Kim są nadludzie?

Czy nietzscheański Ubermensch ma coś wspólnego z chrześcijaństwem? A czy można chociaż zobaczyć w chrześcijaństwie pewne podobieństwa? - Zobaczmy. Pytania o człowieka, pytania o istotę człowieczeństwa należą do podstawowych.

Po co komu etyka?

Czym jest etyka i moralność? Czy zastanawiamy się nad tym na co dzień, czy postępujemy etycznie? Właściwe po co moralnością mamy się przejmować, albo jakimś zbiorem zasad etycznych?

Wojna cywilizacji według Samuela Huntingtona

Jak żywa jest pamięć zbiorowa? Huntington stawia tezę, że w XXI w. wojna między różnymi cywilizacjami zajmie miejsce dziewiętnastowiecznych wojen narodowych i dwudziestowiecznych wojen między ideologiami.

Dlaczego kult Maryi wywołuje u niektórych taki sprzeciw?

Kult Maryi jest zjawiskiem szczególnym i niezwykłym w Kościele Rzymsko-Katolickim. Obecny kształt tego kultu zawdzięczamy tradycji, pobożności ludowej, dyskusjom teologów i soborom. Dlaczego kult Maryi jest dla wielu chrześcijan kontrowersyjny?

Ks. Nikos Skuras: "oczywiście, oczywiście..."

Ks. Nikos - zawsze mówi o tym że Jezus Cię kocha z twoimi grzechami, i przyjmuje zawsze do Swego Serca. Ale używa mocnych słów i dla wielu jest kontrowersyjny. Jak atomowa bomba

Inżynieria zniewolenia

"Jeśli diabeł jest obecny w naszej historii to jest nim zasada władzy" - Mikhail Bakunin. Czym jest inżynieria społeczna? Mało kto wie, że inżynieria społeczna jest opartą na nauce sztuką nakłaniania innych ludzi do spełniania życzeń i oczekiwań rządzących.

Adama Doboszyńskiego Modlitwa o Wielką Polskę

Autorem modlitwy jest Adam Doboszyński - wybitny Polak, brutalnie zamordowany przez komunistów. Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Świętej Jedyny, Panie Jezu Chryste i Ty, Najświętsza Panno Kalwaryjska z cudownego obrazu, raczcie wejrzeć na szczerość dusz naszych i na czystość dążenia naszego...

Liberalizm – definicja bestii

W encyklice Pascendi Dominis Gregis papież Pius X napisał, iż „największa i najbliższą przyczyną modernizmu jest bez wątpienia pewnego rodzaju wypaczenie umysłu”...

środa, 30 września 2015

Nędzny koniec Pomidorowego Alfonsa

Na zdjęciu: Jarosław Ruszkiewicz vel Spirito Libero vel Pomidorowy Alfons

Poniżej wpis Józia z Londynu informujący o kolejnym przestępstwie tego wyjątkowo odrażającego człowieka:

A tu pytanie niejakiego Repsola zamieszczone na NeOnie24.ru:

Marx 888 (obecny główny neonowy admin) takie to wieści zapodał:

No to sobie pochorowałem troszkę. Kiedy zobaczyłem już moje papierosy i inne ważne szczegóły wszedłem na portal i zostałem poinformowany o wielu znaczących faktach, które się stały pod moją nieobecność, ale zapewne przy moim dużym udziale. Zakładam, że duchowym. Po pierwsze wyczytałem, że Jarek Ruszkiewicz stwierdził, że to nie Opara zrobił Neon. Ups… to dla mnie nowość, ale cóż w tych czasach mnie tu jeszcze nie było. Później przeczytałem, że pan Opara jednak stworzył Neon i to za własne pieniądze. W tej chwili nie mogąc się cofnąć w czasie potrafię tylko powiedzieć, że faktem jest, że Neon został stworzony.
Może kiedyś, gdy wypije solidną flaszkę wódki i parę piw to dojdę do tego jak ta bohaterska historia wyglądała, bo jak na razie to znam cztery wersje z bohaterskim Parolem w każdej z nich. Może kiedyś też dojdę do tego jak wyglądają finanse portalu, bo jak na razie to jest to dla mnie czarna dziura. Mam nadzieję dowiedzieć też się, co się stało ze spółdzielnią, która miał być, ale jej nie ma, ale czemu jej nie ma tego na przykład nie wiem.
Zdradzę wam tajemnicę. Otóż plan był taki, że ja mam zająć się portalem do czasu stworzenia spółdzielni, która miała później wybrać sobie odpowiednich ludzi do roboty. Czyli na czas tworzenia spółdzielni miałem być takim czasowym chłopcem do bicia. Ponieważ nie jestem jakiś low life i mam też swoje życie prywatne, więc zorientowałem się ile może trwać takie tworzenie spółdzielni. Okazało się, że adwokat pisze statut w 5 dni. Sąd ma obowiązek zarejestrowania tego typu działalność w ciągu 4 tygodni i spółdzielnia już jest. No pozostała jeszcze rejestracja w KRS może następne 3 miesiące. Wyszło razem 4 miesiące. Ok pomyślałem sobie, że wytrzymam. Podjąłem się też razem z kolegą Naczelnym przeprowadzić zmiany na portalu, czyli unowocześnić zaplecze i przywrócić stary wygląd, co też zostało zrobione. Teraz minęło już 8 miesięcy. Spółdzielni nie ma, dwie osoby prowadzą wojnę o to, kto jest guru a ja sobie siedzę gołym tyłkiem na jeżu, czyli po środku tego zamieszania.
/źródło: http://brukowiec.neon24.ru/post/126154,wszystko-wedlug-zyczenia
  • @Autor
    Podziwiam i nie zazdroszczę. Masz racje, należy Ci się urlop, ,,jak psu micha", tym bardziej, ze to Ty trzymasz ten portal w garści, jak powiadasz "tymczasowo", co najmniej o 4 miesiące za długo.
    Widocznie ta spółdzielnia, która miała się utworzyć ,,juz", ,,natychmiast", potrzebuje do narodzin okresu tak długiego, jak ludzka ciąża; poród pewnie tez będzie wyjątkowo długi i bolesny, a kto wie, czy noworodek nie przyjdzie na świat martwy

Jak na razie, to tylko skasował pieniądze na rejestracje spółdzielni, a spółdzielni jak nie było, tak nie ma i pewnie jej nigdy nie będzie, skoro Ruszkiewicz twierdzi, ze go NEon nie obchodzi. Ot, czarna dziura, ,,dla dobra publicznego".

...i nieudolna obrona Ruszkiewicza swojej nędznej osoby:

@Lotna & All
K.Wojtas nie ma nic wspólnego z wpłatami na utworzenie spółdzielni (100 zł od osoby). Teraz, gdy już wiadomo, że nic z tego nie będzie (z różnych powodów niezależnych ode mnie) i nawet mimo, że zostały poniesione koszty, każdy otrzyma zwrot. To był w końcu mój pomysł i ja czuję się odpowiedzialny.
Uważam jednak, że lepiej, iż tak się stało bo jeśli spółdzielnia miałaby przypominać to co obecnie dzieje się na portalu to ja wysiadam.
(...)
Był czas gdy miałem wolną rękę w prowadzeniu polityki "personalnej" i po dość dużych wysiłkach nastał tutaj względny spokój
(...)
P.
Opara nie jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Przykro mi to mówić ale jego nieprzemyślane decyzje zawsze prowadziły do spadku rangi neonu. Najlepiej było gdy nic nie robił. 
To, że nie powstała spółdzielnia to w dużej mierze także jego wina bo zaczął stawiać warunki nie do przyjęcia i wycofał się z publicznych obietnic. Zażyczył sobie np. usunięcie z grona założycieli jednego z najstarszych blogerów. 

@Jarek Ruszkiewicz SL 20:22:23
Zgadzam się z wieloma rzeczami o których napisałeś a rady rozważę. Z jednym się nie zgodzę. To że spółdzielnia nie powstała musisz wziąć na własne barki. W czasie od pierwszego zebrania ( a to było 7 albo 8 miesięcy temu) nie powstał nawet szkic statutu. Nikt nie dostał też prośby o pomoc od Ciebie. Nawet ja. Pamiętasz umowę z Oparą? Ty robisz spółdzielnie a ja opiekuje się portalem. Jeśli miałeś kłopoty takiej czy innej natury mogłeś zwrócić się do nas o pomoc. Wolałeś chyba sprawę odkładać na później. Było minęło ale trochę szkoda bo była szansa na fajną przygodę. Dochodzi jeszcze sprawa taka że ja tu tkwię dlatego że nie ma spółdzielni bo projekt był taki że spółdzielnia wybierze administrację.

Pozdrowienia

Ruszkiewicz napisał: "Opara nie jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu"... - Czaicie bluesa?
A ten Ruszkiewiczowi wynajem mieszkania opłacał... Co za niewdzięcznik jeden?...

BTW gdzie są pieniądze, które zajumał Ruszkiewicz?

wtorek, 29 września 2015

Zostałem wywołany do piaskownicy

A uczynił to Józio z Londynu. Napisał do mnie na PW na Niepoprawnych.pl :


- co od razu odczytałem na moim smartfonie, jako powiadomienie o nadejściu emaila z tą wiadomością.


No więc kierowany ciekawością jakąż to wiadomość otrzymałem i od kogo zalogowałem się na tym portalu po długiej nieobecności...


Wiadomość odczytałem, ale niewiele mogłem zrobić więcej z powodu blokady jaką na mnie nałożył dożywotnio złośliwy i mściwy Gawrion - właściciel portalu i główny cenzor:


Tak, tak - nie przejęzyczyłem się - CENZOR, bo zablokował mi dostęp do moich notek (co jest działaniem nie tylko nieetycznym, ale i naruszającym regulamin, który nota bene sam kiedyś wymyślił), ale także pousuwał mi moje komentarze:


Ładnie to koresponduje - te kolejne tysiące odsłon dawnych notek z pousuwanymi komentarzami przez Administrację NP - nieprawdaż?

Już nie chce mi się wnikać, czy za tymi niecnymi praktykami stoi sam Gawrion - złośliwiec, czy też jego obłąkany AIMs - sztuczna inteligencja stworzona przez Gawriona i przeznaczona do urabiania postaw blogerów i komentatorów zgodnie z gawronimi wyobrażeniami i ruskimi wytycznymi.

No i to jest odpowiedź Józiowi z Londynu - nawet gdybym chciał, to nie mam jak się odezwać. A poza tym - nie chcę. 

