niedziela, 18 sierpnia 2013

Wszystkie herezje Wojtasa


Zebrane, opisane, obalone

Krzysztof J. Wojtas jest twórcą sekty, którą skrywa pod pojęciem "Cywilizacja Polska". Jest ona przez niego i Redakcję nE w sposób szczególny i nie uprawniony promowana. Zawiera szereg przekłamań, oraz błędnych i szkodliwych sformułowań. idea Cywilizacji Polskiej jest oparta na błędnych założeniach filozoficznych, etycznych, religijnych. Wprost neguje podstawy naszej Zachodniej Łacińskiej Cywilizacji. Atakuje prof. Feliksa Konecznego, który ją opisał. Krzysztof Wojtas przeciwstawia swoją CP Cywilizacji Łacińskiej, Turańskiej i Żydowskiej. CP jednak nie spełnia założeń cywilizacyjnych, więc tzw. "polskość" (pojęcie lansowane przez Wojtasa, rozumiane przez niego nieprawidłowo) nie może odnosić się do cywilizacji. Cywilizacji Polskiej zresztą nigdy nie było, nie ma i raczej nie zanosi się aby nastała. Polska od chwili jej powstania (od czasów Chrztu Polski) była częścią Cywilizacji Łacińskiej, którą tworzyła.
Wojtas jest bardzo zaangażowany w dzieło niszczenia Polski i nE; niektórzy twierdzą, że jest dobrze zakamuflowanym agentem wpływu; on sam zaś ostatnio się przyznał do przekupstwa Redakcji przy pomocy pół litra wódki cytrynowej :)

Radzę uważać, bo Wojtas bardzo zręcznie żongluje słowami. Zazwyczaj to się kupy nie trzyma, bo pod uznane pojęcia on podkłada inne znaczenia; na dodatek stosuje terror językowy zmuszając innych aby używali jego słów - kluczy. Taka psychomanipulacja bardzo ułatwia mu pozyskiwanie członków do jego sekty, w której mało kto rozumie swego guru, ale wierzą we wszystko co im JKW objawi. 
W CP chodzi przede wszystkim o zwalczanie struktur KK. Temu służą takie dwuznaczne sformułowania typu: "Polskość jest „ideą większą” od katolicyzmu", etc. Wielu się może na to nabrać, bo przecież to takie piękne sformułowanie "polskość - największa idea".
 
Wojtas zagoniony w kozi róg, kiedy brak mu argumentów bardzo się denerwuje. Często również bez powodu jest śmieszny:
  • Psia wasza mać!!!  -->
  • Nudzę się, a co i rusz chciałbym komuś dać w mordę - bo dłużej trudno wytrzymać w tym bajzlu. Że mogą oddać? Nikt nie jest wieczny -->
  • Zostanie przynajmniej kopnięta w d... przy najbliższej okazji -->
  • Ręka mi się "omskła" i poprzez wąski otwór spadłem, lotem koszącym, na betonowe podłoże. (...) Nie mogę powiedzieć, że ta nauka latania była udana. Może za mała odległość do rozwinięcia skrzydeł - ciut, ciut i patrzyłbym na wszystko z dużą obojętnością. Ale i tak mam pęknięty kręg C1 tudzież czaszkę. Straciłem część skalpu. -->
  • Czy mam rozumieć, że Pani nie była nigdy dziewicą? To dopiero ohyda. PS. Jedyną dziewicą Mind Service? -->
  • Typowo "rycerskie" ujęcie (czyli "zakuty łeb"). -->
  • Już pisałem; pękła mi czaszka, to mogę mówić, że mam otwartą głowę. A u Pani tego brakuje -->
  • Przyznaję, że mam mętlik w głowie, gdy czytam Pana uwagi -->
  • Siusiasz pod wiatr. Jak Pani to robi? -->
  • Alkohol to wróg, a Polak wroga się nie boi i leje go w mordę. -->
  • Sendecki nie brał udziału w dziele przekupstwa. I nie "cytrynowej", a cytryńcówki -->
  • Szybko da się umiejscowić i zlikwidować! -->
  • Czy kobieta ma duszę? -->
Wszystkie herezje - to za dużo powiedziane. Ale napewno te najważniejsze, które ciągle powtarza w kolejnych swoich wywodach i na których zbudował swoją fałszywą koncepcję CP.
 
