czwartek, 21 sierpnia 2014

Niemiecko-rosyjska cena za „pokój”

pakt-ribbentrop-molotow

Kanclerz Angela Merkel przyjedzie z wizytą do Kijowa w 75. rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow, którym hitlerowskie Niemcy i Związek Sowiecki dokonali rozbioru Polski, a Moskwa uzyskała prawo do rozporządzania niepodległością suwerennych państw bałtyckich i Rumunii – przypominają ukraińskie media.

Niemcy, trzymający rękę na pulsie Europy i największy europejski sojusznik Rosji, ruszyli do „pokojowej” ofensywy na Ukrainie. Chcą ugasić pożar w Donbasie. Narzędziem gaśniczym będą bezprecedensowe dyplomatyczne naciski na Kijów – piszą ukraińscy komentatorzy polityczni.
Na początek w Kijowie będzie namawiać Ukrainę do zaprzestania działań wojennych w Donbasie sama kanclerz Angela Merkel.
Trzy dni później prezydent Poroszenko ma uczestniczyć w rozmowach na ten sam temat w Mińsku w formacie Ukraina – UE – Unia Celna. „Jadę rozmawiać o pokoju. Wezwę do wycofania separatystów z Ukrainy” – zapowiedział przed wizytą w Mińsku.
Po tym wszystkim, 30 sierpnia, ukraiński prezydent złoży roboczą wizytę w Brukseli, gdzie odbędzie szereg spotkań z liderami państw członkowskich UE, poświęconych jak najszybszemu zakończeniu konfliktu w Donbasie.
Podobnie jak miało to miejsce w czerwcu tego roku drogą do osiągnięcia tego celu ma być wstrzymanie ognia przez Ukrainę i wycofanie przez Putina jego najemników z Donbasu. No i jeszcze, o czym jest już bardzo głośno, pozostaną Ukrainie do przełknięcia dwa „drobiazgi”: powinna zgodzić się na federalizację oraz pogodzić z utratą Krymu na rzecz Rosji. Europa pod przywództwem Niemiec wtedy też aneksję Krymu uzna. Wtedy znowu zapanuje pokój. Do kolejnych politycznych kroków Berlina i Moskwy?

1 komentarze:

.