Foto: Michał Szpak podczas konkursu Eurowizji śpiewa utwór Color Of Your Life
/źródło: http://www.bbc.co.uk/programmes/p03v05m8/p03typgf
/źródło: http://www.bbc.co.uk/programmes/p03v05m8/p03typgf
Właśnie zakończył się konkurs Eurowizji 2016.
Nowy system przyznawania punktów okazał się bardzo emocjonujący dla polskich widzów. Ostatnie trzy lata pokazują jak bardzo różniły się oceny publiczności i jurorów:
Polska co roku zyskuje wysokie uznanie publiczności i jednocześnie spotyka się z niskimi notami u jurorów.
W 2015-m roku telewidzowie ocenili piosenkę My Słowianie – We Are Slavic Donatana i Cleo na 5. miejsce. Z kolei jurorzy przyznali Polsce ostatnią pozycję. Finalnie w 2014 roku Polska skończyła na 14. miejscu. W przypadku Moniki Kuszyńskiej wynik był równie zaskakujący – In The Name Of Love zdobyło u publiczności 15. miejsce, a u jurorów ostatnie. W efekcie gwiazda uplasowała się na 23. pozycji.
W tym roku Michał Szpak utworem Color Of Your Life głosami jurorów uplasował się na przedostatniej pozycji, natomiast w rankingu telewidzów zdobył trzecie miejsce. Tak duże różnice między jurorami a telewidzami pokazują, że system głosowania jest nieprawidłowy.
Foto: tablica z finalnymi wynikami snpy.tv/27nh9Gu
Dlaczego tak się dzieje? - Głosy publiczności to kilkaset milionów widzów i wyraźnie stają w sprzeczności z polityką kilku jurorów, która idzie zwykle w zupełnie innym kierunku. To pokazuje, że to nie widzowie decydują o losach utworu, a jurorzy kierują się innymi kryteriami niż publiczność. Z gustami sie nie dyskutuje, ale piosenka powinna przede wszystkim się podobać. Tak działają wszelkie listy przebojów. Strach pomyśleć gdyby to nie słuchacze mieli w nich decydować ale jacyś jurorzy, których zupełnie nie interesuje kunszt i przebojowość wykonywanego utworu, ale np. ...polityka.
W tym roku Australia dostała dobre miejsce w wyniku głosowania konkursowych jurorów. Dlaczego? Czy dlatego, że może warto przyciągnąć kraj zza wielkiej wody, żeby w przyszłym roku kupił abonament eurowizyjny w nadziei na zwycięstwo? Zresztą Izrael jest taką samą Europą jak Australia :) Zgadzacie się?
- zob.: http://www.eurovision.tv/page/news?id=ukraine_wins_2016_eurovision_song_contest
Wracając do głosowania nad polskim wykonawcą, to wielu zauważa zbyt duży kontrast między głosami jurorów i słuchaczy:
Przypomnijmy, że uczestników Eurowizji oceniali zarówno jurorzy jak i telewidzowie (głosy "przekładane" na punkty liczone są w stosunku 50:50). Występy dla jury podczas kostiumowej próby generalnej odbywały się dzień przed "właściwymi" koncertami w Globen Arena w Sztokholmie.
Dużo światła na to jak głosowali jurorzy rzuca przeciek rosyjskiej jurorki. Głosy oddane przez Anastasiyę Stotskayą z rosyjskiej delegacji na Eurowizję zostały unieważnione. Urodzona na Ukrainie wokalistka i aktorka w internecie opublikowała wideo pokazujące obrady podczas kostiumowej próby przed pierwszym półfinałem na tegorocznej Eurowizji.
Anastasiya Stotskaya w serwisie Periscope opublikowała wideo, na którym na żywo pokazała fragment posiedzenia rosyjskich jurorów podczas poniedziałkowej (9 maja) próby. W materiale można było zobaczyć, że jurorzy niespecjalnie są zainteresowani tym, co działo się na scenie (bardziej zajęci są swoimi telefonami komórkowymi). Jedna z członkiń rosyjskiej delegacji wprost stwierdziła, że zagłosuje na Armenię "bo jej mąż jest Ormianinem". Jurorzy oddają swoje głosy dzień przed występem uczestników, właśnie podczas kostiumowej próby.