Niniejsza notka powstała po to aby przy okazji kolejnych prezentacji jego manipulacji i herezji móc podać linek do zbiorczego zestawienia prostującego tezy Wojtasa i w sposób szczególny nimi się nie zajmować. Po prostu nie zasługuje on na to. Szkoda czasu.
 
 
Oddajmy głos Wojtasowi:

Wojtas

Jak Pan będzie przejeżdżał przez Warszawę, to dojeżdżając , przy Jankach, można skręcić do mnie na degustację cytryńcówki.
http://cygnus.nowyekran.net/post/95347,cywilizacja-polska#comment_829809

Mam kawałek pola obsiany żytem; jako obszarnik -  nieco ponad 1 ha "piasków i karasków". Wczoraj byłem na polu (bo samo zboże rośnie pod Tarczynem - 25 km od W-wy).
http://ryszard.opara.nowyekran.net/post/95795,nowy-chleb-z-maki-ne

U mnie dobro ma charakter relatywny (...); struktury społeczne mogą być tworzone w dwóch liniach rozwojowych – w Porządku Zgodności i Porządku Niezgodności (...); Polska tworzyła swą odrębność jako cywilizacja Porządku Zgodności (...); Panuje przekonanie (w naszym kręgu kulturowym), że religia tworzy cywilizację. Stanowczo przeciw temu oponuję (...); Obecnie obowiązująca doktryna jest ideą cywilizacyjną – nazwałem ją Cywilizacją Katolicką. Ta idea, już z racji hierarchiczności, należy do typu Porządku Niezgodności. Jest zatem sprzeczna z Cywilizacją Polską (...); Chrystus nie tworzył, jak się twierdzi, nowej religii a głosił zasady Nowego Porządku – czyli Porządku Zgodności. To w tym kontekście był przeciwnikiem Sanchedrynu i obowiązującej wówczas wersji judaizmu. I za to został skazany na śmierć (...); Czy zatem idea CP jest skierowana przeciwko KRK? TAK – w zakresie tworzenia struktur Porządku Niezgodności (...); To można osiągnąć poprzez bezpośrednie odwołanie się do Pierwszego, który wskazał budowę społeczeństwa Porządku Zgodności – Chrystusa. Takim bezpośrednim odwołaniem jest Intronizacja Chrystusa na Króla Polski (...); Intronizacja winna być dokonana w trybie „cywilnym” – w formie Wolnej Elekcji, bez udziału KRK a jedynie przy  współpracy. Takie jest też przesłanie Rozalii Celiakówny (...); Winien powstać ruch społeczny – środowisko kształtujące zmiany w duchu tworzenia cywilizacji Porządku Zgodności (...) Piszę i używam określenia Cywilizacja Polska. To z racji tego, że w Narodzie Polskim zachowało się najwięcej cech cywilizacyjnych Porządku Zgodności. W Polsce i z Polski powinien, i ma szansę na sukces, pojawić się impuls zmian. Jednak Polska jest zbyt mała i ma zbyt mały potencjał na podołanie temu dziełu. Zapoczątkowując – należy liczyć na współpracę z sąsiadami. Przede wszystkim z tymi narodami, które żyły w strefie oddziaływania Rzeczpospolitej – głównie narodów słowiańskich (ale też Węgry, Litwa, Łotwa, Estonia). W tych krajach winny powstać mutacje cywilizacyjne. Jednak dopiero, gdy takie odmienności cywilizacji Porządku Zgodności powstaną na Ukrainie i w Rosji – będzie można mówić o powstaniu odrębności cywilizacyjnej w pełnym słowa tego znaczeniu. Bliższa byłaby nazwa Cywilizacja Słowiańska.
http://cygnus.nowyekran.net/post/95347,cywilizacja-polska

Zaproponowałem linię: Polska i polskość jako probierz odnoszenia się do spraw bieżących, gdzie teksty o takim charakterze będą promowane. Ale pozostali blogerzy mieliby wolne prawo wypowiedzi.
http://p21.nowyekran.net/post/95809,nie-robmy-polityki-wypiekajmy-chleb#comment_833498

Propozycja obchodów pod nazwą "Z NE będzie chleb"
1. Wspólna modlitwa o powodzenie przedsięwzięcia - z kapłanem NE. (...)
http://ryszard.opara.nowyekran.net/post/95795,nowy-chleb-z-maki-ne

Wpadłem do NE tak 1,5 h po terminie rozpoczęcia zebrania. (...); Przekazałem, że , moim zdaniem, aby obecnie portal znalazł użytkowników musi mieć wyraźną linię ideową. Nawet kosztem utraty pewnej ilości kliknięć na początku. (...); Jako wątek przewodni zaproponowałem pracę nad Polską Racją Stanu, gdzie idea Cywilizacji Polskiej jest propozycją ideową. (...); Ja obiecałem przedstawić ideę i pilnować porządku - czyli w zakładce umieszczać tylko tematy powiązane.


Patron medialny Wojtasa
Jarosław Ruszkiewicz, znany jako bloger "SpiritoLibero" (łac. Duch Wolności"), obecnie RedNacz. Na filmie w rozmowie z Ryszardem Oparą.

Co blogerzy myślą o "Cywilizacji Polskiej" Wojtasa?
...niejaki Wojtas – tutejszy głupek...


Pan Wojtas uzurpuje sobie bezpodstawne prawo walki o polskość. Wkrótce pewnie też opatentuje "polskość", podobnie jak Coca Cola


Mówienie o cywilizacji polskiej jest grubą przesadą. Proszę mi wykazać zespół odrębności specyficznych tylko i wyłącznie do Polski, tak by można to nazwać specyficzną cyfilizacją. Po prostu jesteśmy cywilizacją chrześcijańską z narodowymi odrębnościami. I tyle. Używanie pojęcia cywilizacji polskiej uważam za wyraz wyjątkowej megalomanii. To już Czesi z tradycją husycką mieli by większe prawo do podkreślenia swojej odrębności.





Przez ok. dwa lata miałem te same złudzienia odnośnie p.Wojtasa. Lubiłem go. W tym okresie nigdy nie dał się poznać „do końca” tak, jak to mialo miejsce w ciągu polemik pod tytułem „Nacjonalizm Wczoraj i Dzis” Roberta Larkowskiego. I w tym ciągu właśnie, przypięty do muru, p. Wojtas wypowiedział się w ten sposób: „Kościół celowo niszczył wszelkie ślady dawnej kultury - tak, jak zniszczył kultury Inków, czy Azteków.” Jak ogólnie wiadomo, są to opinie, jeśli nie propaganda, obcej nam cywilizacji semickiej. Pan Wojtas ujawnił się jako terminator cywilizacji europejskiej zbudowanej na solidnej bazie Kościoła Katolickiego, który to p.Wojtas oskarża o „niszczenie” egzotycznych kultur ludożerców i prymitywnych pogan. Dodam, że KK jeszcze nigdy nikogo nie zniszczył. Kościołowi Katolickiemu udało się zbudować najwspanialszą cywilizację w dziejach ludzkości: cywilizację Europejczyków, do której my należymy. To właśnie zniszczenie Kościoła Katolickiego, zapoczątkowane Rewolucją Francuzką zorganizowaną przez Semitów, doprowadziło cywilizacje Europejską do opłakanego stanu, który cierpimy obecnie. Wg p.Wojtasa stało się odwrotnie i z tym żaden uczciwy intelektualista nie może się pogodzić.

