Prawnicy Trybunału Konstytucyjnego stwierdzili niekonstytucyjność niektórych zapisów nowelizacji PiS ws. TK. Ta opinia podobno nie jest orzeczeniem, ani stanowiskiem sędziów. Czym zatem ona jest, i jaki jest cel jej opublikowania?
Biuro TK, a można mniemać, że i cały TK z prezesem Rzeplińskim na czele nie zgadza się z zapisami nowego projektu ustawy PiS o Trybunale Konstytucyjnym.
Notatka, "dotycząca analizy poselskiego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wniesionego do Sejmu 29 kwietnia 2016 r. w świetle dotychczasowego orzecznictwa TK", została opublikowana na stronie internetowej Trybunału w sobotę. Biuro TK podkreśla, że projekt PiS jest w 14 punktach niezgodny z konstytucją i z ostatnim orzeczeniem sędziów z 9 marca.
Nowelizacja autorstwa PiS, nazywana przez polityków prawicy "kompromisową", nie zmienia liczby członków TK (15) i okresu kadencji sędziów (9 lat). Trybunał ma orzekać w trzech rodzajach składów: pełnym, siedmiu sędziów i trzech. Pełen skład ma liczyć 11 sędziów - wtedy część orzeczeń zapadałaby większością 2/3 głosów, np. przy zawiłych kwestiach, na wniosek prezydenta lub prokuratora generalnego. W sprawach mniejszej wagi PiS przywraca zwykłą większość.
- Przepis przyznaje uprawnienia prezydentowi i prokuratorowi generalnemu do ingerowania w proces orzeczniczy Trybunału - stwierdziło Biuro TK. - Z punktu widzenia zasady niezależności Trybunału władza wykonawcza nie może wkraczać tak daleko w działalność władzy sadowniczej, żeby wyznaczać składy orzekające, w jakich mają być rozpoznawane sprawy - czytamy w notatce.
- Należy podkreślić, że w wyliczeniu sytuacji, w których orzeczenia wydawane w pełnym składzie mają zapadać większością 2/3 głosów znajdują się prawie wszystkie sprawy rozpoznawane w praktyce przez Trybunał - podkreślili prawnicy Trybunału, którzy uważają, że ta kwestia została rozwiązana w wyroku z 9 marca. Wtedy sędziowie orzekli, że nie można różnicować większości głosów. Posłowie PiS w nowym projekcie ustawy zastrzegli, że wybrany przez Sejm sędzia TK, po odebraniu ślubowania od prezydenta, ma natychmiast pracować w Trybunale Konstytucyjnym. - Jeżeli celem wskazanego przepisu ma być dopuszczenie do wykonywania obowiązków sędziowskich trzech osób wybranych uchwałą Sejmu podjętą 2 grudnia 2015 r., to należy podkreślić, że takie działanie byłoby niezgodne z wyrokiem Trybunału - podało Biuro TK.
Prawnicy Trybunału nie zgadzają się również z zapisem, mówiącym o rozpoznawaniu spraw według kolejności wpływu, za wyjątkiem najważniejszych ustaw: umów międzynarodowych, o TK, budżetowej, sporów kompetencyjnych między ośrodkami władzy. - Uprawnienie prezydenta do wystąpienia z wnioskiem o wyznaczenie rozprawy poza kolejnością wpływu, który to wniosek ma dla prezesa TK charakter wiążący, jest wątpliwe z punktu widzenia zasady niezależności Trybunału i niezawisłości jego sędziów - napisano w notatce.
Biuro TK uważa, że rozstrzyganie do roku od wejścia w życie ustawy jest niemożliwe i sparaliżuje pracę sędziów. Tylko na koniec kwietnia w Trybunale było 175 spraw do zbadania. Prawnicy zarzucają PiS niespójność w niektórych przepisach i zbyt krótki okres vacatio legis, który wynosiłby 14 dni. Wcześniej krytycznie o projekcie ustawy o TK wypowiadał się prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego.
/Źródło: PAP, GW
A ja się pytam jakim prawem to skompromitowane gremium wydaje jakieś komunikaty o niekonstytucjonalności ustaw? Przecież to jest jawne wpływanie na ciało ustawodawcze.
