Długo nie mogłem zrozumieć dlaczego określenie "neonowe ścierwomedium" wywołało taką falę oburzenia. W tym momencie odnoszę się do głosów tzw. pożytecznych idiotów, czyli blogerów zamieszczających swe wpisy na Neonie24 i równocześnie na innych portalach i blogach.
Niektórzy poczuli się osobiście dotknięci. Najgłośniej zareagowała Rebeliantka: "Blogerów tam publikujących nazywa ścierwami i jeszcze się tego wypiera. Ostatnio opublikował notkę pt. „Wypraszam sobie”, w której atakuje m.in. Kossobor, Astrę i mnie. Wypiera się w niej, że przedtem nazwał nas ścierwami. "Rżnie głupa", bo Neon24 nazywa systematycznie ścierwomedium, co nie da się przetłumaczyć inaczej aniżeli, że jest to portal blogerów-ścierw."
Takie tłumaczenie kompletnie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się, że ktoś postawi znak równości między tak odległymi jak się wydaje określeniami.
Bo jak można utożsamiać "ścierwomedium" z "jesteś ścierwem"?
Używając znaczenia "ścierwomedium" nie miałem w zamiarze obrażać ludzi tam piszących. A już w szczególności tych kilku porządnych, którzy zamieszczają swoje teksty dodatkowo i w tym miejscu dla zwiększenia grona czytelników, jednak nie identyfikując się z linią programową tego portalu i nie uczestnicząc w tworzeniu jego wizerunku.
Długo to trwało zanim zrozumiałem motywy działania Rebeliantki, która wydała mi się reprezentatywna dla pewnej grupy osób. Jest takie powiedzenie: "uderz w stół - nożyce się odezwą". I jak się wydaje ta bardzo emocjonalna reakcja miała właśnie takie przyczyny.
Bo tylko ktoś identyfikujący się z ogólnym wizerunkiem danego miejsca, z jego linią programową, zgadzający się z wszystkim co tam sie dzieje mógł zareagować w taki sposób, czując, że dotyka to go osobiście.
Znamienne jest to, że piszących na Neonie24 i równocześnie gdzie indziej jest więcej niż wymienione przez Rebeliantkę trzy osoby, jednak one z jakichś powodów nie zareagowały. Dlaczego? - Dla mnie to proste. Uznały, że ich to nie dotyczy.
I słusznie.
Bo porównując obrazowo - nie każda kobieta w burdelu musi być dziwką.
Jednak dla osób które poczuły się obrażone i na dodatek nie chciały przyjąć moich wcześniejszych wyjaśnień - to utożsamienie jest oczywiste.
Jak dla mnie powód jest jednoznaczny: te osoby nie tylko wpisują się w linię programową Neonu24 ale i utożsamiają się z nią, czyli przyjmują za swoją. Dlatego będą bronić to medium tak jak się broni niepodległości, bo rezygnacja z tego oznaczała by utratę części osobowości.
Na takie starania nie pozostaje mi nic innego jak tylko się zgodzić. No bo jak ktoś usilnie chce być nazywany "ścierwem", to czyż mogę mu tego zabronić?
Teraz kilka słów o toksyczności pisania na tym "neonowym ścierwomedium", czyli Neonie24.
Wielu blogerów, którzy tam przyszli wcześniej i zostali do dzisiaj (abstrahując od tych piszących w wielu miejscach jednocześnie), oraz zupełnie nowych, którzy to wszyscy podjęi walkę z kłamstwem, propagandą, relatywizmem, i zwykłym chamstwem mogę spokojnie określić mianem "pożytecznych idiotów". Bo po pewnym czasie, niezbędnym do zorientowania się w co wdepnęliśmy, albo w co zostało to miejsce teraz przekształcone - porządni ludzie dają zwykle nogę. Ze względów higienicznych po prostu.
