Jakiś czas temu napisałem: "Nie można zmienić systemu, przejmując go" ( http://mind-service.salon24.pl/757202,teoretyczne-panstwo-pis-u ), i uważam to za wciąż aktualne. Niestety obecnie rządzący jakby nie rozumieli o co chodzi i przekształcają Polskę i Polaków na swoją modłę. Prezes Kaczyński działa jak walec i trzeba przyznać, że robi to bardzo konsekwentnie i skutecznie, ale bardzo wolno. Kibicuję temu, bo lepiej robić coś niż nic, ale nadal uważam, że #DobraZmiana nie może ograniczać się do zawołania TKM! Wciąż mam też nadzieję, że PiS zbuduje państwo obywatelskie, a nie pisowskie, czego widomym znakiem była by rychła zmiana konstytucji i wprowadzenie demokracji bezpośredniej, w tym wybór sędziów w wyborach powszechnych. Niestety PiS nie chce wprowadzenia konstytucji obywatelskiej i do propozycji Prezydenta Dudy odnośnie referendum ustrojowego odniósł się chłodno, właściwie ignorując tą inicjatywę. Tymczasem, gdyby tylko rządzący chcieli, Nową Konstytucję mielibyśmy już przynajmniej od roku.
Jeżeli chodzi o sprawy socjalne, to widać pozytywne aspekty programu 500+, dzięki któremu pobudzono rynek wewnętrzny, ale jak na mój gust to ciągle zbyt mało. Podobnie jest z podatkami i regulacjami dot. prowadzenia działalności gospodarczej. Bez obniżenia obciążeń fiskalnych dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych małych i średnich; bez uproszczenia zasad prowadzenia działalności gospodarczej nie może być mowy o daniu zielonego światła dla rodzimego biznesu w Polsce. Nie można powiedzieć, że rząd nic nie robi w tym kierunku, ale to jest tak jak z wprowadzeniem elektronicznego dowodu osobistego, zamiast zupełnej likwidacji dokumentu tożsamości, który jest potrzebny tylko urzędnikom. Niektóre zmiany są tak proste i możliwe do wprowadzenia właściwie od zaraz, praktycznie małym nakładem środków, że aż trudno pojąć dlaczego PiS nic w tym kierunku nie robi. Należy do tego np. likwidacja kolejek do lekarza o połowę, gdzie pacjenci chodzili by wprost do apteki po potrzebne leki, albo likwidacja zmiany tablic rejestracyjnych przy kupnie auta. W UK np. po kontynuację leków nie ma potrzeby chodzić do lekarza, podobnie w razie grypy, albo gdy komuś zabraknie insuliny - wystarczy udać się do apteki; auta mają te same tablice rejestracyjne od czasu produkcji aż do momentu złomowania; zaś dowodów osobistych nie ma potrzeby nosić przy sobie, więcej - nikt dotąd nie wpadł na to, aby je wprowadzić dla obywateli. Niestety ludzie w Polsce lubią sobie komplikować życie, zamiast je ułatwiać.
W Polsce ludzie najbiedniejsi wciąż potrzebują ochrony, np. gwarancji, że gdy nie będzie kogoś stać na płacenie czynszu to nie zagrozi mu eksmisja; potrzebują bezpieczeństwa ekonomicznego, w tym terminowych wypłat pensji raz w tygodniu, zamiast co miesiąc; albo wprowadzenia gwarantowanego koszyka towarów konsumpcyjnych - które każdy obywatel mógłby nabyć w ramach swoich dochodów, aby mógł nie tylko przeżyć, ale i normalnie żyć.
Innymi słowy, bez wprowadzenia przyjaznego państwa dla zwykłego obywatela, PiS nie powinien liczyć na wygrane wybory w przyszłości. - Bo tu zgadzam się - narracja o panującym wszędzie postkomunizmie coraz mniej trafia do młodego wyborcy, który liczy raczej na przyjazne i nowoczesne państwo, z którym będzie się identyfikował i które będzie szanował; które będzie dla niego stanowiło perspektywę realizacji zawodowej i normalnego życia z rodziną, jaką ma założyć, a potem utrzymać.
Nie jest tak źle. Ja też mam "działalność". Nie widzę jakichś wielkich zmian, ale nie jest to aż takie straszne. Kompletuję kwitki, daję to księgowej i mam obliczone poprawnie. Kosztuje to 2 stówki, ale za to nie muszę tego robić samemu i tracić czasu.
OdpowiedzUsuń