Spór Andrzeja Rzeplińskiego z PiS nie jest sporem konstytucyjnym, to jest spor kompetencyjny miedzy TK i Sejmem to jest nawet coś więcej: być albo nie być dla interesów III RP. Ten tzw. "bezpiecznik" w postaci TK miał "zadziałać" po nowelizacji z maja 2015 roku przy projekcie którego "pracował" właśnie sędzia Rzepliński.
Niestety musiał się wycofa rakiem kiedy te przepisy zaskarżono a że były bezprawiem - ten sam pan musiał uznać za niezgodne z konstytucją.
PO z pomocą Rzeplińskiego szykowało zamach stanu! Trybunał Konstytucyjny miał usunąć Prezydenta!
http://3obieg.pl/po-szykowalo-za
Pulapka zastawiona została w "subtelnych zmianach" :
Projekt bezpodstawnie zezwalał, milcząco uznając pozakonstytucyjną kompetencję marszałka Sejmu do samodzielnego określenia, decydowania, „co” stanowi przejściową przeszkodę w sprawowaniu urzędu Prezydenta RP, mimo milczenia Konstytucji w tej sprawie.
http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/137389,przejsciowe-zawieszenie-prezydenta.html
Chodzi o obronę pewnych środowisk i bliskich im wartości które 8 lat rządziły Polską sprowadzając kraj do rangi "kupy kamieni" jak wyraził się sędzią w tym rządzie.
To ten "bezstronny sędzia" pracował nad nowelizacją która miała pomóc PO odsunąć prezydenta Dudę od sprawowanego urzędu.
"Konsultował się" wiele razy z tą opcją:
Można to podsumować tak:
PO cho przegrała sromotnie wybory chce nadal rządzić rękoma Rzeplińskiego.
Zwracano na to uwagę już jakiś czas temu, ale jakoś ten wątek nie był (nie wiem czemu) zbytnio eksplorowany przez PiS. A powinien, bo o to głównie chodziło, poza możliwościami torpedowania każdej ustawy.
OdpowiedzUsuń