Gdyż to pranie mózgu które tam się odbywa cały czas, drukowanie negatywnych wzorców zachowań, to lansowanie negatywnej hierarchii wartości, to zwykłe chamstwo wywiera nieodwracany skutek na psychikę. Jest takie przysłowie: "z kim przestajesz - takim sie stajesz". I tak jest w rzeczywistości.
Mało kto potrafi być tak odporny, aby zupełnie nie pozwolić na przenikanie tych toksycznych energii wgłąb siebie. Są oczywiście różne odporności. Jeden jest zupełnie nie odporny i częśto obserwujemy wtedy jak nie ma swojego zdania i jak kalkę przejmuje obce konstrukty języowe i postawy, by później traktować je jak swoje. Zabawne jest zmienianie zdania w zależności od sytuacji u takich osobników.
Są jednak ludzie bardziej odporni i gotowi bronić swego zdania w dłuzszym okresie czasu. Jeszcze inni posiedli nawet zdolność wywierania wpływu na swoich rozmówców i czytelników i często widzimy wtedy jak bez pardonu narzucają innym swoje poglądy. Przy dużej wiedzy praktycznej o otaczającym nas świecie i możliwości do tworzenia długich i rozbudowanych wywodów są określani mianem ideologów. Jeszcze inna grupa to "poszukiwacze prawdy", wychodzący z założenia "wiem, że nic nie wiem".
Ale wracając do tematu. W tej grupie piszących i komentujących dają się zauważyć osoby o silnej psychice, odporne na propagandę i dezinformację, mające ustalone poglądy, o trzeźwym spojrzeniu na rzeczywistość, niespaczonym sumieniu, właściwym kręgosłupie moralnym i hierarchii wartości. Takie osoby potrafią, jak się wydaje - w gnieździe żmij zupełnie być niewrażliwe na śmiertelne dla innych ukąszenia; i co więcej - potrafiący te żmije rozstawić po kątach.
Na Neonie24 mogę wskazać takie przynajmniej dwie osoby. Niestety wymienione przez Rebeliantkę blogerki do nich nie należą.
Dlaczego Neon24 nazywany jest "ścierwomedium" albo "ruską tubą propagandową"? - Dlatego, że nie ma tam żadnej możliwości zaprezentowania swoich racji z poszanowaniem wolności i godności. Przez długi okres Ryszard Opara lansował tezę, że Nowy Ekran to jedyny w Polsce portal bez cenzury. I jak się wydaje, był czas, że to była prawda. Nie jest więc tak - jak twierdzi Rebeliantka - że teraz na Neonie24 "nikt nie cenzuruje naszych tekstów".
Trzeba zapytać: a niby co robi Ruszkiewicz? Jak jeszcze byłem na neonie to jako naczelny cenzor usunął mi kilkadziesiąt komentarzy hurtem - wszystkie z danego dnia. Nie było żadnych słów wulgarnych albo naruszania netykiety. Była to cenzura za poglady. Taka cenzura jest najbardziej obrzydliwa. I tak jest do dzisiaj. Wszystkie próby głębszej analizy i polemiki, które nie są zgodne z ruskimi wytycznymi wycina baz chwii zastanowienia, a niewygodnych blogerów banuje, zsyła do "oślej ławki" lub usuwa z portalu.
Tego tłumaczenia nie przyjmuje Rebeliantka, która na Neonie24 cieszy się szczegónymi względami. Jej notki zawsze są promowane, a wraz z unikalną tematyką zapewniają nawet tysiąc lub dwa tysiące odsłon. Co w porównaniu do innych , jak i na możliwości portalu liczba ta wydaje się duża. Dzieje się tak także dlatego, że jej notki są zamieszczane tam jako pierwsze. Dopiero na drugi dzień lub później są powielane w innych miejscach blogosfery. Jest więc to swoista symbioza. - Pewna niezależność poruszanej tematyki, która zresztą nie wchodzi w kolizję z linią propagandową portalu w zamian za korzyści z klikalności dla portalu. Rebaliantka nie zajmuje się najważniejszymi tematami i de facto nie bierze udziału w toczonej tam wojnie informacyjnej, udając że jej to nie dotyczy.
