Cenzura zawsze budzi we mnie największe obrzydzenie. Zaś blokowanie i usuwanie blogerów, notek i komentarzy za poglądy niewygodne dla jakiejś formacji politycznej jest dla mnie oznaką kompletnego zdziczenia cenzora danego forum, niezrozumienia czym jest współczesne forum dyskusyjne i na czym polega wolność słowa.
Nie ma u mnie kompromisu między prawdą, a sympatią polityczną. I nigdy nie będzie. Nazywanie rzeczy po imieniu to nie przywilej, lecz prawo każdego wolnego człowieka. W dobie Internetu, mediów społecznościowych nie da się już przy pomocy cenzury sterować społeczeństwem, kto tego nie rozumie może odnieść tylko chwilowe zwycięstwo.
Jako sympatyk PiS, którym pewnie jeszcze długo pozostanę, który obecnie rządzącym życzy jak najlepiej, chciałbym do moderatorów prawicowej blogosfery zaapelować: nie idźcie tą drogą, bo nie wygracie. Ale droga wolna, wszystko przecież się odbywa w sferze wyborów. To od nas zależy po jakiej stronie się opowiemy. Mamy dwie drogi: błogosławieństwo i przekleństwo. To co wybieracie?
Oblicze prawicowych mediów zmienia się. A najważniejsza zmiana to wprowadzenie poprawności politycznej, cenzury i manipulacji, tak aby to konkretna racja była górą, a nie prawda.
@Elig Emerytka napisała notkę:
Sądzę, że ktoś z adminów doszedł do wniosku, że Niezalezna.pl ma zastąpić tzw. "stronę główną" [znaną z innych portali] i powinny się tam znaleźć wpisy, które się komuś z administracji szczególnie spodobały. W efekcie utracono największą zaletę Naszych Blogów, jaką było równe traktowanie wszystkich notek. Przedtem ukazywały się one na Niezalezna.pl w porządku chronologicznym, przez co Czytelnicy Niezalezna.pl mieli zawsze aktualną informację o tym, co dzieje się w portalu Naszeblogi.pl. Teraz są tego pozbawieni. Co więcej, ta "strona główna" jest wyjatkowo niechlujnie prowadzona. Wpisy przebywają na niej przez 3-4 dni, a fakt ten jest maskowany codzienną zmianą daty.
Sprawia to wrażenie, że w Naszych blogach panuje chaos - zniechęcający do odwiedzania tego portalu. Nie wiem, czy jest to skutkiem jakiegoś spisku [jak sugeruje Korus], czy też nie, ale warto zwrócić uwagę, iż w styczniu 2017 "zmodernizowano" Salon24, a w lutym 2017 - Naszeblogi.pl. W obu przypadkach dokonano posunięć utrudniających blogerom propagowanie swych notek i/lub dyskusję nad nimi. Te dwa portale miały największy zasięg w prawicowej blogosferze.
/Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/elig/naszeblogipl-a-niezaleznapl-niepozadane-skutki-zmian
Oczywiście sytuacja w prawicowej blogosferze wpisuje się w szerszy kontekst poprawności politycznej w całej przestrzeni medialnej. Co znany rusofil i wajhowy krytyki z rosji na Niemcy @Krzysztofjaw tak to ujął:
Faktycznie należy się zastanowić, czy coś nie jest na rzeczy. Z YouTube np. znikają filmy i materiały, które kiedyś sobie nagrałem i dobrze. Internet zaczyna być politpoprawnie ograniczany. Facebook i Google już coś wspominają o cenzurze. Kończy się świat wolnej informacji w internecie. Następuje kolejny etap (lewacka mądrość etapu): powszechna cenzura połączona z inwigilowaniem totalnym. Mam nadzieję, że na to nie pozwolimy, ale walka będzie trudna.
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/elig/naszeblogipl-a-niezaleznapl-niepozadane-skutki-zmian
Taki hejter jadowity i głupek pospolity - @Zygmunt Korus napisał:
Cwaniacy ze S(r)alonu mieli tak ustawiony komputer swego forum, że autor widział się jako pełnoprawny bloger, tekst nawet był na froncie, pięknie usytuowany/wyeksponowany, tylko wg/do Twojego IP (samowglądu). Ale żaden postronny czytelnik nigdy Cię nie zobaczył. Istny matrix.
