Powtórzę jeszcze raz, to co napisałem kiedyś, bo do niektórych nie trafiają rzeczy oczywiste: bez odniesienia i poszanowania prawdy nie ma słusznej walki o dobro i pomyślność. Przeciwieństwem prawdy, albo jej brakiem jest kłamstwo. Kłamstwo jest szczególnym rodzajem zła, które deprawuje kłamcę.
Poniżej komentarz blogera Leszek1:
Od kiedy to klasyczne "dziecko resortowe", dr Jerzy Targalski (syn), wyrzucil mnie razem z moimi komentarzami, jako ruskiego agenta, bo nie pochwalalem nawolywania do zbrojnej walki z Rosja w obronie Ukrainy, przestalem czytac naszeblogi i niezalezna. Stwierdzilem, ze ten caly kombinat Sakiewicza to jest po prostu, pracowicie zbudowana, falszywa barykada. Jest ona bardzo patriotyczna, ma kilku, a nawet wielu, naprawde dobrych dziennikarzy i tylko jedna wade. Kieruja ja, a wlasciwie dowodza, ludzie o nie polskich korzeniach. Nie jest to wielka wada, bo znam sporo wspanialych Polakow o nie polskich korzeniach, ale trzeba pamietac, ze niektore dzieci resortowe przesiaknely resortowa mentalnoscia, poniewaz byly wychowywane przez resortowych rodzicow w resortowej atmosferze. Jest to logiczne i zrozumiale. Dlatego nie trzeba sie dziwic, ze na niektorych blogach przeprowadza sie czystki partyjne zgodnie z dlugoletnia teoria i praktyka walki klasowej - z oczywistym i wiadomym skutkiem. /Leszek1 -http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533696
I wynurzenia resortowego Jazgdyni, który ma się już za nadzwyczajną kastę blogerską, podobnie do tej aptekarskiej, gdy domagał się przywilejów dla właścicieli małych aptek kosztem pacjenta:
Każdy człowiek ma przyrodzone prawo eliminowania ze swojego otoczenia debili, furiatów (często jedno z drugim), a nawet pospolitych głupków.
Rozwój portali społecznościowych jest jak najbardziej prawidłowy. Po początkowym okresie pełnej swobody, gdy udostępniano łamy portali wszystkim jak leci, nastąpiło fatalne zamulenie sieci tekstami, proszę mi wybaczyć słowo - wypocinami różnych niespełnionych osobników, charakteryzujących się wysokim mniemaniu o sobie i nieugiętym przekonaniem, że mają coś do powiedzenia. I to publicznie, bo internet jest dostępny dla wszystkich. Czy taki baca w onucach na prawdę mysli, że jego bajdurzenia, powielane streotypy internetowego ścieku, bez krztyny oryginalności i marnie napisane; sensacyjki na miarę superstacji i urbanowski język, dają mu bezwzględne prawo do publikowania wszędzie tam, gdzie tylko zechce?
Otóż nie. Portale internetowe nie są dobrem publicznym. To w większości prywatne inicjatywy. I właściciel, poprzez swoje redakcje, swoich opłaconych pracowników, ma żelazne prawo dobierać sobie ludzi, którym udostępnia swoje łamy.
Wszyscy całe życie jesteśmy oceniani. Największy problem jest niestety z własną samooceną. Powszechna jest tendencja do nieuzasadnionego dobrego samopoczucia, brak skromności i widzenie samego siebie niemalże jako jednostkę wybitną. Cóż, takie są prawa psychologii i niewiele można tu zmienić. Choć głupek na zawsze pozostanie głupkiem.
Dla mnie naturalnym krokiem następnym jest to, że po okresie usilnego zabiegania o każdego blogera, redakcje w końcu dokonują selekcji, by pozbyć się grafomaństwa, pustosłowia, schematyzmu. Furiatów, chamów i idiotów. Tak jest w życiu, we wszystkich społecznych relacjach i w każdej pracy.
Taka selekcja, to nie cenzura. Oczywiści ten przysłowiowy biedny baca w onucach będzie wrzeszczał, że oto krzwdzony jest jako wolny obywatel i stalinowscy, czy obecnie, kaczystowscy cenzorzy go sekują. W żadnym wypadku nie przyjmie dobrej rady: - chłopie, to pisanie jest nie dla ciebie. Ty nie umiesz. Chcesz wykrzyczeć swoje bóle przed całym światem, to idź sobie na onet, lub innego pudelka i może tam znajdziesz podobnych sobie kolegów.