Pozostając poza głównym nurtem, a także dlatego że stosunkowo rzadko odwiedza to miejsce i nie bierze udziału w dyskusjach wydaje się niezorientowana o co toczy się gra i jaką postawę powinna zaprezentować w odniesieniu do przeciwstawnych dla niej pogladów i wartości.
To oczywiście w dużym uproszczeniu i po to aby niejako zobrazować na tym przykładzie rolę blogera o wydawało by się niezależnych od Neonu24 poglądach.
Wielokrotnie pisałem o tej linii programowej; pisali i inni; więc nie ma powodu w tym miejscu jej omawiać. Nadmienić tylko mogę, że nie zmieniła się ona na jotę od momentu jak Jarek Ruszkiewicz zawłaszczył portal i zaczął go przekształcać na swoją modułę. Ruski swąd widać, słychać i czuć.
Jednak jak wytłumaczyć tych, którzy będąc na tym neonowym ścierwomedium na to się zgadzają i jeszcze mu przyklaskują? A potem jeszcze mają czelność przychodzić np. na NP i udawać zatroskanych patriotów, sami mając udział w złu.
Bo jaka może być skuteczność niby porządnych blogerów, których celowo zostawiono w proporcjach mniej niż 1 do 10 (aby niezorientowanym wcisnąć, że jest wolność i wymiana poglądów), kiedy wydźwięk całości jest zdecydowanie negatywny?
I cały czas trwa perfidne pranie mózgów, bo szans nie ma aby odnieść się do każdego kłamstwa i każdej bredni tam serwowanej.
Jak na przykład można udawać katolika, któremu njednak nie przeszkada taki Zawisza Niebieski, Ruszkiewicz albo Wojtas jawnie zwalczający Kościół i Wiarę? Albo Sendecki notorycznie dopuszczający się bezczeszczenia Krzyża Świętego?
Jak można milczeć na to co tam się dzieje?
Będąc tam mamy w tym współudział. Trzeba mieć tego świadomość. Już samo siadanie w "kręgu szyderców" jest wbrew Słowu Boga zamieszczonego w Biblii A milczenie na zło, które tam sie dzieje jest grzechem.
Dlaczego nie można czynić dobra w takim miejscu? - Bo "Łyżka dziegciu poppsuje zawsze beczkę miodu". Co z tego, że znajdzie się jeden dobry artykuł w morzu propagandy i kłamstwa? To tak jakby ktoś na plakacie wybrażającego diabła zamieścił Biblię. Ona nie sprawi, że pobożne babcie zaczną klękać przed tym wizerunkiem.
Tak więc podtrzymuję swoje stanowisko, że takich przybyszów z zakażonej strefy należy izolować i poddawać kwarantannie zanim zaczną normalnie funkcjonować na porządnym portalu. Osoby umoczone w neonowy ściek powinny być ze względów sanitarnych poddanie najpierw odkażeniu i leczeniu.
Kiedy to jest niemożliwe to pozostaje chyba tylko wykluczenie z grona porządnych ludzi wzorem wykluczenia Neonu24 z grona portali prawicowych i patriotycznych.
Niestety, ale zło należy nazywać po imieniu, bo inaczej mamy takie postawy "przecież nic się nie stało", "jakoś to będzie", "każdemu wolno kochać", albo "róbta co chceta". A wiemy przecież, że człowiek wierzący powinien codziennie stawać do boju o Prawdę, a nie iść na kompromisy, układy i kolaborację, albo wybierać "mniejsze zło".
A tu popis tego neonowego ścierwomedium - czyli wiejski głupek - cep Krzysztof Wojtas vs pierwszy cenzor i pierwszy prezes neonowej fundacji Jarek Ruszkiewicz.