Wkurwieni, tacy jak ja, gryząc palce z bezsilności, odeszli stamtąd raz na zawsze. Jak słyszę nazwisko Janke, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Tutaj też hibernowałem nagle, bez ostrzeżenia, za Targalskiego, równy rok (za rzekomo antysemicki "Bezduszny koszer", tam za "Trumny otwierać!", napisane zaraz po Smoleńsku), a potem miałem nad zdjęciem lata całe "przypiętą łatkę" sprokurowaną przez tegoż administratora (występował jako vel Darski), żem warchoł, ale popierany przez Sakiewicza (by mnie Tomek trzymał za uzdę). Przetrwałem już niejedno w swoim życiu..., o czym dalej.
Teraz mamy demokrację, nawet krytycznie o filosemitach można napisać; za to widać jakąś inną grę, idącą chyba w kierunku utrącenia niezależnego wypowiadania się. Autorom w miarę samodzielnie myślącym, teraz z innej strony jacyś omnipotentni decydenci chcą się chyba dobrać do tyłka: jestem strasznie wyczulony na wszelkie manipulacje - nazwijcie mnie jak chcecie, ale nie dam się nabrać na przetak, żeby mnie ktoś podrzucił kilka razy do góry, pooglądał wilgoć i plewy, i zadecydował, do którego młyna posłać i zmielić na lepszą lub gorszą mąkę/śrutę.
I jeszcze jedno: w starym, dobrze sprawdzonym systemie rotacyjnym (chwalę Targalskiego jako organizatora, a nie zamordystę-filosemitę i ukąszonego Giedroyciem orędownika Kijowa) najzwyczajniej kulturalny człowiek się zastanawiał, czy dać drugą notkę, gdy pierwsza jeszcze nie zeszła z frontu, a nawet z listy w głębi. Czytelnicy to doceniali, bo kiedy nadużywał takiego nieeleganckiego zachowania poseł Czarnecki (co, jak wszystkim wiadomo, ma parcie na "wszelkie szkło"), to mu natychmiast czytelnicy dali prztyczka w nos poprzez ogromny spadek odnotowań na liczniku. Mądre ludzkie wyczucie taktu okazuje się funkcyjnie samosterowne dla danej grupy społecznej. Ja dotąd za taką miałem naszych Czytelników. I ich się zamierzam trzymać, gdziekolwiek oni się przeniosą, gdy się spostrzegą, że zostali wyrolowani na dudka, tak jak ich ulubieni autorzy. Konkludując: najgorsi są ulepszacze-manipulatorzy. Kłaniam się.
/źródło: http://naszeblogi.pl/45613-nasze-blogi-zepchniete-do-naroznika
Bardzo trafny komentarz do całej sytuacji napisał płatny ruski troll @Trybeus:
Super jest to, że do niektórych czerepów w końcu dociera, ze partyzantka w postaci domorosłych "dziennikarzy" dobiega końca... ma być filtrowanie i to się już dzieje... kończy się era hejtujących babć z klawiaturami... ma być "rzetelne" dziennikarstwo koncesjonowanych przez "władzunię"...kto będzie po stronie władzy będzie miał koncesję, kto nie, niech się buja...taki jest przekaz tzw "niezależnych" i "naszych blogów"...
Ciekawe jak się długo utrzyma "ławeczka niepoprawna"..., ostoja emerytów dziennikarzy:), ciekawe czy @jazgdyni uzyskał koncesję w nowych strukturach "naszych blogów":)...
Swego czasu pan Korus dostał ultimatum od towarzysza Targalskiego...albo pisze na "naszych blogach", albo na neonie24...zrezygnował z neonu...teraz płacze:)
(...) Nie bądź naiwny kolego...to co piszesz, to już dawno było...dziwię się, że ty, który zadeklarowałeś, ze będziesz wspierał tą władzę biadolisz nad cenzurą... zadzwoń do Prezesa, być może ci wytłumaczy, że to "kolej rzeczy" ...
Kiedyś dotrze do was, że lewacka "mądrość etapu", to wprowadzanie NWO...A PiS robi wszystko, aby to szybko wdrożyć...1066, CETA, Unia Europejska, itp, itd...
Żyjcie dalej w Matrixie...pobudka będzie koshmarna...
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/elig/naszeblogipl-a-niezaleznapl-niepozadane-skutki-zmian
Dwa dni temu na Niezależnej.pl robiłem takie oto doświadczenie: próbowałem dodać komentarz polemiczny poddający w wątpliwość oficjalną wersję na temat wypadku premier Szydło w Oświęcimiu i przypisywania winy kierowcy Sebastianowi K. Wiecie jaki procent komentarzy znalazł łaskę opublikowania na forum? - Jeden na osiem... Tak wygląda wolność słowa na "Zależnej"...
OdpowiedzUsuń