I innym też radzę - z manipulantem Gawrionem lepiej nie mieć nic wspólnego. Bo to jest tak jak w tym polskim przysłowiu: lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć...

_____________________________
Ps. myślę, że Józio wybaczy mi ujawnienie prywatnej korespondencji, ale nie miałem innej możliwości aby mu odpisać - uczyniłem więc to niniejszą notką. Co jak sądzę ma też pozytywny wymiar ujawniający szerokiej publiczności prawdziwe intencję niejakiego Gawriona, strojącego się fałszywie w piórka Polaka - patrioty.

wtorek, 22 września 2015

Trzecia Wojna Światowa rozpocznie się w Syrii

Wojna na masową skalę, czyli światowa jest bardzo blisko. Żyjemy w czasach ostatnich. A Damaszek ma być zrównany z ziemią i nie zostanie kamień na kamieniu.


Wyrok na Damaszek:
Oto Damaszek przestanie być miastem,
stanie się stosem gruzów.
2 Na zawsze opuszczone jego miasta
będą pastwiskiem dla trzód,
które się [tam] pokładą,
i nikt ich nie spłoszy.
3 Odbiorą warownię Efraimowi,
a królestwo Damaszkowi.
Z resztą zaś Aramu stanie się
tak, jak z chlubą synów Izraela -
wyrocznia Pana Zastępów.
4 W owym dniu chwała Jakuba zmaleje,
i tłuste jego ciało wychudnie.
5 I stanie się tak,
jak kiedy żniwiarz chwyta w garść zboże na pniu,
a ramię jego ścina kłosy;
i jak gdy zbierają kłosy w dolinie Refaim,
6 tak że zostaje na niej pokłosie;
albo jak przy otrząsaniu oliwki: zostają
dwie lub trzy jagody na samym wierzchołku,
cztery lub pięć na gałęziach owocowego drzewa -
wyrocznia Pana, Boga Izraela.
7 W owym dniu patrzeć będzie człowiek na swego Stwórcę
i jego oczy się zwrócą ku Świętemu Izraela.
8 Nie popatrzy więcej na ołtarze, dzieło rąk swoich,
ani nie rzuci okiem na to, co uczyniły jego palce:
na aszery i stele słoneczne.
9 W owym dniu twe miasta warowne będą jak tamte,
opuszczone przez Amorytów i Chiwwitów,
które opuścili przed synami izraelskimi.
Staną się one pustynią, "

Przy okazji, wers ten wskazuje na to iż potomstwem Efraima nie może być USA i UK jak to niektórzy pisują.
"Odbiorą warownię Efraimowi,
a królestwo Damaszkowi"

Pierwsze fizyczne znaki apokalipsy mogą więc zacząć się od Syrii. Jeśli jednocześnie rzeka wyschnie i Damaszek zostanie zburzony, to możemy być pewni początku apokalipsy. Rzeka wysycha. Zburzenie Damaszku wydaje się być kwestią czasu a wtedy już nikt nie będzie miał wątpliwości w jakich czasach żyjemy.

Oczywiście w tle mogą być i inne wydarzenia.
"(12) A szósty wylał czaszę swoją na wielką rzekę Eufrat; i wyschła jej woda, aby można było przygotować drogę dla królów ze wschodu słońca."

Informacja o samym wysychaniu Eufratu była już w 2009 roku:
" Eufrat "zabija" trwająca dwa lata susza oraz rabunkowa polityka wodna Iraku i jego sąsiadów, Turcji i Syrii - tłumaczy "The International Herald Tribune".

Najwięcej o konflikcie w Syrii oraz Dadżalu - islamskiej wersji "Antychrysta", który ma się podczas niego objawić mówią tzw. hadisy - przypowieści z życia Mahometa (ok. 570-632), stanowiące podstawę islamu sunnickiego. Są to cytaty proroka zawierające wskazówki, wytyczne oraz niezwykle interesujące przepowiednie. Te ostatnie odnoszą się do roli, jaką Damaszek ma odegrać w wielkiej wojnie będącej preludium do Dnia sądu. Mają tam rozegrać się również inne kluczowe wydarzenia przed końcem świata.

Świadkiem wypowiedzenia przez Mahometa jednego z najbardziej poruszających proroctw na ten temat był jego towarzysz, Abu Huraira, który cytował jego słowa: "Dzień ostatni nadejdzie, kiedy Rzymianie [jak muzułmanie określają chrześcijan lub ludzi Zachodu - przyp. autora] wylądują w al-Amak lub w Dabiku [mieście w północnej Syrii]. Wtedy armia składająca się z najlepszych wojowników uderzy na nich z Medyny". Przepowiednia mówi dalej, że wojska muzułmańskie podzielą się na trzy części, z których jedna polegnie, druga ucieknie, a trzecia zwycięży i z marszu "podbije Konstantynopol".

Na tym się jednak nie skończy. Mahomet powiedział, że kiedy wojownicy dżihadu "odwieszą miecze na drzewach oliwnych" i będą szykowali się do powrotu, stanie się coś nieoczekiwanego: "Dadżal [tj. fałszywy prorok] objawi się, kiedy przybędą do Syrii. […] Potem pojawi się Jezus - syn Maryi i poprowadzi ich do modlitwy. Kiedy wrogowie Allacha go ujrzą, rozpierzchną się jak sól znikająca w wodzie…".

Dadżal będzie rozgłaszał swe fałszywe nauki po całym świecie. Do walki z nim ma stanąć Isa, czyli Jezus, który ponownie zstąpi na Ziemię. Według tradycji islamskiej to właśnie stolica Syrii będzie miejscem, gdzie się pojawi. Co ciekawe, Mahomet wyznaczył nawet dokładny obszar, gdzie - pośrodku konfliktu - ma do tego dojść: "Będzie to niedaleko białego minaretu we wschodniej części Damaszku. Przybędzie on ubrany w szaty barwione szafranem" - wspomina jeden z kilku tysięcy hadisów.

"Oto Damaszek przestanie być miastem…" - To nie koniec islamskich przepowiedni związanych z Damaszkiem. Według proroctw Mahometa, miasto ma odegrać szczególną rolę w zapowiedzianej przez niego wielkiej wojnie zwiastującej nadejście "dni ostatnich". Jeden z hadisów nazywa rejon stolicy Syrii "miejscem ostatecznego zgromadzenia i krainą zmartwychwstania". Inne niezwykle sugestywne proroctwo odnosi się do wspomnianej wyżej "Wielkiej wojny" (al-Malhama) - koncepcji z muzułmańskiej eschatologii, która bywa różnie interpretowana. Kręgi radykałów uznają ją za ostateczny konflikt między islamem a cywilizacją Zachodu.

Mahomet zapowiedział, że w jego toku dojdzie do zawarcia paktu między muzułmanami a zachodnimi wojskami, które uderzą na Syrię. Ci drudzy jednak "zdradzą i poślą żołnierzy pod 80 sztandarami, a pod każdym będzie 12 tys. ludzi. Miejscem, które pozostanie muzułmanom będzie żyzna oaza, w której leży miasto zwane Damaszkiem" - wyjaśnia prorok. Okazuje się jednak, że nie tylko Mahomet przepowiadał stolicy Syrii taki los.

Zniszczenie miasta wieszczył też Izajasz - żyjący w VIII w. p.n.e. starotestamentowy prorok, syn Amosa, człowiek wykształcony i powiązany z dworem królewskim w Jerozolimie. Pewnego razu doznał on wizji Jahwe "siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie" w otoczeniu serafinów. Dowiedział się wtedy o swoim posłannictwie, a wytyczne od Boga spisał w księdze, która stała się kanoniczną częścią Biblii. Tam wspominał: "Oto Damaszek przestanie być miastem. Stanie się stosem gruzów. […] Ach wrzawa mnogich ludów! Jak łoskot morza, tak huczą. […] Narody szumią jak wezbrane wody, ale Pan je zgromi i umkną daleko…".

"Pojawią się napięcia…" - Choć proroctwo z "Księgi Izajasza" tyczy się jego czasów, odkąd konflikt w Syrii zaczął grozić eskalacją, w internecie pojawiło się na jego temat wiele spekulacji. Przypomniano sobie też, co mówili na ten temat jasnowidze. Ciekawe było to, co zapowiadał Edgar Cayce (1877-1945) nazywany "śpiącym prorokiem", gdyż doświadczał wizji w letargu przypominającym sen. Swoje przepowiednie Cayce nazywał "odczytami" (ang. readings). Jego zwolennicy przypisują mu m.in. przewidzenie Wielkiego kryzysu i II wojny światowej.

Na stronie Fundacji Cayce’go znaleźć można listę jego przepowiedni, które właśnie się spełniają lub czekają na spełnienie. Jedna z nich dotyczy fali rewolucji w krajach arabskich oraz tego, co spotkało Syrię: "Pojawią się napięcia. Spodziewajcie się ich w pobliżu Cieśniny Davisa, gdzie celem będzie utrzymanie ‘linii życia’. Oczekujcie ich też w Libii i Egipcie, w Ankarze i Syrii, w cieśninach powyżej Australii, na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Perskiej" - wspominał Cayce. Słowa te często interpretuje się jako zapowiedź III wojny światowej.

Po sieci krąży również wiele innych proroctw o sytuacji w Syrii, które przypisuje się znanym jasnowidzom. Twierdzi się przykładowo, że Cayce zapowiedział pojawienie się na Bliskim Wschodzie "szalonego despoty", który rozpęta wielki konflikt. Z kolei Baba Wanga (1911-96) - legendarna bułgarska profetka, która miała przewidzieć wybuch elektrowni czarnobylskiej i zatonięcie Kurska - stwierdziła ponoć, że Europę czeka atak chemiczny ze strony islamistów.

Ze wszystkich proroctw na temat tamtejszego konfliktu najciekawsze są jednak te pochodzące z hadisów. Mają one też największą "siłę rażenia". Wielu radykalnych islamistów może bowiem uwierzyć, że amerykańskie uderzenie to potwierdzenie zapowiedzianej przez Świętego Proroka al-Malhamy…
źródło: http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/islamska-wielka-wojna-z-zachodem-w-przepowiedniach/9xkf6

Według europejskich służb specjalnych bojownicy Państwa Islamskiego z Libii planują inwazję na Europę. W planach jest przedostanie się dżihadystów łodziami na należącą do Włoch Lampeduzę. Potem przebywający pod przykryciem imigrantów islamiści ujawnią się na rozkaz i zaatakują.

