Czy jesteśmy świadomi o co toczy się dziś wojna? W przestrzeni publicznej, w Internecie, w TV? I to nie jest przejaw ostatnich czasów.
„Tylko naród, którego warstwy kierownicze zostaną zniszczone da się zepchnąć do roli niewolników.” (Adolf Hitler, 1939 r.)
Świadomość jest przejawem samozachowania struktur; najbardziej prostym jej modelem jest „czarna skrzynka” N. Wienera. Współcześni uczeni podkreślają, że świadomość nie musi być w istocie „świadoma” w sensie psychologicznym. Jak mówi ks. Włodzimierz Sedlak, pofesor KUL świadomość na poziomie kwantowym nie jest wyrazem receptorów zmysłowych, lecz jest „zdolnością reagowania na zmiany parametrów energetycznych w środowisku”.
Czym jest jednostka ludzka? Garścią atomów, ułożonych w taką strukture, aby była substratem dla ewoluującej świadomości. Jeśli ciało nie pozostaje w harmonii ze świadomością lub odwrotnie, biorą rozwód, który nazywamy śmiercią.
Mózg nie jest tożsamy z umysłem, jest tylko jego materialnym substratem. O poziomie rozwoju świadomości ssaków nie decyduje wielkość mózgu, lecz tzw. współczynnik encefalizacji (E. Q. – Encephalization Quotidient). U człowieka wynosi on 7, u delfina 5, u szympansa ok.3,5.
Świadomość wyrasta na podłożu materialnym ale nie jest z nim zawsze związana, wiemy o tym dzięki wielu dobrze udokumentowanym doświadczeniom śmierci klinicznej (tzw. NDE- near death experiences i OBE – out of body experiences) Sieć Naukowa i Medyczna (Scientific and Medical Network) zrzesza kilkadziesiąt tysięcy uczonych i lekarzy z całego świata; jest to więc poważna organizacja. Jej Biuletyn nr. 75 z kwietnia 2001 publikuje „Manifest w sprawie integracji nauki i świadomości” w którym czytamy, że „świadomość może istnieć niezależnie od substratu fizycznego”, oraz że „świadomość człowieka może przetrwac śmierć mózgu”.
Dokąd więc zmierza ewolucja świadomości? Nie wiadomo, jaki będzie jej koniec historyczny na naszej planecie, natomiast koniec logiczny wymagałby doprowadzenia do powstania bezcielesnych, energetycznych nośników świadomości, które w tradycji wielu religii noszą nazwę wolnych duchów lub aniołów.
W obecnych czasach świadomość człowieka stała się głównym i strategicznym elementem, o który dziś walczą rządzący, wielkie korporacje ale też Ci (świadomi i nieświadomi agenci matrix'a), którzy nie pozwalają ludziom odkryć samych siebie. Efektem tej walki jest to, że ludzie są "bombardowani" informacjami, które często są nieistotne ale mają odwrócić uwagę od rzeczy ważnych; czy też informacjami od tak zwanych środowisk opiniotwórczych czy ekspertów, którzy przekazują odbiorcom gotową interpretację rzeczywistości co ma na celu odwrócić człowieka od pomysłu samodzielnego myślenia.
Często też, aby przymusić człowieka do akceptacji tego co mu się narzuca, prezentuje się informacje w sposób wywołujący u odbiorców negatywne emocje, w szczególności emocję strachu.
Przykładem takich manipulacji może być każda duża szczepionkowa kampania informacyjna prowadzona przez koncerny farmaceutyczne, bo jeśli uda się przekonać ludzi do szczepień na masową skalę to wiążą się z tym duże zyski koncernów. Widać też, że nie tak łatwo jest "złamać" świadomość człowieka aby go przekonać do np. zaszczepienia się, o czym świadczy ostatnia kampania pod hasłem "pandemia" grypy AH1N1, która odniosła tylko częściowy sukces (Polska nie zakupiła ani jednej szczepionki choć inne kraje UE podporządkowały się dyrektywom WHO, które pisane były pod dyktando firm farmaceutycznych).
Innym przykładem wojny informacyjnej z lokalnego podwórka jest sprawa "katastrofy" w Smoleńsku w 2010 roku, której "badanie" ciągnąć się będzie tak długo, aż uda się świadomość odbiorców znużyć do tego stopnia, że przestaną się oni interesować rozwikłaniem tej sprawy.
Inne ważne aspekty wojny informacyjnej to obniżanie poziomu edukacji społeczeństwa (efekt obserwujemy np. w spadającej co roku liczbie patentów), zubożenie moralne i bezpardonowy atak na podstawową komórkę społeczną jaką jest rodzina (w roku szkolnym 2010/2011 do pierwszej klasy szkoły podstawowej poszło najmniej dzieci od ostatnich 35 lat a tę statystykę podniosły 6-latki, które razem z 7-latkami trafiły do pierwszych klas).
W efekcie tych działań produkuje się tzw. społeczeństwo konsumentów, z którego "wycięto" przestrzeń wewnętrzną stanowiącą o jego człowieczeństwie (przykładowo tak zdegenerowane społeczeństwo zostało pokazane w filmie "Idiokracja").
Istnieją oczywiście ludzie próbujący jednak odkrywać swoje wnętrze ale są oni "z góry" skazani na potok dezinformacji płynących z książek ezoterycznych, z tak zwanych przekazów i innych nieweryfikowalnych źródeł.
Na tym polu wojna informacyjna przybiera formę wojny o ludzką duszę, gdzie różni mistrzowie duchowi czy religijni kierują ludzką świadomość na manowce świata wewnętrznego.
Jeśli zaś ciężko jest już usunąć z "obiegu" informacyjnego wiedzę, która pozwala na wkroczenie na ścieżkę samorozwoju (samopoznania) świadomości to celowo zostają do niej wprowadzane różne "wirusy" podważające wiarygodność samego źródła wiedzy i fałszujące prawdziwy obraz rzeczywistości wcześniej poprawnie przedstawiony. Tak stało się z wiedzą przekazaną np przez Chrystusa.
Polecam obszerny i bardzo przejrzyście napisany artykuł na temat wojny informacyjnej Pana Rafała Brzeskiego "Wojna informacyjna". Artykuł pokazuje wiele mechanizmów tej wojny w aspekcie walk pomiędzy państwami.
Trzeba jednak pamiętać, że wojny informacyjne są prowadzone przede wszystkim przeciwko świadomości człowieka i mają różne cele w zależności czy prowadzą je państwa, korporacje czy inne grupy drapieżców.
Na podstawie:
http://www.percepcja44.republika.pl/wojna.html
0 komentarze:
Prześlij komentarz