Poprzednim razem zrobiłem szczegółową analizę wpływu sytuacji na Krymie na naszą gospodarkę w kontekście naszych relacji handlowych z Ukrainą oraz Rosją: Prawdziwe przyczyny konfliktu Rosja-Ukraina i skutki dla polskiej gospodarki i giełdy.
Analizę rozpocząłem od przeglądu kształtowania się cen ropy i gazu za ostatnie kilkadziesiąt lat co jest kluczem do zrozumienia obecnej sytuacji gospodarczej w Rosji.
Jako uzupełnienie poprzednich przemyśleń warto jeszcze zwrócić uwagę na dwa czynniki w kontekście Ukrainy.
Po pierwsze poniżej mapa zasobów gazu łupkowego na świecie (państwa, gdzie zostały one oszacowane):
Jeżeli powiększymy wykres tak aby zobaczyć na Europę otrzymamy bardzo ciekawe rozmieszczenie gazu łupkowego:
Jak widać powyżej Ukraina jest ważnym strategicznie obszarem jeżeli chodzi o zasoby gazu łupkowego. Wiadomo, że w Europie są duże problemy „ekologiczne” jeżeli chodzi o wydobywanie tego gazu. Ukraina jednak nie jest w Unii Europejskiej i dla Rosji stanowi zagrożenie jeżeli ktoś postanowiłby tam wydobywać gaz łupkowy na dużą skalę.
Ale nie tylko Ukraina, podobnie jest z… Litwą, Łotwą i Estonią. No i oczywiście z Polską.Chociaż oczywiście tutaj, tak jak pisałem, są problemy z akceptacją ze strony UE. Natomiast Rosja może rozgrywać w tym zakresie mniejszość rosyjską mieszkającą w państwach bałtyckich: stanowi ona około 6% na Llitwie, 26% na Łotwie i Estonii.
Po drugie, jeżeli do tego dorzucimy spostrzeżenia z tego wpisu: Szok! Jeżeli w Polsce narzekamy na sytuację gospodarczą to co mają powiedzieć Ukraińcy ? Dlaczego tak mało zarabiamy?, dochodzimy do kolejnego spostrzeżenia:
Wynagrodzenia na Ukrainie stanowią trzydzieści procent tego co w Polsce i około połowy tego co w Rosji, czyli jest to mniej więcej tyle co PKB na osobę w danym państwie, zgodnie z tym wpisem: W matni: krach polskiej gospodarki w ciągu kilkunastu lat? Podatki + wyjazdy = bankructwo państwa i ZUS
Dla przypomnienia cytat:
„(…) 1. Wysokość wynagrodzeń w danym państwie zależy od PKB na osobę:
Jeżeli ktoś zastanawia się dlaczego na zachodzie zarabia się kilka razy więcej niż w Polsce: odpowiedź jest bardzo prosta. Przeciętne wynagrodzenie w danym państwie zależy od…poziomu PKB na osobę (czyli poziomu PKB wytworzonego przez jedną osobę). PKB to ilość dóbr i usług wytworzonych w danym roku w danym państwie. Ale i też jednocześnie skonsumowanych. A konsumpcja wytworzonych dóbr i usług jest możliwa dzięki… wynagrodzeniom jakie otrzymujemy za pracę. Zależność tą widać bardzo ładnie na wykresie:
Źródło: obliczenia własne na podstawie GUS, wordbank.org, forsal.pl
(…)
Nie ma co się więc dziwić, że na Krymie chętnie przywitano Rosję, która w administracji od razu podniosła pensje do poziomu rosyjskiego.
Dlatego tym bardziej nie ma co się dziwić, że część mieszkańców wschodniej Ukrainy również chciałaby przyłączyć się do Rosji. Po prostu na Ukrainie jest gigatnyczna bieda. To dlatego Ukraińcy przyjeżdżają do Polski i pracują za niższe pieniądze niż chcą Polacy. Efekt jet podobny jak Polacy pracujący na zachodzie.
Dla przypomnienia jeden z wykresów z poprzednich wpisów:
Grafika z podziałem na język ukraiński/rosyjski oraz narodowość ukraińską/rosyjską:
Jeżeli weźmiemy pod uwagę powyższe dwa spostrzeżenia dotyczące lokalizacji gazu łupkowego i kwestię zarobków na Ukrainie, otrzymujemy kolejne dwa bardzo ważne elementy do naszej analizy ostatnich wydarzeń na Ukranie.
Oczywiście nie musi to oznaczać inwazji Rosji na Ukrainę ale Rosja nie odpuści tak łatwo. Tym bardziej, jeżeli będzie miała poparcie części mieszkańców. Rosja w jakiś sposób będzie chciała uzyskać chociażby dominację ekonomiczną na wschodniej części Ukrainy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz