* W Internecie są nagrania ostrzeliwania terytorium Ukrainy z zestawów rakietowych "Grad" z przygranicznych terenów Rosji. Zdegenerowana Europa udaje, że tego nie widzi... Chodują nam kolejnego Hitlerka - tym razem w Rosji.
* Polska potrzebuje silnej armii i broni atomowej! Liczenie na "przyjaciół i sojuszników" jak w 1939 r. to porażająca naiwność. Nowoczesna armia wyposażona w skuteczne środki odstraszania potrzebna jest teraz, nie za 20 czy 30 lat. Tymczasem Polska nawet nie ustawiła się jeszcze w kolejce oczekujących na samolot 5-ej generacji. O tarczy antyrakietowej mającej chronić nas przed rakietami s-400 i Iskander z głowicami jądrowymi nikt głośno nie mówi.
* W tym konflikcie istotny jest element wojny psychologicznej. Agresor przedstawia siebie jako poszkodowany, a napadnięty ma być winny temu, że się broni. Jak wytłumaczyć brak zdecydowanej reakcji na manipulację świadomością odbiorców?
* Rządy państw europejskich udają, że się obrażają na Rosję, licząc po cichu, że społeczeństwa ich rozgrzeszą, gdy Rosja obniży im cenę gazu w zamian za poparcie jej polityki imperialnej. To droga donikąd.
* Nie wiem na co liczą polscy politycy? Siedzenie cicho, podczas gdy trwa agresja Rosji na sąsiada Polski - Ukrainę może mieć tragiczne konsekwencje. Nie tylko dla Ukrainy - dla Polski również.
Putin idiotą nie jest. Na Ukrainę pełną parą nie uderzy. Za to będzie stosował starą i wypróbowaną metodę działającą na umysły niektórych osób, zwłaszcza w Rosji: sprzeczne ze sobą działania i oświadczenia. Czyli będzie podprowadzał pod granicę spore siły i jednocześnie deklarował że tego nie robi. Potem będzie deklarował że je wycofuje ale związki taktyczne tam pozostaną. Dla nas to bez znaczenia ale jego lud będzie go popierał jako silnego wodza, który nie boi się konfliktu z zachodem. Trochę tak w stylu Kimów z KRLD, dużo hałasu, gadanina, wielkie drzwi otwierane przez salutujących strażników i zapowiedz: jego wysokość Władimir Władimirowicz. Potem kilka bzdetów do mikrofonu, lud dostaje orgazmu, a Putin uspokaja sytuację.
OdpowiedzUsuńAtak Rosji na Ukrainę spowoduje jedynie to, że takie kraje jak Chiny czy Indie będą o wiele bardziej ostrożne w kontaktach z Putinem w jakimkolwiek temacie. Oraz to, że nawet pro-rosyjskie Niemcy przestaną popierać politykę Rosji co w konsekwencji dla Putina będzie oznaczać dużo większą jednomyślność w polityce energetycznej. Zostaną tylko zdradzieckie Węgry i może bojący się wszystkiego Czesi. Pozostali Rosję wspólnie oleją ciepłym moczem.
Ukraina powinna na siłę wciągnąć świat w konflikt. np wysadzając w powietrze gaz rurki, np inwestując w bombę atomową i np wysadzić ją w Moskwie grożąc że to samo zrobia każdej stolicy w europie jak nie ruszą im z pomocą. Jak tonąć, to razem!
OdpowiedzUsuń