Autor: Ireneusz Piotrzkowicz
2016-03-13
Tekst ten popełniłem z powodu koszmarnego bełkotu jaki przetacza się przez portalowe fora. Większość emocjonalnych komentarzy bierze się jednak, jak to zwykle bywa z .... niewiedzy. Widzieliście kiedyś, żeby dyplomaci się kłócili :) Dlatego postanowiłem zrobić taką geopolityczną ściągę bez emocji, bez stron, po prostu czysta realpolitik na podstawie m.in. H. Mackindera. Tekst ma być krótki, tak więc dotyczy wyłącznie podstaw. Źródła wybrałem celowo różne, aby uzmysłowić Wam, że w geopolityce nie ma emocji, przyjaźni .... ale są wyłącznie interesy.
Pisząc ten tekst założyłem, że Niemcy, Francja, USA i Rosja prowadzą poważną politykę, a to co się teraz dzieje w Europie ma swój głębszy sens, zgodnie z tym co mawiał prezydent Franklin Delano Roosevelt, że w polityce nic nie dzieje się przypadkiem, a jeśli się dzieje, to można iść o zakład, że tak to zostało zaplanowane.
Jakiego scenariusza na pewno nie będzie. Romantycy oczami wyobraźni widzą jak nasi Zachodni sojusznicy z Unii Europejskiej i NATO śmiałymi zagonami pancernymi zadają ciężkie straty wrogom UE, a francuscy żołnierze leżąc twarzą w białostockim błocie ostatnimi resztami sił odpierają ataki wroga pod Brzęczyszczykiewiczami. Kobiety w Berlinie, Londynie, Brukseli, Amsterdamie, Paryżu ... ze łzami w oczach, ale ze zrozumieniem witają trumny swoich ukochanych synów, a kwiatami żegnają kolejnych dzielnych żołnierzy którzy ochoczo i pełni poświęcenia będą ginąć za Białystok, Pułtusk i Sobienie Kiełczewskie .... :) Prawda, że piękne, szkoda, że absolutnie nierealne. Jeszcze jedno, dla tych co wierzą w coś takiego jak jedność Zachodu, to niestety piękna bajka, każde z państw mitycznego Zachodu ma swoje interesy i są to interesy często zbieżne.
1. Sojusz niemiecko - rosyjski.
Kilka ładnych lat temu doszło do "cichego" sojuszu Niemiec (również Austrii) i Rosji (początek ściślejszej współpracy nastąpił za rządów kanclerza Schrödera, ten znany niemiecki polityk został w nagrodę jednym z szefów Nord Streamu), cel usunięcie słabnącego USA z Europy (temat szeroki, tak więc ograniczę się tylko do wymienienia głównych celów tego niestety bardzo groźnego dla Polski sojuszu). Niemcy chcą wykorzystać osłabienie USA, Pivot na Pacyfik (amerykańska próba powstrzymania rozwoju Chin) i docelowo zmusić USA do wycofania swoich wojsk (ciągle w końcu okupacyjnych z Niemiec), rozbicia NATO (tu przydaje się sojusz z Rosją), powołania wojsk europejskich (pod niemiecką, a nie amerykańską - NATO kuratelą), w końcu obecnie Niemcy nie mają nawet swojego sztabu generalnego, bo ich wojska są ściśle wpięte w strukturę NATO (czyli de facto podlegają amerykańskiemu dowództwu). Należy pamiętać jeszcze, że sojusz niemiecko-rosyjski wiąże się ze słabnięciem globalnego hegemona (USA), który po kryzysie 2008 stał się widoczny, Amerykanie zredukowali siły lądowe, a nawet morskie ! i ogłosili słynny "reset" w relacjach z Moskwą.