Zobaczmy kto jest bardziej głupi a kto bardziej prymitywny?
Oto mała próbka możliwości obu "panów":
Daje się zauważyć postępujące skretynienie niektórych blogerów. Ten przypadek do nich należy. Tylko tak można oddać odczucia względem tego typu enuncjacji.
Putin bardzo lubi moje jabłka, ale niestety pozwalają takim zasrańcom, jak szanowny Minduś, czy Autor notki, szczać do transportów. Zatem - najpierw trzeba, abyście nauczyli się gdzie załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Może ci nocnik kupić?
Hasbara już widzę, bokami robi jak zatrudnia takie mendy łonowe :) To co? Wchodzisz z tymi rewelacjami na neon? masz jeden raz top heheheheheh Boisz sie śmieciu? No to za trzy dni będzie wykład o tobie gnido. Już widzę tytuł - " menda usługowa z hasbary boi się publikować poza swoim szambem" Podoba ci się złodziejski gnoju? Śmieciem jesteś i śmieciem zostaniesz... EOT gnoju. – dotyczy posta: Demaskatorski przykład manipulacjiJarek Ruszkiewicz SL w dniu 14-06-13
Wszarzu, jak będziesz trochę grzeczniejszy to może poproszę Pana Ruszkiewicza, żeby pozwolił ci napisać coś na neon24.pl Powklejaj te swoje rzygi i zobaczymy co inni powiedzą. Bo oni do tego szamba nie zaglądają. Będziesz sławny Heheheheehehe Co?... Boisz sie szmaciarzu wystawić ryja z gówna? Za dwa dni będziesz miał konto odblokowane, gwarantuję. To co? Wchodzisz śmieciu? :) – dotyczy posta: Kto zamordował Nowy Ekran?
Jarek Ruszkiewicz SL w dniu 14-06-13
Kto promuje Rosję?
OdpowiedzUsuńDziałalność Stowarzyszenia Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej, które ubolewa nad zniszczeniem warszawskiego pomnika Braterstwa Broni Polsko-Sowieckiej, jest świadectwem funkcjonowania w Polsce rosyjskiej agentury wpływu. Niestety, nie jest to jedyny przejaw obecności rosyjskich oddziaływań w naszym społeczeństwie.
Wystarczy spojrzeć na informacyjne portale internetowe i zwrócić szczególną uwagę na wiadomości o przebiegu konfliktu na wschodniej Ukrainie. Pod tymi artykułami jest cała masa wpisów o charakterze brutalnie wręcz prorosyjskim. W związku z tym można snuć domysły, że Rosja ma specjalną agenturę, która zajmuje się kształtowaniem nieskalanego wizerunku Federacji Rosyjskiej. Tak dzieje się nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Zdarzają się przypadki osób związanych z poprzednim systemem komunistycznym w Polsce, które pochwalają prosowieckie pomniki, jednak większość społeczeństwa jest za tym, żeby te monumenty usunąć. Za ich zlikwidowaniem przemawia fakt, że tak naprawdę są one świadectwem okupacji i zależności. Przypomnę, że Armia Sowiecka wcale nie była naszym wyzwolicielem, ale siłą, która narzuciła nam ponowną okupację. Dzięki niej jedna okupacja zamieniła się w drugą – to cała jej zasługa.
Według mnie, aby zapobiec oddziaływaniu rosyjskich agentur wpływu, należy uaktywnić polskie służby specjalne. Jeżeli rzeczywiście działalność prorosyjskich grup czy ludzi wypowiadających się na internetowych forach jest inspirowana ze wschodu, to ich aktywność niezwłocznie powinna stać się przedmiotem zainteresowania służb specjalnych.
Prof. dr hab. Wojciech Polak
Autor jest historykiem, nauczycielem akademickim na UMK i w WSKSiM w Toruniu.
NaszDziennik.pl
Cytowane za: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/90745,kto-promuje-rosje.html