Te masońskie wypociny o tzw. cywilizacji polskiej są nadzwyczaj niebezpieczne:
  • szerzą relatywizm: np. "dobro ma charakter relatywny", "dekalog nie jest potrzebny, wystarczą przykazania miłości", itp.
  • zawierają błędne tezy np. o tym, że "cywilizacje kreują religie", że hierarchiczny charakter kościoła, to dowód na jego zjudaizowanie, że wierność polskim tradycjom oznacza konflikt z Kościołem Katolickim, że doktryna KK wyklucza poszanowanie dla interesów narodowych, i tym podobne bzdury,
  • stawiają pod ścianą narodowców-katolików, bo rzekomo wartości "narodowe, polskie" i wiara katolicka są w konflikcie,
  • zawierają mnóstwo mitomańskich stwierdzeń, ośmieszających autora i NE, o tym że dokonał on wielu epokowych odkryć i ustaleń, większych niż Koneczny, Św. Augustyn, Św. Tomasz z Akwinu, wszyscy papieże i Dmowski na dodatek.
  • Tego się nie da czytać, ale słabsze umysły mogą być zwiedzione.

1. Przede wszystkim ktokolwiek traktuje poważnie Konecznego już na starcie popełnia błąd i bawi się w "naukawe" rozpracowywanie "bajek o Smoku Wawelskim"... Proponuję zejść na ziemię... (a może na Ziemię?)

2. Pojęcia związane z tematyką "cywilizacyjną" są związane z ogromnymi SKRÓTAMI MYŚLOWYMI i UPROSZCZENIAMI POJĘCIOWYMI... Wyglądają jak panorama Himalajów zrobiona w rozdzielczości 24 x 24 pixele... Tam nawet nie da się optycznie rozdzielić Mount Everestu od południowej ściany Lhotse! Pisanie o jakichś konkretnych cechach konkretnych cywilizacji jest bez sensu, gdyż wszystkie cechy występują w każdej cywilizacji! Nie da się podać JEDNOZNACZNYCH kryteriów odróżniania cywilizacji! To jest raczej element SOCJO-KULTURY, a nie nauk poznawczych! Niektórzy zwolennicy "cywilizacji słowiańskiej" są np. wrogami kościoła katolickiego uznając go niesłusznie za jakąś formę kontynuacji wiary/religii mojżeszowej. Otóż te dwie religie nie mają ze sobą NIC WSPÓLNEGO!
Religia mojżeszowa była właściwie wiarą politeistyczną, uznająca istnienie Narodu Wybranego i w ten sposób uznającą, że co prawda według niech nie ma innego Boga, niż ten który wybrał Naród Wybrany, ale z drugiej strony wewnętrzna spójność logiczna wymagałaby uznania, że skoro naród A może wierzyć w "swojego" Boga Jedynego, to i inne narody mają takie samo prawo. Więc w efekcie powstaje nam specyficzna religia "monoteistyczna lokalnie, politeistyczna globalnie". Czegoś takiego w katolicyzmie nie ma i nie było.

3. Tak więc zwalczanie religii katolickiej jako "niepolskiej jest absurdalne...

4. Należy uznać różnice kulturowe i z ich powodu uznawać potrzebę istnienia granic i ograniczeń w migracji, ale nie może być to podstawą do wyciągania zbyt daleko idących wniosków.


To, co mnie zdumiewa w koncepcjach Wojtasa, to że on tworzy jakieś kompletnie oderwane od rzeczywistości konstrukty i próbuje je przeciwstawiać Boskiemu Objawieniu, które jest i logiczne i piękne.

O co chodzi Wojtasowi, to podobne wie tylko on sam i pięciu jego wyznawców. Taką liczbę zwolenników podaje przynajmniej GPS i ma chyba w tej sprawie rację ;)

Ja myślę, że Wojtas jest bardzo przebiegły. On próbuje swoje heretyckie koncepcje uwiarygodnić przy pomocy Kościoła Katolickiego, którego on de facto zwalcza.