Dla Polski namacalnymi efektami sojuszu rosyjsko-niemieckiego były:
a) kategoryczne niemieckie veto odnośnie baz NATO w Polsce, ( źródło newsweek ),
b) Nord Stream 1 (Gazociąg Północny), ( źródło interia ).
c) Nord Stream 2, ( źródło defence24 )
d) budowa ultranowoczesnego centrum szkoleniowego dla wojsk pancernych i zmechanizowanych na poligonie Mulino w pobliżu Niżnego Nowogrodu, po ataku Rosji na Ukrainę w wyniku różnych nacisków Niemcy wstrzymali pracę nad centrum ( źródło defence ).
e) rozpoczęcie polityki dezinformacyjnej, temat bardzo szeroki, chodzi głównie o rozpoczęciu kampanii, która stopniowo będzie zdejmowała odium holocaustu z Niemców na mitycznych nazistów, czyli de facto stworzenie nowej narodowości, w której występować będą zarówno Niemcy, ale i Polacy. Stąd m.in. wspieranie pseudonaukowych prac Grossa, filmów "Pokłosie", "Ida", serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" ..... nie jest to nic nowego, jest to efekt realizacji znanej idei Reinharda Gehlena, szefa BND (Federalna Służba Wywiadowcza Niemiec) ( źródło wikipedia ), ( źródło2 wikipedia ).
W wersji romantycznej Niemcy po dwóch przegranych wojnach z USA o hegemonię w Europie pokochali Amerykanów czystą niczym niezmąconą miłością i razem będą walczyć o demokrację na świecie podkreślając w każdym zakątku globu, jak to dobrze być pod jankeskim butem :) Mam dziwne wrażenie, że w wersji realistycznej Niemcy właśnie są w trakcie sondowania jak wykorzystać kłopoty Amerykanów z Chinami, cel to usunięcie USA (lub poważne ograniczenie wpływów) z Europy, taktyczny sojusz z Rosją jest jednym z elementów tej większej gry, usunięcie amerykańskiego wasala, czyli UK z Unii (najlepiej żeby sami wyszli - brexit).
Należy przy tym dodać, że Władimir Putin wielokrotnie podkreślał, że Europie nigdy nie żyło się tak dobrze, jak wtedy, kiedy Rosja i Niemcy ściśle współpracowały, w ten sposób nawiązuje do współpracy z XIX wieku w czasach Bismarcka i Gorczakowa (za prof. A.Nowak), kiedy to jak dobrze pamiętamy Polski nie było. Oczywiście taki scenariusz rozbiorowy w XXI wieku jest praktycznie nie do wykonania, według mojej skromnej opinii Niemcy z Rosjanami już dawno podzieliły strefy swoich wpływów, tradycyjna granica przyjaźni niemiecko-rosyjskiej jest na Bugu. Warto również poznać opinie rosyjskiego prezydenta, co było powodem II wojny światowej "Wojna ta ma swój początek w traktacie wersalskim, co doprowadziło do poniżenia Niemiec po zakończeniu I wojny światowej." (cytat z wystąpienia W.Putina na Westerplatte).
2. Kwestia uchodźców i ich najazdu na Europę
Kilka ważnych informacji.
a) Państwem Islamskim (ISIS, Daesh) tak naprawdę rządzi była bezpieka Saddama Husajna (ma kluczową pozycję w tym państwie), warto tutaj dodać, że ta bezpieka była szkolona przez Moskwę!
b) Turcja nie wspiera, ale też nie przeszkadza ISIS (kwestia wspieranych przez Rosjan Kurdów, których zwalcza również ISIS).
c) Exodus młodych mężczyzn z Syrii nie jest na rękę ISIS, ubytek nie tylko potencjalnych podatników, ale przede wszystkim młodych mężczyzn do armii. Uciekinierzy są podobno traktowani przez ISIS jak zdrajcy.
d) Rosjanie najwięcej środków inwestują w agenturę niemiecką.
e) Rosjanom zależy na destabilizacji Niemiec (exodus uchodźców) i wprowadzeniu tam nowego, bardziej prorosyjskiego kanclerza (kontynuacja polityki Schrödera).