Tymczasem regulamin Konkursu Piosenki Eurowizji wyraźnie stanowi, że członkowie jury oceniają występy uczestników indywidualnie, bez konsultowania się z innymi. To zastrzeżenie zostało naruszone przez rosyjską ekipę.
Stotskaya w rozmowie z rosyjską agencją RIA Novosti stwierdziła, że nie zrobiła nic złego.
Wyniki głosowania trzymane są w ścisłej tajemnicy aż do wyłonienia zwycięzcy w finale. Punkty przyznawane przez dany kraj to wynik głosowania jurorów i telewidzów (50:50).
http://muzyka.interia.pl/commentsraport/raporty/raport-eurowizja-2016/wiadomosci/news-eurowizja-2016-skandal-z-rosyjska-delegacja-o-co-chodzi,nId,2200914
Ryc: Mapa Europy wg Eurowizji
Po głosach od jurorów prowadziła Australia, Michał Szpak otrzymał tylko 7 głosów i zajmował przedostatnie miejsce. Ale na szczęście głosowali widzowie i oni przyznali Michałowi Szpakowi 223 punkty. To oznaczało, że wśród widzów - w głosowaniu widzów Michał Szpak zajął 3 miejsce! Po zsumowaniu głosów widzów i głosów jurorów Michał Szpak zajął ósme miejsce. Wielkie brawa! Michał Szpak otrzymał od widzów aż 223 punkty! Wśród telewidzów nasza piosenka zajęła 3 miejsce.
Czy Michał został skrzywdzony przez jurorów?
Czytaj więcej: http://www.expressilustrowany.pl/aktualnosci/a/eurowizja-2016-wyniki-wyniki-eurowizji-2016-szpak-eurowizja-eurowizja-2016-michal-szpak,9992882/
Według różnych ocen piosenka Michała Szpaka była ogromnym zagrożeniem, "jury" widziało poparcie w internecie i jakiekolwiek punkty od nich mogły by zagrażać ich planom ustawienia miejsc w konkursie. Jeżeli do tego stopnia polityczne zagrywki są robione choć to konkurs piosenki, to pora najwyższa to zakończyć.
W przypadku Michała Szpaka warto zauważyć zbieżność rankingów bukmacherów (http://www.bettingexpert.com/pl/wydarzenia/eurowizja) z głosami jurorów konkursu Eurowizji i na przeciwległym biegunie głosy internautów jeszcze przed głosowaniem:
A dlaczego wygrała Ukraina?
Jamala z Ukrainy wygrała konkurs Eurowizji 2016. "Myślicie, że jesteście bogami. Jednak każdego czeka śmierć" – ten wers z pieśni o deportacji krymskich Tatarów przez Sowietów w 1944 roku wydzieliło jury holenderskiego portalu Eurostory nagradzając pieśń Jamali za najlepszy tekst pieśni na Eurowizji. Tekst utworu "1944” bazuje na doświadczeniach rodzinnych. Prawie połowa Tatarów krymskich nie przeżyła deportacji zarządzonej przez Józefa Stalina (stalinowskie władze oskarżały Tatarów o kolaborację z III Rzeszą), a na półwysep mogli powracać dopiero od końca lat 80. Zginęli również niektórzy krewni śpiewaczki. Sama Jamala w związku z wygnaniem jej narodu z Krymu urodziła się w Oszu, na terenie obecnego Kirgistanu.
Obecnie Rosja anektowała Krym i uczestniczy również w zbrojnej agresji na wschodzie Ukrainy, w części Donbasu. Jamala powiedziała dziennikarzom, że po ostatnich zatrzymaniach krymskich Tatarów jej pieśń ”1944” jest jeszcze bardziej aktualna.
- Śpiewam dla Ukrainy i dla Krymu. Chcę, by moja pieśń była kroplą w morzu, pomogła pokazać problemy Ukrainy i Tatarów – mówiła Jamala w wywiadach dla mediów.