Moim zdaniem jednak pomimo wielu problemów historycznych w tzw. "rzeczywistej realizacji", to jednak przynajmniej w sferze werbalnej wiara katolicka jest wszechogarniająca (przypowieść o Samarytaninie i wiele innych historii z życia Jezusa oraz głoszona oficjalnie UNIWERSALNOŚĆ KRK). Wydaje mi się, że jednak inne religie nie mają takiego charakteru - są z definicjami "religiami narodu" lub wręcz państwowymi (jak w Azji).

Sądzę, że to wyjaśnia wszystko:
K.J. Wojtas: "odrzucam koncepcję prawa stanowionego odgórnie. Nawet w rozumieniu Prawa Bożego - jako prawa objawionego."

Herezja jest tu oczywistością. Jednak skoro K.J. Wojtas stawia się poza Kościołem, to ta kwestia jest mu obojętna. Jednak taka koncepcja jest nie do zaakceptowania dla myślącego człowieka.

1. Pojawia się problem ze zrozumieniem jak miałoby wyglądać prawo, które nie jest "stanowione odgórnie". Każde prawo stanowione musi być poparte jakąś władzą zdolną do jego egzekwowania. A więc musi być w jakimś sensie "odgórne". Zapewne KJW chciał podkreślić po prostu różnice w podejściu do prawa opisaną przez Konicznego. Tyle, że teoria Konecznego ma charakter socjologiczny. Odnosząc się do "prawa objawionego" KJW dokonuje pomieszania koncepcji socjologicznej z metafizyczną. To byłoby do przyjęcia jedynie wówczas, gdyby metafizyka służyła jako podstawa/objaśnienie. Ale tu jest inaczej.

2. Zapoczątkowana przez D. Hume'a, a podjęta przez przedstawicieli filozofii analitycznej krytyka religii ma charakter "oczyszczający". Centralnym elementem tej krytyki jest zagadnienie sensowności języka religii. Wypowiedzi dotyczące wiary/religii mogą być sensowne -na przykład gdy mówimy o mitologii lub religii jako zjawisku kulturowym (doktryna religijna staje się częścią literatury/kultury) albo też odnosimy się do przeżyć religijnych (psychologia).
Przestają być sensowne (ułomność semantyczna), gdy wkraczamy na teren metafizyki. Do czego (kogo) odnosi się wypowiedź: "Bóg jest wszechmocny", skoro istnienie Boga przyjmujemy na wiarę, a by uwierzyć w prawdziwość wypowiedzi - musi ona najpierw być zrozumiała.
Jedynie koncepcja objawienia rozwiązuje ten problem semantyczny. Wierzymy w słowo Boga, zakładając jego zdolność do komunikacji z nami (poprzez Syna).
Bez słowa objawionego pozostaje więc literatura, psychologizm, mitologia lub pozory wypowiedzi sensownych.

3. Nonsensowna jest także koncepcja, wedle której objawienie dotyczy jedynie porządku metafizycznego. Można przyjąć, że człowiek ma wbudowane normy i sumienie badające zgodność podejmowanych decyzji z tymi normami. Ale tu pojawia się problem związków metafizyki (tego co jest) z aksjologią (jak powinno być). Jedynym sensownym rozwiązaniem jest przyjęcie, że słowo objawienia ma charakter performatywny, czyli ustanawia porządek istnienia ('na początku było słowo'). Odrzucając prawo objawione pozbawiamy się możliwości sensownego myślenia/mówienia o religii.

Reasumując: rzeczywiście idee propagowane przez KJW są niebezpieczne, gdyż uderzają w same fundamenty religii (nie tylko katolicyzmu).

To, że Wojtas jest niebezpieczny wynika z tego, że on stale dyskwalifikuje Magisterium Kościoła. Jego zdaniem, każdy religijny parweniusz może sobie np. sam definiować, czym jest grzech lub na własną rękę interpretować Ewangelię.