f) Destabilizacja Europy doprowadzi do powstania silnych europejskich służb granicznych, czyli początku niezależnej od Amerykanów niemieckiej armii (dla zmylenia nazywaną europejską).
g) W tej układance na rękę Niemcom i Rosji jest wyjście UK z Unii (brexit), z krajów liczących na kontynencie pozostanie już tylko Francja, której rola z roku na rok jest coraz mniejsza i w pełni uzależniona od niemieckich podatników (dopłaty dla francuskiego rolnictwa).
h) Część analityków, w tym wybitny szachista i opozycjonista rosyjski - Garri Kasparow uważa, że celem polityki Rosji jest zniszczenie Unii Europejskiej. Tego typu analiza byłaby niezwykle trafna, ale przy założenie, że nie istnieje niemiecka polityka zagraniczna, a zaproszenie dla uchodźców ze strony kanclerz Niemiec - Angeli Merkel było objawem jej głupoty, czy noblowskich aspiracji. Sama Unia Europejska jest rządzona niepodzielnie przez Niemców (przeszkadzają im tylko Brytyjczycy, ale brexit już wkrótce :), tak więc nie sądzę, aby niemiecka bezpieka chciały utraty swojej strefy wpływów, według mnie gra idzie o dużą większą stawkę.
Warto przy tym dodać, że akcja uchodźcza, jaka ma teraz miejsce i napływ setek tysięcy emigrantów ekonomicznych na Europę, nie jest przypadkowa, a całą akcję ktoś zlecił. Wszystko na to wskazuje, że inicjatorem była Rosja, dla której Angela Merkel najwyraźniej nie jest wygodnym partnerem (Rosjanie najwięcej środków inwestują w agenturę niemiecką) i wydaje się, że nie pasuje Rosjanom w realizacji ich większego planu. Należy przy tym dodać, że wraz ze słabnięciem pozycji Angeli Merkel rośnie znaczenie niemieckich partii nacjonalistycznych i niestety dla Polski prorosyjskich (dotyczy to również Francji - Marine Le Pen). (źródło: Andriej Iłłarionow, były doradca, reprezentant Władimira Putina, niezalezna). Większość osób zapomina, że Rosja traktuje Niemcy w sposób szczególny i nigdy nie skąpiła środków na pozyskiwanie agentury w tym państwie. Nie jest wykluczone, że działania rosyjskie mają na celu usunięcie Merkel i wprowadzenie na jej miejsce, kogoś bardziej skłonnego do współpracy. Rosjanie najwyraźniej chcą wywrócić scenę polityczną zarówno w Niemczech, jak i Francji, umieszczenie prorosyjskich rządów w obu państwach daje wolną rękę Rosji podczas rozprawy z Ukrainą. Ukraińcy najwyraźniej to czują i tworzą sojusz z Turcją, która po strąceniu rosyjskiego samolotu pokazuje, że nie pozwoli na dalszą rosyjską eskalację działań na Ukrainie. Rosjanie zdają sobie sprawę z tego, że Ukraina nie może liczyć na Polskę, która nie tylko nie posiada armii, ale stała się marionetką w rękach Berlina (za sprawą USA od 2016 się to zmieniło - wygrana PIS). Rosja jednak stale eskaluje konflikt w Syrii, gdzie wspiera m.in. Kurdów, pozwala to na szachowanie Turcji od południa. To mocna osłabia pozycje Turcji i utrudnia pomoc dla Ukrainy.
Załóżmy, ze cichy sojusz bezpieki niemieckiej z rosyjską chce wywrócić niezbyt wygodną Merkel i na jej miejsce pojaw się ktoś, kto będzie kontynuował politykę prorosyjską kanclerza Schrödera. Kiedy Europa zacznie już wrzeć nowy kanclerz, już prorosyjski, aby pokazać swoje zdecydowanie i silną postawę, rozpocznie intensywną budowę europejskiej armii na bazie służb granicznych. Oczywiście służby te będą kierowane i sterowane przez zarządcę Unii - Niemcy. To będzie zaczątek niemieckiej armii całkowicie niepodlegającej dowództwu amerykańskiemu, tak jak ma to miejsce teraz (niemiecka armia nie ma nawet sztabu generalnego, jest on wpięty w struktury NATO).