Jeśli traktować poważnie zapewnienia ideologów ISIS, celem jest zdobycie Rzymu, jako symbolicznej stolicy chrześcijaństwa. Jeszcze 10 lat temu byłoby to nie do pomyślenia, ale obecnie nie wygląda to już fantastycznie. Zwolennicy Państwa Islamskiego są już na kontynencie europejskim i rozmnażają się w przeciwieństwie do Europejczyków korzystając chętnie z pomocy społecznej oferowanej im przez zachodnie państwa opiekuńcze.

Fundamentaliści islamscy od dłuższego czasu usiłują sprowadzić wojnę do Europy. Były już zamachy w Madrycie, Londynie, a ostatnio również w Paryżu i w Kopenhadze, ale to wszystko uznano za incydenty. Celem jest otwarcie frontu na naszym kontynencie i dlatego Państwo Islamskie szykuje inwazję na dużą skalę. Najbardziej prawdopodobnym celem wydaje się być Rzym, a pierwszy krajem, który się z tym zmierzy ze względu na usytuowanie geograficzne, będą Włochy.
źródło: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/panstwo-islamskie-przygotowuje-sie-inwazji-europe-terytorium-libii

Wojnę w Europie i atak na Rzym opisuje Trzecia Tajemnica Fatimska. Podczas objawienia w lipcu 1917 r. Maryja przekaza­ła Łucji, a na zakończenie serii objawień dodatkowo jesz­cze wyjaśniła, specjalne Orędzie, które przeszło do histo­rii pod nazwą Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej. Na przełomie lat 1943/1944 Łucja zapisała treść tego Orędzia i zapieczę­towane przekazała biskupowi diecezji Leiria. W 1953 r. zo­stało ono doręczone papieżowi Piusowi XII. Zgodnie z wolą Matki Bożej, treść Orędzia mogła być ujawniona przez pa­pieża światu dopiero po roku 1960.

Treść Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej okazała sie tak szokująca, że jej nie ujawniono nawet w roku 1960-tym...

Trzecia część tajemnicy mówi o historycznych konsekwencjach kryzysu wiary i moralności, a więc o tym, jakie mogą być skutki odrzucenia fatimskiego orędzia. Ponieważ wezwanie do pokuty i nawrócenia zawarte w orędziu nie zostało przyjęte tak, jak być powinno, wobec tego jesteśmy świadkami, że to proroctwo w dużej mierze się spełniło.

Prorocza wizja trzeciej tajemnicy fatimskiej w symboliczny sposób mówi o wielkich prześladowaniach, cierpieniach i męczeństwie wielu wyznawców Chrystusa, wśród których są również kapłani, biskupi oraz papieże dwudziestego wieku. Wielkie zniszczenia i prześladowania są spowodowane przez ludzi zniewolonych przez ateistyczne ideologie walczące z Bogiem, a w sposób szczególny przez komunizm. Miejsce tych dramatycznych wydarzeń przedstawione jest w symbolicznym obrazie. Papież, biskupi, kapłani, zakonnicy, zakonnice wchodzą na stromą górę, na której szczycie jest wielki krzyż. „Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł, modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji (...)”.
       
W tej prorockiej wizji w sposób syntetyczny został ukazany obraz wielkich zniszczeń, cierpienia, prześladowań, męczeństwa chrześcijan oraz wojen, które miały lub mają nastąpić jako skutek odrzucenia przez ludzi ewangelicznego wezwania do nawrócenia i wiary w Ewangelię, które zostało zawarte w fatimskim orędziu.
źródło: https://milujciesie.org.pl/nr/temat_numeru/trzecia_tajemnica_ostrzega_polske.html

Mimo, że oficjalnie została już ujawniona Trzecia Tajemnica Fatimska, to warto zapoznać się z wypowiedzią papieża Jana Pawła II z 1981 r. na ten temat. Przegląd niemiecki (Głos Wierzących) opublikował w nu­merze z października 1981 r. relację ze spotkania papieża Jana Pawła II z grupką katolików niemieckich w Fuldzie.

Pytanie:
„Ojcze Święty, co jest w Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej? Czy nie powinna ona być, zgodnie z życzeniem Matki Najświętszej, ogłoszona w 1960 r.? Co się stanie z Kościołem?".

Odpowiedź Jana Pawła II:
„Z uwagi na powagę treści oraz aby nie dodawać jeszcze odwagi światowej potędze komunizmu do pewnych uderzeń, moi poprzednicy na stanowisku świętego Piotra woleli dyplomatycznie zawiesić ogłoszenie sekretu. Wielu chce wiedzieć tylko przez ciekawość i chęć sensacji, ale oni zapominają, że wiedzieć, czyli uświadomienie sobie, zmusza ich do odpowiedzialności. Jest niebezpiecznie chcieć tylko zaspokoić swoją ciekawość".

Trzecia Tajemnica Fatimska nie ogranicza się jedynie do tekstu przedstawionego powyżej. Trzecia Tajemnica Fatimska obejmuje jeszcze losy III Wojny Światowej.

Zastanawiać musi zbieżność różnych przepowiedni odnoszących się do III-ej Wojny Światowej i miejsca jej wybuchu. Najciekawsze proroctwa pochodzą od Mahometa, który nazwał Damaszek "miejscem zgromadzenia przed czasami ostatecznymi". Mówił, że to tam zacznie się wielka wojna z Zachodem, któremu na spotkanie wyjdzie armia z Medyny. W międzyczasie - jak dodał - ma objawić się "Antychryst"…

Wróćmy jednak do Siostry Łucji i Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej: „Dla świata będzie zaskoczeniem i szokiem błyskawicz­ne natarcie Chin na Rosję. Natężenie walk i okrucieństwa będą straszliwe. Chińczycy będą naśladować postępowanie Japończyków podczas drugiej wojny światowej: zaskoczenie, szybkość i terror. Zwycięstwa Chin przerażą Stany Zjednoczone. Chiny rzu­cą bomby jądrowe na zakłady zbrojeniowe i ośrodki doświad­czalne broni atomowej w Rosji. Wywołają one potworne zniszczenia, wstrząsy i zaburzenia w przyrodzie, co się póź­niej zemści na nich samych. Armia chińska zginie od broni jądrowej, którą sama rzuci na cały świat, chociaż początkowo będzie zwyciężać. Uderzy w wielu punktach, tak, że Rosja bę­dzie zmuszona walczyć na całej granicy, a jednocześnie potęż­ne desanty będą lądować w głębi kraju.

Amerykanie nie zechcą się mieszać bezpośrednio do woj­ny, ale widząc, co robią Chińczycy, będą życzyć Rosji zwycię­stwa. Niemcy wciągną USA do wojny jako sojusznika atlanty­ckiego. Pomoc dla Niemców ze strony Ameryki skupi swoją uwagę na Azji i tam będą lądowały wojska USA i Anglii (Irak, Turcja, Iran i Bałkany) w obronie przed Chińczykami. To, co zrobią Niemcy, będzie krokiem samobójczym. Będą liczyć na zajęcie Polski. W swej nienawiści nie zorientują się, że sympa­tia Zachodu i reszty świata będzie po stronie Rosji.

Wojska chińskie będą niszczyły i równały z ziemią wszyst­kie miasta i wsie zamieszkane przez ludność białą, a oszczę­dzały ludność republik azjatyckich, które częściowo powsta­ną przeciw Rosji i przyłączą się do nich. W języku chińskim będzie to się nazywało krucjatą przeciwko hegemonii rasy białej. Będą głosić jej koniec, a siebie mianują ręką sprawied­liwości. Nastąpi atak przez zaskoczenie Niemiec. Rosja runie na Europę. Polska, Czechy i Słowacja, wiedząc, że w razie zwycięstwa Niemiec czeka je zagłada, stworzą wspólną obro­nę przeciwko Niemcom.

Również walczyć ze sobą będą sami Niemcy, a Rosja wy­wrze na tym kraju całą swoją wściekłość za cios zadany z tyłu, za porażki na Wschodzie, za widmo klęski. Dopiero, kiedy Ro­sjanie dojdą do Atlantyku, ruszą przeciwko nim inne naro­dy bezpośrednio zagrożone. Rosjanie będą zmuszeni wycofać się z walki na Ukrainę, zostawiając po sobie spaloną ziemię i popioły miast. Obojętność na krzywdy, bogacenie się kosz­tem innych, wywoła odwet. Przykładem będzie los Szwecji i Szwajcarii. Rosja, która sama też w przeszłości zdradzała, łamała podstępnie traktaty i umowy, tego samego zazna na sobie.

Zaznają też klęski Ukraina i Litwa, a w mniejszym stop­niu Łotwa i Estonia. Natomiast Białoruś, Polska i Węgry będą stosunkowo spokojne, ale jedynym narodem, który wyjdzie z tej katastrofy cało, ponieważ będzie chroniony przez Miło­sierdzie Boże, pozostanie Polska. Czechy i Słowacja zostaną zniszczone dopiero w czasie odwrotu wojsk rosyjskich, które będą się cofać w kierunku Ukrainy i Bałkanów. Od południa z Iraku uderzą Amerykanie i wybuchnie powstanie na Kaukazie aż po Turcję. Od strony Turcji zaatakują Anglicy. Ponadto przy tylu frontach trudno precyzyjnie podać ich kolejność.

Zjawiska atmosferyczne, które ukażą się na niebie już na początku wojny, będą ostatecznym ostrzeżeniem zapo­wiedzianym przez Maryję, Królową Świata, w wielu obja­wieniach. Będą potwierdzeniem, że nadchodzi zapowiedziany okres wojen i kataklizmów w przyrodzie. Będą też znakiem, że nie udało się pobudzić w ludziach żalu za grzechy i skruchy oraz chęci poprawy życia, aby móc powstrzymać zło wiszące nad światem, które dotąd trzymała Ręka Pana. Sprawiedli­wość Boża nie może dłużej znosić tryumfowania nikczemności i pogardy Jego świętych praw. Wzajemna nienawiść wróci do ludzkości w całej swej grozie i ohydzie.

Kataklizmy ugaszą wojnę i uratują resztę ludzkości przed całkowitą zagładą, a więc będą ratunkiem danym przez Miło­sierdzie Boże".