Niestety, wielu naiwnych lub o słabej wierze może się na to nabrać, gdy równocześnie wmawia się im, że KK jest rzekomo antynarodowy, antypatriotyczny, zjudaizowany, etc.

Szkoda, że Wojtas zyskuje teraz uprzywilejowaną pozycję na NE. To błąd, który będzie znowu odbierał czytelników NE i wpływał negatywnie na jego reputację.



Sądzi Pan, że istnieją ludzie, którym nudzi się aż tak bardzo, że zamiast (z nudów :-) przeczytać coś sensownego, czytają wypociny Pana Wojtasa. To pragnę Pana uspokoić. Wypocin Pana Wojtasa nie czyta nawet jego żona. Tylko udaje, że czyta.


Nie życzymy sobie promocji herezji na Nowym Ekranie. Koncepcja Wojtasa jest heretycka. Po prostu. Nie wiem, czy on opowiada te masońskie dyrdymały z braku mądrości, pomieszania zmysłów, czy na zamówienie, ale może już dość tego walenia w KK, twierdzeń o tym, że polskość i wiara katolicka się wykluczają, że KK nie powinien być hierarchiczny, etc. Jeśli na NE mają być promowane ataki na KK, to ja poproszę właściciela, by wybrał między redaktorem naczelnym, który to umożliwia, a blogerami katolickimi, którzy nie życzą sobie, aby ich uczucia religijne były obrażane.
Dość tego!


Pomysł urządzenia spotkania blogerów wspanialy! Jednak zwalenie braku takiegoż chleba obecnie na Kościół Katolicki, który – wg Wojtasa - „celowo zniszczył starą kulturę”, podważył sens całej imprezy. Wg nauk Mędrców Syjonu, „Gojom należy podać dobre ciasto, w nim tylko odrobinę arszeniku.” Biada tym, którzy wpadną w tą pułapkę.





/Do Wojtasa:/ Heretyku,(bo inaczej tu nie wypada...) PS. Kto nie dojedzie a miałby chęć zakosztować to będzie musiał dołożyć się (ad posteriorum) na poczet pieszej wyprawy Wojtasa (idioty i gupka wsiowego) za fakt sprowadzenia do nas owocu cytryńca. A ten heretyk, schizmatyk i przedmiot dociekania wszelkich "Indeksów" poszedł sobie na pieszo do Tybetu. On nie lubi się chwalić. Ja za niego gadać nie będę bo mnie tam nie zabrał (prostak...). W każdym razie, NEonówkę przygotowuje Wojtas.

SpiritoLibero 19.07.2013 12:19:12 http://cygnus.nowyekran.net/post/95834,jak-konstrukcja-cepa#comment_833740



O nic nie zamierzam Cię prosić. Żądam zaprzestania fałszywego przedstawiania doktryny katolickiej i szyderstw z narodowców-katolików. Zrozumiałeś o czym mówię? Mówię to jako Polka-katoliczka, która nie życzy sobie ubeckich insynuacji o "judaistycznym" sterowaniu z Watykanu. Jasne?


Oczekiwania są takie, aby doktryna KRK i historia KRK nie była przedstawiana w fałszywy sposób w promowanych notkach i aby nie siać na portalu relatywizmu, co bardzo sprytnie czyni Wojtas.
Tutaj zdemasowane poglądy Wojtasa:


Herezja / (gr.) αἵρεσις (hairesis), łac. haeresis – pierwotne znaczenie: wybór, podział – błędna interpretacja twierdzeń wiary chrześcijańskiej, polegająca na wyodrębnieniu jakiegoś zagadnienia i przedstawieniu go w sposób, który przeciwstawia się całości nauczania wiary. Nieprzyjmowanie jednego lub więcej twierdzeń, uznanych w Kościele za dogmat. Również: twierdzenie sprzeczne z obowiązującą w Kościele doktryną.
Stop herezjom!


0 komentarze:

Prześlij komentarz

.