Rzepliński zapewne zrozumiał, że nie może się już dalej narażać na oskarżenia o polityczne zaangażowanie, wykorzystał więc służbową zależność biura, aby samemu zostać czystym. Później będzie twierdził że cały świat poza PIS jest po jego stronie. rada prawników SN, biuro, i w końcu on sam.
TK najwidoczniej chce żeby prawo w Polsce stanowić poprzez publikowanie tekstów na jego stronie internetowej. Tu już TK posuwa się do swoiście pojmowanej wynalazczości nieznanej w cywilizowanym świecie. Nie tylko ogłasza wyroki przed posiedzeniem, co miało miejsce niedawno, ale i mówi wprost, że nowa ustawa będzie uznana za niekonstytucyjną, mimo że ona jeszcze nie została przez sejm uchwalona. I nawet znając odpowiednie zapisy to tak naprawdę nie wiadomo jaki kształt legislacyjny ostatecznie ona przyjmie.
Rolą trybunału jest stwierdzenie czy uchwalone przez sejm ustawy są zgodne z Konstytucją - tyle i aż tyle. Kaczyński powinien wziąć bata i rozpędzić to kolesiowskie towarzycho z TK na cztery strony świata.
Zauważmy, że jak poprzednia władza pisała ustawy to nie było żadnych zastrzeżeń, nawet kiedy kradli pieniądze z OFE, Rzepliński milczał jak zaklęty. Cokolwiek zaś robi rząd PiS-u wszystko jest złe i natychmiast rozpatrywane i ogłaszane nawet na zapas. Wychodzi na to że obecny przewodniczący TK wychodzi z typowego założenia szachisty, że od szacha na planszy silniejsze jest tylko zagrożenie szachowaniem.
No i potwierdza się to o czym mówiło się od dawna. TK wszedł w rolę super władzy czy też państwa w państwie a niejaki Rzepliński wszedł w rolę Cezara. Jak widać to TK określa sejmowi jakie ustawy ma uchwalić. Jeszcze projekty ustaw nie weszły pod obrady Sejmu a Trybunał Kolesi już grzmi ze są niekonstytucyjne.
Niestety tekst na stronie TK nie ma mocy prawnej, a obecny tryb postępowania TK reguluje ustawa, która mówi o rozpatrywaniu wniosków w kolejności zgłoszenia i to jest obowiązujące prawo, a nie notka na stronie i zapowiedź, że w przyszłości TK nie będzie respektował prawa stanowionego przez władzę ustawodawczą.
Czym więc się przejmujemy? Tą skompromitowaną grupą kolesi z politycznego nadania poprzedniej ekipy, zwanej przez pomyłkę TK? To jest novum, że TK ogłasza że jakaś nie istniejąca ustawa jest niekonstytucyjna. Niedługo ogłoszą że rząd jest niekonstytucyjny, sejm jest niekonstytucyjny, w końcu że Polska jest niekonstytucyjna. Jedynym wyjściem jest rozwiązanie tej przestępczej organizacji działającej na szkodę Polski.
Tak na marginesie, wiadomo jak się wybiera sędziów, a kto wybiera Biuro TK i wszystkich pozostałych 136 urzędników? Kto kryje się za Biurem TK?
Proponuję podać imiona i nazwiska tych osób do wiadomości publicznej. Z jakich powodów się ukrywają?
Co to jest biuro TK? Jakieś osobne gremium przy KC TK działające niezależnie czy też działające na polecenie niejakiego Rzeplińskiego? Kto je upoważnił do wydawania wyroków czy opinii na temat jeszcze nie uchwalonych ustaw? Gdzie było do tej pory te biuro i dlaczego nie reagowało kiedy kilkadziesiąt wyroków TK nie zostało uwzględnionych i wprowadzonych w życie przez poprzednią władzę? Gdzie było to biuro gdy TK łamał konstytucję w sprawie emerytur i OFE?