„Kataklizmy wywołają taką panikę i tyle nieszczęść, że dal­sze prowadzenie działań wojennych będzie niemożliwe. Nie wystąpią jednak od razu i z jednakowym natężeniem. Będą to ruchy skorupy ziemskiej, stopniowo nasilające się aż do bar­dzo potężnych i gwałtownych wstrząsów. Wstrząsy te będą przybierać na sile i zaczną wybuchać wulkany. Odżyją nawet te, które uważane są od dawna za wygasłe. Wulkan Etna spowoduje katastrofę całej Sycylii. Okolice Wezuwiusza oraz przyległe wyspy zostaną ewakuowane. Wybuchy Etny i innych wulkanów spowodują zaburzenia atmosferyczne, deszcze po­piołów, huragany, ulewy i powodzie. Zmieni się konfiguracja brzegów Półwyspu Apenińskiego. Na Morzu Śródziemnym ruchy dna wywołają potworne fale i zmieni się linia brzegowa. Ruchy dna Oceanu Atlantyckiego spowodują wyłonienie się nowego lądu. Trzęsienia ziemi i lądów pod wodą spowodu­ją największe zniszczenie brzegów Europy oraz obu Ameryk (mniej w Ameryce Południowej) i Afryki. Najbardziej jednak ucierpi Europa, USA oraz wiele wysp na Morzu Karaibskim. Te ostatnie zdarzenia wystąpią w ciągu kilku godzin. Potem ziemia uspokoi się. Uszkodzone zostaną prawie wszystkie miasta przybrzeżne i duży pas lądu. Zniszczeniu ulegnie Ho­landia oraz w mniejszym stopniu Belgia. Niemcy zostaną za­lane morzem, które wtargnie w dolinę Renu.

W Ameryce trzęsienia ziemi będą trwać jeszcze bardzo długo, po tym jak w Europie nastąpi już spokój. Od strony Pacyfiku zniszczeniu ulegnie Kalifornia aż do gór, a fale oce­anu zaleją wiele miast, m.in. Los Angeles. Zniszczenie miast będzie uzależnione od tego, czy ludzie się poprawią. Ale są takie miasta, które ściągnęły na siebie tyle win, które muszą pomścić własne postępowanie i zostaną zniszczone. Do nich należy Nowy Jork, Waszyngton, a także miasta najbardziej to­lerujące bezprawie.

Państwa Europy będą bardzo zniszczone. Niemcy, Dania, Holandia zostaną zalane wodą jak wszystkie ziemie przy­brzeżne. Mniej ucierpi Norwegia. W Szwajcarii nastąpią ru­chy górotwórcze, a w konsekwencji wylewy rzek i zerwanie tam. Nastąpią powodzie i obsuwanie się ziemi. Dotyczy to również Tyrolu oraz północnych Włoch i Alp francuskich.

Mrozy i śnieżyce będą uniemożliwiały pomoc. Mapy będą opracowywane od nowa. Na Bałkanach będą lokalne trzęsie­nia ziemi oraz zaburzenia atmosferyczne, huragany i śnieżyce, ale Bałkany nie zostaną całkowicie zniszczone. Od północy kataklizmy zaskoczą armię chińską już w Europie, w trakcie walk z Rosją. Chińczycy cofną się wskutek potwornych kata­klizmów. To będzie trwało zaledwie kilka tygodni, ale będzie w swej grozie tak okropne, że podobnych klęsk nie było do­tąd na ziemi.

Paryż w czasie rozszalałych żywiołów obróci się w ruinę, ale nie wszyscy jego mieszkańcy zginą. Spłonie głównie cen­trum. Paryż odbuduje się. W pokorze przyjąć należy klęski, które nadchodzą na zie­mię. Zbiorowe zbrodnie, nienawiść i pycha, egoizm i wyzysk oraz pastwienie się nad słabszymi narodami, pogarda dla nich, zamiast pomocy i opieki, brak miłosierdzia, litości i współczu­cia - to wizja nadchodzącego świata. Na próżno będą wzywać miłosierdzia ci, którzy nie mieli go dla bliźnich. Będzie ono ostoją słabych, a na wielkie, pyszne narody nadchodzi czas sprawiedliwości.

Najbardziej zniszczone będą Niemcy, ponieważ trudno jest ocalić jednostki, kiedy giną miliony. Ostrzega się wszyst­kich Polaków będących na ziemiach niemieckich - jeżeli ocaleją z wojny, zginą w falach morza, które zaleją prawie cały kraj. Nad Niemcami będzie użyta broń jądrowa. Ogień, powietrze, woda zbuntują się, gdyż skalane zostaną niepra­wością. Germanie wykorzystywali wszystkie siły przyrody, aby niosły śmierć, a więc teraz one obrócą się przeciwko nim i przyniosą śmierć zwielokrotnioną. Dolina Renu stanie się doliną śmierci. Wielkie miasta zmienią się w popiół i dym, który zmyją fale morza. Nowe lądy podniosą się z dna oceanu, a wywołane tym fale rozejdą się z niespodziewaną siłą.

Również i przez Londyn przejdą fale, ale miasto to nie zosta­nie starte z powierzchni ziemi. Od Pacyfiku do Atlantyku, od śniegów Alaski aż do pustyni Południa, zaczną zapadać się lądy i obsuwać góry. Nastąpi głód, mordercze walki i śmierć. Gdy świat zacznie leczyć swe rany, w Ameryce długo jesz­cze trwać będzie chaos. Amerykanie zrozumieją nareszcie, że dolar nie jest celem życia. Zapragną chleba i braterstwa. Wzywać będą Miłosierdzia Bożego, którego sami nie mieli dla innych".

„W Polsce częściowemu zniszczeniu ulegną miasta przy­brzeżne, ale żadne polskie miasto nie zostanie zniszczone przez broń jądrową. Będą natomiast zagrożone bombardowaniem, podobnie jak całe niemal Zagłębie. Ludność stamtąd będzie ewakuowana. Nie powinna wracać aż po kataklizmie.

Poznań nie będzie zniszczony. W czasie wojny bomby i pociski za­grożą Szczecinowi, portom i Śląskowi. Miast na Ziemiach Zachodnich Niemcy nie będą niszczyć, licząc na ich zagarnię­cie. Atakowane będą tylko porty, obiekty strategiczne i prze­mysłowe. Dużych zniszczeń nie będzie, bo polska obrona do tego nie dopuści.

Po kilku dniach walk działania wojenne przeniosą się w głąb Niemiec, daleko od granic Polski. Niemcy będą niszczyć się wzajemnie z niesamowitą pasją i wściekłością, bo prawo nie­nawiści zawsze powraca ku temu, kto je stosował. Nadchodzące wypadki zmienią oblicze ziemi, a wszystkie narody świata zmuszą do działania. Jedne pod presją wojny, inne na skutek klęsk żywiołowych lub zniszczenia i rozpadu, które niesie broń jądrowa.

Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy. W niej rozpocznie się odrodzenie świata przez ustrój, który stworzy, przez nowe prawa, zgodne z prawem Bożym. Polska w swoich granicach będzie realizo­wać prawo Boże, gdyż dość zaznała krzywd, niesprawiedli­wości, zbrodni i bezprawia. Zbuduje nowy dom braterstwa wszystkich narodów świata, a dla swoich dzieci będzie matką. Nikogo nie odrzuci, nie potępi, lecz przygarnie. Będzie jed­ną Ojczyzną dla wszystkich tych, którzy ją kochają, znają jej tradycję, historię i kulturę. Jako prawdziwa matka zwracam się do wszystkich Polaków, aby ich ostrzec i przygotować na nadchodzące wypadki.

Polacy, jeżeli możecie, wracajcie do ojczyzny. Uchroni was opieka Matki Boskiej, Królowej Polski. Ale tam, gdzie za­mieszkujecie, też nie załamujcie się. Nieście pomoc, nadzieję, otuchę i ratunek. Bądźcie braćmi tych wszystkich, wśród których przebywacie. Mówcie o niezmierzonym Miłosierdziu Bożym, które jeszcze raz ocali Ziemię, a ocalałej da błogosła­wieństwo i pomoc. Wskaże drogę odrodzenia, którą pójdzie naród polski.

On po raz pierwszy odczyta i zrealizuje praw­dziwe cele ludzkości. Jeżeli chcecie pomóc, wracajcie. Czeka na was praca radosna, twórcza i szczęśliwa. Ale kto liczy na karierę i na wzbogacenie się na innych, niech nie wraca. Kraj Królowej Polski ma być czysty. Polska nie będzie krajem słabym, bezsilnym i biednym, ale w pierwszych dniach jej odrodzenia potrzebna będzie ludno­ści pomoc. Pomoc powinna być szybka i ofiarna. Później już nie będzie potrzebna. Kto wróci natychmiast, kiedy bramy Polski otwo­rzą się, uzyska pełne prawa i weźmie udział w budowaniu najpiękniejszego ustroju ludzkiego pod berłem Bożym".

Zapowiedź trzech dni ciemności. - „Te znaki ludzie zlekceważą i będą iść drogą rozpusty, kłam­stwa, zemsty i chciwości. Bóg zostanie wyrzucony ze szkół, domów rodzinnych, urzędów i wtedy przyjdzie kara słusz­na i nieodwracalna. Rozpocznie się to w noc bardzo zimną. Grzmoty i trzęsienia ziemi trwać będą dwa dni i dwie noce. To będzie dowodem, że Bóg jest Panem nad wszystkimi.Ci, którzy będą mieli we Mnie nadzieję i uwierzą Mym słowom, niech się niczego nie boją, bo ja ich nie opuszczę, a także ci, którzy niniejsze objawienie rozpowszechnią dla opamiętania się ludzkości. Kto będzie w stanie łaski uświę­cającej i u Matki Mojej, temu też nic się nie stanie.