Każdy portal to pewna zdefiniowana grupa społeczna. I albo się do niej pasuje, albo nie. Bardzo dobrze jest, ze naszeblogi kończą z prezentacją tekstów, jak leci - tylko chronologicznie. Taka jest już w życiu sprawiedliwość, że ci, co mało dają są zazwyczaj na końcu. /Jazgdyni -http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533701
Rozwój portali społecznościowych jest jak najbardziej prawidłowy. Po początkowym okresie pełnej swobody, gdy udostępniano łamy portali wszystkim jak leci, nastąpiło fatalne zamulenie sieci tekstami, proszę mi wybaczyć słowo - wypocinami różnych niespełnionych osobników, charakteryzujących się wysokim mniemaniu o sobie i nieugiętym przekonaniem, że mają coś do powiedzenia. I to publicznie, bo internet jest dostępny dla wszystkich. Czy taki baca w onucach na prawdę mysli, że jego bajdurzenia, powielane streotypy internetowego ścieku, bez krztyny oryginalności i marnie napisane; sensacyjki na miarę superstacji i urbanowski język, dają mu bezwzględne prawo do publikowania wszędzie tam, gdzie tylko zechce?
Otóż nie. Portale internetowe nie są dobrem publicznym. To w większości prywatne inicjatywy. I właściciel, poprzez swoje redakcje, swoich opłaconych pracowników, ma żelazne prawo dobierać sobie ludzi, którym udostępnia swoje łamy.
Wszyscy całe życie jesteśmy oceniani. Największy problem jest niestety z własną samooceną. Powszechna jest tendencja do nieuzasadnionego dobrego samopoczucia, brak skromności i widzenie samego siebie niemalże jako jednostkę wybitną. Cóż, takie są prawa psychologii i niewiele można tu zmienić. Choć głupek na zawsze pozostanie głupkiem.
Dla mnie naturalnym krokiem następnym jest to, że po okresie usilnego zabiegania o każdego blogera, redakcje w końcu dokonują selekcji, by pozbyć się grafomaństwa, pustosłowia, schematyzmu. Furiatów, chamów i idiotów. Tak jest w życiu, we wszystkich społecznych relacjach i w każdej pracy.
Taka selekcja, to nie cenzura. Oczywiści ten przysłowiowy biedny baca w onucach będzie wrzeszczał, że oto krzwdzony jest jako wolny obywatel i stalinowscy, czy obecnie, kaczystowscy cenzorzy go sekują. W żadnym wypadku nie przyjmie dobrej rady: - chłopie, to pisanie jest nie dla ciebie. Ty nie umiesz. Chcesz wykrzyczeć swoje bóle przed całym światem, to idź sobie na onet, lub innego pudelka i może tam znajdziesz podobnych sobie kolegów.
Każdy portal to pewna zdefiniowana grupa społeczna. I albo się do niej pasuje, albo nie. Bardzo dobrze jest, ze naszeblogi kończą z prezentacją tekstów, jak leci - tylko chronologicznie. Taka jest już w życiu sprawiedliwość, że ci, co mało dają są zazwyczaj na końcu. /Jazgdyni -http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533701
Wcześniej ten przegrany frustrat napisał niby o mnie, ale tak naprawdę pisał o sobie:
Większość prac badawczych współczesnej psychologii udowodniła, że samoocena człowieka jest oparta na jego wewnętrznych poglądach o sobie samym. Mamy tu przykład gościa, który usiłuje wokół siebie wzbudzić zainteresowania, prezentując kontrowersyjne spostrzeżenia. Mind Service jest absolutnie przekonany, że jest on właścicielem jedynie słusznej prawdy. Psychologia współczesna określa taką postawę, jako niedojrzałość w relacjach człowieka ze światem. A konkretnie - życie w rzeczywistości urojonej. Podkreślam, nie jest to jednostka chorobowa. W tym wypadku, to jedynie potrzeba skierowania reflektorów na własną osobę. Osobę niedowartościowaną w pewnym sensie nieudacznika, który aby podnieść swój prestiż gotowy jest ukraść czyjąś pracę. Wiem, jestem okrutny. Lecz tutaj powinniśmy mieć dobry obraz oparty na uczciwości i przyzwoitości. Krętacz, oszust i kombinator powinien być publicznie przedstawiony. Gdy będzie się nadal zapierał, udostępnię materiały świadczące o jego niecnej działalności. /Jazgdyni -http://naszeblogi.pl/comment/221522#comment-221522