3. Dlaczego PIS wygrał wybory.
PIS wygrał wybory dzięki wsparciu USA, sukces PIS, czy tego chcemy czy nie według mojej skromnej opinii zawdzięcza w ogromnej mierze Amerykanom. Obawiam się, że nagrania z restauracji Sowy i Przyjaciele nie były dziełem spisku kelnerów, świetna i nowoczesna kampania Dudy w stylu (a jakże !) amerykańskim, czy studia jednego z najważniejszych ministrów rządu premier Szydło na Uniwersytecie Harvarda .... nie były przypadkowe, a kontakty pisowskich działaczy z think tankami w USA były co najmniej intensywne :) Oczywiście polityka amerykańska jest zbyt poważna, aby zmieniała się wraz z kadencją nowego prezydenta, a amerykańska inwestycja w PIS jest raczej długofalowa. W zamian za to, PIS ma reprezentować interesy amerykańskie poprzez odgrzanie tzw. koncepcji międzymorza (dane Stanford, jeden z najbardziej wpływowych think tanków w USA, powiązany z Departamentem Stanu i CIA). ( źródło defence24 ). Stąd nie będzie żadnych większych protestów związanych z "kryzysem" w Polsce, co widać wyraźnie po absolutnej klapie wizyty w USA Sikorskiego i jego bardzo wpływowej w waszyngtońskich kręgach żony. Niektórzy zapytają po co USA robią tyle, aby mieć w Polsce przychylne im władze. Patrząc na mapę widać, że miejsce Polski jest kluczowe do szachowania zarówno Rosji, jak i Niemiec. Kto ma Polskę ma całą Europę środkowo-wschodnią, kto ma ten obszar Europy rządzi całym kontynentem. Francja dogadała się z Niemcami, że w jej strefie wpływów znajdą się państwa Afryki Północnej (efekt > arabska wiosna ludów), Niemcom przypadła hegemonia nad całą Europą środkowo-wschodnią. W dalszej części artykułu napiszę o tym więcej.
4. O co chodzi KOD.
Wydawałoby się, że w światowej polityce działania KOD (w tym również proniemieckich partii NowoczesnaPO i PO) nie mają większego znaczenia. I tak i nie zarazem, należy pamiętać, że w tle toczy się gra o co coś dużo większego, a działania KODu służą interesom naszych sąsiadów, konkretnie chodzi tutaj o interesy niemieckie i pośrednio rosyjskiej (wynika ze wspólnych celów Rosji i Niemiec). Częściowo odpowiedź na to pytanie pojawiła się w punkcie o uchodźcach (d-g). Celem takiej polityki jest destabilizacja regionu poprzez stałą eskalację, chodzi tutaj głównie o utrzymywanie stałego napięcia, marsze, protesty, ciągły szum dezinformacyjny na bazie nośnie emocjonalnie treści np: obrona demokracji, konstytucji, nieświeżych szparagów :) .... konfliktu wew. w Polsce, ma to na celu powstrzymanie m.in. planów USA budowy baz na terenie Polski, baz o charakterze rotacyjnym (stałe bazy NATO są niemożliwe z dwóch powodów: po pierwsze koszty, po drugie Amerykanie mając tu bazy stają się de facto zakładnikami Polski, J.Bartosiak). Wizyta głównodowodzącego wojsk USA w Europie generała Breedlove kilka miesięcy temu również nie była przypadkowa, zbliża się szczyt NATO w W-wie, gdzie ma to być oficjalnie ogłoszone. (źródło tvn24 )