Abyście byli na to przygotowani, podaję wam znaki. Uwa­żajcie: ostatnia noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie okna i drzwi, nie rozmawiajcie z nikim spoza domu. Uklęknijcie pod krzyżem, żałując za swoje grzechy i proście Matkę Moją o Jej opiekę. A kto tej rady nie posłucha, w okamgnie­niu zginie. Serce jego nie wytrzyma tego widoku. Powietrze będzie nasycone gazem i trucizną. Ogarnie całą ziemię. Kto będzie cierpiał niewinnie, nie zginie, będzie męczennikiem i wejdzie do Królestwa Bożego. W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienia ziemi, a w dniu następnym będzie już świecić słońce. Aniołowie zstąpią z nie­ba w postaci ludzkiej i przyniosą ze sobą pokój na ziemię. Niezmierna wdzięczność uratowanych wzniesie się do nieba w dziękczynnej modlitwie. Kara, jaka spadnie na ludzkość, nie może być porównywalna z żadną karą, jaką Bóg zesłał od stworzenia świata. Jedna trzecia ludzkości zginie".
/Źródło:  http://www.apokalipsa.info.pl/objawienia/sekret_fatimy.htm


poniedziałek, 21 września 2015

Trzecia Wojna Światowa już jest

13 września 2015 Ojciec Święty Franciszek odprawił mszę świętą na cmentarzu wojennym w Fogliano di Redipuglia, która poświęcona była ofiarom wszystkich wojen. W homilii Papież podkreślił, że ciągnie się za nami cień Kaina, cień bratobójcy. Zaznaczył również, iż wojna to szaleństwo, które niszczy wszystko to, co nas łączy, a zwłaszcza relacje międzyludzkie i braterstwo. Ojciec Święty stwierdził również, że ludzkość potrzebuje płaczu nad trwającą w kawałkach III Wojną Światową, która powodowana jest rządzą pieniądza, władzy i siły, a usprawiedliwiana - obojętnością.


Foto: Papież Franciszek w Hawanie

Także dziś jest wiele ofiar. Jak to jest możliwe? Jest to możliwe, ponieważ także dziś za kulisami kryją się interesy, plany geopolityczne, żądza pieniędzy i władzy, jest przemysł zbrojeniowy, który zdaje się być tak bardzo ważny!

- Z sercem syna, brata, ojca, proszę was wszystkich i dla nas wszystkich o nawrócenie serca – zaapelował Franciszek. Papież prosił o modlitwę za wszystkich poległych w „bezsensownej rzezi”, za wszystkie ofiary szaleństwa wojny, w każdym czasie.

- Ludzkość potrzebuje płaczu i to jest godzina płaczu - zakończył krótką homilię.

Kryzys finansowy jaki obserwowaliśmy przez ostatnich kilka lat na światowych rynkach wcale się nie skończył. Znajduje on swoje odbicie we wszystkich sferach życia poszczególnych społeczeństw i państw.

24 października 1929 roku na nowojorskiej giełdzie miał miejsce ‘Czarny Czwartek’. W wyniku krachu na giełdzie (gwałtowny spadek wartości akcji) będącego skutkiem pęknięcia bańki spekulacyjnej, rozpoczął się Wielki Kryzys. Zarówno wtedy, jak i przed kryzysem w 2008 roku banki udzielały kredytów pod zastaw, nie licząc się z konsekwencjami. Te podobieństwa potwierdzają poniekąd teorię cyklów koniunkturalnych. Wielki Kryzys trwał do 1933 roku. Jego skutki to niepokoje społeczne, bezrobocie, a także narastanie nastrojów nacjonalistycznych. Podobne mechanizmy obserwujemy i dzisiaj.

Na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce trwa regularna wojna, którą spowodował konflikt interesów Rosji, państw arabskich i zachodnich, Europa szturmowana jest przez tzw. uchodźców; wygląda to jednak bardziej na wędrówkę ludów. Owa wędrówka to tak naprawdę marsz imigrantów ekonomicznych, wśród których nieznaczną liczbę stanowią uchodźcy a także agenci ISIS. Jak podaje Tundra Tabloids, z raportu ONZ wynika, że wśród imigrantów 72% stanowią samotni mężczyźni, a w Finlandii wykryto wśród „uchodźców” pierwsze osoby powiązane z szyitami z irackiej Basry. Całość obrazu dopełnia fakt, że George Soros, filantrop i biznesmen, sponsoruje poprzez grupę W2EU druk przewodników ułatwiających dostanie się do Unii Europejskiej i uzyskanie azylu.



Żyjemy w czasach, które opisywał Orwell. Wojna to pokój, terroryzm to wolność, dyktatura to demokracja, patriotyzm to nazizm, rasizm bądź ksenofobia. Europa, którą znamy, właśnie umiera.

Przyjrzyjmy się anonsom prasowym i doniesieniom agencji prasowych. - Amerykański lotniskowiec został zaatakowany przez chińską marynarkę wojenną, a papież Franciszek nie zawahał się przed stwierdzeniem, iż właśnie rozpoczęła się III wojna światowa - podawały w sobotni poranek najpopularniejsze amerykańskie media. Dlaczego reszta świata milczała?

Dziennik "The New York Post" i agencja informacyjna United Press International padły ofiarami ataku cyberprzestępców , którzy przejęli kontrolę nad kontami tych mediów na Twitterze i zaczęli publikować fałszywe doniesienia o wybuchu III wojny światowej. Na pierwszy rzut oka nic nie przypominało jednak kiepskiego żartu, bo dezinformację przeprowadzono z dbałością o detale.

Spore zaniepokojenie w Stanach Zjednoczonych wzbudziły szczególnie tweety na temat rzekomego ataku sił chińskich na amerykański napędzany energią jądrową lotniskowiec USS George Washington, który stacjonuje w bazie Yokosuka w Japonii. Realizm tych doniesień tylko podkreśliły kolejne tweety z cytatami z zaniepokojonego amerykańsko-chińskim konfliktem papieża Franciszka, który miał mówić wprost o III wojnie światowej.

Szybko wszystkiemu zaprzeczyły jednak dotknięte atakami redakcje. Uspokajający głos w tej sprawie postanowiła zająć także amerykańska marynarka, której służby prasowe zapewniły, iż USS George Washington ostatnimi czasy bezpiecznie cumował w japońskiej bazie.

Choć nie ustalono jeszcze, kto stał za tymi cyberatakami, za oceanem wskazuje się, iż nastąpiły one zaledwie kilka dni po tym, gdy kontrolę nad kontami w serwisach społecznościowych amerykańskiego wojska przejęli cyberprzestępcy związani z Państwem Islamskim.
/Źródło: HuffingtonPost.co.uk

Ale nie tylko Państwo Islamskie planuje obecnie podbój świata. Także, a może przede wszystkim faszystowska Rosja z jej Putlerem.

Szef rosyjskiego Think Tanku, Akademii Problemów Geopolitycznych - Konstantin Sivkow, opublikował intrygującą analizę geopolityczną. Padają w niej sugestie, że Rosja powinna brać pod uwagę celowe wywołanie erupcji superwulkanu Yellowstone, co spowodowałoby degradację pozycji USA na świecie i zapewniło przewagę Rosji. /źródło: http://www.smh.com.au/world/russian-analyst-urges-nuclear-attack-on-yellowstone-national-park-and-san-andreas-fault-line-20150330-1mbl14

Dziwne? Nie bardzo. Takie są skutki degeneracji moralnej w Rosji:
http://kresy24.pl/66153/ten-narod-po-prostu-kocha-zbrodnie-45-proc-rosjan-usprawiedliwia-mordy-stalinowskie/
http://kresy24.pl/65994/sondaz-ponad-60-proc-rosjan-chce-dyktatury-lub-komunizmu-demokracje-popiera-tylko-11-proc/
http://kresy24.pl/56486/rosjanie-moralni-inaczej-to-jak-ma-nie-byc-wojny/

No i zgadza się to z planami depopulacji Ziemi przez zainstalowana na Kremlu sektę Chabad:
https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/07/16/putin-marionetka-w-lapach-sekty-chabad-lubawicz-henryk-pajak/

Uważa się, że erupcje superwulkanu to druga – po uderzeniu asteroidy – najbardziej tragiczna w skutkach katastrofa na Ziemi. Long Valley, który wybuchł ostatnio około 760 tys. lat temu, zarzucił popiołem połowę obszaru dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Z kolei erupcja superwulkanu pod jeziorem Toba, do jakiej doszło 70 tys. lat temu, doprowadziła do trwającej około 8 lat „zimy wulkanicznej” (a w konsekwencji do masowego wymierania homo sapiens – na całym świecie przetrwało wówczas w sumie nie więcej niż kilkanaście tysięcy ludzi), a także globalnego ocieplenia, którego skutki były odczuwalne przez tysiąc lat.

Konsekwencje wybuchu superwulkanu pod Yellowstone mogą być o wiele poważniejsze. Naukowcy szacują, że katastrofa zniszczyłaby znaczną część Ameryki Północnej, nie mówiąc o samych Stanach Zjednoczonych, a pyły, które unosiłyby się w powietrzu jeszcze przez wiele lat po erupcji, odcięłyby dopływ światła do powierzchni Ziemi. W takich warunkach umarłaby nie tylko część zwierząt, ale również większość upraw, przez co znacznie zmniejszyłaby się ilość żywności na świecie. Wielu ludzi umarłoby z powodu głodu. Doszłoby też do nagłego ochłodzenia klimatu. Wyliczono nawet, że mogłoby to wpłynąć na obniżenie temperatury na świecie o około 10 stopni Celsjusza na okres co najmniej 10 lat, a tym samym na zmianę życia na Ziemi. Są i tacy, którzy mówią o „zagładzie cywilizacji, jaką znamy”.

Tymczasem, jak donosi magazyn The National Geographic, kieszeń magmy pod kalderą superwulkanu pod Yellowstone wyraźnie pęcznieje. Na obszarze odpowiadającym wielkości zbiornika magmy grunt podniósł się już niemal o stopę.
/Źródło: http://www.superkalejdoskop.com/index.php/natura/1507-przyczajona-bestia

Czy rosyjski atak na wulkan Yellowstone to tylko wymysł ruskiej propagandy? - Wiele na to wskazuje. Bawi mnie jak putinowskie klakiery przytakują i schlebiają sobie wzajemnie ciesząc się z newsów z ruskiej propagandy która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W dodatku przytaczają pseudonaukowe fakty oraz zafałszowany obraz historii. A wszystko podszyte antysemityzmem oraz opowiastkami o demonicznej wizji NWO.

Tymczasem obecny wzrost zaangażowania Rosji w Syrii budzi coraz większy niepokój. I jak się zdaje jest elementem szerszej strategii, w zamyśle ma być może kartą przetargową w negocjacjach z Zachodem. Ma przede wszystkim na celu sprowokowanie USA do większego zaangażowania na Bliskim Wschodzie i odwrócenie ich uwagi od poczynań Rosji w jej sąsiedztwie (tzw. bliska zagranica, co do której Rosjanie prawem kaduka roszczą sobie prawa) - uważają eksperci.