I odpowiedź temu Jazgdyni od Trybeusa. Niby ruski troll, ale w przypadku Jazgdyni ma rację:
Nastukał się kolega:) ...ale mam wrażenie, że o sobie ...bo przecież któż jak nie jazgdyni pompował sobie odsłony na niepopkach, aby "być poczytnym", a któż nie lubił, jak grupka akolitów z klubu dyletantów łechtało jego "ego" po przeczytaniu jego tekstów....a któż się oburzał, jak ktoś śmiał skrytykować "święte pismo blogera"?:))...a kto wchodził w zadek tow Targalskiego, aby tylko skrobać teksty w "zdefiniowanej grupie społecznej"...ta zdefiniowana grupa społeczna to nic innego, tylko ławeczka klakierów, którzy piją sobie codzienne z dzióbków :))...taka ławeczka jest i tutaj, a na tych "naszych blogach", już nie ławeczka...to sala plenarna z ławkami... /Trybeus -http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533706
Tutaj odpowiedź temu Jazgdyni od Leszka1:
Bardzo Pana przepraszam, ale wydaje mi sie, ze przedstawia Pan rzeczywistosc w bardzo krzywym zwierciadle,usilujac nam wmowic, ze osoby potrafiace niezaleznie myslec, to debile, furiaci i pospolite glupki, a baca chodzi w onucach i wrzeszczy. Tu nie chodzi o glupote, tylko o ideologie, czyli trzymanie sie wytyczonego i obowiazujacego nurtu bez wzgledu na logike i ewentualne straty.
Natomiat trafna jest, zamieszczona przez Pana, chrakterystyka dr Jerzego Targalskiego (syna), ktory dostal pod komende ta falszywa barykade, by dowodzic atakiem na wybranego przez swoich dowodcow wroga. Dlatego eliminuje mysl niezalezna i niepokorna, pozostawiaja wojsko wierne i posluszne, na ktore zawsze bedzie mogl liczyc - nie wytykajac palcem...
Tu przytaczam trafnie zaobserwowane przez Pana, cechy osobowosci dr Jerzego Targalskiego (syna):
...Największy problem jest niestety z własną samooceną. Powszechna jest tendencja do nieuzasadnionego dobrego samopoczucia, brak skromności i widzenie samego siebie niemalże jako jednostkę wybitną. Cóż, takie są prawa psychologii i niewiele można tu zmienić. Choć głupek na zawsze pozostanie głupkiem."/Leszek1 - http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533715
Natomiat trafna jest, zamieszczona przez Pana, chrakterystyka dr Jerzego Targalskiego (syna), ktory dostal pod komende ta falszywa barykade, by dowodzic atakiem na wybranego przez swoich dowodcow wroga. Dlatego eliminuje mysl niezalezna i niepokorna, pozostawiaja wojsko wierne i posluszne, na ktore zawsze bedzie mogl liczyc - nie wytykajac palcem...
Tu przytaczam trafnie zaobserwowane przez Pana, cechy osobowosci dr Jerzego Targalskiego (syna):
...Największy problem jest niestety z własną samooceną. Powszechna jest tendencja do nieuzasadnionego dobrego samopoczucia, brak skromności i widzenie samego siebie niemalże jako jednostkę wybitną. Cóż, takie są prawa psychologii i niewiele można tu zmienić. Choć głupek na zawsze pozostanie głupkiem."/Leszek1 - http://niepoprawni.pl/comment/1533696#comment-1533715
Jeszcze odpowiedź trollowi Jazgdyni od Poliszynela:
(...) każdy hejt zaczyna sie od subiektywnego ataku ad personam co niniejszym, jak i wielu poprzedników, Pan uczynił, może lepiej odnieść się do tekstu, a jak Pan uważa, że tekst ten nie dorasta do Pana "progów", to po kiego się w ogóle się odzywać? - chyba po to. aby wywołać "igrzyska" i .... aż się prosi aby napisać coś więcej względem zastosowanego przez Pana "kija". Wystarczy stosować jedną regułę, aby był spokój - nie odnosić sie ad personam do autorów i interlokutorów - co jest zapisane w regulaminie.