"Biuro Trybunału Konstytucyjnego" czyli kto? Kolejna anonimowa mafia prawników? Czy opinia została opublikowana za wiedzą Prezesa? Jak to jest, że jeden dostaje zakaz wypowiedzi a drudzy publikują i prezio siedzi cicho? Tak ma wyglądać Państwo Prawa w wydaniu Rzeplińskiego i jego totumfackich?
Dotychczasowy dyrektor orzecznictwa TK, dr hab. Zaradkiewicz jest na zwolnieniu lekarskim i w zasadzie jest jakby w stanie zawieszenia. Uwaga nowość! Szef biura Trybunału Konstytucyjnego zakazał pracownikom kontaktów z dyrektorem orzecznictwa TK, prof. Kamilem Zaradkiewiczem.
Pamiętamy, że Zaradkiewicz po zaprezentowaniu swojego zdania dostał zakaz publicznych wypowiedzi. I co, władza sędziowska tym razem nie wezwała niejakiego Biura TK na dywanik z propozycją złożenia rezygnacji? Tym razem władza sędziowska nie uznała, że pan Biuro TK utracił ich zaufanie?
Odizolowali Zaradkiewicza i teraz hulaj dusza piekła nie ma.
W całym TK to chyba tylko Zaradkiewicz miał profesjonalną wiedzę o polskim prawie. Reszta to po prostu kierowcy tramwajów Jak Boniecki dostał zakaz wypowiedzi publicznych to reżimowe media mało zadyszki nie dostały pomimo że posłuszeństwo przełożonym jest wpisane w doktrynę kościelną a pracowników dotyczy tylko w zakresie prawa pracy. Naprawdę nie widać różnicy?
Nie tylko Rzepliński mówił, że TK zabiera głos tylko i wyłącznie jak jest pytany, nigdy sam z siebie nie orzeka i nie opiniuje o jakimkolwiek prawie czy jest konstytucyjne, nie ma do tego prawa! To się jednak zmieniło i teraz TK wraz z jego niby-prezesem gada jak najęty i nie może przestać.
Co do orzeczeń TK to można się zabawić we wróżkę i na każdy temat rozważany przez TK już dziś podać jego opinię... Bo z pluralizmem, niezawisłością, sprawiedliwością i zwykłą przyzwoitością nie ma on nic wspólnego.
To, że Trybunał Konstytucyjny będzie trzecią izbą parlamentu i jako mający prawie w całości reprezentację poprzedniej skompromitowanej ekipy będzie blokował pracę tych, którzy wygrali wybory, było wiadomo dużo wcześniej. Bezdyskusyjnie właściwe kręgi decyzyjne wiedziały już o tym 25.05.2015r, tak gdzieś ok. godziny 24.00. Wszystkie zaplanowane i przygotowane sposoby obrony demokracji w Polsce przez dosypywanie głosów na BK zostały wyczerpane a wciąż było ich za mało. To wtedy zaczęła się tragedia naszego państwa.
Październik 2015 to było już tylko przybicie ostatniego gwoździa do trumny IIIRP.
Czekać tylko trzeba na taki moment, kiedy PiS uwierzy w te wrzaski o łamaniu prawa i rzeczywiście tych wszystkich wrzeszczących za te ich mordy po prostu weźmie. Bo już te burdy i wrzaski urządzane przez PO, PSL, .N, SLD i Kody robią się nudne i na wymioty się zbiera.
Poza tym każdy ma pewien próg tolerowania bezczelnych kłamstw i u mnie na przykład cierpliwość do kłamiących 24/24 PO, PSL, .N, SLD i stowarzyszonych jest na wyczerpaniu. Na szczęście to nie ja rządzę więc mogę sobie pozwolić na brak cierpliwości.
Ale nie chciałbym być w skórze kłamczuchów jak skończy się cierpliwość owemu mitycznemu prezesowi co to ponoć ma w swoim jednoosobowym ręku całą władzę. Oj nie chciałbym być.
Wyraźnie widać, że TK chce przyznaje sobie prawo żeby samemu decydować jak powinna wyglądać ustawa, która reguluje jego działanie. To było widać już w stanowisku, które nie było wyrokiem z 9.03.2016. Zauważmy, ze ta nie tylko ocenił że ustawa jest niekonstytucyjna ale też Biernat stwierdził ze specjalnie orzekli o konkretnych jej zapisach żeby dać wytyczne dla parlamentu jak ma wyglądać nowa ustawa.