Rocznica deportacji z 1944 jest upamiętniania przez Tatarów tradycyjnie 18 maja. W tym roku na okupowanym przez Rosję Krymie przed tą datą doszło do przeszukań i zatrzymań w domach tatarskich działaczy. Akcję, według prokurator Krymu, Natalii Pokłońskiej, nadzorowało rosyjskie FSB.
Tatarzy krymscy, którzy stanowią obecnie około 12 procent ludności półwyspu, są obiektem represji ze strony Rosji od czasu aneksji w 2014 roku ponieważ pozostali lojalni wobec ukraińskiego państwa. W czwartek zarzuty karne wysunięto wobec jednego z działaczy Medźlisu, Ilmi Umierowa.
Wcześniej w kwietniu doprowadzono do zakazu funkcjonowania Medźlisu, organu samorządu Tatarów, Medżlisu. Działacze tatarscy przekazują co jakiś czas alarmujące informacje o nowych przypadkach represji - w tym porwaniach aktywistów, znalezionych ciałach Tatarów ze śladami tortur.
Ukraina od początku była jednym z faworytów. Zarówno wśród jurorów jak i telewidzów uzyskała wysokie noty. Nikt nie uważał, że z litości. Czemuś wygrała dzięki głosom widzów. Pozostałe piosenki nawet Szpaka na pewno nie miały tak mocnego przekazu. Brawo Ukraina.
I nie sposób nie zauważyć, że Ukraina najbardziej rywalizowała z Rosją. Rosja przegrała, a ta przegrana jest tym bardziej gorzka, że wygrał jej wróg, z którym Rosja toczy wojnę.
Tylko czy konkurs piosenki powinien być uwikłany w politykę?
Ps. A to mój number one:
/MS
________________________
https://www.instagram.com/eurovision/
https://www.facebook.com/EurovisionSongContest
https://twitter.com/Eurovision/status/731614950376906752
https://www.youtube.com/c/eurovisionsongcontest
http://vk.com/eurovisionsongcontest
OdpowiedzUsuńGłosy "jury" na p. Szpaka - 7
Głosy telewidzów na p. Szpaka - 222
Tak znaczącą różnica między głosami widzów i jakichś niezidentyfikowanych "jury" nie pojawia się po raz pierwszy. Cleo i Donatan byli ostatni głosami "jury" i drudzy według widzów. W tym roku sytuacja niemal identyczna. Coś tu jest ewidentnie nie tak, to po prostu niemożliwe, żeby dwie różne propozycje były tak samo nisko oceniane.
Odpowiedzią jest poznanie składu tych tajemniczych "jury". Otóż można - bez sprawdzania - założyć, że są złożone z politpoprawnego lewactwa. Cleo i piękne Słowianki się nie podobały, ponieważ były ilustracją normalności, a wtedy przecież na chama promowany był obleśny zboczeniec z Austrii. W tym roku czym Polska zawiniła? Pewnie rządami Lewa i Niesprawiedliwości, czerwone "jury" postanowiły Polskę w ten sposób ukarać - no bo jak inaczej wytłumaczyć tak niskie oceny piosenki co prawda takiej sobie, lecz z pewnością nie gorszej od nudnych propozycji z Izraela, Czech czy Francji. Za p. Szpakiem Mła nie przepada, niemniej Mła musi przyznać, że technicznie znajduje się lata świetlne przed większością konkurentów. Zastrzeżenia "jury" musiały więc mieć naturę pozamerytoryczną, a to demaskuje owych hochsztaplerów jako osobników zaangażowanych politycznie.
Głosowanie oparte czysto na głosach ludu stosowane w latach 1998-2008 doprowadziło do farsy znanej jako "głosowanie blokami" - z prawdopodobieństwem równym 100% można było przewidzieć rezultaty otrzymywane z państw zgrupowanych w sąsiedzkie lub politycznie motywowane bloki.
OdpowiedzUsuńOd tego momentu system oceny przeszedł rozmaite modyfikacji z których najistotniejszą było przywrócenie (i to na wniosek Telewizji Polskiej zgłoszony w 2007r) współudziału jury narodowych w ustalaniu wyników.
Pan lamentujesz, że nie wysłuchano głosu ludu, ja zaś cieszę się, że moskiewskiej propagandzie nie udała się gra do jednej bramki. Właśnie za sprawą jury.
