sobota, 26 lipca 2014

SBU przechwyciła telefoniczne negocjacje przywódców separatystów z przedstawicielem partii Putina

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła telefoniczne negocjacje liderów terrorystycznej organizacji «Doniecka Republika Ludowa» z przedstawicielem rosyjskiej partii «Jedna Rosja», które po raz kolejny udowadniają, że strona rosyjska jest bezpośrednio związana z eskalacją zbrojonego konfliktu na terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego Ukrainy.

O czym poinformowało biuro prasowe SBU.
W szczególności, materiały udowadniają, że do realizacji rosyjskiego scenariusza destabilizacji sytuacji na Ukrainie jest bezpośrednio zamieszany zastępca sekretarza rady generalnej zarządu rosyjskiej politycznej partii «Jedna Rosja» Aleksiej Czesnakow.
Również opublikowano rozmowy zawierające informacje o metodach działań terrorystów w Doniecku. Nagrania świadczą, że dla osiągnięcia swojego celu separatyści gotowi faktycznie zniszczyć infrastrukturę miasta.

za: http://zik.ua/pl/news/2014/07/25/sbu_przechwycia_telefoniczne_negocjacje_przywdcw_separatystw_z_przedstawicielem_partii_putina_509182

1 komentarze:

  1. Stany Zjednoczone oświadczyły, że Rosja ostrzeliwuje artylerią ze swojego terytorium przez granicę pozycje wojsk ukraińskich na Ukrainie, wspierając w ten sposób prorosyjskich separatystów. – Mamy nowe dowody na to, że Rosjanie zamierzają dostarczyć większe i potężniejsze wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe siłom separatystycznym na Ukrainie, i mamy dowody, że Rosja ostrzeliwuje artylerią ze swego terytorium pozycje wojsk ukraińskich – powiedziała rzecznik Departamentu Stanu Marie Harf. Jak zaznaczyła, podstawą tych informacji są doniesienia wywiadu.

    Dempsey oskarża Rosjan

    Oczywiście Rosja konsekwentnie zaprzecza, by była uwikłana w konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy, ale USA oraz ich europejscy sojusznicy oskarżają Moskwę o podsycanie rebelii, w tym poprzez dostawy broni. Ponadto Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oświadczyła, że według wstępnych ustaleń rakiety, którymi strącono dwa ukraińskie samoloty bojowe, zostały wystrzelone z terytorium Rosji. Rosyjskie ministerstwo obrony zdementowało tę informację i nazwało ją próbą zmylenia opinii publicznej.

    Tymczasem przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA generał Martin Dempsey ocenił, że rosyjskie wojsko najprawdopodobniej niechętnie uczestniczy w konflikcie zbrojnym na wschodzie Ukrainy. – Uważam, że rosyjskie wojsko i jego dowódcy, których znam, w pewnym sensie prawdopodobnie niechętnie uczestniczą w tej formie walki – oświadczył Dempsey, wskazując, że Rosja wykorzystuje na Ukrainie zarówno swoje siły konwencjonalne wzdłuż granicy, jak i separatystów wewnątrz tego kraju. Jednocześnie wyjaśnił, że taka forma wspierania bojowników na Ukrainie jest decyzją prezydenta Rosji Władimira Putina, który – w ocenie Dempseya – zamiast deeskalować sytuację na Ukrainie, w ten sposób „właściwie podjął decyzję o eskalacji”.

    Wciąż także trwają walki pomiędzy siłami rządowymi a wspieranymi przez Rosję bojówkami. W ciągu ostatniej doby w wyniku starć toczących się w Doniecku zginęło co najmniej 14 osób. Ponadto dwie osoby zostały zabite w Ługańsku w tym samym regionie. Przez całą noc z czwartku na piątek w Doniecku słychać było strzały i wybuchy. Dopiero w godzinach rannych walki ustały. Podobnie było w Ługańsku, który jest ostrzeliwany m.in. z systemów rakietowych Grad.

    Władze ukraińskie oświadczają, że robią to separatyści, by zrzucić winę za to na wojskowych uczestniczących w operacji antyterrorystycznej. Dowództwo operacji powiadomiło, że w tym samym czasie ostrzeliwane było ukraińskie przejście graniczne Maryniwka w obwodzie donieckim. Ostrzału dokonano z terytorium sąsiedniej Rosji. Atakowane były również pozycje sił ukraińskich w przygranicznej wsi Diakowe w obwodzie ługańskim. Jednocześnie ukraińskie siły rządowe weszły do 100-tysięcznego Lisiczańska w obwodzie ługańskim i prowadzą obecnie akcję rozminowywania miasta. Z kolei bojownicy prorosyjscy wysadzili jedną z ważnych magistrali transportowych w Gorłówce w obwodzie donieckim, by utrudnić ruchy wojsk ukraińskich. Także w Gorłówce separatyści uwolnili 150 osób, które odbywały kary pozbawienia wolności w miejscowym więzieniu. – Uwolnili z więzienia 150 skazanych, których wykorzystują do zastraszania ludzi – powiedział rzecznik operacji antyterrorystycznej.

    OdpowiedzUsuń

.