Świat pogrąża się w złu - pisał kiedyś pewiem Immanuel, a potem były dwie wojny światowe i takiego zdziczenia i upadku człowieka, jego zasad i moralności nie notowano nigdy przedtem. Ludzie przekonali się, że są zdolni do największych zbrodni, do zadawania niewyobrażalnego okrucieństwa na masową skalę.
Takie pojęcia jak obozy koncentracyjne, holokaust, gułagi, hodomor, Katyń, Wołyń, i wiele innych wywarły piętno na świadomości zbiorowej tych i przyszłych pokoleń. Czy wynikać z tego może, że natura ludzka jest coraz bardziej skażona grzechem? Może dlatego nie powinniśmy się dziwić, że powszechna aborcja, eutanacja, małżeństwa osób tej samej płci, adopcje dzieci przez gejów, pedofilia stały się codziennością? A nawet wg niektórych wyznaczają postęp ludzkości?
To dobrze czy źle? Wg mnie źle.
Nauka, technika, kultura masowa, media, nieskrępowany dostęp do informacji, rozwój psychologii, filozofi, socjologi wywierają na nas taki wpływ, że tracimy poczucie tożsamości, indywidualność i wolność. I coraz rzadziej potrafimy dokonywać racjonalnych wyborów. Towary w hipermarketach są ułożone w taki sposób, żeby klient jak najwięcej kupił; niepotrzebnych rzeczy. Ale nawet nie uświadamiamy sobie tego, że w swoich wyborach kierujemy się emocjami a nie rozumem.
Czy jest coraz gorzej, bo świat się zmienia i człowiek nie może nadążyć za tymi zmianami dlatego bo jego rozwój moralny i emocjonalny jest dużo wolniejszy? A może nie ma go wcale, lub cofamy się w tym?
A może jest jeszcze inaczej - że rozwój świadomości człowieka prowadzi do nieuzasadnionej pychy, a bezpieczeństwo socjalne do lenistwa? No i większość uwierzyła, że "Bóg umarł"; niektórzy doszli też sami do tego, że nie jest On im do niczego potrzebny. "Bez Boga ani do proga" - mawiała moja Babcia; ale już dzisiaj nikt chyba o tym powiedzeniu nie słyszał?
Kto dziś chce rozważać ludowe mądrości i złote myśli medrców? Dzisiaj młody człowiek wkraczający w dorosłe życie myśli, że pozjadał wszystkie rozumy a świat stoi przed nim otworem.
"O, Młodzieży: czy wiecie, że nie jesteście pierwszym pokoleniem, które pragnie życia pełnego piękna i wolności? Czy wiecie, że wszyscy wasi przodkowie czuli to samo, co wy teraz - i padli ofiarą kłopotów i nienawiści? Czy wiecie, że wasze najżarliwsze życzenia mają szansę się spełnić tylko wtedy, gdy uda wam się zdobyć miłość i zrozumienie ludzi, zwierząt, roślin i gwiazd, tak że wszelką radość stanie się waszą radością, a wszelki ból waszym bólem." - pisał Albert Einstein.
No i "Być wolnym, to móc nie kłamać" - Albert Camus.
Jak widzimy więc - wszystko zależy od nas samych. Nawet ta wolność, bez której jakoby nie potrafimy żyć. Ale czy pamiętamy o słowach Jana Pawła Wielkiego: "Nie pragnijcie takiej wolności, która by nic nie kosztowała"? Innym razem powiedział: "Nie ma wolności bez odpowiedzialności".
Ale to za trudne dla nas. Wolimy inne powiedzenia, jak np.: "Człowiek będzie zupełnie wolny tylko wówczas, gdy otoczy się światem całkowicie stworzonym przez siebie". - Georg Wilhelm Friedrich Hegel. A skoro tak to potrzebujemy "przewartościowania wszystkich wartości", żeby sięgnąć dna i na nowo zacząć stawać się człowiekiem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz