej wiedzy i doświadczenia. Mogę jedynie snuć przypuszczenia, ale aby postawić diagnozę trzeba specjalisty. Czy psychiatra może Ruszkiewiczowi pomóc? Kto to wie? Może tak a może nie? Ja cały czas się zastanawiam co zrobić aby zawrócił on z tej zgubnej drogi.

Zauważam niekonsekwencję w jego myśleniu i wyciąganiu wniosków. Oraz w ocenie faktów i samoocenie. Na przykład nazywając mnie złodziejem nie chce pamiętać, że jest nim on sam. Masowa kradzież notek i podpisywanie się pod nimi swoim nazwiskiem czy nickiem, do czego Ruszkiewicz się przyznał nie jest możliwa aby nie została przez niego zapamiętana. A  jednak widać, że wypiera to ze swojej świadomości. "Kto kogoś nazywa - tak się sam nazywa" - pamiętam z przedszkola. Jest to niejako potwierdzenie tego kim on jest. Spiritus jednak chowa się za maską porządnego człowieka. Czy może to znaczyć, że nie jest jeszcze do końca zdeprawowany i drzemią w nim jeszcze resztki przyzwoitości? Jeżeli tak, to może jeszcze nie wszystko stracone?

Jednak z myśleniem u niego nie jest najlepiej. Widać, że nie potrafi zmontować nawet porządnej prowokacji. Czy taka wiadomość sprzed prawie roku o rzekomym plagiatorstwie jest aż tak kompromitująca? Gdyby kogoś po czymś takim wywalili z portalu, to można by domniemywać, że miało to bardzo duży ciężar gatunkowy. Ja jednak odszedłem w styczniu 2014. Nie przedstawiając żadnych dowodów w postaci zrzutów ekranu jak ja to robię taka informacja jest tylko marnym pomówieniem zasługującym na wzruszenie ramionami. Tak mi się nasunęło, czy w tej ruskiej ambasadzie nie ma mądrzejszych od niego, którzy zmontowali by np. prowokację typu mail od Papieża, który nakłada na mnie ekskomunikę za dopatrzenie się herezji w moim artykule nt. wiary? To by było coś, tak myślę. Jak widać Ruszkiewicz jest na to za głupi a na wsparcie ze wschodu nie za bardzo może liczyć.

No i jak widać jest notorycznym kłamcą. Ileż to już razy, od jakiego czasu obiecuje mi odpowiedzialność karną za moje rzekome przestępstwa? Gdzie ci wszyscy adwokaci wynajęci przez Spiritusa i Wrzodaka? A zapowiadali obaj aż dziesięciu adwokatów, którzy mieli szukać na mnie haków... Cóż można powiedzieć? Chyba tylko to, że budzi on we mnie jedynie żal i współczucie.

Czy można pomóc komuś takiemu jak Jarosław Ruszkiewicz i go naprostować na dobrą drogę? Myślę, że to powinno być naszym celem. Ja jednak nie mam pomysłu. Mam jednak nadzieję. A to chyba dużo - tak myślę?

2 komentarze:

.