Rosjanie liczą, że ich zaangażowanie w Syrii będzie kartą przetargową w rozgrywkach strategicznych zarówno na Bliskim Wschodzie, jak i w kontekście UE oraz USA - mówi dr Łukasz Fyderek z Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Rosja wysłała do Syrii dwa okręty desantowe do przewozu czołgów (LST), dodatkowe samoloty i przerzuciła tam grupę żołnierzy. "Wall Street Journal" cytuje przedstawiciela Pentagonu, zdaniem którego "według wszelkich oznak Rosjanie przygotowują się do ustanowienia (w Syrii) bardzo znaczącego centrum operacji powietrznych".

"Może być to próbą zwiększenia poparcia dla syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada lub wypracowywaniem metod zwiększenia nacisku w trudnych (międzynarodowych) negocjacjach. Tak czy inaczej, Rosjanom będzie trudno sprawić, by takie zaangażowanie nie przerodziło się w misję (militarną)" - pisze amerykański ośrodek Stratfor.

Jak wygląda sytuacja w Syrii ? - Reżim przegrywa, a planem awaryjnym jest wycofanie się (Asada i jego zwolenników) na terytoria etniczne, zamieszkane przez mniejszość alawitów, czyli na wybrzeże syryjskie w okolice Latakii i portowego miasta Tartus. Tam powstanie ostatni bastion obronny. Rosjanie dali Asadowi - nie wiemy tego na pewno, ale prawdopodobnie - obietnicę obrony reżimu. Rosjanie mają w tym swój interes, bo w porcie Tartus znajduje się baza zaopatrzeniowa floty rosyjskiej; jedyna, jaką Rosja ma poza swoim terytorium macierzystym - mówi dr Fyderek.

Zaplecze polityczne i zwolennicy Asada to bliska szyitom i szczególnie znienawidzona przez sunnitów (którzy uznają ją za heretyków) mniejszość religijna alawitów. Tak długo, jak długo u władzy jest Asad, trzymają oni w szachu syryjskich sunnitów.

Zdaniem Fyderka gromadzenie rosyjskiej broni w Syrii, wysyłanie tam doradców i budowanie wojskowego centrum operacyjnego "to nie jest raczej przygotowanie się do ofensywy, ale efekt złej sytuacji (wojsk Asada) na frontach i przygotowywania się do scenariusza wycofania z Damaszku na terytoria ludności alawickiej, lojalnej wobec reżimu i podatnej na jego propagandę, ponieważ grożenie im Państwem Islamskim trafia na podatny grunt, jako że IS i inne ugrupowania sunnickich dżihadystów grożą mordowaniem heretyków" za jakich uznają alawitów.

Tak czy inaczej Waszyngton niepokoją najnowsze posunięcia Rosjan, którzy zawsze byli sojusznikami syryjskiego reżimu, ale teraz manifestują to w sposób szczególnie niepokojący. Według amerykańskiego Departamentu Stanu wzrost zaangażowania Rosji w ten konflikt "grozi jego eskalacją, spowoduje też większy napływ uchodźców do Europy".

W Syrii mamy konflikt dwóch gazowych potentatów: rosyjskiego Gazpromu - monopolisty na rynku europejskim oraz Kataru, który musi walczyć o rynek Europejski.
Sytuacja Kataru jako eksportera pogarsza się. Jednocześnie systematycznie spada eksport do Ameryki Północnej, która znacznie zwiększyła produkcję własnego gazu z łupków. Europa jako klient staje się kluczowa dla Kataru. Powstanie takiego rurociągu transportującego katarski gaz m.in. poprzez Syrię zachwiałoby monopolistyczną pozycją Gazpromu czego Kreml nie może zaakceptować. /źródło: http://www.prisonplanet.pl/polityka/syria_i_arabski_gazociag,p104675339

Stratfor ocenia, że "Moskwa chce się pokazać, jako globalny gracz, który posiada wpływy sięgające Bliskiego Wschodu", które w tak zapalnej sytuacji w tym regionie będą jej atutem.

- Dla Rosji udział w tej wojnie to element rozgrywki toczącej się na wielu szachownicach. Eskalacja konfliktu na Ukrainie okazała się dla Rosji bardzo kosztowna - między innymi za sprawą sankcji - i Władimir Putin przenosi konfrontację na inny teatr działań, również z przyczyn wewnętrznych - mówi dr Fyderek.

- Nie należy się przy tym spodziewać, że Rosja zdecyduje się na szeroką konfrontację z Zachodem, czy kampanię przeciw dżihadystom. Moskwa pokazuje, że jest zaangażowana na Bliskim Wschodzie i ma dzięki temu kartę przetargową w negocjacjach z Zachodem. Rosjanie przewidują, że w pewnym momencie zaangażuje się on w jakąś konfrontację z IS, a wtedy ten alawicki bastion - z Asadem na czele czy bez niego - przydałby się Zachodowi i tę właśnie kartę Moskwa będzie mogła rozgrywać - wyjaśnia ekspert.

- Rosjanie kalkulują, że taki przyczółek na Bliskim Wschodzie - przeciwko dżihadystom - kontrolowany przez nich, będzie cennym aktywem w rozgrywkach strategicznych zarówno w tym regionie, jak i w kontekście Europy i USA - powtarza z naciskiem Fyderek.

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" uważa, że obecne działania prezydenta Władimira Putina wobec Ukrainy i Syrii mają wspólny mianownik, i mogą zostać uznane za zaproszenie Zachodu do współpracy. Rosja może chcieć się teraz zaprezentować, jako potencjalny sojusznik w walce z IS i innymi dżihadystami.

Stratfor ostrzegał jednak wielokrotnie w swych analizach, że Moskwa może mieć na celu zwiększenia napięć na Bliskim Wschodzie tak, aby wymagało to większego zaangażowania USA, co po części musiałoby oderwać uwagę Waszyngtonu od poczynań Rosji w jej sąsiedztwie.

Amerykański ośrodek zastrzega jednak, że choć uniknięcie zaangażowania w walkę może się okazać trudne, to jednak na razie Moskwa zdaje się robić to samo, co robi od dawna - dostarcza siłom Asada broń, zaopatrzenie, dane wywiadu i ekspertów.

"Waszyngton - przynajmniej oficjalnie - nie ma na razie pewności co do tego, jakie są intencje Rosji" - pisze "Wall Street Journal". Można jednak zakładać, że z rosyjskim wsparciem reżim Asada będzie się bronił dłużej i skuteczniej.

Zdaniem dr Fyderka konsekwencją takiej sytuacji w Syrii będzie nasilający się kryzys imigracyjny. Mieszkańcom Syrii nie zagraża tylko wyjątkowe okrucieństwo IS oraz wielu podobnych, równie brutalnych grup, ale też desperacka zmiana taktyki Asada, który zrezygnował już z próby prowadzenia "polityki kija i marchewki", polegającej na takich działaniach wojennych, które nie powinny zbyt alienować ludności cywilnej. Teraz armia nasiliła bombardowania cywilnych celów; w miarę dalszej eskalacji konfliktu Syryjczycy coraz bardziej zmuszeni będą uciekać przed naporem dżihadystów z jednej strony, a atakami regularnej armii - z drugiej.

Opanowanie przez Turcję kurdyjskich złóż ropy i gazu stawia pod znakiem zapytania ekonomiczną sensowność gazociągu Turkish Stream, projektowanego przez Putina. Być może, Obama i Kerry zezwolili Turkom na przeprowadzenie takiej operacji w zamian za ich rezygnację ze wspólnej inwestycji z Putinem. Jeśli wkroczenie wojsk tureckich na teren Syrii dokonało się za przyzwoleniem NATO, to jesteśmy świadkami pierwszego zdecydowanego, amerykańskiego gestu, skierowanego przeciwko Putinowi. Oddanie Kurdystanu Turkom byłoby aktem przygotowawczym pod przyszłą mega-inwestycję naftowo-gazową, wiążącą Zatokę z Europą. Nie jest wykluczone to, że Turcy przygotowują się do inwazji na Państwo Islamskie w północnym Iraku. W razie zmasowanej ofensywy z południa wojsk irackich, wspomaganych przez lotnictwo NATO, Turcy mogą chcieć   rozwinąć swoje operacje na zachodniej oraz północnej flance w celu zajęcia Mosulu i innych ropodajnych obszarów.

Bez wątpienia, wkroczenie przez armię turecką na ziemie, obecnie kontrolowane przez Kurdów, a wcześniej przez Państwo Islamskie, jest symbolicznym gestem, którego intencją jest pokazanie światu, iż w regionie bliskowschodnim najsilniejszą potęgą jest Turcja.

Czy militarny gest Turków należy interpretować jako ich ewentualną  zgodę na realizację geopolitycznej strategii pod kierunkiem USA, której celem jest stworzenie warunków infrastrukturalnych pod mega-inwestycję  przesyłu ropy i gazu z Zatoki perskiej do Europy (przez Turcję, Ukraine i Polskę)? http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/687504,unia-energetyczna-co-zakombinuje-tusk-z-merkel-czy-dziala-na-szkode-polskiej-gospodarki.html

Putin odsłonił swoje imperialne plany, atakując Ukrainę. http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2015/02/agresja-rosji-na-unie-europejska.html Ostatecznym interesem współczesnego, „rosyjskiego cara” jest dezintegracja Europy. Proces ten ma pomóc Rosjanom w opanowaniu tego skrawka Europy, który nie tak dawno temu  tworzył Układ Warszawski. Realizując swój cel na płaszczyźnie propagandowej, Rosja nawet współbrzmi z Watykanem. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/695640,franciszek-%E2%80%9Egender-jak-bron-nuklearna%E2%80%9D-papiez-zglasza-akces-do-klubu-putina.html

Procesy dezintegracyjne w Europie są również wspomagane przez partyzantkę islamską, prowadzącą dżihad w najważniejszych, europejskich stolicach. Nie jest wykluczone, że ostatnie zamachy w Paryżu i Kopenhadze były inspirowane przez  wywiad rosyjski. Zamach na redakcję Charlie Hebdo był przeprowadzony bezpośrednio przed intensywnymi operacjami wojskowymi Rosjan w Doniecku i Ługańsku. Zamach w Kopenhadze z kolei miał miejsce równolegle z krwawą jatką Ukrainców w Debalcewe. http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2015/01/kto-stoi-za-atakiem-terrorystycznym-w.html

W Syrii mieści się baza wojsk rosyjskich. Bez wątpienia Putin posiada silniejszą agenturę na terenie operacji militarnych, w tym w Syrii, niż Amerykanie. Czy w związku z tym operacja turecka stanowi próbę propagandowego „przykrycia” zbliżającej się operacji rosyjskiej pod Mariaupolem? Czy odwrotnie – stanowi przygotowanie pod ostateczne rozprawienie się NATO z islamskimi watażkami?