KOD to przywrócenie władzy Niemiec w Polsce, czyli de facto nad całym regionem i osłabienie znaczenia USA w Europie, co jest na rękę Niemcom i Rosji. Bardzo ważnym zadaniem jest zablokowanie budowy baz NATO w Polsce. Niemcy w zamian za Polskę oferują Rosji prawdopodobnie Ukrainę (podział strefy wpływów, choć tutaj nie mam pewności i przyznaje jeszcze nie wiem), natomiast strategicznym celem obu państw jest usunięcie USA z Europy. Słabnące USA nie chcą się na to zgodzić (afera z podsłuchiwaniem A.Merkel, wymyślona kara tylko dla VV w USA, Majdan na Ukrainie i obalenie prorosyjskiego Janukowycza) i zmieniają rząd w Polsce (wygrana PISU). Rosja wyczuwając osłabienie USA rozpoczyna grę, wejście do Syrii i na Ukrainę (na rozwinięcie tematu Ukrainy nie ma w tym tekście miejsca), Rosjanie chcą wymusić w ten sposób nowe rozdanie > nowa Jałta i nowy podział wpływów. Według niektórych obserwatorów Majdan był dziełem USA, aby pokazać Niemcom i Rosji, że ciągle są na tym obszarze mocne. Chyba nie ma poważnych osób, które wierzą w to, że po dwóch przegranych wojnach z USA o hegemonię nad Europą Niemcy pokochają Amerykanów :)
5. Scenariusze dla Polski.
Obecne uwarunkowania geostrategiczne wskazują na dwa scenariusze dla Polski:
a) KODowy, czyli przywrócenie rządów partii proniemieckich, pośrednio kapitału niemieckiego (PO, NowoczesnaPO). Opcja proniemiecka jest rozwinięciem koncepcji Mitteleuropy ( źródło geopolityka ) , lekko modyfikowanej w latach 40-tych XX wieku, oznacza pełne uzależnienie od Niemiec, rezerwuar taniej siły roboczej, stworzenie kraju o charakterze rolniczym, przemysł szczątkowy - montownie, nieskomplikowany przemysł półproduktów, typowy dla neokolonii, gdzie rządzi na zlecenie Berlina (lub jak ktoś woli Brukseli, choć to to samo) tzw. elita kompradorska. Wariant ten obowiązywał do 2015 roku i został częściowo zrealizowany, ponad 80 proc. mediów należy do kapitału niemieckiego, w tym największe media do prowadzenia na szeroką skalę dezinformacji - Onet (właściciel Ringier Axel Springer) i Interia (właściciel Bauer Media), kluczowy dla gospodarki sektor bankowy również jest w ogromnej części w rękach kapitału niemieckiego. Należy przy tym dodać, że udział polskiego kapitału w rynku mediów niemieckich jest ściśle reglamentowany i wynosi .... zero. Nie powinno to jedna dziwić, Niemcy zdają sobie sprawę, że tego typu inwestycje mają charakter polityczny i przy każdej takiej próbie będą grzecznie odmawiać, jak ma to miejsce teraz. Na pocieszenie dodam, że ostatnio Niemcy grzecznie pogonili nawet Brytyjczyków, którzy też marzyli o zakupie kawałeczka niemieckiego tortu medialnego. To samo jest oczywiście w sektorze bankowym.