Faworytem typowanym do bezdyskusyjnego zwycięstwa tej edycji Eurowizji był Rosjanin, Sergey Lazarev, który zaśpiewał ciekawą skądinąd piosenkę "You Are The Only One". Rosja nie ukrywa swoich zapędów imperialnych i jednocześnie totalnych. Kraj, który ze wszech miar zasługuje na arystotelesowskie określenie "kolosa na glinianych nogach" rości sobie pretensje do supremacji nie tylko politycznej i militarnej, ale także kulturalnej i artystycznej. Przygotowane z sukcesem, ale i pyrrusowym kosztem Igrzyska w Soczi (2014) utwierdziły ekipę Putina w przekonaniu, że determinacja, presja i finansowanie stanowią niezawodny klucz do sukcesu w każdej dziedzinie. Sergey Lazarev został zatem przygotowany nadzwyczaj starannie. Przeanalizowano najlepsze festiwalowe występy z przeszłości i pod tym kątem zoptymalizowano jego występ. Zatrudniono najlepszych informatyków, żeby usunęli z internetu nagie zdjęcia Lazareva (owszem, pozował nago do zdjęć). Wpompowano ogromne pieniądze w scenografię podczas jego finałowego występu. Plan prawie się udał.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńEurowizja dla mnie się skończyła. Jestem kompletnie zdegustowany tym, że polityka włazi z buciorami do muzycznej zabawy, która miała łączyć narody, a tak naprawdę je coraz bardziej dzieli...
OdpowiedzUsuńMieszkam po za Polską. Głosowałam do ostatnich chwil i wykorzystałam maximum możliwosci. Członkowie mojej rodziny także to uczynili. I to nie tylko z patriotycznych względów, tylko ta piosenka - w nawale i przeciwieństwie do szmiry i huku na scenie - była piosenką - w prawidłowym tego słowa znaczeniu, piekną piosenką i była wsród nich wszystkich najładniejszą, a Michał zaspiewał ją głosowo doskonale.
OdpowiedzUsuńA teraz proszę tych, którzy ESC oglądali, a chwalili inne piosenki. proszę powiedzieć, którą z tych innych piosenek potrafili by po tym wczorajszym wieczorze - już nie koniecznie zaspiewać, ale zanucić melodię? No którą, pochwalcie się. Ja Szpakową potrafię!
W poprzednim systemie liczenia głosów Polska byłaby 19!!! System zliczania był inny, mogliśmy wtedy dostać 12 pkt od publiki a i tak skończyć z zerem jakby jury sobie tak chciało bo liczone i sumowane były miejsca z głosowań jury i ludzi, a nie punkty. Także mieliśmy np po 12 od publiczności w Wielkiej Brytanii i Irlandii a skończyliśmy z zerem bo jury dało 25 miejsce i w ten sposób wydrukowało wyniki. Także obecny system i tak jest dużo bardziej sprawiedliwy.
OdpowiedzUsuńA zauważył ktoś, że Szpak pokazał po ogłoszeniu wyników ręką znak diabelskie rogi ?
OdpowiedzUsuńTeraz tylko takie masońsko-diabelskie stwory są na I miejscach...szok !!! Z czego tu sie cieszyć , dziwoląg, z pomalowanymi na czarno paznokciami, a wy bijcie brawo lucyperowi idioci !!!
Następnym razem trzeba wysłać tam naszego zyda aby zaśpiewał o ukraińskim zołnierzu który jest pochodzenia żydowskiego i ranny w nogę nie mogąc się ruszyć czeka na śmierć a myślami jest w Jerozolimie .Wy nie umiecie myśleć tak trzeba zrobić i wygrana jest w kieszeni :)
OdpowiedzUsuńW dniu wczorajszym Putin dostał bardzo dobitny sygnał, że Europa poznała się już na jego metodach prowadzenia wojny informacyjno wizerunkowej. Dano mu do zrozumienia, że Europa nie pozostanie w tej wojnie bierna i że Rosja Putina nie wygra takiej wojny z całą Europą.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu ktoś utarł nosa temu psychopacie :)