W interesie Rosji jest wywołanie ostrego konfliktu militarnego na Bliskim Wschodzie, który nie byłby  łatwy do opanowania. Każda wojna w którymś z krajów Zatoki winduje ceny ropy naftowej. Dla Putina wysokie ceny ropy na rynkach światowych są niezbędne do funkcjonowania rosyjskiego państwa. Dlatego podpalenie Bliskiego Wschodu jest priorytetowym celem Rosji.
/źródło: http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/695652,turcja-rozpoczela-gre-wojenna-jej-wojska-w-syrii.html

Wojna na masową skalę, czyli światowa jest bardzo blisko. Żyjemy w czasach ostatnich. A Damaszek ma być zrównany z ziemią i nie zostanie kamień na kamieniu.

sobota, 12 września 2015

Głupi, czy o drogę pyta?


Opara co jakiś czas wyskakuje z czymś jak przysłowiowy Filip z konopi. Wygląda to tak jakby nagle ocknął się z letargu i zaczyna wtedy robić szum. Jest na to trafne określenie: "pali głupa". Tak jest tym razem, gdy swoim zwyczajem "żali się" - wysmażył coś takiego: "Ryszard Opara. AAA-ZZZ. Uczciwi potrzebni od zaraz." /http://ryszard.opara.neon24.pl/post/125613,aaa-zzz-uczciwi-potrzebni-od-zaraz . A w niej żale i lamenty. Nie ma sensu omawiać tej jego ogranej śpiewki, bo każdy ją zna, gdyż jest taka sama od lat: on jeden, mąż opatrznościowy narodu, katolik, altruista, patriota który zaangażował ogromne środki w portal internetowy, który miał za zadanie zmienić świat i naprawić Polskę poniósł porażkę. Nic z tego nie wyszło, bo został wykorzystany, oszukany, ograbiony i teraz jest niezrozumiany, biedny i przegrany... Czyli żale chama, który miał złoty róg, a ostał mu się ino sznur. Jego notka miała rekordową ilość odsłon jak na upadły portalik sprowadzony do rangi ruskiego ścierwomedium (ponad trzy tysiące odsłon i półtorej setki komentarzy), bo wszyscy chcieli się przekonać co teraz Don Ricardo uczyni? - Obrazi się na cały świat, albo na Pana Boga? Wyjedzie do Australii porzucając Polskę? Pokaja się za wszystko zło, które wyrządził Polakom pozwalając sowieckim skunksom pluć na nasz Kraj? A może weźmie do ręki ów sznur i zrobi z niego wreszcie użytek?

Na te rzewne łzy już parę razy wielu dawało się nabrać w ciągu ostatnich kilku lat. Niestety trudno uwierzyć w oparowe szczere intencje, zmądrzenie, przejrzenie na oczy, nawrócenie skoro ten człowiek działa na opak i tak samo cały czas. Mówi jedno, robi zaś drugie. Ten typ tak ma, bo to typ oszusta. Jest przecież jeden prosty sposób na weryfikację jego prawdziwych intencji: po czynach poznacie... A czyny mówią same za siebie; jest na przykład jednym z założycieli prokremlowskiej partii Zmiana. Miał nawet być kandydatem tej partii w wyborach prezydenckich. Jak donosi facebookowy profil "Rosyjska V kolumna w Polsce" finansuje działania Zmiany - anonimowo mówi jeden z administratorów profilu. /źródło: http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,44425,17479187,Facebook_blokuje_profil_pt___Rosyjska_V_kolumna_w.html

Wystarczy zresztą poczytać jakie ma poglądy w kwestii wasalizacji Polski względem Rosji, kolaboracji z Rosjanami, walki z Kościołem Katolickim, etc. Wielokrotnie to omawiałem. To co do tej pory Opara wygłaszał było kompromitujące go jako Polaka - patriotę a nawet kompromitujące go jako porządnego człowieka...

Poza tym Opara zachowuje się tak jakby nie wiedział i nie miał wpływu na to co się na jego portalu dzieje. Zatem zobaczmy kto uczynił Jarka Ruszkiewicza "Prezesem Fundacji", głównym neonowym cenzorem, rednaczem, v-ce rednaczem, nad-rednaczem? Jak z nim rozmawiał i patrzył mu w oczy to nie widział w nim "Pomidorowego Alfonsa"? Nie czuł od Ruszkiewicza cuchnących kacapskich onuc? Nie widział jak ten spiritusowy nos się wydłuża niczym u Pinokia? Nie zauważył rozbieganych oczek i ściśniętych kolan? Nie dojrzał parchu rzucającego się na jarkowe czoło? Jasne - wierzę bo muszę!

Albo jak to było z zakładką "Cywilizacja Polska", którą zawłaszczył ten wiejski głupek Wojtas i zaczął tam zamieszczać swoje wypociny jakie produkował hurtowo w Słowiańskiej Akademii Cywilizacyjnej, czyli w jego stodole. Nie trzeba być wybitnie mądrym aby stwierdzić, że pod tytułem - Krzysztof J. Wojtas - Systemy filozoficzne a polskość. Fundament książki „Cywilizacja Polska” - kryją się brednie pomylonego człowieka nie mającego zielonego pojęcia o tym czym jest filozofia, etyka czy cywilizacja. A Opara ponoć skończył studia medyczne; lekarz zdawało by się to nie może być głupi facet... To czym wytłumaczyć popieranie tego dziada i jego wynurzeń wbrew całej społeczności blogerskiej? Dla mnie wyjaśnienie jest proste: Wojtas - niby taki głupek - ale wprost atakował Kościół Katolicki, podważał porządek moralny a nawet kwestionował polską rację stanu podkładając pod nią swoją "Cywilizację Polską", która z polskością a także z polską racją stanu nie miała nic wspólnego. Za to nawoływała do... wspólnoty z Rosją!

Albo co robi na oparowym portaliku niejaki Sendecki? To Opara, taki niby katolik a nie przeszkadza mu cykliczne bezczeszczenie Krzyża jakiego ten Sendecki się dopuszcza? Albo nie widzi jak ten Sendecki perfidnie wykorzystuje psychicznie chorego człowieka - Andrzeja Hadacza?

Można by tak długo wymieniać i dawać przykłady, ale po co? Koń jaki jest każdy widzi.

No ale co z tego całego oparowego wycia teraz ma wynikać?

/ciach/

Ruszkiewicz został zbanowany na NeOnie24.ru ... Józio z Londynu donosi, że Opara kolejny raz "dał mu kopa w dupę". Powód nie jest jasny, ale wiadomo że Spirito Libero coraz bardziej chamiał. Wyzywał i banował już nawet jego ideowych (pro-ruskich) kumpli. Ruszkiewicz okazał się też zwolennikiem "spółdzielni blogerskiej", który Oparze stawiał warunki nie do przyjęcia. Zapewne zechciał wskoczyć w oparowe buty i naciągnąć naiwnych aby finansowali jego działalność blogerską, mieszkanie, wyżywienie i  ambicje parlamentarne. Czyli portal pod nowym szyldem "spółdzielni blogerskiej", oczywiście pod jego przewodnictwem i z pro-ruską linią programową. Czyżby Opara poczuł nagle, że "jego własność" - neOn24.ru ktoś mu chce zabrać? Wiele na to wskazuje.

Może to być także kolejna ściema jak już wiele razy bywało. Ruszkiewicz znikał, niby zbanowany i z "wilczym biletem"; były "nowe porządki", ale potem Ruszkiewicz cudownie wracał i "przywracał ład i porządek". Pr-ruski - rzecz jasna. No bo to niby taka sprytna zagrywka - robimy porządki, odsuwamy na bok dawne nawyki, ogłaszamy programy naprawcze, umyślni rozgłaszają wszem i wobec, że teraz to już będzie och i ach; gdy tymczasem chodzi tylko o przemeblowanie i żeby "wróciło nowe", czyli stare w nowej szacie. Komuchy mają to we krwi, nawet te farbowane na narodowców". "Wraca nowe" mówiono po tym jak ludziom zaczęły otwierać się oczy i zaczynali widzieć, że odwilż 56. roku to miraż. 

Oparze jak zwykle chodzi o pieniądze. A tych nie potrafi mu zapewnić oszust Ruszkiewicz i przedruki propagandowe z rosyjskich mediów. Inny na miejscu Ruszkiewicza też nie byłby w stanie dokonać cudu z takimi założeniami. Bo ilość pożytecznych idiotów o kacapskiej mentalności jest ograniczona. Nie są w stanie nikogo zmanipulować takie głupki jak Wojtas czy Sendecki. Jeżeli tego Opara nie zrozumie jego przedsięwzięcie będzie zawsze skazane na niepowodzenie.

Tylko pro-polska linia programowa i brak cenzury są w stanie podnieść portal z upadku. Niestety na odbudowę zaufania potrzeba sporo czasu. W przypadku NeOnu24.ru musiała by to być zmiana o sto osiemdziesiąt stopni i następnie mrówcza, zapewne wieloletnia praca. Chodzi też o to, aby blogerzy poczuli, że mogą bez przeszkód publikować swoje poglądy, dyskutować kulturalnie bez cenzury i bez opędzania się od trolli, zwłaszcza tych płatnych z Rosji. Do tego też potrzebny jest sprawny manager, znający realia mediów społecznościowych, dziennikarstwa, biznesu i marketingu. Portal, jak każde biznesowe przedsięwzięcie musi przynajmniej samo się finansować albo jeszcze lepiej - przynosić zyski. Ryszard Opara pokazał, że tego nie potrafi. No ale zarządzania biznesem trzeba się nauczyć i najlepiej ukończyć porządną wyższą uczelnię i najlepiej niepolską. Na to jednak pan Rysiu chyba się już nie zdecyduje...

Ale od czego są blogerzy jak nie od tego aby mu pomóc? To jak? - Zrobimy na początek rzetelną analizę SWOT?

wtorek, 8 września 2015

Pomóżmy koledze - apel

Mój dawny znajomy i dobry kolega Jarek Ruszkierwicz, obecnie piastujący odpowiedzialne stanowisko Prezesa Fundacji Nowy Ekran, oraz pochłonięty dodatkowymi zajęciami jak Delegatura na Polskę z ramienia FSB, Naczelny Neonowy Cenzor i parę innych jeszcze zajęć i funkcji, o których trudno mi pisać (jak np. ksywka Pomidorowy Alfons poszukiwany przez Interpol) właśnie zaapelował o pomoc w moderowaniu portalu NeOn24.ru . Poniżej przedstawiam obszerne fragmenty tego ogłoszenia.