b) Opcja proamerykańska, czyli PIS. Trzeci scenariusz tzw. chiński pominę, bo obecnie jest mniej istotny dla Polski, nie znamy bowiem wyniku konfliktu na Pacyfiku (konflikt USA > Chiny), a Jedwabny Szlak jest dopiero w planach. Warto tutaj wspomnieć, że Niemcy pozwolili rządowi PO/PSL podpisać niezwykle ważną dla Polski umowę z Chinami o wejściu do banku Asian Infrastructure Investment Bank (AIIB), rząd PIS nie storpedował tego porozumienia, co pokazuje, że partia rządząca chce mieć możliwość balansowania z Amerykanami w kwestii Chin, to wbrew pozorom ważna informacja (Kanada, USA i Japonia nie przystąpiły do tego banku). Przemilczana przez media wizyta Dudy w Chinach pokazała jednak wyraźnie, że Chińczycy bardzo poważnie traktują swoje zapowiedzi uczynienia z Polski swojego kluczowego partnera w Europie (centralny hub największej inwestycji w historii świata Jedwabnego Szlaku, ma się kończyć na Mazowszu !). Jako ciekawostkę podam, że Chińczycy z jakiś tylko im znanych powodów wybrali Polskę zamiast Niemiec, dla Niemców to był i jest wielki szok, przegrać ze swoją własną kolonią. Niektórzy analitycy wskazują jednak, że Niemcy nie chcą realizacji Jedwabnego Szlaku, bo to osłabia ich mocarstwową pozycję w Europie, dlatego Chińczycy właśnie wybrali Polskę, jako centrum swoich interesów w Europie. Niestety tutaj wiadomo niewiele, zarówno Niemcy, jak i Chińczycy skutecznie strzegą swoich tajemnic.
Drugi scenariusz proamerykański to scenariusz wspierany również przez UK (od upadku imperium brytyjskiego kraj ten można powiedzieć prowadzi zbieżną politykę z USA), jest to stworzenie silnego bufora zarówno dla Rosji, jak i Niemiec (przywołana przez Amerykanów koncepcja międzymorza). Oczywiście nie wynika to romantycznej miłości dla naszej bohaterskiej historii :)))), ale przede wszystkim chodzi o powstrzymanie wzrostu Niemiec w sojuszu z Rosją. Polska ma wtedy szansę stać się podmiotem, a nie przedmiotem gry w Europie. Odpowiednikiem takiego amerykańskiego bufora na świecie jest Korea Południowa, która z kraju nieporównywalnie biedniejszego od Polski weszła jakiś czas temu do dziesiątki największych gospodarek świata. Jak widzicie geopolityka ma ogromny wpływ również na sukces ekonomiczny. Najgorsze położenie pod tym względem ma Afryka i na nasze szczęście Rosja (klimat robi swoje).
Należy przy tym pamiętać, że Amerykanie mogą bez żadnego problemu poświęcić Polskę do pozyskania Rosji przeciwko Chinom. Podobną sytuację mieliśmy w trakcie II wojny światowej (dotyczyła pozyskania Rosji przeciwko III Rzeszy i Japonii), dlatego tak ważna jest szybka odbudowa armii ( źródło niezalezna ), tu oczywiście nie chodzi o budowę armii zdolnej do ataku na Rosję czy Niemcy, ale o armię, która jest w stanie zadać agresorowi "nieakceptowalne" straty i przeprowadzić na możliwie, jak największą skalę silne ataki saturacyjne. Polska armia musi mieć przy tym własne oczy i uszy (środki świadomości sytuacyjnej: drony, satelity, samoloty typu Awacs).
Należy przy tym dodać, że polska polityka musi założyć, że zarówno Francja, jak i Włochy są krajami, które w przypadku wyboru taktycznego sojuszu wybiorą Rosję (były już niestety zapowiedzi takiej właśnie polityki ze strony Francji, dość dawno temu, ale zapewne nic się nie zmieniło :). Nie wchodząc w temat, chodzi o politykę w basenie Morza Śródziemnego, gdzie Rosjanie są bardzo aktywni (np: Syria), a jest to główny obszar zainteresowania polityki Włoch i Francji. Potencjalnie sojuszników należy szukać nie tylko w UK, USA (potęgi morskie), ale również na kierunku skandynawskim, szczególnie w Szwecji, Norwegii, kraje te są zainteresowane zachowaniem niepodległości krajów nadbałtyckich i zatrzymaniem ekspansji rosyjskiej na ich obszarze wpływów.
