'Biały konwój' wciąż nie wjechał na Ukrainę, a Zachód wzywa Rosję do deeskalacji konfliktu. Wieczorem z Putinem rozmawiała kanclerz Merkel. Ukraina twierdzi, że zniszczyła część rosyjskiej kolumny, która wkroczyła na jej terytorium. Ukraina i Rosja nadal nie osiągnęły porozumienia w kwestii odprawienia konwoju humanitarnego. Jak informuje zastępca szefa SBU Wiktor Jahun, Rosjanie zgadzają się tylko na 'wizualne sprawdzenie' ładunku przez pograniczników. A to - zdaniem Jahuna - nie wystarcza.
Konwój z Rosji oczekuje w odległości kilkudziesięciu kilometrów od granicy na inspekcję - podaje agencja AFP; dywersanci z Doniecka oskarżają władze w Kijowie o umyślne opóźnianie przyjęcia ciężarówek.
Około 300 rosyjskich ciężarówek wiozących - według Moskwy - 1800 ton pomocy humanitarnej, stacjonuje Kamieńsku Szachtyńskim, w odległości ok. 30 km od od przejścia granicznego Donieck-Izwarino, co oznacza, że nie ruszyły się one stamtąd od czwartku.
Ukraińcy chcą użyć specjalistycznych sprzętów, które pozwoliłyby m.in. na wykrycie ewentualnych materiałów wybuchowych i urządzeń elektronicznych. Na to jednak strona rosyjska nie chce się zgodzić - podaje Kanał 5. SBU dodaje, że Rosjanie zmienili planowaną trasę przejazdu wkrótce po tym, jak dowiedzieli się, że Ukraina chce użyć skanerów do sprawdzenia zawartości transportu. Takie skanery znajdują się na punktach kontrolnych podlegających siłom ukraińskim. Konwój ostatecznie ominął je i pojechał do Izwarino.
Ukraińscy pogranicznicy i celnicy, którzy przybyli na stronę rosyjską, nie rozpoczęli jeszcze inspekcji ciężarówek, oczekując - jak pisze AFP - na dokumenty z Czerwonego Krzyża, który ma się zająć dystrybucją pomocy.
Przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych zadeklarował, że Moskwa wysłała ukraińskim celnikom deklaracje, gdzie wypisano zawartość ciężarówek. Będący na miejscu przedstawiciel OBWE Paul Picard ze swej strony wyjaśnił, że w sobotę rano doszło do spotkania rosyjskich celników i przedstawicieli Ukrainy, lecz nie podał żadnych szczegółów.
Agencje podają, że od 10:00 pod nadzorem ukraińskich pograniczników i celników na przejściu granicznym „Donieck” (po rosyjskiej stronie granicy) trwa rozładunek części ciężarówek z rosyjskiego konwoju pomocy humanitarnej – informuje korrespondent.net. Ze wstępnych informacji wynika, że ta część ładunku ma być skierowana do Ługańska.Samochody są wypełnione jedynie do połowy.
Dla przypomnienia - wczoraj, tj. 15 sierpnia rano AdNovum na Neonie24 donosił: "Rosyjski konwój z pomocą humanitarną dla ludności cywilnej miast Donbasu przekroczył dziś w nocy granicę ukraińską na przejściu granicznym w Izwarino".
Dzisiaj jest sobota 16 sierpnia. Konwój z Rosji nadal stoi na granicy. Coś się ewidentnie posypało w inwazyjnych planach Rosji. Wygląda na to, że wytyczne dla rosyjskiej agentury wpływu znowu wyprzedziły rzeczywistość.
Co jest grane?
0 komentarze:
Prześlij komentarz