Admini potrzebni od zaraz!

To jest oczywiście kpina z ogłoszeń prasowych ale nie tak do końca. Może najpierw trochę historii.

Gdy pod koniec czerwca, dwa lata temu podjąłem się misji zrobienia z portalu ruskiej tuby propagandowej mieliśmy ok. 6-7 tyś sesji dziennie. Sesja to jedno wejście z jednego IP.
Ze starej redakcji zostało kilka osób, dwie pary adminów i kolega Mnich Zarazy, który został mianowany Rednaczem. 

Po scysji z Oparą, wywołaną kontestowaniem naszych działań, trzasnął drzwiami i odszedł. Nota bene super facet, współpracowało nam się świetnie i przyjaźnimy się do dziś.

Opara stwierdził, że sam będzie zarządzał ale czterem adminom nie będzie płacił. Zostali ci wybrani przeze mnie. Zapłata miała przychodzić regularnie z samego Kremla. To wszystko opisuję w ogromnym skrócie bo nie jest to tematem notki.

Niestety w związku z sankcjami jakie nałożyła społeczność międzynarodowa na putlerowską Rosję za jej agresję na Ukrainę oraz zawłaszczenie Krymu i okupację, która trwa do dziś, płatności pojawiały się bardzo nieregularnie, a  z czasem całkowicie ustały. Cóż, Rosjanie oczekiwali też większego rozmachu i lepszej efektywności i chcieli płacić za konkretną pracę propagandową a w tym przypadku wyglądało to bardzo mizernie. Na placu boju zostałem ja i pomagała mi Admin1, młodziutka dziewczyna z jednej pary, dziennikarka, niezwykle szybka w cenzurze.

Jakoś w parę miesięcy udało nam się podciągnąć pro-ruskie notki do ok. 17 -18 tyś sesji dziennie (większość wejść z Rosji) gdy w marcu 2014 Opara wpadł na pomysł zatrudnienia (za swoje pieniądze, bo ja i koleżanka Admin1 nie braliśmy od niego jednej złotówki zadowalając się płatnościami z Kremla) Pani Redaktor z "papierami". O mieszkaniu opłacanym mnie przez Oparę nie wspomnę, bo to się nie liczy. 

W skrócie wyglądało to tak, że Opara liczył na profity z oddania w dzierżawę portalu Rosjanom a skoro ich nie było postanowił przywrócić normalność i linię programową opartą o Polską Rację Stanu. Efekt był taki, że ręczne sterowanie Pani Redaktor "z papierami" przez niecałe dwa miesiące kosztowało portal ok. 30% spadku. Ruska trollownia poczuła się zagrożona. Gdy jej to wyłożyłem czarno na białym, że jak tak dalej będzie, to być może odwiedzi ją "seryjny samobójca" to sama odeszła.

Potem wróciliśmy do starych metod, Admin1 i ja i prawie do końca roku 2014 podbiliśmy statystyki do ok. 20 tyś unikalnych sesji dziennie. Rosjanie byli zadowoleni, wróciły płatności z Moskwy. Zaczęło się robić już poważnie i nie dawaliśmy rady. Był to moment wzmożenia walk przez regularne oddziały Armii Czerwonej w Donbasie, więc relacje z pola walki wzbudzały zachwyt w najwyższych kręgach władzy, a także wśród tzw. "separatystów" (tu puścił oko).

Poprosiłem koleżankę Astrę, prywatnie moją kochankę, o pomoc w administrowaniu i w krótkim czasie osiągnęliśmy 25 - 29 tyś. sesji dziennie co dawało ok. 1,5 mln odsłon na miesiąc. - He he, to oczywiście w wyniku tzw. pompowania odsłon, ale Rosjanie się nie zorientowali, więc jakoś to było.

Ale potem Opara miał następny cudowny pomysł i oddał portal w ręce "młodych wilczków". To już większość chyba pamięta i jak to się skończyło... 

I to znowu był marzec...

Jedyną dobrą (więcej - świetną!) decyzją personalną Opary jest nasz Marx8888, który zajął się unowocześnieniem portalu od strony technicznej i pomocą w administrowaniu. Ja nie mam takiej wiedzy informatycznej jak on. Właściwie wszystko co zrobił ten Marx to przywrócił starą szatę graficzną, co społeczność portalu przyjęła z ulgą, Bo nowinki wprowadzone przez "wilczki", choć mające potencjał wywindowania portalu na szczyty, były tak trudne do ogarnięcia przez piszących i komentujących, w większości już niemłodych, że podnieśli bunt na pokładzie. Znowu musiałem interweniować. 

I tu ciekawostka - przywrócenie starej szaty graficznej, którą przeprowadził Marx8888 we współpracy z naszym informatykiem Piotrkiem to On sam sfinansował, a właściwie liczył na..., niestety nawet podziękowania się nie doczekał, o kasie nie wspominając.

Nie jest prawdą, że nasz portal utrzymuje Opara. Jak tylko padł nowyekran.pl to całość wpływów z reklam została przekierowana na spółkę kontrolowaną przez Oparę a pieniądze zostały wyśledzone przez komornika, który zaspokajał zobowiązania nowyekranSA wobec pracowników , którzy mieli umowę o pracę. ZUS i US. Dlatego w tamtym okresie powstała fundacja, której ja zostałem prezesem, czyli tzw. słupem (chytrze prawda?) Inna sprawa, że Opara płacił od 2500 do 4000 na miesiąc różnym "publicystom" (Korwin, Zawisza, Michalkiewicz, Winnicki, Szeremietiew i paru innym) za nic. Nawet takie zero jak Wrzodak otrzymywał niezłą kaskę. Jak źródełko wyschło - obraził się i przestał pisać. 

To co my robimy w wyniku wytycznych i bez jednej złotówki, inni robili za kasę od pana Rysia. 

W każdym razie wpływy z reklam nie zaspokajają jeszcze utrzymania portalu. Teraz znowu mamy kryzys. Kryzys nie tylko finansowy ale i wydajności administracji. Coraz mniej piszących i komentujących na zadany temat, co widać gołym okiem. Po prostu nie dajemy już rady moderować , cenzurować i kierować na ruskie tory, bo każdy z nas ma oprócz portalu swoich zwierzchników i rodziny. 

NEon to dla nas służba i praca pro publico bono. Tak jak w przypadku wszystkich (no prawie...) piszących i komentujących.

Składałem już propozycje kilku dobrym blogerom ale każdy tłumaczy się brakiem czasu. 
Hmm... Do krytyki portalu a czasami krytykanctwa jest wielu chętnych. Do wspólnego pociągnięcia wózka już mniej.

Oczywiście muszę oddać honor blogerom prowadzącym cykliczne, właściwie codzienne blogi zgodnie z wytycznymi - Interesariusz, Zygmunt Białas, Bogusław Jeznach, Trojanka (jako główna pomocnica Z.Białasa) i pewnie paru innych. Szczególne podziękowania dla kolegi Repsola, który choć bezpośrednio nie administruje ale dba aby nikt nie wyskoczył z czymś przeciw Putinowi i Rosji.

Ale to nie likwiduje problemu codziennej administracji strony głównej portalu.  Tu nie ma pieniędzy, nikt z nas nie może zagwarantować zapłaty z góry. Bez efektów rubelków, szekli czy innych walut niet! Liczę więc na wolontariat. 

Portal NEon24.pl nie ma żadnych tajemnic, każdy admin ma dostęp do wszystkich paneli administracyjnych, w tym wgląd w PW użytkowników i ich notki w budowie. Tak jak mamy niczym nie skrępowaną formułę publikowania i komentowania tak samo administracja nie jest tajemnicą. Wgląd we wszystko przez odpowiednie służby musi być zachowany!

I to jest nasza siła, bo jesteśmy prawdziwymi funkcjonariuszami, choć niektórzy nazywają nas kolaborantami, zadaniowcami a nawet zdrajcami Polski. Ale to nie tak. Ja nie jestem zdrajcą, ja jestem tylko ostrożny. No bo pomyślcie, że jeśli Rosja wygra na wschodzie i wkroczy do Polski, co jest nieuniknione, to kogo wezmą na rzecznika prasowego nowego rządu ocalenia narodowego, jak nie mnie Ruszkiewicza? I kto was wtedy obroni? Ważna jest więc troska o wymianę myśli na zadany przez górę temat.

Oczekuję na chętnych, którzy pomogliby w tym dziele.

Proszę o zgłoszenia na PW

Jarek Ruszkiewicz SL 

-----------------------

No więc myślę, że powinniśmy pomóc naszemu koledze. Czas najwyższy pogonić takich podżegaczy i siewców nienawiści jak Aleszuma - Aleksander (szczur) Szumański, tłumacz ruskich tekstów propagandowych z rosyjskiego na niemiecki a następnie na polski Zygmunt Białas (to pseudonim i nazwisko skradzione znanemu profesorowi), funkcjonariusz Bogusław Jeznach i zakonspirowany Interesariusz przetwarzający brednie wyssane z ruskich onuc, czy też wiejski głupek Krzysztof Wojtas wykluwający swoje nieokrzesane myśli w Akademii, czyli we własnej stodole. Nie mogę też nie wspomnieć o niejakim Sendeckim, anty-Katoliku cyklicznie bezczeszczącym Krzyż i wykorzystującym chorego psychicznie człowieka o nazwisku Hadacz. Albo o pani Krysi (Rebeliantce) zaangażowanej w akcje (na szczęście niedoszłe) skompromitowania Prezydenta Andrzeja Dudy, jej bracie heretyku, lansującym herezję intronizacji, albo o głupawym kuraku, który zrobił się dyrektorem w kurniku.

Pogońmy te anty-Polskie tatałajstwo, płatnych zadaniowców i mentalnych kacapów, prowokatorów, podżegaczy i pospolitych głupków i przywróćmy normalność na NeOnie. Wyremontujmy ścierwomedium i oddajmy je Polskiej Sprawie i Polskiej Prawicy, jak to w czasach świetności parolowej bywało.

Ja się zgłaszam pierwszy na moderatora. Kto następny?
Pomożecie?
Czy słyszę gierkowskie "pomożemy!" ?

.