/Poliszynel - http://naszeblogi.pl/comment/221533#comment-221533
/Poliszynel - http://naszeblogi.pl/comment/221533#comment-221533
Jak to wszystko można skomentować? Chyba tylko tak, że każdy zamach na prawdę i wolność słowa w imię jakiejś ideologii lub czyiś racji jest wyjątkową podłością. Zaś ktoś, kto jeszcze takiej działalności broni jest kundlem i śmieciem. Do charakterystyki blogera Jazgdyni, która do tej pory wyglądała tak: stary, przegrany, sfrustrowany degenerat i pijak, którego morze wyrzuciło na ląd i skończył jako niespełniony asystent żony prowadzącej aptekę - trzeba powyższe epitety dopisać.
A tutaj Zygmunt Korus o Targalskim:
W dyskusji u Rolnika Z Mazur pada taka uwaga Imć Waszeci, że najlepiej zbanowane teksty sprawdzać na innych portalach, żeby mieć bardziej miarodajne tło. Tak się składa, że ja bloguję na nastu forach na raz, i mój "Bezduszny koszer" poszedł wszędzie bez problemu (np.można datę sprawdzić choćby zaraz na Frondzie),tylko Targalskiemu wydawał się zbyt antysemicki, więc mnie usunął w trybie natychmiastowym, bez ostrzeżenia. Więc niech mi Pan już nie mówi jaki ON jest, bo mam zachowaną korespondencję (b. arogancką) - nie mówiąc o JEGO partyjnej przeszłości (mnie by Pan do PZPR pod lufą karabinu maszynowego nie zaciągnął!). A potem ta manipulacja, gdy o mnie Kapuściński zabiegał, a potem Tomek odblokował - w formie wpisu-szantażu nad zdjęciem, tekstu, którym mnie zastygmatyzował. Mam głęboko w d... takiego "dobrego" człowieka. Swoje wiem. /Zygmunt Korus - http://naszeblogi.pl/comment/222517#comment-222517
Bloger Twardek o Naszych Blogach:
Nie wiem jak jest zorganizowany „monitoring” tekstów na NB, ale sądzę, że (poza „admina” ogólnym nadzorem nad całością, który to admin jest zapewne jeden), występuje tu kilku moderatorów. Jeżeli tak, to przynajmniej jeden z nich stosuje cenzurę polityczną albo, co gorzej, pod pretekstem niepoprawności uwala teksty dla rządzących pożyteczne. Nie przesądzając znaczenia moich czterech kolejnych komentarzy (dwa ostatnie próbowałem zamieścić przy notach Eski) wszystkie zostały utopione bez wieści. Dlaczego? Mogę drugi z "Eskowych" , drugi bo akurat go zachowałem, zamieścić tutaj ku ocenie przez obecnego tu „admina” - wszak pisze: „Tu jest odwrotnie. Można jak widać pisać (nawet notki), że 2+2=5 byle nie kląć”. Niech więc publicznie go osądzi. /Twardek -http://naszeblogi.pl/comment/222475#comment-222475
Przestałem czytać hejterów i frustratów z NB, którym się wydaje że bronią PiS-u. A @Admin jeszcze śmie twierdzić publicznie, że "Tu jest odwrotnie. Można jak widać pisać (nawet notki), że 2+2=5 byle nie kląć"?Nie ma wstydu i przyzwoitości, aby tak kłamać w żywe oczy? Przecież mnie zablokował bloga właśnie za poglądy. Za napisanie prawdy, że Sebastianowi K. odmówiono prawa do adwokata i nie zapewniono badań lekarskich. Nie zgadzało się to z obowiązującą wtedy linią propagandową? Tak jak napisałem, ta manipulacja odbije się obecnej władzy czkawką. I m.in. jego hejterzy oraz on sam, który ich hoduje i zaprawia w takiej szczujni będą mieli w tym pokaźny udział. Cenzura zawsze budzi we mnie największe obrzydzenie.
Nie ma u mnie kompromisu między głoszeniem prawdy, a sympatią polityczną. I nigdy nie będzie, choć jestem sympatykiem PiS-u i długo pewnie jeszcze nim pozostanę. Nazywanie rzeczy po imieniu to nie przywilej, lecz prawo każdego wolnego człowieka. Cenzor, który tego nie rozumie może odnieść tylko chwilowe zwycięstwo. Prawdy nie da się stłamsić. - Bo to jest tak, jak powiedział Jezus: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą".
0 komentarze:
Prześlij komentarz