piątek, 7 lipca 2017

Anna Słupianek: Jakie piękne przemówienie...


Doskonale zdaję sobie sprawę, że to były jedynie słowa. Wiem również podobnie jak miliony słuchających tego pięknego przemównienia na całym świecie, iż Donaldowi Trumpowi bardzo zależało na owacjach Polaków.

I tak się stało.. dostał je, a ja i wielu Polaków było wzruszonych ciepłymi słowami i znajomością historii nie tylko powstania warszawskiego.

Kiedy prezydent Stanów Zjednoczonych przypomina o tym, że to nikt inny jak tylko młodziutkie państwo polskie w 1920 roku zatrzymało podbój całej Europy przez bolszewizm, ratując wtedy tyłek Europie, to jest to warte owacji?

Moim zdaniem jest.

Prezydent USA przygotował się do tej wizyty i nie pozbył nas jakimiś tanimi sloganami jak jego poprzednik.  Sam fakt niektórych szczegółów dotyczących powstania i obrony Alei Jerozolimskich był dla mnie przynajmniej wzruszającym dowodem na to, że musiał poświęcić sporo czasu na przyswojenie sobie naszej ponurej ale jednak fascynującej historii. Nie znam jego zdania na temat sensu powstania i fakt, że wspomniał o  osamotnieniu wtedy kiedy wojska sowieckie stały i czekały aż przestanie istnieć nasza stolica jest warty uwagi.

cyt/;
Historia Polski to historia ludzi, którzy nigdy nie utracili nadziei; których nigdy nie dało się złamać i którzy nigdy, przenigdy nie zapomnieli, kim są. (...) Wasze granice zniknęły na ponad wiek i pojawiły się ponownie sto lat temu. (...) W 1920 roku w „cudzie nad Wisłą" Polska zatrzymała wojska rosyjskie zamierzające podbić Europę. Zaledwie 19 lat później, w 1939 roku, zostaliście ponownie najechani, tym razem przez Niemców z zachodu i Związek Radziecki ze wschodu. Pod podwójną okupacją Polacy musieli wycierpieć rzeczy, których nie da się opisać"

Zarzuty, że nie wspomniał o Jałcie są być może i zasadne, tyle tylko, że nie przypominam sobie aby Brytyjczycy, Niemcy , Rosjanie, Ukraińcy czy Turcy a zwłaszcza ich prezydenci przeprosili nas kiedykolwiek za swoje zdrady, napaści i ludobójstwo na przestrzeni wieków. Normalni prezydenci chyba raczej kiedy nie mogą obronić wizerunku swojego kraju, po prostu milczą na ten temat. Co nie znaczy, że nasi przedstawiciele władz muszą też tak robić...

Żeby była jasność, nie podoba mi się zaproszenie wojsk natowskich (nie tylko amerykańskich) do Polski.

Powinniśmy mieć własną armię a zniesienie całkowitego poboru do wojska uważam za błąd o ile nie za zaplanowane wystawienie naszego kraju na bezbronność zwłaszcza wobec Niemiec.

W okresie kiedy Polska jest atakowana przez Eurogermanię dosłownie za wszystko, kiedy ci byli naziści nam grożą,  takie przemówienie jest dla nas jak najbardziej korzystne. Płaszczenie się nadmierne i nazywanie go historycznym jest jak zwykle przesadzone i niepotrzebne, ono było po prostu zwyczajnie dobre.

Politykę światową rozgrywają dzisiaj 3 mocarstwa: Rosja, USA i Chiny. Oni mają swoje" światowe" interesy i konflikty od których powinniśmy się trzymać z daleka, dlaczego? Bo jesteśmy właśnie krajem, który doświadczył zdrady i jak powiedział prezydent Trump:

"Potem, w 1944 roku, naziści i Armia Czerwona szykowali się do straszliwej, krwawej bitwy tutaj właśnie, o Warszawę. I pośród tego piekła na ziemi Polacy unieśli głowy, aby bronić swojej ojczyzny. Jestem głęboko zaszczycony, że dziś są tutaj weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Chylimy czoła przed waszym poświęceniem i klniemy się, że zawsze będziemy pamiętać o waszej walce o Polskę i o wolność. Dziękuję. (...)"

Będą pamiętać... dobre i to..

Ważne abyśmy my pamiętali.

Donald Trump wygłosił piękne przemówienie i postarał się, więc dobrze, że dostał owacje. Ja również wysłuchałam go z uwagą i nawet wzruszeniem.

Jak wspomniałam obecnie światem rządzi znów "wielka trójka" i spośród nich jedynie Chiny zastąpiły Wielką Brytanię, pozostały skład bez zmian niestety dla nas. To one rozgrywają konflikty i każde z nich ma swój udział w życiu miliardów ludzi na ziemi. Rozgrywają swoje własne cele i interesy i niestety bawią się resztą świata jak w teatrzyku marionetek... pociągają za sznurki.

Ale ponieważ uważam podobnie jak D.Trump, że jako naród przetrwamy wszystko dobrze by było po wizytach prezydentów USA i Chin (2016 rok) zaprosić i prezydenta Rosji po ośmiu latach wypadałoby chyba raczej.  Być może również usłyszelibyśmy jakieś piękne przemówienie...  w razie czego zawsze może ściągnąć ten "kawałek" z amerykańskiego prezydenta,  czemu nie?

"Możemy mieć największe gospodarki i najbardziej śmiercionośną broń na ziemi, natomiast jeżeli nie będziemy mieli silnej rodziny, silnych wartości, to wtedy będziemy słabi i nie przetrwamy.

Jeżeli ktokolwiek zapomni o wadze tych rzeczy, niech przybędzie do jednego kraju, który nigdy o tym nie zapomniał, niech przybędzie do Polski, tu, do Warszawy, niech pozna historię Powstania Warszawskiego. (...) Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został zbawiony krwią patriotów. (...) Każda piędź ziemi, każdy fragment cywilizacji jest wart bronienia go za cenę życia."

źródła cytatów:

http://www.rp.pl/Prezydent--USA/307069863-Przemowienie-Donalda-Trumpa-w-Warszawie---pelny-tekst.html#ap-2

zob.: http://niezalezna.pl/101782-nasza-akcja-rozpropagujmy-slowa-trumpa-niech-wiedza-co-znaczy-polska

https://youtu.be/2TP3Lm87pvI

0 komentarze:

Prześlij komentarz

.