Tam bez żadnego uzasadnia tym co jest w konstytucji stwierdzili że:
- 13. sędziów jako pełny skład jest niezgodne z konstytucją
- Nie można co do zasady orzekać w pełnym składzie
Tymczasem to w oczywisty sposób nie jest zakazane w konstytucji i sejm ma pełne prawo takie zasady organizacji TK wprowadzić. Zresztą podobne zapisy regulujące pracę Trybunału Konstytucyjnego z powodzeniem funkcjonują w innych państwach i nikomu nie przychodzi do głowy aby je uznawać za niekonstytucyjne.
Art 197 jasno mówi, że tryb i organizacja TK to uprawnienia parlamentu a swoim zachowaniem Rzepliński z resztą posłusznych mu sędziów TK lamie konstytucje chce właściwie samodzielnie stworzyć ustawę dla Siebie. I jasno daj do zrozumienia ze jedyna jaka jest dopuszczalna to ta która sami sobie napisali z czerwca:)
Do tego dochodzi sprawa najważniejsza, pracę i skład TK ustala sejm, nie Rzepliński, nie cały TK, czy ktokolwiek z tego składu czy jakiegoś biura.
Dla przypomnienia TK został utworzony w 1982 roku a więc w PRL. Szwajcaria obywa się bez TK, podobnie Holandia, a Wielka Brytania nie ma nawet konstytucji. Wnioskiem tego ten urząd nie jest Polsce potrzebny podobnie jak Polsce nie są potrzebni moralni i ideologiczni spadkobiercy komunistycznych bandytów, którzy na wszelkie sposoby usiłują uniemożliwić skuteczną dekomunizację kraju.
Cała obecna działalność TK utwierdza nas w przekonaniu ze TK chce samodzielnie ustalać według jakich zasad będzie pracował czym w sposób ewidentny lamie art. 197 konstytucji.
To było już widoczne 9.03.2016 w tym, co mówił Biernat uzasadniając że, dlatego oceniali poszczególne zapisy żeby wskazać parlamentowi jak ma wyglądać nowa ustawa.
Orzekli kompletnie bez podstawy w konstytucji że:
- Pełen skład nie może liczyć 13 sędziów
- Sprawy, co do zasady są rozstrzygane w pełnym składzie
- To są ewidentne bzdury
Wygląda na to, że jedynym rozwiązaniem jest zmiana konstytucji i wpisanie całości tego co jest w ustawie na temat uregulowania funkcjonowania TK wprost do ustawy zasadniczej.
To jedyna możliwość żeby TK nie zablokował tego i nie próbował sam pisać dla siebie ustaw regulującej jego działanie. Zaletą takiego rozwiązania byłoby też to że kolejne większości parlamentarne nie mogłyby co chwila zmieniać ustawy o TK.
Inaczej będziemy mieli sędziokrację zamiast demokracji i kolejne wybory demokratyczne jeśli zwycięska formacja nie będzie miała większości konstytucyjnej będą kompletnie bez znaczenia bo TK bardzo szeroko interpretując konstytucję sam de facto ustalała swój tryb pracy może uwalić każdą ustawę.
Zobaczmy jak funkcjonuje SN w USA, jeśli chodzi o pełen skład. - Tam jest 9-ciu sędziów i wszyscy maja prawo orzekać, choć quorum wynosi 6. na wypadek wyłączeń, ale prezes nie może wybrać sobie, 6-ciu którzy mu pasują, bo cała 9-tka ma prawo orzekać. Wiec jakoś tam pełen skład może wynosić 9. na 9. a u nas 13. na 15. jest niezgodne z konstytucją według TK.
/Na podstawie artykułu i dyskusji na http://newsroom.mobile.salon24.pl/710908,biuro-tk-nowy-projekt-pis-jest-niekonstytucyjny
Śmieszą mnie te ich ustawy
OdpowiedzUsuń