6. Polityka wobec Białorusi i Ukrainy.
Zdaniem wielu analityków taka polityka obecnie nie istnieje, szczególnie dotyczy to Białorusi (cytuje za W.Juraszem). Należy jedną rzecz założyć a priori, że dowolna polityka wschodnia Polski zawsze będzie odbierana przez Rosję, jako ingerencja w jej wewnętrzne sprawy. Zarówno USA, jak i szczególnie Niemcy nie życzą sobie jakichkolwiek zatargów Polski z Rosją (chyba, że sami to zlecają, albo celowo wywołują), należy przy tym zawsze podkreślać, że w konflikcie na Pacyfiku dla polityki USA kluczowe jest pozyskanie Rosji, wnioski nasuwają się same. Polska polityka powinna skupić się na aspekcie gospodarczym. Priorytetem polskiej dyplomacji powinna być normalizacja stosunków dyplomatycznych z Białorusią oraz podpięcie Mińska i Kijowa do kluczowych inwestycji drogowych w Polsce (Via Carpatia, E73 ...) (źródło polskieradio) Koncepcja połączenia północ-południe Bałtyk-Adriatyk-Morze Czarne powinno odbyć się przy współpracy Białorusi i Ukrainy. Stworzy to oś przyszłego silnego połączenia gospodarek całego regionu, co wpłynie na stopniowy wzrost dobrobytu wszystkich połączonych pod ten krwiobieg państw, jak wspomniałem kluczowe jest podpięcie zarówno Mińska i Kijowa, ale również państw bałtyckich. Należy założyć, że silne związki gospodarcze, kulturalne zwiększą polskie wpływy na tym obszarze i stopniowo zaczną wypierać rosyjskie.
7. Małe podsumowanie
Należy pamiętać o kilku kluczowych kwestiach, nie ma czegoś takiego polityka Zachodnia, każde państwo mitycznego dla Polaków Zachodu ma swoje cele do zrealizowana (często są one rozbieżne !), sojusz rosyjsko - niemiecki jest sojuszem naturalnym, dlatego mamy z tym od wieków takie problemy. Jakbyśmy nie kochali Rosjan czy Niemców, z punktu widzenia geopolityki są oni zawsze naszymi wrogami (Rosja teoretycznie może być naszym sojusznikiem przy agresji Ukrainy na Polskę), chyba że, Rosja się rozpadnie na wiele słabych państw i podobnie stanie się z Niemcami. Natomiast naturalnym naszym sojusznikiem w przypadku Niemiec jest Francja, UK, USA, natomiast w przypadku Rosji - Chiny, Japonia (nie bez powodu Piłsudski i Dmowski odwiedzili Japonię i otrzymali środki na działalność antyrosyjską na początku XX wieku), USA, Turcja (najpotężniejsza armia Europy po rosyjskiej) oraz Skandynawia i Rumunia. Inny scenariusz to pogodzenie się z bycia niemiecką kolonią, tak jak miało to miejsce przez ostatnie lata (to co oferował nam wiele lat temu kanclerz Adolf Hitler) oraz akceptacje roli wasalnej, albo poddanie się woli Moskwy, która w zamian zabezpieczy nasze ziemie zachodnie przez niemieckimi zakusami. Tak jak napisałem na wstępie, wszystko zależy, czy chcemy tak jak II RP czy I RP być podmiotem polityki czy jedynie niewiele znaczącym jej przedmiotem. Jedynym państwem, które jest w stanie zagwarantować niepodległość Polski są USA, choć należy brać pod uwagę, że w geopolitycznej ocenie Mackindera, dla Polski i innych krajów Europy środkowo-wschodniej po po prostu nie ma miejsca, są natomiast dwa wielkie światowe płuca Europa i Azja, wokół są jedynie wyspy (dla Mackindera USA to również wyspa). Kto będzie miał kontrolę nad obszarem pomiędzy heartlandem a rimlandem (wybrzeża), tak się składa, że jest to Europa środkowo-wschodnia, będzie decydował o całej Europie. USA chcąc więc rządzić Europą, muszą kontrolować ten obszar, pytanie tylko, czy Polacy są w stanie wymusić na USA jakieś realne korzyści z tym związane (pieniądze, technologie, rozwój ekonomiczny ....). Z podsłuchanych rozmów ministra Sikorskiego niestety wynika, że Polacy nie potrafią twardo negocjować, ba, w ogóle nie potrafimy negocjować :)
