Motto: "Źródłem całego zamieszania jest zła postkomunistyczna konstytucja z 1997, daje pole politycznym hochsztaplerom do wielu prawnych sztuczek."
Kukiz: do tej pory Trybunał bronił postbolszewickiej konstytucji.
- Nie wyobrażam sobie większego zła niż Trybunał Konstytucyjny w kształcie uformowanym przez Platformę Obywatelską i kolegów pana Burego - powiedział w "Jeden na jeden" Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz'15. (http://www.tvn24.pl)
Dlaczego wiele środowisk ostatnio coraz mocniej domaga się zmiany konstytucji? - Odpowiedź na to pytanie leży w obszarze wartości i sposobów funkcjonowania społeczeństwa. Obecnie rządząca opcja polityczna ma program wyraźnie niechętny pewnym rozwiązaniom demokracji liberalnej, które w obecnej konstytucji są mocno chronione. PiS stara się przekonać obywateli, że przyczyną ich frustracji i niepowodzeń jest właśnie kształt obecnej konstytucji, która sankcjonuje okrągłostołowy układ postkomunistów z działaczami ówczesnej Solidarności pod patronatem byłej WSI.
Na ile jest to prawdziwa diagnoza polskiej rzeczywistości można dyskutować, bo wydaje się, że tee liberalne rozwiązania popiera dużo więcej grup, w tym interesu oraz lewicowych. Spór ideowy jednak jest faktem.
Dzisiaj mamy do czynienia z problemem ideowym w przypadku konstytucji, a nie prawnym - stąd gra PiS-u na obniżenie statusu sądu konstytucyjnego, jakim jest Trybunał, tak by "dobro narodu" było ponad prawem oraz po to, by nie było organu, który mógłby badać zgodność ustaw z obecną konstytucją.
Przyjęcie zasady, że dobro narodu stoi nad prawem jest oczywiście równoznaczne z kwestionowaniem roli prawa - liberalnego prawa powszechnie obowiązującego w obecnej Polsce.
Przyjrzyjmy się zatem temu co się dzieje wokół Trybunału Konstytucyjnego, bo doskonale ilustruje to walkę nowej władzy z obrońcami III-ej RP broniącymi w większości swoich przywilejów.
Sam rdzeń działania PiS-u nie leży w zakresie działań "konstytucjonalistów", czyli sędziów TK.
Zarówno uchwały konwalidacyjne jak i u chwały dotyczące wyboru 5 sędziów są indywidualnymi , a nie normatywnymi aktami prawa i jako takie nie podpadają pod jurysdykcję TK.
Działania PO zostały już dawno opisane i ocenione pod względem konstytucyjnym.
Teraz tak naprawdę należały wziąć pod lupę sam TK i jego prezesa.
- Prezes i wiceprezes TK piszą ustawę i przepychają ją na komisji sejmowej wraz z PO-PSL ,
ustawa zostaje przegłosowana a TK potem ją odwala w dużej części jako niekonstytucyjną. Gdzie odpowiedzialność za taki bubel? Zdroworozsądkowo - obaj panowie powinni natychmiast odejść z TK.
- Prezes i wiceprezes wyłączają się z dalszego postępowania dopiero po naciskach rządu i opinii publicznej połączonych z przypomnieniem własnych deklaracji Rzeplińskiego, a nie z własnej woli i inicjatywy.
- TK wydaje decyzję o "zabezpieczeniu" w sposób jawny przekracza swoje kompetencje (ingerencja w niezawisłość Sejmu, brak umocowania do takich działań w ustawie i Konstytucji) jednocześnie zaprzeczając swoim wcześniejszym orzeczeniom dokładnie dotyczącym zastosowania tych przepisów z KPC przez TK. WAŻNE: jest to część tego samego "konfliktu" - orzeka w 9 osobowym składzie
- Początkowo zapada decyzja o kontynuacji orzekania nt. ustawi czerwcowej w pełnym 9 osobowym składzie gdyż sprawa jest jednoznacznie zawiła i doniosła ( artykuł ustawy o TK mówi żw w tym takim przypadku TK musi orzekać w pełnym 9 osobowym składzie ) która zostaje jednak szybko zmieniona ( decyzja ta znika ze stron TK lecz internauci zachowali screeny) i wbrew ustawie i własnym orzekaniu ( decyzja o zabezpieczeniu ) TK orzeka w 5 osobowym składzie.
- Nieumocowana w ustawie i konstytucji próba nacisku na Prezydenta w sprawie interpretacji ustawy o TK ("niezwłoczne" zaprzysiężenie sędziów).
Widać czarno na białym że w TK siedzi polityczna mafia , można wnioskować że PiS słusznie przewidziało że zawłaszczony TK będzie wykorzystywany do bombardowania wszystkich ustaw "dobrej zmiany".
/Polacy Mądrzy Przed Szkodą - http://pikio.pl/komitet-obrony-debilizmu/
0 komentarze:
Prześlij komentarz