Po tym tekście już chyba każdy wie, że w organizowanych w Polsce marszach nie chodzi o żadną demokrację, TK, konstytucję .... a jedynie o interesy jakiegoś dużego i poważnego państwa. Nie możemy marzyć o graniu w tej samej lidze, co USA czy Chiny, ale poprzez silną gospodarkę i wojsko możemy znowu stać się podmiotem gry międzynarodowej, warunkiem jednak tej podmiotowości jest silne państwo. Znajdujemy się w strefie zgniotu Niemiec i Rosji, które się zawsze dogadają, jedyną naszą szansą utrzymania niepodległości jest silniejsze państwo przynajmniej od jednego z naszych sąsiadów, konkurować z Niemcami będzie trudne, ale z Rosją jest to możliwe (cytuje za J.Bartosiakiem). Amerykanie sugerują nam realizację planu "Międzymorza" (obecnie nazywa się on ABC), który z ich pomocą Polska jest w stanie zrealizować (źródło interia ). Oczywiście zarówno Niemcy, jak i Rosjanie będą chcieli ten plan storpedować. Należy również pamiętać, że nie wiemy, jak się skończy konflikt USA > Chiny, z roku na rok jednak Chińczycy będą mieli coraz większe szanse powrotu do pozycji numer 1 na świecie, dlatego powinniśmy pielęgnować nasze stosunki z Chinami. Należy pamiętać, że Chińczycy (w odróżnieniu od USA) są naszym naturalnym sojusznikiem jeśli chodzi o Rosję, choć nie tylko, przemysł niemiecki jest w ogromnym stopniu uzależniony od rynku chińskiego. Na koniec ciekawostka, wszystko wskazuje na to, że w 1956 roku czołgi rosyjskie, które zostały zatrzymane tuż pod W-wą nie zatrzymały się z powodu wyjaśnień Wiesława Gomułki, albo braku paliwa, ale z powodu telefonu od Mao Zedonga na Kreml.
Już tak na zakończenie posłużę się dowcipem Jana Pietrzaka, który chciał rozwiązać wszystkie polskie problemy wywołując wojnę USA i następnego dnia się poddać, ja proponuję inne równie karkołomne :) rozwiązanie, zaprosić do Polski z 2 mln Chińczyków, a wraz z nimi ze 100 mld dolarów inwestycji, jak nic zagwarantuje to nam spokój nie tylko ze strony Rosji, ale również uzależnionych od Chin Niemiec.
Na zakończenie słowo premier UK Margaret Thatcher "Unia Europejska jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie". Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości wystarczy przyjrzeć się takim osobom, jak Federika Mogherini czy Donald Tusk. Wiem, że to smutne, ale tak to niestety wygląda :)
Dziękuję wszystkim za uwagi, opinie, szczególnie Panu Andrzejowi Sypule, Jarkowi Łysakowi i Krzysztofowi Kościankowi. Podziękowania za inspirację płyną do dr. Rafała Brzeskiego i Jacka Bartosiaka. Tekst ten można kopiować i publikować, gdzie tylko chcecie bez żadnych ograniczeń, w końcu chodzi o dobro naszego umęczonego kraju, a tutaj naprawdę nie mają większego znaczenia barwy partyjne (to znaczy tak to powinno wyglądać w poważnym kraju :).
Jeśli jesteś przerażony tym co przeczytałeś, bo wierzysz w walkę o demokrację, TK, władzę Federiki Mogherini, Tuska, jedność Zachodu, KOD, prawdomówność Bolka, miłość między narodami ... , obowiązkowo musisz obejrzeć filmik, bo to ostatnia szansa, abyś przestał wierzyć w baśnie.
źródło: http://www.techpedia.pl/wiedza/10880
0 komentarze:
Prześlij komentarz